Prolog zostal calkowicie zmieniony.
- Mozesz mnie przepuscic? - spytala brazowowlosa dziewczyna znana jako Hermiona Granger.
- Nie - taka odpowiedz otrzymala od usmiechajacego sie ironicznie Draco Malfoy. Jak zwykle.
- Nie? To sama przejde. - powiedziala i ruszyla w jego strone. Korytarz w pociagu byl waski wiec stykala sie z Malfoyem cialem. Nawet, nawet.
Mrrrau, przyjemnie. - pomyslala ale zaraz skarcila sie za ta mysl. To w koncu ten dupek Malfoy.
- Granger, nie dotykaj mnie. Jeszcze mi ubrudzisz szaty szlamem. - powiedzial blondwlosy odsuwajac sie z niechecia. I jak zwykle uzywal swojego tonu, przepelnionego pogarda. Trzeba bylo wiedziec ze Dracon Malfoy, z wielo pokoleniowej rodziny czystokrwistych, gardzil kazdym kto mial szlamowata krew. Czyli byl dzieckiem mugoli. A Granger, Granger wlasnie owym dzieckiem nie magicznych byla. Byla szlama.
- A co ci przeszkadza moj szlam? Gdybys nie zaulwazyl, szlam scieka z takiego slimaka jak ty. - odgryzla sie i ruszyla w strone jakiegos wolnego przedzialu. Malfoy zlapal ja za nadgarstek. Odwrocila sie i przygladala sie chlopakowi przez chwile. Zmienil sie. A ten gest? Co mial oznaczac? Chlopak palajacy nienawiscia do wszystkich szlam i zdrajcow krwi. Malfoy. A teraz stoi tutaj, i trzyma ja za reke. A jego wyglad rowniez byl nie zwykly. Zawsze blady z ironicznym usmiechem, chudy. I ta pogarda w oczach. Juz tego nie bylo. Teraz stal przed nia odrobine opalony wysoki chlopak, z koszulka opinajaca miesnie klatki piersiowej. I ten ironiczny usmiech w ktorym bylo cos innego niz zwykle. Nagle opamietala sie i wyrwala reke z jego uscisku. O czym ty myslalas? Malfoy wielbiciel szlam!? Zapomnij! Bajki saa dla malych dzieci, a nie dla ciebie kochaniutka. Pelnoletnosc na karku, a ty w bajeczki wierzysz... Tak, musialo sie jej cos przewidziec. Pewnie zaraz obrzuci ja kolejnymi epitetami, o szlamie.
Ale tak sie nie stalo.
- Chcesz cos dodac? - spytala unoszac brew. Dziwne.
Malfoy otworzyl usta. To nie tak mialo byc! Ty dupku, czemu zlapales ta szlame za reke!? Dobrze ze nikt nie widzial. Arystokrata stal wpatrujac sie w Granger z otwartymi ustami. Nie zbyt arystokratyczna poza.
-Nie? To wybacz ale chcialabym znalezc sobie wolny przedzial zanim beda zajete. - powiedziala dziewczyna i odeszla. Malfoy wciaz stal na srodku korytarza z otwartymi ustami.
Znalazla przedzial. Otworzyla drzwi, i dyskretnie spojrzala w miejsce gdzie przed chwila stala razem z Malfoy'em. Odwrocil sie i odchodzil w glab korytarza. Gryfonka weszla do przedzialu.
- Hermiona! - rykneli Ron i Harry jednoczesnie.
- Tez sie ciesze ze was widze. - Usmiechnela sie, i przytulila najpierw Harry'ego potem Ron'a. Spojrzala na nich z usmiechem. Strasznie urosli.
- Jeszcze troche i bedziesz wyzszy od wiezy Eiffla Ron! - usmiechnela sie. Jak dobrze byc wsrod przyjaciol.. - zdazyla pomyslec zanim rozstala zbombardowana pytaniami.
- Opowiadaj! - rzucil Harry.
- Ale co? - spytala troche rozkojarzona.
- Wakacje! Jak bylo na wakacjach?
- Hmmm... Wakacyjnie. - Powiedziala. No bo chyba tak bylo. I Malfoy'owato, widziala go kilka razy w ciagu wakacji. Ale o tym nie powiem. Zabili by ja gdyby powiedziala.
- To to wiem. - powiedzial Ronald - U mnie tez bylo wakacyjnie.
- To po co sie pytasz? - powiedziala, a po chwili usmiechnela sie jeszcze szerzej.
