Okej. To polega na tym, że tworzymy opowiadanko, pisząc tylko po trzy słowa w każdym poście.
Przykład:
user1: Miałem kiedyś psa
user2: , który uciekł z
user3: kotem z sąsiedztwa.
itd.
W ten sposób tworzy się kretyńska historyjka. Jako że jesteśmy na magicznym, powiedzmy że trzymamy się Pottera i forumowiczów :>
Zaczynam:
Był piękny słoneczny
zabawne... na innym forum własnie podobną grę stworzono dzisiaj...
dzień w Warszawie.
/bo to bardzo popularne ostatnio widziałam na postcrossingu i na forum losta/
Hermiona szła wzdłuż
/ a wiesz, że jeśli ja będę brał w tym udział to będzie hardcoreowo?
gigantycznego matwego bazyliszka,
leżącego na ulicy
i tamującego ruch.
zauważyła, że on
bynajmniej nie zdawał
sobie sprawy z
wagi sytuacji. Hermiona
od zawsze miała
lubieżne myśli dotyczące
Rona i nie
mogła pogodzić się
ze śmiercią bazyliszka,
który przypominał jej
o niedawnym spotkaniu
z tajemniczym nieznajomym.
Jednak kiedy pomyślała
że już więcej
nie pociupcia z
ostrymy nożyczkami w
dziewczęcym dormitorium razem
z Lavender Brown
wróćmy jednak do
Avada
historii o bazyliszku
Hermiona szła wzdłuż
gigantycznego matwego bazyliszka,
leżącego na ulicy
i tamującego ruch.
zauważyła, że on
bynajmniej nie zdawał
sobie sprawy z
wagi sytuacji. Hermiona
za to kocham magiczne.pl własnie. XDDDD
____
leżał martwy niczym
Avadę prosimy, żeby jego wypowiedzi były bardziej spójne gramatycznie.
z Lavender Brown / wróćmy jednak do ?
historii o bazyliczku/leżał martwy niczym ?
Gdzie sens?
podejrzewam, ze po bazyliszku pojawia sie kropka, a slowko lezal zaczyna nowe zdanie ;)
Avada, znowu popieprzyles!
Ej. Gówno. Zaczynamy od nowa.
Korneliusz Knot walił
bardzo mocno głową
po przeczytaniu tego korneliusz knot walil ja mialem inne skojarzenie ale ok
w pinezke, ktora
nieszczęśliwie utknęła w
<co się stało?>
prawym oku. Zdziwiony
podrapał się po
głowie. Wyjął młotek
i niewiele myśląc
Ej, trzeba ustalić, kiedy to ma się kończyć
To się nigdy nie kończy a tymczasem ktoś mółgby tu posprzątać. Albo przynajmniej słowa historyjki piszcie boldem, bo tak to się trochę pogubiłam ;p.
z impetem uderzył
w pokrytą platynowym
plackiem ziemniaczanym rurę.
Nie było to
żadną sensacją, pomimo
kilku bardzo szybkich
reakcji pozostałych osób
zamieszanych w podstępne
intrygi Hermiony i
plany przejęcia świata
przez zmutowane gumochłony.
Syriusz rzekł do
Knota.
- Przestań, głupcze!
Jednak ten nie
kwapił się z
zaprzestaniem gwałcenia pinezki
za pomocą pustego
pudełka po jogurcie
, używanego także do
innych zbereźnych celów.
W tedy pomyslał,
edit: technicznie W tedy to jedno słowo Wtedy. Więc pozwolę sobie dodać błyskawicznie
że mógłby podrapać
się po dupie (sorry, musiałem =D)
, ale Syriusz natychmiast
zrozumiał jego intencje.
