No, a teraz tak dla odmiany:
Jakie są najlepsze/najśmieśniejsze/najfajniejsze kawały według was?
najlepszy jest czarny humor.
Najlepsze są ogórki kiszone z miodem.
sytuacyjne
innych nie znam
te z alkoholem w tle?
przychodzi ignacy do domu i krzyczy
'mamo, dostałem piątkę!'
na co mama
'co się cieszysz, i tak masz raka'.
ja znam wersję z " i tak masz downa"
wg mnie to jest jeden z najlepszych kawałów świata:
Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają się, ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z polaków powiedział:
- Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?
- Hmmmm... Może Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy.
No i wołają:
- Hans!
- Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Następny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostało tylko kilku...
Siedzą te szwaby i myślą:
- Może my też tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imię polskie?
- Może Zdzichu?
- Ja gut!
I ryczą:
- Żdżychu!
- (cisza)
- Żdżychu
- (cisza)
- Zdżychu!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB!
W mieście otwarli dom publiczny. Jasio przychodzi do taty i pyta sie go:
•Tato, a co robią w tym domu publicznym?
Tato speszony próbuje wymigać się od odpowiedzi mówic:
•To taki dom gdzie robią dobrze za pieniądze.
Jasiu zapamiętał, a za dwa dni dostał od mamy pieniądze. I tak sobie myśli "Hm... Pójdę do tego domu, i zobaczę jak tam dobrze robią"
Poszedł, zadzwonił, otwarła mu panna lekkich obyczajów i pyta sie:
•Czego szukasz chłopczyku?
•Tatuś mi powiedział ze tu robią dobrze za pieniądze i ja też bym chciał
Kobieta zaprowadziła go do kuchni, posmarowała 3 kromki nutellą, Jasiu zjadł, podziękował i wróciła do domu. W domu rodzice sie go pytają:
•Jasiu, gdzie byłeś?
•W tym domu publicznym
•Co???? Co ty tam robiłeś????
•Tatuś przecież powiedział mi ze tam robią dobrze za pieniądze to poszedłem. Dwie zmogłem, ale trzecia to już tylko wylizałem
ja znam ten kawał z miodem.
fajny
Ja tam najbardziej lubię kawały o Jasiu
tylko i wylacznie te, w ktorych wystepuje conajmniej piec dewiacji, alkohol i słownictwo cięzkie jak sumienie Stalina.
reszta lami
W barze siedział facet i popijał z wolna drinka, kiedy podeszła
do niego atrakcyjna kobieta. Barman podał jej szklankę soku
pomarańczowego. Mężczyzna przy barze odezwał się do kobiety:
- Świętuję dzisiaj.
- Ja również świętuję - odparła kobieta stukając szklanką o jego
szklankę.
- O, a co pani świętuje ? - zapytał on.
- Przez kilka lat próbowałam zajść w ciążę. Dzisiaj w końcu mój
ginekolog powiedział mi, że jestem w ciąży.
- Gratuluję - odrzekł mężczyzna wznosząc szklankę - ja jako
famer od lat zajmuję się hodowlą kur. W tym roku jakoś nie
chciały jajek nosić. Ale od wczoraj jakoś wszystko wróciło do
normy.
- A jak pan tego dokonał? - pyta ona.
- Zamieniłem koguta.
- Co za zbieżność - odpowiada z uśmiechem kobieta.
Nie reklamujemy innych stron, zajrzyj do regulaminu. Ale dowcip niezły, więc go zostawiam
P.
Epic necro
o wuj. odkopywać temat sprzed 3 lat niemal ))
haha
Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach.
Lekarz na to ożesz Ty
Idzie zakonnica, potyka się i mówi:
-Jezus Maryja!
Schodzi Jezus na ziemie:
-Jak ja mam ryja to ty masz krzywe nogi!
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)