Ze http://www.mediarodzina.com.pl/artykul/315/harry-potter-dethly-hallows-czesc-siodma-zdjecia-tytul.html:
Przekład zakończony!
Mamy dla Was w końcu dobrą wiadomość!
Otóż zakończył się pierwszy etap pracy na przekładem siódmego tomu serii J.K. Rowling.
Mimo tego, że nie nie otrzymaliście dotychczas żadnych wieści z warsztatu tłumacza, Andrzej Polkowski nie próżnował. Ze wstępnych wydruków wynika, że książka będzie mieć nieco większą objętość niż "Książę Półkrwi".
Przygotowaliśmy dla Was zdjęcie kilku kartek tłumaczenia.
http://www.mediarodzina.com.pl/nowa/images/Image/abcd/hp7_rozdz1b.jpg
Do pracy przystąpiły już panie redaktorki. Trzymamy kciuki, żeby redakcja przebiegła gładko i sprawnie.
W najbliższych dniach zapadnie też najprawdopodobniej decyzja dotycząca brzmienia polskiego tytułu. Słowo "Hallows" w języku angielskim jest niejednoznaczne, dlatego trudno wydawcom z całego świata zdecydować o wyborze tytułu. Po konsultacjach z wydawcami "Harry'ego Pottera" w innych krajach, rozmowach z tłumaczem i dyskusjach wewnątrz wydawnictwa, zwróciliśmy się do internautów, by poznać także Wasze opinie. Mimo zaciętej rywalizacji "Relikwii" i "Insygniów" prowadzą na razie te drugie. Dziękujemy za wszystkie głosy.
Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mieć dla Was kolejną porcję informacji.
Na stronie wciąż trwa głosowanie nad trzema proponowanymi przez tłumacza oraza wydawnictow tytułami:
Harry Potter i Insygnia Śmierci
Harry Potter i Relikwie Śmierci
Harry Potter i Talizmany Śmierci
Aktualnie 49.5% głosów i pierwsze miejsce mają "Insygnia".
Warto też przypomnieć, że data premiery została wstępnie ustalona na noc 25/26 stycznia 2008.
Eh... To już wolę te relikwie niż insygnia.... Tak jakoś mi bardziej pasuje.
Ale i tak nadal obstaję przy wersji Harry Potter i Śmiertelne Relikwie. Już nawet pisałam do MR, że internauci mają również inne pomysły na tytuł może jakoś wezmą to pod uwagę. Bo tak myślę, że nawet gdyby miało być przypuśćmy "relikwie śmierci" to w angielskim bardziej Death`s Hallows powinno być.
Ale co ja tam wiem...
albo "hallow's of death"
A czy to przypadkiem nie jest tak, że "deathly" oznacza zarówno śmiertelny, jak i właśnie związany ze śmiercią, w sensie jej personifikacji? Wtedy nie dałoby się tej dwuznaczności http://translator.telewizor.eu. Wiem, że stosuje się właśnie wtedy albo dopełniacz saksoński 's albo dopełniacz "of", ale czy tak tez nie można tego odczytać?
Dyskusja o tym już parę razy była, no ale nieważne.
Polskie słowo "śmiertelne" jak najbardziej oddaje podwójne znaczenie angielskiego "deathly". Słowo to można traktować jako przymiotnik oznaczający "związane ze śmiercią" (np. "śmiertelny człowiek") albo jako przymiotnik oznaczający "niosący śmierć" (np. "śmiertelna choroba").
Nie zagłębiając się w spojlerowe szczegóły: słowo "śmiertelne" wg mnie lepiej pasowałoby i brzmieniowo, i fabularnie.
Co to w ogóle za pomysł, żeby nieznający treści VII tomu internauci decydowali o tłumaczeniu tytułu? To tak, jakby kupować samochód ze względu na ładną nazwę, nie widząc go przedtem na oczy.
Insygnia, mimo wszystko, fajniejsze. nie znają się
Ja tam po przeczytaniu DH uważam, że Relikwie. Nie chodzi o to co fajniejsze, ale co lepiej oddaje oryginał. I dlaczego nie ma Darów?
Na razie nic nie zdradzasz, Zeti, ale bądź ostrożny.
Proponuję, by znający tom siódmy nie komentowali zbytnio "pasowania" tytułu do treści książki.
Dary ani Talizmany po prostu nie brzmią. Dary brzmi jak "dary Trzech Króli". Talizmany kojarzą się z amuletami kupowanymi za pięć złotych na wiejskim odpuście.
Relikwie mi tu całkiem nie pasują. Insygnia albo Talizmany, skoro taki jest wybór.
Zobaczymy 26 stycznia, jaki będzie. Ale na pewno wcześniej podadzą.
Dobra, nic juz nie mówię o pasowaniu do treści książki.
IMO talizmany nie pasują Insygnia lub Relikwie, obie nazwy są ok. Zobaczymy w styczniu
Ja jestem chyba za insygniami - brzmią najlepiej i zapadają w pamięć. Relikwie w sumie też mogą być.