Kiedy już minister
wsuwał rękę w
spodnie, poczul, ze
czyjś palący wzrok
zatrzymał się na
jego łysince. Wyrwał
nogę od krzesła
na którym siedziała
gigantyczna galopujaca stonoga
Stonoga miała różowe
puchate kapcie kroliczki
okropnie pedalskie skarpetki,
zwiazane na uszach
przy pomocy różowej
k... kocham was XDDD
świntuszyńskiej, obcisłej bluzki
z napisem "MAGICZNE".
Sytuacja wydawała się
uspokoić, kiedy niespodziwanie
z kominka wyskoczył
Snape, ubrany tylko
w damskie stringi.
Jego blade, kościste
łydki lśniły potem,
, a związane w
długie, tłuste warkocze
nowe zielone wąsy
mieniły się brokatem.
Na ten widok
słońce przestało świecić
i spadło na
uroczy dywanik z
lekką nutką dekadencji.
wtedy niespodziewanie finezyjnym
ruchem okrężno-posuwistym
natychmiast opuściło pomieszczenie.
Wszyscy wciąż wpatrywali
się wytrzeszczonymi oczyma
az jedno wypadlo
kazdemu z osobna
i poturlało się
prosto w paszczę
bazyliszka imieniem Gero!
który wziął się
tam z toalety
za bardzo porządne
czepanie wora Dumblowi/
. Syriusz zaniemówił, ponieważ
opowiadanie było bezsensowne.
A spowodował to
wszystko Avadakedaver zwany
Wielkim Psujem Forum.
,Niszczycielem Za Pomocą [/b]
znajomości metod działania
SIEKIERKI. wróćmy jednak do
obwisłego wora Dumbledora
wiszącego tak obleśnie
, że przeraził całe
Kolegium Decyzyjne Wizengamotu.
Niestety trzeba było
przenieść worek do
siedziby Dziadka Mroza;
Katon - dodałem średnik; teraz powinno się zgadzać.
sam wuj Vernon
ej, kurdeno - gramatyka! Może być bez sensu, ale nie składniowo, bo się wtedy nie da! poprawiaj to migiem! Katon
,posiadacz równie wielkiego
nosa jak mózgu
(ale wora też),
(chyba miałem nieodświeżone i kilku postów nie widziałem. widże jednak, że sytuaacja uległa poprawię, więc kontynuujmy.)
wrzasnął widząc pineskę
która czekała na
dalszy rozwój wydarzeń
z wielkim niepokojem.
Właśnie wtedy nastąpiło
wielkie bóm, i
powstał wszechświat w
szklanej kuli. Knot
, podobnie jak pozostali
poklepał się po
wielkim, potężnie nadętym
lewym uchu, zapewniając
że będzie dobrze.
Niestety, jak zwykle
wszystko się zjebało.
KONIEC
Katon się rządzi, Katon się rządzi!
No to niech teraz całość ktoś wklei.
Korneliusz Knot walił bardzo mocno głową w pinezke, ktora nieszczęśliwie utknęła w prawym oku. Zdziwiony podrapał się po głowie. Wyjął młotek i niewiele myśląc z impetem uderzył w pokrytą platynowym plackiem ziemniaczanym rurę. Nie było to żadną sensacją, pomimo kilku bardzo szybkich reakcji pozostałych osób zamieszanych w podstępne intrygi Hermiony i plany przejęcia świata przez zmutowane gumochłony. Syriusz rzekł do Knota.
- Przestań, głupcze!