Po godzinie jazdy, razem z Ronem przebrala sie w szkolne szaty i zegnajac sie z Harry'm poszli do przedzialu prefektow.
- Panna Granger i pan Weasley. Siadajcie. - przywitala ich McGonagall.
- Sa juz wszyscy. A wiec, jak co roku bedziecie patrolowac korytarz, lecz poniewaz zdaza sie ze pochlonieci rozmowa nie zwracacie uwagi na pewne incydenty na ktore zwracac uwage powinniscie, ja podziele was na pary. Tak bedzie lepiej.
Swietnie! -pomyslala Hermiona. Ciekawe kto mi sie trafi?
Rozejrzala sie po twarzach zebranych w przedziale.
Malfoy z reka na ramieniu Pansy, rozlozony na siedzeniu, puscil jej oczko.
Co jest do cholery? Ja sie chyba przewidzialam.. Obiegla juz caly przedzial wzrokiem kiedy odezwala sie McGonnagal.
- Weasley i McMillan. Granger i Parkinson. Malfoy i Abbott. Bones i Finnigam. Swietnie! A teraz idzcie! -wygonila wszystkich z przedzialu.
- Odsun sie! - pisnela Parkinson i odepchnela Hannah od Malfoya. Uwiesila sie jego ramienia.
- My bedziemy razem patrolowac pociag! - oznajmila, wskazujac palcem siebie i Malfoy'a, chociaz nikt jej nie sluchal.
Malfoy usmiechnal sie.
- Swietnie. Hannah ty bedziesz ze mna. - Hermiona usmiechnela sie przymilnie do dziewczyny.
Wszyscy sie rozeszli. Po kilku minutach Hannah stwierdzila ze musi skorzystac z lazienki. Zapewnila Hermione ze za chwile wroci. Patrlowala wiec korytarze sama. Zaczela myslec o nadchodzacym roku szkolnym. To juz ostatni.
- No, no kogo my tu mamy? - z zamyslenia wyrwal dziewczyne ironiczny glos. Podniosla glowe.
- Szlama jest sama? Przeciez to niebezpieczne. - powiedzial Malfoy zamykajac drzwi jakiegos przedzialu i opierajac sie o nie.
- Masz racje. Przeciez po pociagu chodzi pelno takich zboczency jak ty gotowych wykorzystac mnie seksualnie na oczach tych wszystkich uczniow i nauczycieli. - powiedziala wzdychajac.
- Odwal sie Malfoy.
- Badz grzeczna. Ile kosztujesz szlamo? Gdybym tylko chcial moglbym cie miec.
- Na mnie cie nie stac Malfoy.
- Tak uwazasz? - uniosl ironicznie brew.
- Na mnie cie nie stac. - probowala przejsc dalej ale zablokowal jej przejscie.
- Odwolaj to. Mnie stac na wszystko.
- Nie na mnie. Przepusc mnie. Prosze. -
- Odwolaj to a przejdziesz. - na chlopaka nie dzialalo zadne przepraszam.
- Nudzi ci sie? Zgubiles mopsa i juz nie masz co robic, tylko niszczyc innym zycie? - wysapala wsciekla. Pozalujesz.. - pomyslala...
- Oj Granger... Gdybym ja tylko to zgubil...
- Zapomnialam, przeciez mozg tez straciles. - odepchnela go. Przeszla. Nie zawolal za nia. Po chwili odszedl.
~~*~~
- Kochana nie przejmuj sie nim. Wiesz przeciez ze to tylko Malfoy. Na prawde nie masz sie czym przejmowac. - Ginny siedziala obok przyjaciolki obejmujac ja ramieniem.
- Wiem. Ale mam go juz dosc.
- Czy ty przypadkiem na niego nie lecisz? - spytala ruda. - Tak myslalam.
- Nie lece! Gin ja nie wiem jak ja sie czuje. Nienaiwdze go z calego serca, a jednak jest w nim cos co mnie pociaga.
- Rozumiem. Nie martw sie wszystko bedzie w porzadku. Naprawde to minie. I wszystko ci sie ulozy.
Hermiona przytaknela. Chciala wierzyc przyjaciolce. Czula sie taka samotna.
Nie zeby przejmowala sie tym o czym gada Malfoy. To tylko ten glupi slizgon.
Przystojny slizgon.
Przystojny slizgon ktory na ciebie leci.
Jasne.
On tak tylko...
Mrugnal.
Zatrzepotal rzesami.
Bo mu puder z czola wsypal sie do oczu.
Tak, tak.
Puder.
No bo...
