Jak myslicie,jakie znaczenie w ksiazce
moze miec jeszcze blizna Harr'ego?Wkancu Dumbledore nie pozwolil jej
usunac. Czy ta blizna moze Harr'emu w czyms pomoc?
I jeszcze jedno... Czy po usunieciu blizny Harry mial by caly czas
ta pewna czastke mocy Voldemorta?
hm... mi siem wydaje ze ta blizna mu pomoze/pomaga...
tak jak w pierwszej czesci. Hagrid musiał powiedziec Harry'emu zeby sie zastanowil czy nic "magicznego" sie nei wydarzyło w jego życiu. Z tą blizna bedzie tak samo...
a jesli by ta blizne usunal pewnie starcilby ta moc... albo by mu cos ze zdrowiem poszlo ne tego.. ( tak mi sie wydaje, ale sa to tylko domysły blondynki ^^ )
sadze, ze to wlasnie ta blizna daje
Harry'emu moc Voldemorta. to ona go ostrzga przed jego
bliskoscia...gdyby mu ja usunieto to Harry chyba nie mialby juz takiej sily.
Blizna w dotychczasowych częściach miała
duże znaczenie, i myślę, że w następnych częsciach może mieć jeszcze
większe. Spełnia ona rolę jakby 'alarmu', ktory sygnalizuje bliskosc
Voldemorta. Byc moze w kolejnych tomach nabierze nowego, wiekszego
znaczenia. Gdyby pozbawić Harry'ego blizny, sadzę, że dużo by się nie
zmieniło, bo to nie w bliźnie tkwi kawałek Voldzia, ale w całym Harry'm,
rowniez w jego duszy. Może nie mógłby już rozpoznawać, czy Voldemort jest
blisko niego. Ale może zamiast blizny cos innego by to sygnalizowalo?
A co tam jeszcze jeden post do kolekcji
XD
"Rozbolała go blizna" - i tak za każdym razem. Jak go
pozbawic jej to albo:
- przestanie odczuwac bóle migrenowe przy spotkaniu
z Voldem, przydatne
- ból nie jest związany z blizną, nadal bedzie go w
tym miejscu głowa bolała
- bol rozejdzie sie po calej glówce - to nie
jest nic przyjemnego oj nie.
mnie się wydaje,że nawet jeśli by usunął
bliznę, to moc Vodzia nadal by mu pozostała, w końcu ta moc żyje w całym
jego ciele.
QUOTE (Meliana @ 17-12-2003 18:21) |
mnie się wydaje,że nawet jeśli by usunął bliznę, to moc Vodzia nadal by mu pozostała, w końcu ta moc żyje w całym jego ciele. |
Ja myślę, że blizna ma znaczenie. To jest
boweim słaby punkt harry'ego. Wystarczyło, że Voldemort dotknął go
palcem w policzek, to już gigantyczny ból w czole w okolicach blizny. A
skoro Voldemort rąbnął go zaklęciem prosto w głowę, w czoło, to blizna musi
być czymś znaczącym. Bo gdyby jej nie było, to co by Harry'ego bolało?
Nos? Całe czoło?
Blizna jest jakimś ,,komunikatorem"
między Harry'm a Voldemortem, nic więcej... Poczekajcie na 5 część,
zobaczycie.
QUOTE (Aelinamarth @ 18-12-2003 15:47) |
Blizna jest jakimś ,,komunikatorem" między Harry'm a Voldemortem, nic więcej... Poczekajcie na 5 część, zobaczycie. |
Nie zamierzam nic gadać o 5 części,
jeśli chcecie, to się uspokójcie. Mój drogi Khamulu, jak przeczytasz, to
http://wachlarz.strefa.pl
zobaczysz.
WOGÓLE JAK MOŻNA USUNĄĆ TAKĄ
BLIZNĘ??!?!?!?!?!?!??!?!?!?!
ja sądze że takiej blizny sie usunąc nie da. a nawet jakby sie dało to
nikt by sie nie zgodził, bo Harry by zginął (od Volda)
ps.jaki ja
miałam humor wtedu jak to pisałąm....sorry za rto wrzeszczenie....sama sie
siebie przestraszyłąm...wygrzebaliście tamt spot wykopalisk...
zreszta sadze, ze blizny nie daloby sie
usunac. tym bardziej, ze Dumbledor napewno by sie nie zgodzil.