Jednak ten nie kwapił się z zaprzestaniem gwałcenia pinezki za pomocą pustego pudełka po jogurcie , używanego także do innych zbereźnych celów. Wtedy pomyslał błyskawicznie, że mógłby podrapać się po dupie , ale Syriusz natychmiast zrozumiał jego intencje. Kiedy już minister wsuwał rękę w spodnie, poczul, ze czyjś palący wzrok zatrzymał się na jego łysince. Wyrwał nogę od krzesła na którym siedziała gigantyczna galopujaca stonoga. Stonoga miała różowe puchate kapcie kroliczki, okropnie pedalskie skarpetki, zwiazane na uszach przy pomocy różowej świntuszyńskiej, obcisłej bluzki z napisem "MAGICZNE". Sytuacja wydawała się uspokoić, kiedy niespodziwanie z kominka wyskoczył Snape, ubrany tylko w damskie stringi. Jego blade, kościste łydki lśniły potem, a związane w długie, tłuste warkocze nowe zielone wąsy mieniły się brokatem. Na ten widok słońce przestało świecić i spadło na uroczy dywanik z lekką nutką dekadencji. Wtedy niespodziewanie finezyjnym ruchem okrężno-posuwistym natychmiast opuściło pomieszczenie. Wszyscy wciąż wpatrywali się wytrzeszczonymi oczyma az jedno wypadlo kazdemu z osobna i poturlało się prosto w paszczę bazyliszka imieniem Gero! który wziął się tam z toalety za bardzo porządne czepanie wora Dumblowi . Syriusz zaniemówił, ponieważ opowiadanie było bezsensowne. A spowodował to wszystko Avadakedaver zwany Wielkim Psujem Forum. Niszczycielem Za Pomocą znajomości metod działania SIEKIERKI. wróćmy jednak do obwisłego wora Dumbledora, wiszącego tak obleśnie , że przeraził całe Kolegium Decyzyjne Wizengamotu. Niestety trzeba było przenieść worek do siedziby Dziadka Mroza; sam wuj Vernon ,posiadacz równie wielkiego nosa jak mózgu (ale wora też), wrzasnął widząc pineskę, która czekała na dalszy rozwój wydarzeń z wielkim niepokojem. Właśnie wtedy nastąpiło wielkie bóm, i powstał wszechświat w szklanej kuli. Knot , podobnie jak pozostali poklepał się po wielkim, potężnie nadętym lewym uchu, zapewniając, że będzie dobrze. Niestety, jak zwykle wszystko się zjebało.
KONIEC
Dobrze wiedziałem kiedy skończyć
Hipogryf pierdnął donośnie
robiąc wielkie KABOOM
stwierdził "Ń-czaje",
pierwsze jajo zniósł
drugie jajo zniósł!
trzecie jajo zniósł!
A potem zdechł.
a to pech.
lecz przyszedł Child,
i jaja zjadł.
A Katon, który
lubił lubelskiego fula
stał się naprawdę
hegemonem całej galaktyki.
Zaliwżdy, posiadał on
gumofilcowy, nieprzemakalny skafander
, średnie mniemanie o
spójności fabuły utworu
i dwa złote zęby.
po pradziadku Erwinie
który zmarł zaraz
po niespodziewanym odkryciu
że Avada to
naprawdę wyjątkowy przypadek
który świetnie obrazuje
teorię ewolucji Darwina.
Darwin byłby zapewne
całkowicie zszokowany tymi
niespodziewanymi odkryciami, aczkolwiek
odkrycie brakujacego ogniwa
Spowodowało szok termiczny
który przyczynił się
do wielkiego wybuchu
taki już k... mój los
. Emoticonka zwana Emm
zdecydowała się na
natychmiastowe, rytualne sepuku
, chociaż pomimo pozorów
Nie była tam
razem z niskim
olbrzymem o powykręcanych
wszędzie gdzie się
da seledynowych włoskach
pod spoconymi pachami.
paaanie. wlasnie jadlem ;)
Kiedy Child jadł
sorr, nie mogłam się powstrzymać ;p
naszła go myśl,
, że spocone pachy
są bardziej ohydne
niż krzywe nogi
szybko przebierającej nimi stonogi.