Talizmany w ogóle mi w tym kontekście nie pasują i całe szczęście, że zajmują ostatnie miejsce.
Zróbmy sobie taka forumową ankietę.
A proszszsz bardzo. Mówisz i masz.
Wszystkie są do rzyci. Liczyłem na Dary Smierci jednak. Proste i na temat.
Relikwie Śmierci to byłyby na przykład kości jakie zostałyby z niej po jej śmierci. Hehe.
Insygnia Śmierci brzmi gorzej, ale ma nieco więcej sensu - inna rzecz, że tylko trochę więcej. Insygnia śmierci to jej kaptur i kosa na mój rozum.
Talizmany Śmierci? To już żenada. Jak ten przejdzie to się załamię.
A wszystko to na raz każe mi polecić wam powrót do sabałowych bajek.
Dzięki z sondę Owco.
Katon, no cóż, mówi się trudno. Ja tez liczyłem na "Dary..." ale się przeliczyłem.
W naszym forumowym głosowaniu Relikwie jednak góra. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Też stawiam na Relikwie, za Darami nie byłam nigdy. Za mało wymiarowe. Za to relikwie i owszem, może nie brzmią jakoś super, ale znaczeniowo odpowiadają niemal idealnie.
Wszystko tylko nie te Dary.
Podpisuję się pod słowami Owcy rękami i nogami.
Przemek
Dary są chyba najepszym tłumaczeniem, ale faktycznie jako tytuł nie pasują. Przede wszystkim, już na wstępie za dużo by ujawniały. Poza tym Rowlingowa znana jest z tytułów, które mało co mówia przed przeczytaniem książki.
W ankiecie MR głosowałam na Insygnia. Relikwie mi się źle kojarzą.
Media Rodzina poprosiła Nas o to aby przeprowadzić ankiete na temat ostatniej już części Harrego Pottera - 'Harry Potter and the Deathly Hallows'. Tytuł jeszcze tak do końca nie jest dopracowany. Harry Potter i Śmiertelne Relikwie jest najczęściej słyszaną propozycją. Proszę o pomysły, możliwe że one będą wzięte pod uwagę a napewno zostaną przesłane do wydawnictwa Media Rodzina.
http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=11705
Chcę aby ten temat był założony od nowa bo chciałbym zebrać świeże wiadomości na ten temat.
Z tych trzech tytułów podanych przez DH, to tylko Relikwie szkoda, że nie Dary, ale skoro tłumacz mówi, że nie pasują do Jo...
Talizmany odpadają.
zeti weż zrób u góry ankiete możesz przenieść z poprzedniego tematu.
Przepraszam bardzo, ale po co drugi temat? W tamtym sporo użytkowników wyraziło już swoje zdanie i nie sądzę, by mieli ochotę robić to po raz drugi.
Ewentualnie można tamte posty przenieść tu.
Można tak zrobić jak piszesz, razem z ankietą.
Raczej te posty przenieść tam, ile może być takich samych tematów?
Edit: przeniesione, ankieta jest od dwóch dni i nie fisiować mi tu.
Tytuł siódmego tomu "Harrry Potter and the Deathly Hallows" w języku polskim powinien brzmieć:
Harry Potter i Insygnia Śmierci (174) 50%
Harry Potter i Relikwie Śmierci (144) 41%
Harry Potter i Talizmany Śmierci (31) 9%
Łącznie oddano 349 głosów
Obecne wyniki sondy z prorok.pl
Harry Potter i Relikwie Śmierci 49.9%
Harry Potter i Insygnia Śmierci 43.7%
Harry Potter i Talizmany Śmierci 6.4%
Ogółem głosów: 7798
Z strony MR.
Bardziej chyba oddaje rzeczywistą opinię internautów.
Wczoraj Relikwie maiły 50%
Z MR:
Harry Potter i Relikwie Śmierci 50.0%
Harry Potter i Insygnia Śmierci 43.5%
Harry Potter i Talizmany Śmierci 6.5%
Ogółem głosów: 7977
22 listopada - czyli dziś - wczesnym popołudniem Polkowski ogłosi, jaki będzie polski tytuł DH. Czekamy, czekamy
http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,35151,wiadomosc.html?rfbawp=1195739548.385? W dodatku jak się kliknie w te "Insygnia", wywala "Relikwie". Durna WP.
Edit: powyższy link zawiera SPOJLERY!!! Teraz dopiero zauważyłam! Od fragmentu: "Ostateczną wersję tytułu ustalono w ostatnich dniach. Dotąd funkcjonowały robocze wersje przekładu drugiej części oryginalnego tytułu Harry Potter and the Deathly Hallows - „śmiertelne relikwie”, „śmiertelne insygnia”." w dół czytacie na własną odpowiedzialność!
No, juz są oficjalne informacje:
Jednak muszę się oswoić z tym tytułem.
Sześć dych, w mordę jeża... Życie nie jest lekkie.
A kto powiedział, że kiedykolwiek życie będzie łatwe?