On nie mogl na nia leciec.
A to, ze cos ja do niego przyciagalo...
To przejdzie.
Na pewno.
Tekstu nie przeczytałam bo nie byłam w stanie. Ale kilka rad technicznych mogę dać:
- po każdym znaku przestankowym (kropce, przecinku, wykrzykniku itd.) dajemy spację. Zawsze.
W zapisie dialogów spację stawiamy przed i po myślniku. W ten sposób:
- Ale fajne - powiedziała Ania. - Szkoda, że różowe.
- Różowe najlepsze są - odparł Igor.
Piszesz opowiadanie, nie smsa, nie musisz oszczędzać znaków.
Trójco Święta *stoi z otwartymi szeroko ustami* To jakaś prowokacja?! Nieistniejąca gramatyka, masa literówek, błędy ortogtraficzne i do tego najbardziej przeżarty parring świata. Czy era HG/DM nigdy się nie skończy?
Nawet nie chce mi się wytykać wszystkich błędów, bo napisałbym COŚ o wiele dłuższego od TEGO. Radziłbym przenieść się na bloga i tam na pewno dostałabyś "SłIt OcEnQi Za koMCiE", tudzież znaleźć jakąś betę, której chciałoby się pisać opowiadanie od nowa.
Drugi akapit - czy ktoś może mi wyjaśnić, co to za głupia moda na pisanie opowiadań w dwóch perspektywach? Jeśli ktoś nie wie, jak to robić, to czytelnik się gubi; tak jak ja, o nieszczęsny!
Podsumowując: nie, nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
A tak w ogóle:
Szczerze?
Zero polskich znaków, zero spacji po znakach przystankowych.
Nigdy nie przepadałam za parringiem Draco/Hermiona. I raczej nigdy nie polubię. Ogólnie - nie podoba mi się.
Poszukaj sobie bety
Zrób korektę prologu
może wtedy dostaniesz jakieś ściślejsze kryteria
Gramatyka w opłakanym stanie
jak masz z nią problemy używaj MSWord poprawi wszystkie Twoje literówki i błędy ortograficzne
Dialogi- opłakany styl i język, nie piszesz ani poprawną polszczyzną ani slangiem
Paring przeżyty ale go lubię
Szybka akcja zerowe napięcie
Brak emocji tylko porządanie,
Wybrałaś dziwny opis postaci Hermiony i Draco
umieściłaś ich w fabule Rowling,
a nie nadałaś im ich charakterystycznych cech
tylko zrobiłaś parę z podrzędnego romansidła.
Spacja i słownik nie gryzą
Niestety polskich znakow uzyc nie moge xP.
A pisze wlasnie dlatego ze po dwoch latach w innym kraju polska gramatyka i ortografia poowli zanikaja,wiec staram sie je rozwijac (chociaz jak widac nie idzie mi to za dobrze).
Dzieki za rady,moze kiedys uda mi sie napisac cos lepszego.
Wydaje mi się, że poza granicami Polski również istnieje zwyczaj stawiania spacji po znakach interpunkcyjnych, więc tego powinnaś przestrzegać xd
No cóż, może zacznę od tego, że to mój pierwszy post na tym forum. Trochę szkoda, że będzie raczej mało pochlebny...
Parę HG/DM lubię, ale to co tu przeczytałam po prostu odebrało mi wszelką nadzieję, że trafię jeszcze na coś godnego uwagi z tym paringiem. Najbardziej rażący moim zdaniem jest tutaj całkowity brak poprawnej interpunkcji i ortografii. Ja sama robię błędy, a mistrzynią w dyktandach nigdy nie byłam i raczej nie będę, ale nawet ja nie robię tylu literówek. No i brak spacji po myślnikach. Jestem straszliwie wyczulona na tym punkcie i kiedy widzę taki tekst od razu odechciewa mi się go czytać.
Na temat treści się nie wypowiem. Nie mam już siły. Nie podobało mi się.
Miss - Malfoy, znasz moje zdanie na temat DM i HG...Opo jak opo co tu dużo gadać...Dobre, tylko pisz te polskie znaki bo czasami nie mogę skumać o co Ci biega...Ale tak to dobrze
Załączona/e miniatura/y
O Mateńko najdroższa! Paring lubię, ale jeśli chodzi o sposób jaki piszesz to pozostawia on wiele do życzenia. Poza spacjami, wystepują błędy gramatyczne, stylistyczne... Prawdę mówiąc musiałabyś jeszcze dużo dużo poćwiczyć... No cóż, niestety jestem na stanowcze nie.
