Mama
Nie głaszczesz włosów
dawno straciły kolor
dorosła głowa przecież
i łuszczy się farba
nie czeszesz
fikuśnych kucyków
gładkich warkoczy
Spływają po karku strumieniem
nie dotkniesz-
mokną dłonie
'niech lepiej zrobi to fryzjer'
I nawet grzywkę z czoła
sama odgarniać muszę..
Pozwę cię mamo!
tak łatwo ludziom z przypadku
w pytaniu 'co słychać'
ustąpiłaś miejsca
Mi się wydaje bardzo dobry, tylko nie wiem, czy rozumiem każde zdanie z ostatniej zwrotki - np, czy ludzie z przypadku tyczą sie 'co słychać', czy już nie.
chodziło mi o tzw wyjscie z gniazda, ze nagle to przyjaciele, znajomi czesciej interesują się moimi sprawami (pytają co słychać), niż rodzicielka.
O Boże nadeszła wielkopomna chwila, ktoś uznał mój wiersz za dobry o.O , po kurna trzech latach pisania doczekałam się
jestem w niebie
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)