Ja tam zawsze kupuję Pottera w miękkich okładkach. Co prawda dość szybko się niszczą, ale osobiście uwielbiam brać do ręki pozycje już podniszczone, wyświechtane. Bo wtedy widać, ze ktoś je używał i korzystał z nich. Taki jakiś sentyment mam...
Ciekawe, czy w tym roku u nas też zrobią promocje, ze pierwsza osoba dostanie zniżkę w wysokości 10%. Ja raz się nawet na taką załapałam przy V tomie
A ja jestem z tytułu zadowolona
Ale co do ceny, to rzeczywiście - drogo :/ Ale to w końcu ostatni tom i wydawnictwo chce sobie zarobić ten ostatni raz :]
tytuł może być, tylko dlaczego nie zgodny z oryginałem?
U mnie to najwyżej z 10 osób przeczyta. A to i tak jak w moim otoczeniu bardzo dużo...
Moje dzieci ( o ile je będę miała ) mam nadzieje, ze tez będą czytać Pottera, o ile nie uznają tego za 'ścierwo'.
W sumie 50 - 60 zł. na ostatni tom, to nie aż tak dużo ;P
dobry zwyczaj - nie pożyczaj.
50 to mniej wiecej polowa tego, co po ang kosztowal.
Już od dziś wiemy ile stron będzie miała nasza polska wersja "Deathly Hallows". Otóż będzie to dokładnie tyle samo stron co w wydaniu amerykańskim, czyli: 784. Będzie to druga, co do objętości, książka z tej serii po "Zakonie Feniksa" Szczegóły na stronie wydawnictwa.
Insygnia znacznie lepsze niż relikwie, ale dary to byłoby to.
A tak w ogóle to Deathly.
Deathly. Rzecz jasna. Avada każdego potrafi skołować .
Jaka jest liczba pojedyncza od słowa "insygnia"?
Właśnie dlatego pytałem. To brzmi tragicznie. "Hej, XXX to Insygnium!".
Tragedia.
a może po prostu "Hey! XXX to jedno z insygni!"
Jedno brzmi gorzej od drugiego...
Może 'jedno z insygniów'? <;
Z resztą nie znam się.
XXX to jedna z relikwi.
[i tak głosowałam za insygniami ;p].
chyba instygni
jakby były relikwie tudzież dary takich problemów by nie było
dobra wiem, nic się nie da już zmienić
Widzieliście najnowsze newsy na stronie wydawnictwa? Normalnie zasypali nas nowymi wiadomościami i konkursami. Atmosferę przedpremierową czas podgrzać. Oto najciekawsze foty dzisiejszego dnia – zdjęcia z najmagiczniejszej drukarni w Polsce, miejsca gdzie powstaje polski siódmy tom Pottera. Oglądajcie, komentujcie. Oto http://www.mediarodzina.com.pl/nowa/harry_potter/artykul/329/harry-potter-i-insygnia-smierci-drukarnia-poznan.html świeżo wydrukowanych egzemplarzy z napisem „Insygnia Śmierci” na okładce, historyczne chwile.
czuje co raz to więększe podniecenie <3 już niedługo. już. już.
Nie martw się, tego będzie 600 000 sztuk, musi starczyć.
nie chce mi się grzebać po necie. Wie może ktoś ile będzie miała stron? Bo ona kurcze, trochę cienka
Książka liczy 36 rozdziałów (plus epilog) zawartych na 780 stronach. Całość składa się z 171 925 słów!
dzięki. A ile literek?
Dużo.
Bedzie to drugi co do grubości tom HP.Jako jedyny będzie kończył serie HP
Jako jedyny będzie ostatni.
Mam nadzieję, że Jo napiszę co jeszcze. Może o Hunwotach?
Ciekawostki:
Nakład polskiego tomu Harry Potter i Insygnia Śmierci wynosi 630 tysięcy egzemplarzy. Książka liczy 36 rozdziałów (plus epilog) zawartych na 784 stronach. Całość składa się z 171 925 słów!
Wszystkie siedem tomów w języku polskim będzie liczyło 4 577 000 egzemplarzy! Przekłada się to na inne, równie niebywałe liczby!
• Gdyby wszystkie wydrukowane tomy serii ułożyć w „węża”, to miałby on długość 938 kilometrów, co równa się trzykrotnej trasie z Poznania do Warszawy.
• Gdyby z wszystkich książek zbudować wielką wieżę, to miałaby ona wysokość… 155 kilometrów, czyli 670 Pałaców Kultury i Nauki ustawionych jeden na drugim.
• Natomiast, by zrównoważyć ciężar wszystkich książek, to na drugiej szali stanąć musiałoby aż 780 słoni.
Parę zdjątek:
rany. I komu się chciało to liczyć?
na tych zdjęciach książki wydają się być jak na wyciągnięcie dłoni.
Już mi się wydaje, że za chwile będę ja miała w ręce... j
uż dosięgam palcami...
