Nawiedziło mnie przed chwilą pewne
pytanie:
Dlaczego strażnikiem tajemnicy nie może zostać osoba, której
ta tajemnica dotyczy?
przykład: dlaczego Lily (albo James) nie mogła
zostać strażnikiem tajemnicy miejsca pobytu jej, Harry'ego i
Jamesa?
a.) byłaby bezpieczna - ona skrywa sekret i przebywa w
miejscu, którego sekret dotyczy.
b.) nie wychodziłaby z miejsca
pobytu, więc nikt nie mółby się dowiedzieć o tym miejscu.
Rola
podwójnego agenta byłaby bardzo wygodna i zbawienna - ale wątpie, by była
możliwa, wtedy na pewno ktoś z Potterów zostałby strażnikiem. Pytanie tylko:
dlaczego nie?
e... faktycznie, intrygujące.
Np -
lili strażniczka tajemnicy Jamesa I Harry'ego
A James jej ^^
odnośnie pomysłu Syriiuszki [na mój
narazie się nie wypowiadam]
Ewentualne rozwiązanie:
Każdy
człowiek jest strażnikiem własnego sumienia, tak samo jest z zaklęciem
Fideliusa. Lily przebywając na codzień z Jamesem stała się też strażniczką
jego sekretów i podwójna rola mogłaby kolidować z jednym i drugim. Jamesa i
Lily łączył wspólny sekret, tak silny, że nie mogli go rozłożyć na dwie
części - James wie, gdzie jest Lily, Lily gdzie jest James bo wtedy nie
byliby już jednością, nie łączyłby ich wspólny sekret - jeden, jedyny.
Byłyby to dwie tajemnice, jak obcy sobie ludzie, a byli przecież małżeństwem
i wszystkie sekrety powinne być wspólne. I znowu pytanie co by się stało,
gdyby tak było.
Namieszałam jak cholera.
dodane: sekret
musi poprostu dotyczyć całego rodu potterów, nie jednej tylko Lily.
mnie bardziej interesuje, po co ktokolwiek
miałby byc strażnikiem tajemnic. po co? jak James, lub Lily beda kiedyś
kogoś chcieli zaprosić, to sami po toą osobę np. wyjdą.
Nie pomyslalam o tym wczesniej, ale
rozwazylam wszystkie za i przeciw i doszlam do wniosku, ze Rowling tez
zdarzaja sie bledy, a i tak podziwiam JKR za pomysl i zlozenie tego
wszystkiego w calosc, a co do konkretnego przykladu to z jakiegos powodu [
nieznanego nam] ani Lily ani James nie mogli byc wlasnymi straznikami
tajemnicy. Z drugiej strony patrzac na str. tajemnic Zakonu [ Dumbledore] to
ta tajemnica jego dotyczyla, bo byl zalozycielem Zakonu. Wiec czemu nie
??????????
Być może to było niemożliwe. Zaklęcie na to
mogło niepozwolić, czary są nieprzewidywalne. Osoba która je wymyśliła a
sądze że to był tytułowy Fidelius(kimkolwiek był) wprowadziła być może pewne
zasady które odrzucały taką opcję.
Gdyby to było możliwe James albo
Lilly podjęli by się tego, to było by najlepsze wyjście. Nie zostali by
odkryci. Ale również tajemnica mogła by nigdy nie wyjść na światło dzienne.
Ponieważ jedna z osób(przyjmijmy że to była Lilly) była pod działaniem
zaklecia i nie mogła by ujawnić nikomu tej tajemnicy. Tak myśle chociaż nie
znamy efektów zaklęcia. Jedyne co wiemy to że osoba lub osoby a także rzecz
lub mniejsce stają sie niedostępne lub niewidzialne. Ale jeśli niewidzialne
to czy słychać głos osoby etc.? Być może nie... Jeżeli moje przemyślenia
były by trafne to np. Lilly nie miała by jak ujawnić swojej tajemnicy.
To jest bardzo dobre pytanie.Nigdy się nad
tym nie zastanawiałam.
Moze poprostu byla potrzebna osoba zewnątrz której
tajemnica nie dotyczyla. Ale w takim razie - po co ?
QUOTE (Xavery @ 09.08.2004 16:37) |
Być może
to było niemożliwe. Zaklęcie na to mogło niepozwolić, czary są
nieprzewidywalne. Osoba która je wymyśliła a sądze że to był tytułowy
Fidelius(kimkolwiek był) wprowadziła być może pewne zasady które odrzucały
taką opcję. Gdyby to było możliwe James albo Lilly podjęli by się tego, to było by najlepsze wyjście. Nie zostali by odkryci. Ale również tajemnica mogła by nigdy nie wyjść na światło dzienne. Ponieważ jedna z osób(przyjmijmy że to była Lilly) była pod działaniem zaklecia i nie mogła by ujawnić nikomu tej tajemnicy. Tak myśle chociaż nie znamy efektów zaklęcia. Jedyne co wiemy to że osoba lub osoby a także rzecz lub mniejsce stają sie niedostępne lub niewidzialne. Ale jeśli niewidzialne to czy słychać głos osoby etc.? Być może nie... Jeżeli moje przemyślenia były by trafne to np. Lilly nie miała by jak ujawnić swojej tajemnicy. |
no i mamy problem, całkiem poważny i
niegłupi...