Przeczytałam, ale mi się nie podobało.
Szczerze, to weszłam na to opowiadanie jedynie dlatego, że zobaczyłam paring DM/HG. Myślę jednak, że praca, ciągła praca przyniesie skutek i za niedługo powstanie coś (spod Twojego "pióra") godnego uwagi i chwalących komentarzy
Pozdrawiam, Pycia
Oj nie podoba się i to bardzo. Już nawet nie czepiam się błędów, które są kolosalne i przez to tekst jest trudny do przeczytania. Cały ten wątek jest bezsensu. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Ale ja nie tracę nadziei w młodych pisarzy(obym nie straciła).
Hmm... jest nawet okey, ale spraw sobie jakąś bete. Przynajmniej nie będzie błędów gramatycznych.
Napisz następny roździał NA KARTCE ale zanim go przepiszesz na forum to go odłóż do szuflady i przeczytaj cały za 2 - 4 dni. Co Ci się nie spodoba - poprawiasz... i znów chowasz do szuflady. I znów czytasz za 2 - 4 dni. I tak kilka razy, aż ocenisz sama tekst na conajmniej Z. Jak ocenisz za pierwszym razem na Z to też schowaj do szuflady. Nie zaszkodzi. Najwyżej pomoże. Poza tym jak to napisała psota " Trening czyni mistrza ".
I na pocieszenie -
Jakies takie dziwne... Hmmm...
Na przykład to:
Lubie paring HG/DM.Oczywiście zauważyłam sporo literówek, błędów ortograficznych
ale nie będę cytować. Przed Tobą jeszcze długa droga. Pisz dalej "trening czyni mistrza"
a obrona że innym zawsze się podobalo jest bez sensu.
Na oslodę
NIEEEEEEEE!!!!!!!!!
dlaczego ich posłuchałaś??
a zapowiadało się tak fajnie...
gwoli wyjaśnienia, mam wieeelką słabość do paringu HG/DM i już myślałam, miałam nadzieję, że trafiłam na jakieś porządne, DOKOŃCZONE opowiadanie. a tu na dodatek fajnie sie zapowiadało ;p
tzn, żeby nie było mnie też przeszkadzały wszystkie te okropne błędy, ale chyba bym przeżyła ;p
może masz gdzieś tego dalszą część?
Zajrzyj no tu i pisz to opowiadanie. Z czasem liczba pozytywych komentarzy wzrośnie.
Na wenę co lubi słodkości:
Na Na wenę co lubi ogórki:
I dla CIEBIE :
i (jeżeli lubisz, oczywiście)
hmm.... nie wiem dlaczego sie tak czepiacie moim zdaniem fajne opowiadaniae, błędy są, ale da sie przezyc pomysł oklepany i strasznie powyciągany, no ale cóż, jak ktoś lubi, to niech pisze/czyta. ja jestem na " tak" dla ciebie
Jestem lekko zszokowana, ba... Już nawet nie lekko! Literówki, literówki i jeszcze raz literówki...
Poza tym jedno sformułowanie dobiło mnie doszczętnie:
"- Hmmm... Wakacyjnie. - Powiedziala. No bo chyba tak bylo. I Malfoy'owato, widziala go kilka razy w ciagu wakacji. "
Nie widzę w tym zdaniu nic z Malfoy'ów.
Przy tym kłania się też interpunkcja.
Zamiast skupić się na jak najszybszym opublikowaniu opowiadania, skup się na jego poprawności, a będzie lepiej ;}
pozdrawiam.
Era HG/DM się nie skończy, bo zakazany owoc najlepiej smakuje. Niestety, nie przebrnęłam przez opowiadanko. Zakończyłam po pierwszym, nazwijmy to, akapicie. Błędy: jak zobaczyłam przecinek przed i to aż mną zatrzęsło. "wielo pokoleniowej" piszemy razem... I jeszcze kilka innych Poza tym, mam uczulenie na powtarzające się wyrazy. Język polski jest tak piękny i pełen tzw. synonimów, że niepotrzebnie linijka po linijce używasz tych samych słów np.: szlam, szlamem, szlama... To - dla mnie przynajmniej jest - nie do strawienia.
Jak widziałam po profilu jesteś jeszcze młodziutka, a więc wszystko przed Tobą. Powodzenia życzę
Pozdrawiam
Millena
No więc tak. Zacznę od wytykania błędów. Jeśli coś posłodzę, to na koniec.
[QUOTE]wielo pokoleniowej [/QUOTE]
Pisze się razem.