<wyciąga rękę w stronę monitora>...
a tu trach! Ekran! <fuck>
złamana ręka http://porady.zdrowo.info.pl/poradnik-konczyny.html , monitor szlag trafił... ehh... skąd ja to znam
a co powiecie na torturę, kiedy mając książkę będę musiała się wstrzymać, bo mam zaraz egzaminy na studiach XD
Ech, zaczynam zazdrościć tym, którzy jeszcze nie czytali
No i czekam z niecierpliwością na dyskusje na subforum o tomie VII
ja do dzisiaj nie przeczytałam Księcia Półkrwi. i żyję .
ja bym tego nie przeżyła. mieć książke na wyciągniecie ręki i nie móc jej przeczytać? nie nie. nie mam az tak silenj woli. kuurde no. to juz niedlugo ejj. chyba w pierwsze dni ferii bede musiala zaszyć się w domu. ha!
lol zeti jasne ze tak
tylko ja mam taka wade, straszna w skutkach, ze jak najpierw cos przeczytam/obejrze po angielsku, to nie znosze czytac/ogladac w tlumaczeniu.
jakos tak mialam z hbp wlasnie, zaczelam jakis srodkowy rozdzial w pociagu i nie zdzierzylam. takze teraz juz nie bede probowac. moze kiedys, jak swojemu dziecku bede na glos czytac
Trochę tego nie rozumiem, ale różni mają różnie...
Wydawnictwo Media Rodzina zamieściło na swoich stronach internetowych oficjalną bazę księgarń, w których zostanie zorganizowana premiera siódmego tomu Harry’ego Pottera. Aby sprawdzić, czy premierę organizuje księgarnia w Waszej miejscowości, wejdźcie http://www.mediarodzina.com.pl/nowa/harry_potter/artykul/73/harry-potter-insygnia-smierci-mapa-ksiegarn-premiera.html i wybierzcie województwo na specjalnej mapce. Ukaże się Wam spis sklepów i księgarń organizujących premierę o północy, uporządkowany alfabetycznie według miast. Powodzenia
W piątek o 14 udaje się do księgarni.
http://www.mediarodzina.com.pl/nowa/harry_potter/artykul/336/harry-potter-tapeta-tapety.html
http://www.mediarodzina.com.pl/nowa/images/File/plakat_hp_na_strone.pdf
http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,35489,wiadomosc.html?rfbawp=1200727768.337
Ale mi się zachciało jeszcze raz przeczytać siódmy tom po obejrzeniu tego plakatu ze spojlerami.
Byłem dzisiaj w księgarni, gadżetów pełno. Plakaty, kalendarz, jakieś figurki, i myslełm, ze zwariuje, ajk zobaczyłem książke. Okładka Insygniów, patrzę na stojak na którym leżała... patrze, i oczom nie wierzę. Książę Półkrwi w okładce IS.
Jeszcze TRZY DNI.
I będę wiedzieć tyle co Wy:)
Wtedy podyskutujemy sobie o HP!
PS. Ależ ja cierpliwa jestem. Aż trudno w to uwierzyć
dlatego też korzystam z okazji i daję mojej siostrze szansę pójścia na prawdziwą empikową premierę, jakiej już nie będzie.
z łezką w oku idę. pamiętam jeszcze, jak stałam w kolejce po ZF o 7.21 rano i wszyscy patrzyliśmy, czy słońce już wzeszło...
Ja po polsku siódemki nie kupuję, nie stać mnie. Szkoda trochę.
Ja nie mam żadnego Harry'ego na własność. No tak się złożyło niestety.
Ale IŚ kupuję, nie wytrzymam, aż trafi do biblioteki, albo ktokolwiek ze znajomych potteromaniaków kupi i przeczyta
Mam już
Idę czytać.
skad juz masz? O_o
Niektóre księgarnie zapominają o zakazie sprzedaży przed 25 stycznia, to samo było przy anglojęzycznej premierze.
Akurat Ci Vold teraz odpowie :]
No co za :/
Powinna kara za takie coś być!
nieźle się czyta, muszę przyznać
Zapraszam do dyskusji siódmotomowych.
ja chce insygniaaaaa
Ja po angielsku nie przeczytałem, więc jeszcze wszystko jest dla mnie zagadką. Naszczęście przetrwałem te kilka miesięcy i nie dowiedziałem się o niczym co mogłoby mi zepsuć zabawę Już nie mogę się doczekać, dobrze że akurat zbliżają się ferie, bo będzie trochę wolnego czasu
A ja właśnie kończę ferie, i zamiast coś sobie przypomnieć, żeby jakoś zdać to będę siedział z nosem w IŚ
Przy premierze Księcia jedna księgarnia w mojej mieścinie się "zapomniała" i 3 czy 4 dni przed premierą książka leżała na półce... A teraz? Jak na złość nie wpadną na taki pomysł... Noooo
rodzice byli na spacerze i mi kupili siódmą część w wersji polskiej. Przed chwilą wrócili i nie mogę uwierzyć, że ją mam. Mam zaburzenia oddychania i dziwne drgawki. Ale zabiorę się za nią dopiero jak skończę szósty tom. Bo chciałam jeszcze raz sobie po kolei przeczytać wszystkie tomy. I to w sumie nie jest taki głupi pomysł. Wiem, że gadam od rzeczy
Gratuluję i miłego czytania!
