Z góry proszę o szczere wypowiedzi i krytykę (wiem, że brzmi to banalnie)
Bo gdy nadejdzie jesień
i nastąpi rozstanie
nikt nie zapyta
dokąd? dlaczego?
Bo gdy nadejdzie jesień
stanę na skraju lasu
otulona liśćmi
uśmiechnę się blado
Bo gdy nadejdzie jesień
herbata umrze
na nagły brak serca
Bo gdy nadejdzie jesień
a po niej zima
i krzyż
mi się nie podoba.
od "bo" sie nie zaczyna zdania.
i tytuł odciąga siłą ogromną. odpycha.
w ogóle nie wiem o czym to jest i zdaje mi sie, że miało być wyniośle i patetycznie, zajebiaszczo przenośnie, ale nie jest.
przynajmniej dla mnie.
przykro mi ;(
No nie jest złe. Mi się podoba, ale jako piosnka tylko. Musi być z dobrym pianinem, żeby było w porządku.
Oj, właśnie dzięki temu "bo" klimat wiersza jest niepowtarzalny. Bo nie zaczyna się zdania od "bo". Wiersz mi się bardzo podoba.
Wiecie co? Weźcie kciuk lewej dłoni i zasłońcie każde 'bo' i przeczytajcie jeszcze raz. Mi się wydaje, że o cztery nieba lepiej...
E atm.Dla mnie to "bo" dodaje uroku, i jego brak odczuwam raczej negatywnie.
hm, ale trzeba przyznać, że mimo wszystko ten wiersz ma to 'coś'... ale 'bo' mnie boli jednak.
a mnie sie nie podoba
z bo i bez bo
śmierć herbaty można by natomiast rozwinąć, bo to ciekawy przypadek.
możliwe, że to jet to owe 'coś'
Nie chcę powtarzać tego, co pisali inni, więc powiem tylko, że potencjał był, ale nie całkiem go wykorzystałaś.
I irytował mnie brak rymów, bo dość rytmiczny wiersz.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)