[QUOTE]gardzil kazdym kto mial szlamowata krew. Czyli byl dzieckiem mugoli.[/QUOTE]
Pomiędzy krew, a czyli niepotrzebna jest ta kropka. Lepiej by wyglądało to zdanie oddzielone przecinkiem.
[QUOTE]nie magicznych [/QUOTE]
RAZEM !
[QUOTE]Zawsze blady z ironicznym usmiechem, chudy. I ta pogarda w oczach. Juz tego nie bylo. Teraz stal przed nia odrobine opalony wysoki chlopak, z koszulka opinajaca miesnie klatki piersiowej[/QUOTE]
Dwa zaprzeczenia ! Jeżeli jest zawsze blady, to nie może być opalony, przynajmniej ja tak rozumuję. I jeszcze jedno. Piszesz, że chudy. To skąd te mięśnie? Mój brat jest też chudy, ale mięśni ma zero.
Ekhm, kwestia gustu, hm ?
[QUOTE]Pewnie zaraz obrzuci ja kolejnymi epitetami, o szlamie[/QUOTE]
Przecinek mogłaś sobie darować.
[QUOTE]Jeszcze troche i bedziesz wyzszy od wiezy Eiffla Ron! - usmiechnela sie[/QUOTE]
Mam deja-vu czy naprawdę w jakimś ficku to zdanie już występowało?
[QUOTE]Ale o tym nie powiem. Zabili by ja gdyby powiedziala.[/QUOTE]
Chyba nie powie. I po co odrazu zabijać po wzmiance o Malfoy'u ? Dziwne...
[QUOTE]Przeciez po pociagu chodzi pelno takich zboczency jak ty gotowych wykorzystac mnie seksualnie na oczach tych wszystkich uczniow i nauczycieli. - powiedziala wzdychajac. [/QUOTE]
Zboczeńców.
[QUOTE]- Badz grzeczna. Ile kosztujesz szlamo? Gdybym tylko chcial moglbym cie miec.
- Na mnie cie nie stac Malfoy.[/QUOTE]
Poraz kolejny - to już gdzies było.
[QUOTE]Na prawde nie masz sie czym przejmowac. - Ginny siedziala obok przyjaciolki obejmujac ja ramieniem.[/QUOTE]
Naprawdę !
[QUOTE]Jasne.
On tak tylko...
Mrugnal.
Zatrzepotal rzesami.
Bo mu puder z czola wsypal sie do oczu.
Tak, tak.
Puder.
No bo...[/QUOTE]
A przy tym sie uśmiałam. To chyba jedyny pozytywny element tego opowiadania.
A ponadto wszędzie szlamowałaś. Słyszałaś o czyms takim jak synonimy?
Masa literówek, totalne pomyłki w interpunkcji, brak polskich znaków.
To wszystko zraża.
Ale próbuj dalej.
No, i miałam posłodzic. Proszę ---->
Wystarczy ?
EDIT:
Kopiowanie tekstu, pogrubianie czcionki mi wysiadło. Poprawię w najblizszej przyszłości.
Droga Autorko!
Mam pytanie. Czy wiesz jak używa się przycisku ''ALT'' na klawiaturze? Warto byłoby się dowiedzieć - poprawiłoby przynajmniej wygląd tekstu.
Harry z podnieceniem pytający: "Jak wakcje?" "Opowiadaj!" skojarzył mi się z jakimś... no nie wiem... gejem ? Albo takimi SwEEtAśNyMi PoKeMoNoWatyMi PaNiUsIaMi co zgrabnego zdania w języku ojczystym nie są w stanie sklecić. Albo odpowiedź Hermiony: "wakacyjnie" - jakoś mało ambitnie jak na nią.
Podsumowując:
Jestem na NIEEEEEEEE!!(i przepraszam, że zabrzmi to jak jakiś teleturniej w stylu "Jak Oni Śpiewają", czy jak to tam się zwie)
podoba si? mi, ale musz? podpisa? si? pod powy?szymi postami:
robisz b??dy interpunkcyjne i nie tylko
ale ogólnie jest OK.
a na os?od? krytyki dam ci
Ej, nie fochaj się tu. Co to ma być? Parę osób napisało (piszę w skrócie, żeby się aż tak nie rozpisywać) : źle!
A tu foch, nic nie piszesz. No kurde! Nie zachowuj się jak niedopieszczona 10-latka, której powiedziano : nie dostaniesz czekolady!
Dostaniesz czekoladę!
A nawet trzy! I jeszcze
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)