Ech, ależ mnie chcica na siódemkę wzięła. Chyba wypożyczę, jak tylko znajdzie się w bibliotece, nie zważając na innych :]
a dzięki, dzięki. Myślę, że jeszcze do mnie nie dotarło, że mam już siódemkę.
PS
avatar Zetiego jest z okładki HP7. A ja się zastanawiałam o co chodzi z tą ręką...
Tak, to w ramach oczekiwanie na siódemkę... To bardzo ważny moment z DH.
Moja przyjaciółka już kupiła. Jest wniebowzięta. Podobno w księgarni lezą jeszcze większe stosy jak dwa i cztery lata temu, trudno wejść...
Asiatal, nie widziałaś wcześniej okładki DH?
widziałam, ale nie tak dokładnie
mogę już swobodnie oddychać ale fakt kupna książki jeszcze nie dotarł
ohhh jak zazdroszcze... w sumie czytalam ksiazke po angielsku ale jednak to nie to samo... brak tej magii... jeszcze raz powiem, ze zazdroszcze i pojde sie czyms zajac (moze jakas samotna czekolada) aby o tym nie myslec:)
Agr... zamówiłam w empiku i co? Piszą, że niby udostępnia mi ją dopiero w czasie premiery. Jutro na okienku się do nich przejdę, a co!!
Nie, no ja już muszę ją mieć.
Empik raczej nie zacznie sprzedaży przed premierą, to powazna firma.
właśnie weim...
ale, jak przeczytałam to:
pozostaje ci tupanie nozkami i machanie raczkami...
Zebyś wiedziała. Wczoraj robiłam to ze szczęścia, że już doszło. Dzisiaj pozostaje mi ze złości... I ze zniecierpliwienia. Życie jest brutalne
Powiem Wam tak: to już ostatnia część. Każda chwila z IŚ będzie dla Was wspaniałym przeżyciem, ale doceńcie, że, póki co, wszystko jeszcze PRZED Wami
Już nie mogę się doczekać wznowienia dyskusji na subforum Tom VII :]
hehe no chyba przed harolcia bo ja niestety mam juz za soba te niesamowite przezycia... i tego wlasnie zazdroszcze jej najbardziej
odnoszę wrażenie, że gdy skończę czytać HP7 to bez względu na treść się poryczę...
rozumiem cie calkowicie... czytajac 7 czesc probowalam jak najdalej odciagnac chwile zakonczenia ale niestety wszystko co dobre szybko sie konczy w tym wypadku ile to juz lat bedzie z harrym?
wiem, wiem, że wszystko przede mną. I dlatego, znając moją nieco popieprzoną i zdolną do zadawania sobie 'bólu' naturę, poczekam do soboty i dopiero wtedy ją odbiorę. I zacznę czytać dopiero wieczorem, jak będę miała czas tylko dla siebie
wlasnie sobie sprawdzilam ze kamien filozoficzny zostal wydany w 1997r.... kurde czuje sie taka stara
Ej, jedna rada dla wszystkich: NIE zaczynajcie od końcówki! Wiem, że całkiem sporo osób to zrobiło przy oryginale, ale z całego serca mówię - nie róbcie tego.
nie nie nie nie nie nie nie nie róbcie tego!!!
zaczęcie od zakończenia to najgorsza rzecz, jaką możecie zrobić, srsly.
słowa kierowane normalnie do mnie - moja tendencja - czytamy ostatnia stronę.
W tym problem, że mniej więcej wiem, jak się książka skończy. I to nie z mojej winy, bo sama nie szukałam, po prostu ludzie do mnie przychodzili i mi mówili Tak na bezczelnego
trzeba bylo czyms rzucic... jakas mala klatwa... nie wyobrazam sobie gorszej rzeczy, niz zniszczenie przyjemnosci przezywania zakonczenia w odpowiednim momencie.. ehh to juz jest koniec nie ma juz nic lalaal
Mimo wszystko, nie rób tego. Wiesz "mniej więcej", po co poznawać szczegóły?
W ogóle może mi ktoś wytłumaczyć, po co ktokolwiek miałby zaczynać książkę od końca? Już czytanie spojlerów trudno mi zrozumieć, ale to?
Ja to robię mechanicznie. Po prostu czytam ostatnią stronę. Za zwyczaj nic mi to nie daje, bo nie znam fabuły, ale jednak to robie...
Wiem że to psuje zabawę, ale czasem jest silniejsze ode mnie. Tym razem musze się postarać. A co! Będę lepsza
hehe ciekawosc... ludzka ciekawosc tym wieksza, ze ma sie w lapkach juz ostatnie dzielo i wystarczy zajzec
A więc po prostu brak silnej woli, tak jak podejrzewałem
Ćwiczyć ją, ćwiczyć. Przyda się. Nic tak nie zwiększa przyjemności jak czekanie.
harolcia ja mam tak przy gazetach (przegladam od konca).. ale ksiazka to co innego... przeciez w ten sposob psujesz cala zabawe he?