Przecież ta blizna jest
właściwie takim znakiem rozpoznawczym Harry'ego! Jest bardzo ważna w
całej książce i gdyby jej nie było to Harry nie byłby już Harry'm
Potterem który wyszedł cało z ataku Voldemorta z właśnie tą sławną blizną
Dzięki tej bliźnie Harry czuje kiedy Voldemort jest zły albo bardzo radosny. Czuje niebezpieczeństwo i jest "znakiem ostrzegawczym" dla reszty czarodziejów. Sami zobaczycie...
według mnie blizna odgrywa ważną rolę w
kazdym tomie. na początku jest przed wszystkim identyfikatorem Harry'ego
w świecie czarodziejów. Później jest raczej "radarem" ( w
epizodach z Voldziem odgrywa głowną rolę ). Jak juz ktoś powiedział moc
Voldzia jest we całym Harrym...
blizna odgrywa nie tylko w książce, ale także w światowej sławie Harry'ego Pottera ogromną rolę. do końca książki Potter się jej nie pozbędzie.
bo bez blizny, Harry Potter nie będzie Harrym Potterem. Rowling i tak już wystarczająco nisko upada, żeby jej źródło dochodowe straciło znak rozpoznawczy.
Może nie chciał jej Dumbek usunąć bo znał
jej moc, ale po tym co się stało w IV to chyba i tak nie usuną bo to jest,
dla Harry'ego jak pamiątka rodzinna
Pamiątka rodzinna? Jak to?
w 5 części jest o tym co nieco,a tym którzy
nie czytali na pewno lepiej to wyjaśni, bo w 5 części padły słowa, że
Voldemort naznaczy sobie.....jako równego sobie i wydaje mi się, że Harry
jest w ten właśnie sposób naznaczony.
Może wyraziłam się trochę
niejasno, ale nic więcej nie powiem
Napewno ta blizna musi po coś być. Myślę
że odegra ważną rolę w dalszych perypetiach Harry'ego.
Ona jest talizmanem(jeśłi tak to można
nazwać), który chroni go przed Voldziem:P przed jego Kavaderami itp:D
QUOTE (żaba @ 16-12-2003 16:55) |
Jak myslicie,jakie
znaczenie w ksiazce moze miec jeszcze blizna Harr'ego?Wkancu Dumbledore
nie pozwolil jej usunac. Czy ta blizna moze Harr'emu w czyms pomoc?
I jeszcze jedno... Czy po usunieciu blizny Harry mial by caly czas ta pewna czastke mocy Voldemorta? |
Nic nie wiadomo, może Voldemort chcąc
uśmiercić Harry'ego pomyślał sobie o czymś związanym z piorunami albo
coś w tym stylu... no ja nie wiem... ale sądzę że Voldemort zostawiając tą
bliznę dał Harry'emu tą moc a jak się ja usunie to ta moc zniknie... XD
już nie wiem co gadam...
Może Voldek nie myślał i mu wyszło coś
takiego Albo bardzo lubiał w młodości błyskawice lub burze.Bo
narazie równie dobrze ta blizna mogłaby mieć kształt kwiatuszka ablo
serduszka.Może się dowiemy w dalszych częściach.
A może jeszcze nie dosć,że serduszko to
jeszcze w środku różowe a może jakieś rysuneczki?? Malowidła?? Albo aniołka, który
świeci w ciemnościach ?? Może Rowling skaleczyła się kiedyś i ją nagle tak
natchnęło by napisać coś o chłopcu który miał taka blizne??
Albo dawali w kawiarni ciasteczka-błyskawice
.
A tak na serio to mi się wydaje,że to najbardziej
odpowiadało. Takie małe nacięcie no i co to by mogło przedstawiać?? Nie
wiem... Jakies głupoty wygaduje Chyba czas się położyć
no ba... ja wiem jaka
role odegra... ta blizna bedzie najwazniejszym slowem w ksiazce, bo wlasnie
jak mowi Rowling to slowo zakonczy ksiazke nr 7 - ale to zabrzmialo, ale no
tak bedize ot najpopularniejsze slowo...
