Oblałam sobie klawiaturę piwem. I teraz nie działa. I muszę się komuś wyżalić
marnotrawstwo;<
Piwa czy klawiatury?
No co, to nie poważne nieszczęście? Kosztowała 40 złotych! I lubiłam ją bardzo. A teraz mam taką denną, starą, co się w niej spacja przycina.
rośnie mi ząb mądrości.
łączmy się w bólu. w mojej klawiaturze możnaby restaurację otworzyć. Już wygrzebywałam stamtąd jogurt, płatki kukurydziane, makaron, okruszki z tostów...
A jakieś dwa tygodnie temu wylałam sok i przestała działać ;( teraz leży biedna, bo musiałam ją zastąpić inną... ale jakoś nie mam serca jej wyrzucić... W dodatku na tą nową wydałam połowę mojego kieszonkowego ;(
mi sie kiedyś wylał keczup do środka i do dzisiaj czasem jak nacisnę enter to przy okazji wciska sie slash
\
A ja jestem zjebana.
Poszła do Saturna sobie klawiaturę kupić.
Nie kupiłam.
Ale mieli takie ładne monitory w promocji...
Ale na ch.. mi taki monitor duży. Muszę dalej od biurka siedzieć. No i mam starą klawiaturę.
I niech mi ktoś powie, ze nie jestem zjebana...
Nie jesteś - masz po prostu za dużo pieniędzy. Dlatego wydaje mi się, że nie potrzebujesz współczucia :]
Ja jutro wyjeżdżam na studia, kończą mi się wakacje jednym słowem. I to jest bardzo duże nieszczęście.
Właśnie w tym problem, że nie mam za duzo pieniędzy.
Dokładnie rzecz biorąc to teraz nie mam w ogóle pieniędzy i jeśli mi goiściu w poniedziałek nie zapłaci za projekt, to żrę trawę do końca tygodnia
Ja też semestr zaczynam. Ale jakoś się nic nie zmieni, bo od miesiąca i tak jestem prawie codziennie na uczelni.
No, jeśli ktoś nie lubi piwa i imprez do rana to faktycznie...
e tam, na studiach jesteście i narzekacie. my mamy tylko dwa miesiące wakacji. Już chyba lepsze te wasze sesje ;]
Oj, nie lepsze. Jeszcze w licem nie miałam pojęcia, że człowiek może wytrzymać tydzień bez snu, na samej kawie i papierosach.
Nie no, u mnie jest podobnie. Tyle że ja nie palę.
Od poniedziałku do czwartku kujemy, a w piątek wieczorem i z soboty na niedzielę - odreagowujemy
wysypiam się tylko z niedzieli na poniedziałek (pod warunkiem, że po przyjściu w niedzielę rano zrobię lekcje, z czym różnie bywa). Chociaż to też wysypianiem się nazwać nie można, co najwyżej odsypianiem zaległości.
a ja uderzę z offtopa.
albowiem coś w końcu dla odmiany mię się udało ;D
Co?
Grim, to nie jest powód do śmiechu.
po prostu child nogdy nie offtopuje.
Moja dzisiejsze nieszczęście?
Podróż do dwóch szpitali i dowiedzenie się że najprawdopodobniej nie będe mogła mieć dzieci, bo jestem nieuleczalnie chora.
Ktoś mnie przebije?
teraz ja... wczoraj oblałam egzamin na prawko…i to za co! Za nie obejrzenie się do tyłu podczas jazdy po rękawie. ( a byłam na łuku!) chlip;(
biedaku!
prawo jazdy to jednak loteria!
kurcze, macie tyle nieszczęść
że aż mi się przykro robi
i mam wyrzuty sumienia
że ja takich nie mam.
ja mysle ze konwencja tego tematu wymaga podejscia do sprawy z pewnym dystansem, Ewuniu
tosz dystans ewidentny
zieje z mojego postu Kasiu.
znaczy tak mi się wydaje
^^
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)