Właśnie, ale to jest ta cholerna ciekawość. Niby walczę z nią, ale nie zawsze daję sobie radę. Poza tym po ostatniej stronie nie zawsze można wszystko wywnioskować...
W ten sposób to tylko "Granicę" bez żadnych strat można czytać
Edit: w VII tomie można, uwierz mi.
Nie chcesz tego.
Kurczę, ja tak też często robię... o ile nie zawsze... ale nie ostatnią stronę tylko ostatnią linijkę, ostatnią wypowiedź kogoś (nawet nie czytam kogo)... takie małe zboczenie. gdyby nie to, że mam już książkę za sobą to wiem, że i tak bym się nie powstrzynał takaż moja natura...
taaaa ale w polowie ksiazki to chyba ma juz wplyw ta ostatnia strona co? w hp mozesz sobie ja zakleic na czas czytania:D
O właaaaaśnie, wspaniale. Tak trzymać
Qba - przerażacie mnie :]
Dzieenki
nie wiem czemu ale to jest po prostu silniejsze ode mnie... albo czasem, jak harolcia robię to mechanicznie...
ja miałem na tyle chamskiego kuzyna, że opowiedział mi co smaczniejsze kąski i tyle miałem z niespodzianki później się przez pół roku do niego nie odzywałem
To ja miałam w wakacje klientkę, która (nie dość, że była młodsza ode mnie) powiedziała mi mniej więcej, kto zginie i co się stanie... Miałam ochotę ją zabić, ale cóż z tego- klient nasz pan..
Kartki nie zakleję-szkoda książki, ale dam radę. Wytrzymam .Silna jestem!
moj chcial mi powiedziec jak bylam prawie przy koncu... ale sila perswazji mu to WYBILAM z glowy smierc kuzynom!
No dobra, ja z reguły sprawdzam ostatnią stronę ksiązki przed jej przeczytaniem. Siódmego Pottera też tak zaczęłam czytać - najpierw koniec, potem przerzuciłam całość, potem zasiadłam do lektury. Tak lubię, cóz poradzić?
zostaje ci zwiazanie raczek... ale czym wtedy bedziesz przewracac kartki hm...
jakas paranoja z tym waszym czytaniem ostatniej strony... jak to mozna lubic?
każdy ma swoje upodobania i schizy.
Rada na przyszłość: nie pisz posta pod postem, edytuj jeden, jeżeli w nim chcesz coś jeszcze napisać
właśnie
juz zapomnialam jak to sie robi... tyle czau minelo... ludzie sie pozmieniali
Proste - kiedy wiem, jak coś się skończy, mogę czytać mniej nerwowo i mam wiekszą przyjemność lektury, a nie lecieć wzrokiem po tekście i myśleć, czy X przeżyje czy coś takiego.
no wlasnie... chodzi o ta niepewnosc... przezywanie przygod wraz z bohaterem ksiazki... hmm mam pisac dalej?
Ale ja naprawde wszystko przeżywam, a spoilery mi w niczym nie przeszkadzają, są tylko takim małym wentylem bezpieczeństwa.
Nigdy tego nie zrozumiem, bo dla mnie zaskoczenie i zwroty akcji to w książce rzecz najważniejsza. No, ale Wasza sprawa. Wolę czytać tak, jak to zaplanował autor.
Każdy czyta, jak lubi. Zaręczam tylko, że żaskoczeń i zwrotów akcji jest i tak pełno, w końcu ostatnie strony książek dają tylko szczątki informacji. Mnie to nie odbiera emocji przy czytaniu.
Bo to właśnie wiele zależy od książki. Ale w takim na przykład Potterze VII sama informacja, czy główny bohater żyje, czy też nie (a taka na ostatniej stronie na pewno będzie), może wiele zepsuć. Odbiera część niepewności po prostu.
W takim razie szczerze współczuję. Cóż, ktoś musi się zajmować brudną robotą
Pociesz się, że uchroniłaś sporo osób przed utratą przyjemności z czytania :]
Odliczamy!
Do premiery Insygniów śmierci pozostało jeszcze...
...14 godzin 42 minuty i 59 sekund...
sekund nie pisz bo cały czas będziesz musiał siedzieć w tym temacie i zmieniać xD
poza tym zanim skończysz pisać, to już się zdążą zmienić :P
tururu, idę do bankomatu po pieniążki na dwie kopie :>
ojjj trzeba bedzie wysluplac ostatnie pieniazki na ksiazke... nie ma zmiluj... (a miala byc bluzeczka )
to nie kupuj książki tylko bluzeczke :} co za problem.
A ja szczerze mówiąc nie mam takiego zapału do ruszenia tyłka do księgarni. Pewnie dopiero w przyszłym tygodniu jak będe przy okazji w centrum to zajdę. I tak już przeczytałam w oryginale, wiec po co taka na gwałt znowu kupywać/czytać po polskiemu...
Anagda, bo to taka tradycja jest, co jakiś czas stoi się w kolejce po książkę...