A ja słyszałam dwie wersje.Podobno
książka ma się kończyć na słowie blizna, albo będzie pisało coś
takiego:
Voldemort wreszcie pokonał chłopca z blizną w kształcie
błyskawicy na czole.
Nie jestem pewna, czy to tak szło i czy to miało być
zakończenie, ale chyba tak.
Hymn... według mnie,blizna ma jakąś
moc i może w którejś książce pomuc Harry'emu .Ale wkońcu dzieki tej bliżnie,Harry Potter,jest rozpoznawany
na ulicy itp..wszystcy co chcą zobaczyć Harry'ego,odrazu patrzą na
blizne,,wkoncu to dzieło Voldemorta .NApewno ma jakąś moc.. Pozdro:)
A jak sadziecie,gdy Voldio zginie to w Harrym zginie czastka jego mocy.A moze Harry ( )zginie tez bo jego organizm nie wytrzyma takich zmian?Jak uwazacie?
Gdyby Voldzio zginą, to w Harrym w sumie
też ta moc Voldzia by zginęła. Ale Potter i bez tego by był wielkim
czarodziejem. Poza tym, Voldek nie musi umierać. Może się okazać, że on tylko żartował z tym wszystkim
A teraz na poważnie.Jeśli on zginie, to zginie jego moc.tak
mi się przynajmniej wydaje.
A jak myslisz Lousie,czy wytrzyma takie
zmiany?Napierw pewna czastka mocy w jego ciele(i byc moze w duszy)potem
takie gwaltowne zmiany...
Być może nie wytrzyma. To zależy od tego, czy ma silny organizm.Bo jak tak, to powinien wytrzymać.
Zapytajmy się lekarza
- Panie doktorze czy wymieniony wyżej obiekt znany pod nazwą Potterus Harrus straci cząstkę mocy po smierci obiektu Voldemordus Lordus?
- Całkiem możliwe droga koleżanko. Nie możemy wykluczyć takiej opcji XD
A ja myślę, że mu ta cząstka mocy pozostanie. Bo ją dostał - a nie "dzierżawi" od Voldka. Co jego to jego XD On mu ją ODDAŁ XDDD
a wedlug mnie ani voldzio
ani potter nie zgina a dzieki temu rowling nie skonczy ani jako: banalne
zakonczenie (voldek padnie) ani jakos usmiercanie glownego bohatera. bedzie
taki fajny niedosyt i taka tajemnica. ja bym tak przynajmniej zrobil, a co
wy o tym sadzicie
No, ja sądzę, że masz trochę racji.Bo
Voldek nie mógłby zginąć, to by się skończyło za dobrze.A gdyby Potter
umarł, to by się skończyło źle.Najpier uchodzi z życiem ze wszystkich
spotkań z Voldziem, a na końcu pada.
Ta blizna znaczy więcej niż sobie możecie
wyobrazić...
QUOTE |
Ta blizna znaczy więcej niż sobie możecie wyobrazić... |
A ja myślę,że ta blizna zniknie,jak Voldemort umrze..To całkiem możliwe...
QUOTE (Cho__Chang @ 04-01-2004 12:30) |
według mnie,blizna ma jakąś moc i może w którejś książce pomuc Harry'emu |
QUOTE (Ana-Malfoy @ 11-01-2004 10:54) |
A ja myślę,że ta blizna zniknie,jak Voldemort umrze..To całkiem możliwe... |
Blizny pozostają na całe życie, chyba, że usunie się je w magiczny sposób...
A skąd wiesz, że to Vold umrze??
Voldemort musi odejść! Voldemort musi odejść! (zamiast balcerowicza)
Przecież, gdyby Voldek nie odszedł, to Harry nie był by całkowicie bohaterem...
??? dobrze się czujesz??? Voldek ma
odejść??? Potter bohater??? Hehe, dobre Po moim trupie.Voldzio nie może odejść.To
by było bez sensu. A Potter napewno nie zostanie bohaterem. Tak
przepowiedziały centaury, nie??? Żartuje oczywiście, ale tylko z centaurami
Ja myślę że ta blizna to taki chwyt
marketingowy - żeby sie potter wyróżniał
myślę że ten temat nigdy nie był tak
''tajemniczy'' żeby ta cała jego blizna miała sie okazac
czyms waznym. Gdyby mu nagle wyskoczyla czy cos takiego - moooże. Ale te
jego migreny i widzenia i td to jedyne co mu daje blizna, i wydaje mi sie ze
nie zawsze jest to dobre (choćby to ze niby Syriusz .... no co bylo dalej
kazdy wie...
