Patrz! Tysiącami kolorów
Eksplodowały szare dziś
Z ciepło- zimną tradycją
Patrz! Wbiegają w marzenia
Z energią ukrytych łez
I niewidzialnej radości
Idź! Choć trudno Ci nadążyć
Na pewno za cicho krzyczysz
Nie poruszając ustami
Idź! Przecież chyba też chciałbyś
Co noc cieszyć się jak nigdy
Co dzień głośniej wyć z bólu
Nie! Nie przekraczaj granicy
Za rogiem świat nie jest piękny
Tu się baw, tu dam się kochać.
Trochę.... hmmm....
Pierwsze wyrazy w każdym wersie (zakończone wykrzyknikiem) przeszkadzają wg mnie (pretensjonalne? chyba tak)
Końcówka jest dobra, zmusza do przemyślenia całości, zastanawia co jest tam "po drugiej stronie" i dlaczego ostatecznie "ktoś" nie przeszedł tej granicy.
Przed ostatnia zwrotka zaskakuje mnie na minus - wprowadza pewne zamieszanie, "chcesz.... głośniej wyć z bólu" , no i samo słowo "wyć" dało by się zastąpić jakimś bardziej przystępnym.
Pierwsza zwrotka. Jest tam jakaś literówka, czy to może specjalnie ma brzmieć nie za bardzo po polsku? Tak czy siak, nie jest zła. Dobry początek. Też trzeba się na chwilkę zatrzymać, nie będę próbował interpretować, choć może jak przeczytam parę razy jeszcze to spróbuję, ale zdaje się, że jest tu pole do popisu w tej kwestii.
Druga zwrotka, szczególnie w połączeniu z trzecią, też na dobrym poziomie. Można się przyczepić do tych ciągłych przeciwstawień, ale skoro taki był pomysł na wiersz.
Ogólnie: napewno od razu go nie zapomnę, a to jest coś. Fajna końcówka, ale szereg pewnych szczegółów które wymieniłem wyżej psuje końcowy efekt.
W skali szkolnej, dla mnie 3
Może być. Dobre, czyli 4
podoba mi się ostatni wers.
Łi, ostatni wers ładny. Ale tak to trochę się ociera, o co ocierać się niekoniecznie musi. O zwroty już dość w poezji zużyte, znaczy się. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)