(musialam dodać czwarte slowo bo by nie bylo rymu, wybaaaczcie)
. Wtedy stwierdził zażenowany:
Ja mam małego
synka na utrzymaniu (XD)
XD XD XD
, a cięcia budżetowe
stanowczo obniżą popęd
xD
siły ciała wskutek
tarcia między bliźniakami
i to jedzenie
zatrute przez Donalda
by podać Kaczyńskiemu
, kóry wpierdolił Tuskowi,
stało się przedmiotem
niezwykłej fascynacji i
erotycznych fantazji Cat
XD
. Najwidoczniej Misiek dąży
do przejęcia władzy
nad związkiem Childa
z Ryśkiem Kowalem.
Nikt nigdy nie
otworzy prasola (w) dupie
końcem ogona prosiaka.
Oczywiście oprócz Juzefa,
Misiek, czy ty masz coś wspólnego z niejakim Archiwimilimiłopotopoczerpaczkiwiczaninem?
który niewątpliwie miał
myślałam, że pójdzie w stronę F&G, a nie braci K. :)
na głowie różową
, sterczacą paskudnie prezerwatywę
do końca wypełnioną
płynem antyplemnikowym. Rysiek
miał niemały dylemat
związany z uremią
i rozterkami miłosnymi
, które wprawiły go
w niebywałe zakłopotanie
w jeden pies
. Tym samym historia
zawsze się odezwie
choć czasem nie
wie, co mówi.
Wysłałaś wreszcie lost?
(ejjj!)
Nie, ale mam... (wiele na swoje usprawiedliwienie)
samochód, psa i kota
(to było 5 słów)
termobulgulator z przyczłapami
,a najstarsi górale
Albinko, zapoznaj się z zasadami gry zanim napiszesz posta.
A ty avada powinieneś wiedzieć, że trzy to nie to samo czo cztery;p.
z nadzieją patrzą
jak nie było
Hazel - skądś znam to twoje wyrażenie... Skąd je wzięłaś?
tak nie będzie.
Przemek - kiedyś moja koleżanka użyała go w felietonie w gazetce szkolnej, i tak sobie zapamiętałam, bo fajne.
całkę powierzchniową licząc
dostał ostrego pierdonika
dżdżownicy w zad,
lizaka w ucho,
zupełnie innym wymiarze
: Spierdalunda !
, której nie miał,
faję jak ołówek
w kalesonach. Tymczasem
krzysztof stwierdził ponuro:
o ja pierdzielę!
po czym oszczał
sobie prawą nogawkę.
ma turkusowe siki
do misisipi pogrzać
w krokodylim łajnie
które było bardzo
śmierdzące i nie
cierpiało zwłoki. k....
zabanował menfę Albinkę
obrzujacąc ją wszystkim
-.^
co miał pod
nosem. Mleko owe
było zdecydowanie magiczne.
Avada, to nie było miłe...
Albinka pomyślała, że
Chciałem być miły, ale pewnie i tak pokręcą. Żeby nie było.
piłka jest okrągła
a bramki sa
nigdy nie grała
w siatkówkę plażową.
natomiast Avadakedaver jest
Albinka, naprawde masz tak na imie? od czego to zdrobnienie?
miłośnikiem króliczków, jednakże
jak jest sam
, co zdarza mu się
Albinko - nie pisze się dwóch "trzech słów" pod sobą - to taka niepisana zasada. Czekasz, aż ktoś inny rozwinie historię i dopiero się dopisujesz. Aha - i staraj się nie przekręcać ksywek/nicków innych osób. To niezbyt miłe.
grubą krechę nosem
przez zwinięty banknot.
stu dolarowy, gdyż
lubił się sztachnąć.
nocne loty autobusem
dookoła kościelnej wieży
aż wreszcie spadł.