MOże się to wyjaśni.
strażnikiem tajemnicy nie mogli byc ani
James ani Lili, ponieważ ta tajemnica właśnie ich dotyczyła
inna sprawa
jest z Dumbledore'm - jest on straznikiem tajemnicy Zakonu -jako
organizacji, oraz siedziby przy Grimmauld Place 12 - czyli tajemnica nie
dotyczy go bezpośrednio
Bo tu chodziło poprostu o haczyk, by
usmiercic rodzicow harry'ego, by pojawil sie Peter i Syriusz ...
wszystko:)
MisieK genialne
QUOTE |
To niesłychanie złożone zaklęcie przy który dochodzi w sposób magiczny do zdeponowanie tajemnicy w duszy żywego człowieka. Informacja zostaje ukryta w wybranej osobie, nazywanej Strażnikiem Tajemnicy, więc nie mozna jej odnaleźć... chyba że sam Strażnik Tajemnicy zechce ją wyjawić. Jak długo Strażnik Tajemnicy odmawiał jej ujawnienia, Sami-Wiecie-Kto mógł całymi latami przeszukiwac wioskę, w której mieszkali Lily i James, a i tak by ich nie znalazł, nawet gdyby przykleił nos do szyby ich salonu!" |
Tak, wiem, jestem boski:)
Może i mogło by tak być Koralino
!! Ale wątpie by ktoś kto jest w tej tejemnicy mógł być też jej
strażnikiem.
Nie wiem, moze sie myle, ale zdawało mi sie, że Dumbledore chciał byc straznikiem tajemnicy, ale James uparł sie, aby to był Syriusz.ale Syriusz w ostatniej chwili namówił Jamesa zeby straznikiem był Glizdogon...
Mysle ze zaden z Potter`ow nie zostal straznikiem tajemnicy dlatego ze zaklecie na to nie pozwalalo - nie mozesh glebiej wnikac w dzialanie zaklecia i wnikac dlaczego dziala tak a nie inaczej - poprostu tak jest i jush. To tak jakby zastanawiac sie dlaczego do wywaru usypiajacego trzeba dodac zabi skrzek a nie np. rog jednorozca (chyba by nie zadzialalo albo mialoby odwrotny skutek prawda??) ...
kiedys sie nad tym zastanawialm i doszlam do wniosku, ze to jest jakby ochrona oparta na czyims zaufaniu (tak jak tarcza Harry'ego jest oparta na milosci), ale po przeczytaniu V czesci mialam delikatny metlik w glowie- Dumbl rzucil na Zakon to zaklecie, naprawde nie wiem
A no zeczywiscie: Skoro Dumbledore zucil na kwatere zaklecie to jak on moze byc Straznikiem Tajemnicy?? A moze to kto inny zucil to zaklecie a on zostal straznikiem... Tylko czy ktos to jeszcze potrafi??
Na pewno... Zaklęcia Fideliusa nie stworzył przecież Dumbledore. Na przykład profesor Flitwick umiałby się nim posłużyć. A tak w ogóle: dlaczego w Zakonie nie są np. profesor Flitwick i profesor Sprout... im Dumbledore chyba ufa, skoro m.in. oni uczestniczyli w bezpiecznym ukryciu Kamienia Filozoficznego...
Interesujaca jest kwestia kto rzuca zaklecie Fideliusa. W przypwadku Potterów nie był to Dumbledor [hm Dubledoer poswiadczyl, ze to Syrusz byl Straznikiem, wiec nie mogl rzucic na niego zaklecia, jesli byłby to ktos z Zakonu, chyba by sie ujawnil]. Czyli zaklecie Fideliusa musi rzucic osoba ktorej dotyczy dana tajemnica - James [lub bardziej Lily, ktora byla lepsza w zakleciach] rzuca zaklecie na Petera, a Syriusz na Dumbledor'a [coz Syriusz zdolny jest i chyba opanował 'niezwykle złożone' zaklecie Fideliusa :/].
Muszę się przyznać że dla mnie zaklęcie Fideliusa jest zupełnie
logiczne i jego działanie jest dobrze wytłumaczone w książce.
Może się mylę co do szczegółów ale zostało to opisane i wierzę że
Rowling dokładnie to przemyślała.
Po pierwsze nie można rzucić tego zaklęcia na siebie bo zdeponowanie
swojej własnej tajemnicy w swojej duszy jest raczej niemożliwe.
Potrzebne są osoby których tajemnica dotyczy i jej strażnik.
Zaklęcie działa na dwa sposoby
- tajemnicę np. miejsce pobytu Potterów albo sekrety zakonu feniksa może
wyjawić tylko strażnik tajemnicy natomiast ci których ta tajemnica dotyczy
nie mogą o tym mówić z nikim obcym.
- miejsce objęte tajemnicą jest widoczne tylko dla tych których tajemnica
dotyczy lub tych którzy zostaną wtajemniczeni przez strażnika.
I to jest wszystko. Tajemnica pozostanie tajemnicą jeśli nikt wcześniej o niej
nie wiedział (choć nadal to miejsce pozostanie dla niego niewidoczne)
a strażnik okaże się godny zaufania.
Dumbledore może być strażnikiem zakonu a James Potter mógł być strażnikiem
Lilly i Harry’ego ale nim nie został. Gdy Potterowie dowiedzieli się o tym że
są w niebezpieczeństwie przyjaciele zaproponowali im wspólną ochronę a oni
mieli do nich pełne zaufanie.
ta...co racja to racja, nie mam więcej pytań
Ale przeciez Dumbledor był straznikiem
tajemnicy Zakonu Feniksa w 5 tomie, a jest jego zalozycielem i
kierownikiem
Lily i James nie mogli być strażnikami bo
tajemnica dotyczy ła ich bezpośrednio, więc już w jakiś tam sposób byli jej
strażnikami. Zaklęcie Fideliusa w przypadku Dumbledora działa w odmiennym
kontekście , on strzeże tajemnic zakonu, i one nie dotyczą go na tyle
bezpośrednio. Bo to nie est miejsce Jego ukrycia, tylko miejsce ukrycia
całego Zakonu.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)