narośl na domu spokojnie wzrastała.
powoli. w czterech wymiarach.
cztery wymiary to dla niej za mało,
zaczęła wzrastać w trzech parach.
narośl na domu nerwowo wzrastała,
szybko. w wymiarach sześciu.
sześć wymiarów to dla niej za mało,
zechciała więc w pięćdziesięciu.
przerosła dom, przerosła podwórko,
przerosła miasto i mknęła złowroga,
przerosła ziemię, przerosła słońce.
nie przerosła tylko Boga.
W ostatnich wersach dwóch ostatnich zwrotek jest złamanie rytmu i to mi trochę przeszkadzało.
Ale wiersz bardzo dobry. Cieszę się, że z naszej wczorajszej dyskusji - jak się wyraził Jestie, naukowo-religijnej - coś mądrego wynikło. Bardzo mi się podoba sam motyw narośli i spokojny, równy rytm wiersza - no i pierwsza zwrotka, która dla mnie jest najlepsza.
Wracaj do zdrowia i pisz więcej takich wierszy.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)