)
I tyle.
Ja się od jakiegoś czasu zastanawiam,
dlaczego blizne Harry'ego przeszył ból, gdy Voldemort dotknął jego
policzka. Lily zostawiła na nim [Harrym] ślad swojej ofiary, lecz gdy
Voldemort odrodził się z krwi Lily ta tarcza nie powinna już działać miedzy
Harrym i Voldem, a jednak Harry odczuł boleśnie dotyk Lorda V. Dlaczego?
Może owy triumf w oczach Dumbledora spowodowany był umocnieniem tarczy
ochronnej Lily, spowodowane dotknięciem krwi Lily przez wroga, na którego
miała działać? Jak myślicie?
Ja myślę, że owy tajemniczy błysk w
oczach Dumbledora dotyczył sprawdzenia się jego teorii, na temat tarczy
ochronnej Lily (i kilku innych Dumbledor'owskich założeń na dodatek), bo
wkoncu Voldi użył krwi Harry'ego właśnie po to, aby zapewnić sobie
ochronę, którą Lily dała synowi oddajac za niego życie. Chociaż pewnie na
nic mu sie ta ochrona nie przyda. Co z tego, że odrodził się z krwi
Potter'a? On nie rozumie magii miłości, więc nie rozumie także istoty
tej ochrony,a bez zrozumienia, to nie działa. Harry to rozumie, pamięta,
więc...
Proste. Spójrzcie na to okiem Dumbledora:
Wiecie o przepowiedni, wiecie, ze Harry ma moc pokonania Volda a jednak Tom
wypuszcza [a raczej pozwala na tak długie przeżycie] swoja jedyna przeszkodę
swoje nemesis. Czy nie wydaje wam się, że w tej sytuacji Albus pomyślał że
jest 1:0 dla Zakonu?
A ja nie rozumiem: Przecież gdy usuniemy Harr'emu blizne no to i tak będzie blizna po usunięciu starej blizny. No chyba, że zrobimy to w magiczny sposób.
Harry zawdzięcza bliźnie swe życie. W przepowiedni było jasno wyjaśnione: "Zostanie naznaczony..." - Voldemort nie musiał użyć Avady, każde inne zaklęcie podziałało by w ten sam sposób - zostawiając blizne. Ale gdyby nie to że miał zostac naznaczony to by umarł od Avady.
Moim zdaniem blizna będzie spełniała takie
same zadanie jak w poprzednich książkach, będzie go informowała co czuje
Voldemort i czy jest w pobliżu. A w którym momencie Dumbledore powiedział,
że nie chce aby ją usuwano?
W którym momencie w ogóle bylo o usuwaniu
blizny???
Blizna była radarem i radarem pozostanie,of kors miała duże
znaczenie.
Tylko czy teraz H i V bedą odczuwali nawzajem swoje uczucie
(bądź "wnikali" w siebie) bo walce w DoM...
powiem jegno nie chciałam bym miec takiej blizny
nawet jeśli byłaby to najsławniejsza blizna na świecie i dostawałbyś za nią miliard dolarów tygodniowo?
dolar idzie w dół ;]
ostatnio mój kumpel tak się wywalił że ma blizne Pottera na czole
moze ksztalt blizny cos znaczy
Dlaczego wszyscy a chociaż większość z was uważa że blizna jest pozostałością po Voldemorcie? Czemu nie bierzecie pod uwagę możliwości że blizna jest częścią tarczy ochronnej danej mu przez matkę? I dlatego Pottera bolą okolice czoła gdy Voldemort daje o sobie znać lub chce przełamać wszelkie "linie ochronne" Harry'ego. W książce zostało mocno podkreślone że Lily Potter była świetna w Urokach i Starożytnej Magii, moim zdaniem może to być pozostałość właśnie po niej. Starożytna magia na pewno niesie za sobą szereg symboli itp -> dlaczego więc nie błyskawica???