Jeszcze tylko o12 godzin!!!
Zeti, oddychaj
Mam... Mam Go w swoich łapach Pięknyy, ide czytać złotka Jak ja lubie te małe mieściny
Ja nie mogę... Czuję się niezrozumiana przez rodziców i reszte mojego otoczenia.
Chciałam choć raz stanąć w tej kolejce, ale...
Nie, bo nie będę miała czym wrócić do domu
Wrr...
Muszę jechać jutro rano. Kto wie, o której otwierają Galerię Kazimierz?
Mam już Harrego Pottera i Insygnia Smierci. Cudowny pomarańczowy tom w miekkiej oprawie.
Nie mogłem czekać do północy, bo wszystkie imprezy odwołali, żałoba naordowa. Tylko o północy będzie krótki quiz w jednej księgarni, a w drugiej wszystko odwołali, nie mogłem czekac, tym bardziej, ze jestem teraz w Krośnie.
oh Ty...!
Hmm. Chyba sobie nawet przeczytam po polsku też. Chyba nawet napewno.
ojjj bo trzeba sobie kupic ksiazke, zeby sie potem kurzyla na polce przy 6 poprzednich czesciach... po prostu musi tam byc i koniec jak u kazdego fana...
A szczerze mówiąc też chętnie przeczytam. Ale najpierw się wyśpię. Za stary już jestem
2 godziny 19 minut!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Do premiery, jakby ktoś nie wiedział
Zwodniku, wcale nie jesteś za stary
Swoją drogą ja kawał książki przeczytałem w samochodzie, bo kupowałem ją w miejscowości odległej o 100 km (oryginał, bliżej nie sprzedawali). Zbyt komfortowo nie było
a ja odliczam minuty. wybieram się o północy ^^
Kurde pusto... wszyscy po książkę stoicie w kolejce?
U mnie jest o 12.00 impreza, ludzie od 21.00 stali pod księgarnią jak z winka wracałem widziałem
Ludziska w księgarniach, a ja w domu
Jutro pójdę obejrzeć książkę, a kupię ja za tydzień, po sesji - albo dostanę od mamy w nagrodę.
Szczerze ;] teraz z chęcią stanął bym w jakimś Empiku czy innym pomieszczeniu obładowanym książkami, plakatami i ludźmi z tą atmosferą xD
No, ale. Swoje prawie 800 stron skończyłem, więc jest luz
Właśnie wróciłam. Godzinę stałam w kolejce, a właściwy adresat - latorośl - czekał w domu, wygodniś jeden... Fakt, pokiełbasiło mi się i nie wiem czemu wciąż mi się wydawało, że to jutrzejszej nocy, ocknęłam się jak przyszedł mail z Empiku, tuż przed północą. Młody był już w piżamie , więc kto pojechał stać za książką? Matka.
Ale za to mamy pieczątki .
PS
Ginnusiu...
a jednak byłam w Krakowskiej :> hazel, mignęłaś mi gdzieś? odpowiadałaś w konkursie dla dorosłych? echh, machnąć się na pytaniu o Syriusza... to ten stres na pewno
w megastorze było drętwo. w gk przynajmniej dzieciaki współpracowały (czyt. podrywały) prowadzącego.
dwa tomy w torbie leżą, czekają na jubilatkę i aż moja siostra będzie miała chwilę wolnego.
ale tej atmosfery nie da się zamienić na nic innego...
ps jeszcze historia: siedziałam przy stoliku z taką starszą panią, jak na zgreda przystało, a ona przyszła do empiku z trojgiem wnucząt. opowiadała mi dużo, między innymi wspomniała, że dzieciaki przyszły tylko się pobawić, bo na książkę ich nie stać. były różne konkursy, w których główną nagrodą był właśnie siódmy tom, ale jakoś im nie szło (chodziło o rzucanie pająkiem do czapki i trafienie balonikiem do garnuszka - kwestia szczęścia w zasadzie). ostatni konkurs polegał na ułożeniu wierszyka lub piosenki i oni się tak strasznie wstydzili... ale w końcu Grześ wyszedł na środek i zaimprowizował wierszyk o Harrym i żabce i wygrał i normalnie jakby nie wygrał to ja bym mu chyba tego Pottera normalnie kupiła
Em - .
A tutaj coś tak, na pamiątkę - z The Leaky Cauldron, było nie było najgłówniejszego i największego serwisu o HP na świecie:
Ja także kupiłam siódmy tom przed oficjalną premierą. Jakież było moje zdziwienie, kiedy idąc w czwartek do księgarni po Vademecum z fizyki natrafiłam na półce na Harry'ego!
Już przeczytałam. (Wiem, że nie wolno tu na razie spoilerować) Powiem tylko, że wzruszający.
Ja chcę polski siódmy toooooom
*bije pięściami w podłogę i szlocha*
ja mam. przeczytalam juz połowę.