Napewno blizna ostrzega Harry'ego, że gdzieś w pobliżu czaji się Stary Voldzio . Ale dlaczego ma akurat kształt błyskawicy ? :>
Może dowiemy się tego w następnych tomach !
-------------
Nie mów nic, za mało o mnie wiesz
blizna to coś w rodzaju symbolu tylko. symbolu pokonania Lorda Voldemorta. symbolu ochrony danej przez matkę. wszystkiego. ale to tylko symbol.
No i nie sądzę, by dało się ją usunąć na zawsze(najwyżej ukryć - tak jak Tonks wspominała, że pewnie chciałby), bo na początku 1 tomu Dumbledore powiedział, że nawet gdyby mógł to, by tego nie zrobił.
Myślę, że ta blizna pomoże Harry'emu w pokonaniu Voldemorta raz na zawsze.
Blizna napewno "odzwierciedla" zachowanie Voldemorta, boli gdy jest zły lub gdy się bardzo z czegoś cieszy. Ciekawe co stanie sie w VII tomie ksiażki, jesli ostatnim slowem ma być wlansie BLIZNA! Może sama zniknie, gdy HP calkiem pokona Czarnego Pana .. --> no co lubie Happy End`y
No wiec wedlug mnie blizna Harry'ego bedzie mala jakas wazna role w 7 czesci
ja chciałam tylko wtrącić, że tytuł tematu jest błędny bo powinno być 'Blizna Harry`ego', joł!
Też tak myśle, w końcu wszystko ma się wyjaśnić... A z blizną Harry'ego jest związane wiele rzeczy... Zastanawia mnie na przykład to dlaczego jest w kształcie błyskawicy..
Oczywiście, że nie zniknie... Jeśli nie znikneła po miesiącach, ani latach, to raczej wątpie w to, aby nagle w VII tomie znikneła..
PS Angela, tak, jesteś wszechwiedząca ;D
może dlatego tak wygląda bo to jest blizna bo zaklęciu, a nie zwykłym wypadku?
To by było za proste, Rowling jak już coś wymyśli jest skomplikowane, bez obrazy
Ostatnim słowem w VII czesc jest właśnie BLIZNA , to ciekawe w jakim kontekscie jest ona tam napisana
Ekstra zakonczenie
Nie zgadzam sie z tym ze blizna zapewnia mu ta czesc mocy Voldemorta. (jak bylo gdzies w pierwszych postach). To na pewno zalezy od czegos innego.
Juz bardziej wydaje mi sie prawdopodobna ta wersja z tym ze to pozostalosc po magii ochronnej. Dlatego boli go gdy naruszone rozne zabezpieczenia.
A dlaczego boli go gdy np. Voldemort sie zlosci ? Bo Harry jest z nim powiazany, a skoro blizna jest fizycznym oznaczeniem magii ktora ma go przed nim chronic wiec sie odzywa ze cos jest nie tak.
A może to, że blizna jest w kształcie błyskawicy zapowiadało, że Harry dostanie miotłę "Błyskawicę" na urodziny? Ludzie, co się z wami dzieje. Zgadzam się z Alexą.
Blizna jest ważna sama w sobie, a nie jako kształt błyskawicy. Mogłaby być strzała, bez znaczenia. Chyba bardziej istotne są jej właściwości...
Moze na poczatku JO nie myslala specjalnie czy blyskawica ma cos znaczyc. Ale wydaje mi sie ze wraz z rozwojem opowiesci jednak przypisala jakas wlasnosc/historie do jej ksztaltu. Moze juz teraz ja poznamy ? W 6 tomie ?
A ja dostałem normalnie objawienie - ta błyskawica to pozostałość po ewolucji z pikaczu.
och, ale śmieszne
Blizna będzie odgrywała jakąś rolę na pewno... Wiadomo, że ostatnim słowem siódmej części ma być "blizna"... ale może to będzie niezbyt ważne...
W ogóle widać jak ta książka dojrzewa. Porównajcie sobie pierwszą i drugą część z piątą, na przykłąd! W trzeciej zaczna się robić już bardziej interesująco, a czwarta i dalej to już pociag jedzie pełną parą...
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)