Czekałem cztery godziny aż ochłone, żeby o ttym napisać. Skończyłem. Osiem godzin. Ogladam plakat i zkaładki i nie mogę uwierzyć, że to już prawdziwy koniec. Zakończył się pewien etap w moim zyciu. Ostatni to. Pożegnanie z Harry. Wiem, że będą jeszcze filmy, ale to nie to samo. Czekam na encyklopedie, ale to czy będzie ona jutro, czy za dziesięć lat nie ma znaczenia.
Uderzyły mnie pewne słowa w przekładzie, ale otym napiszę na siódmym tomie.
Mam! Mam go już w rękach... Jakie to piękne uczucie... Zaraz się biorę za czytanie!
No wszyscy już mają a ja jeszcze nie mam nie dosyć, że jeździłam dzisiaj po całej Łodzi i nie kupiłam sobie IŚ - pojechałam nie konkretnie w tym celu, ale myślałam, że czasu mi starczy, to jeszcze w Zgierzu też byłam i też sobie nie kupiłam!! No szlag by to trafił...jutro chyba pojadę na łowy
a ja chyba oszalałam. poważne egzaminy tuż za chwilę. a ja Pottera złapałam. wczoraj jeszcze się uczyłam ale pod wieczór chwyciłam książkę. I dziś już skończyłam.
Ale o wrażeniach potem.
Ja jeszcze nie mam. Ale mama właśnie pojechała do sklepu i powiedziała,że mi może kupi
Fiu, fiu, fiu... Mieć http://www.allegro.pl/item302976121_wyjatkowy_kufer_harry_ego_pottera_z_autografem.html...
;o (((
Gdybym tak na przykład... raz wygrała w totka ((
O, tak, ten kuferek jest cool. Sam skarb.
Ułożyłem już wszystkie siedem tomów na półeczce nad biurkiem. W kolejności od lewej do prawej, a nie tak jak przed premierą wszystkich tomów od prawej do lewej. Nie mogę się przyzwyczaić, ale obiecałem sobie taki symbol.
Ja nie pożyczałem nikomu siódemki, bo większość znajomych ma swoją własną
Już nie ma na DT licznika, tylko informacja o recenzji. Smutno jakoś.
A Czesi mają premierę dopiero w czwartek...
też mam je ułożone na półeczce, ale są trochę mało widoczne... muszę znaleźć dla nich bardziej reprezentatywne miejsce
e, nie jest tak źle.
jak ja przeczytałam po ang, było mi ciężko przez jakieś 2 dni. po pół roku przechodzi, life goes on etc
A ja właśnie kupiłam IŚ. Jeszcze trzy dni sesji, ale takiej mniej absorbującej, więc mogę choć podczytywać z deczka. I tulić do łona.
Ja pożyczam jedynie kumplowi, ale i tak po angielsku więc się nie boję o stan, bo są w twardej okładce. Siódmy już też sobie zażyczył (swoją drogą dość późno).
A jeśli chodzi o półki, to mam już coraz mniej miejsca i nie mam luksusu, żebym siedem tomów po polsku + trzy po angielsku w jednym miejscu pięknie ułożyć. Dlatego też się gnieżdżą wszystkie razem z wszystkim, co posiadam Tolkiena. Tyle tylko, że już doszliśmy momentu, że tworzą się dwa rzędy
w moim zbiorze brakuje 7 ale jak przyjdzie chwile czasu to na pewno ustawie ja na honorowym miejscu... ale ksiazka oczywiscie przeczytana , zeby nie bylo!
U mnie książki nie mają jakiegoś szczegolnego miejsca, moze z tej racji, że miejsca nie mam, poza tym jak leżały na widoku, to co ktoś przyszedł to było: "o, czytasz książki dla dzieci?", co się z reguły kończyło moimi tłumaczeniami, że to nie dla dzieci i pożyczeniem książki. Do tej pory nie odzyskałam pierwszych dwóch tomów, jak je pożyczyłam dwa lata temu, nie mam też piątki i angielskiej szóstki.
Ja mam same polskie wersje. I mam wszystkie, choć piątke śmiało możnaby określić mianem 'stanu krytycznego, ledwie zdolnego do użytku'.
Zeti - czemu od lewej do prawej?
Moje ksiazki trzymam w szafce zamykanej. Siódemka narazie tkwi na biurku, a to dlatego, że zamierzam ją czytać 2-gi raz w najbliższym czasie, poza tym - do szafki się już nie mieści. .
Kiedyś [w podstawówce jeszcze] pożyczyłam któryś tom koleżance . Jej matka przyłapała ją na czytaniu [kobieta nadgorliwa religijnie] i uznała, że to szatańska książka o magii i chciała jej ją spalić. Książka cudem trafiła do mnie z powrotem. Potem już nikomu nie pożyczałam. ;D.
Moje grzecznie od zawsze stoja do lewej do prawej na honorowym miejscu na biurkiem, zebym mogł je zawsze widzieć. I niestety jutro się będę na całe ferie musiał pożegnać z siódemka, gdyż pożyczam koleżance, która to koleżanka mieszka 50 km ode mnie, więc nawet odwiedziny nie wchodza w grę
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)