Niech ktoś to spisze i zacznijmy nowe, bo to mnie już wpieprza i wyczerpało chyba swój potencjał śmieszności =P
Hipogryf pierdnął donośnie robiąc wielkie KABOOM stwierdził "Ń-czaje", pierwsze jajo zniósł, drugie jajo zniósł, trzecie jajo zniósł, a potem zdechł. A to pech. Lecz przyszedł Child i jaja zjadł. A Katon, który lubił lubelskiego fula stał się naprawdę hegemonem całej galaktyki. Zaliwżdy, posiadał on gumofilcowy, nieprzemakalny skafander, średnie mniemanie o spójności fabuły utworu i dwa złote zęby po pradziadku Erwinie, który zmarł zaraz po niespodziewanym odkryciu, że Avada to naprawdę wyjątkowy przypadek, który świetnie obrazuje teorię ewolucji Darwina. Darwin byłby zapewne całkowicie zszokowany tymi niespodziewanymi odkryciami, aczkolwiek odkrycie brakujacego ogniwa spowodowało szok termiczny, który przyczynił się do wielkiego wybuchu. Emoticonka zwana Emm zdecydowała się na natychmiastowe, rytualne sepuku, chociaż pomimo pozorów nie była tam razem z niskim olbrzymem o powykręcanych wszędzie gdzie się da seledynowych włoskach pod spoconymi pachami. Kiedy Child jadł naszła go myśl, że spocone pachy są bardziej ohydne niż krzywe nogi szybko przebierającej nimi stonogi. Wtedy stwierdził zażenowany: "Ja mam małego synka na utrzymaniu, a cięcia budżetowe stanowczo obniżą popęd siły ciała wskutek tarcia między bliźniakami". I to jedzenie zatrute przez Donalda by podać Kaczyńskiemu, kóry wpierdolił Tuskowi stało się przedmiotem niezwykłej fascynacji i erotycznych fantazji Cat. Najwidoczniej Misiek dąży do przejęcia władzy nad związkiem Childa z Ryśkiem Kowalem. Nikt nigdy nie otworzy prasola (w) dupie końcem ogona prosiaka. Oczywiście oprócz Juzefa, który niewątpliwie miał na głowie różową, sterczacą paskudnie prezerwatywę do końca wypełnioną płynem antyplemnikowym. Rysiek miał niemały dylemat związany z uremią i rozterkami miłosnymi, które wprawiły go w niebywałe zakłopotanie w jeden pies. Tym samym historia dobiegła końca. Morał :Głupi zawsze się odezwie choć czasem nie wie, co mówi. Wysłałaś wreszcie lost? Nie, ale mam samochód, psa i kota, również drzewo i termobulgulator z przyczłapami, a najstarsi górale z nadzieją patrzą na śnieg, którego jak nie było tak nie będzie. Ponieważ pan Kret całkę powierzchniową licząc dostał ostrego pierdonika dżdżownicy w zad, która wsunęła mu lizaka w ucho, który przebywał w zupełnie innym wymiarze. Wtedy on powiedział: Spierdalunda! Wtedy jego żona, której nie miał powiedziała że ma faję jak ołówek, gdyż nie chodził w kalesonach. Tymczasem Krzysztof stwierdził ponuro: "o ja pierdzielę!" po czym oszczał sobie prawą nogawkę. Nagle zauważył że ma turkusowe siki, wtedy poleciał pędem do Misisipi pogrzać swoje brudne łapy w krokodylim łajnie, które było bardzo śmierdzące i nie cierpiało zwłoki. k... . Gdy je pomoczył zabanował menfę Albinkę obrzujacąc ją wszystkim co miał pod nosem. Mleko owe było zdecydowanie magiczne. I wtedy biedna Albinka pomyślała, że piłka jest okrągła a bramki sa owalne, bo Albinmka nigdy nie grała w siatkówkę plażową. Albinka jest mądra tylko Avakader głupi [będę się mścić!!Jak ktoś tak będzie o mnie pisać!! - musiałem, przyp. redakcji]. Natomiast Avadakedaver jest miłośnikiem króliczków, jednakże jak jest sam jednym wielkim królikeim, co zdarza mu się wtedy gdy wciągnie grubą krechę nosem przez zwinięty banknot stu dolarowy, gdyż lubił się sztachnąć. Lubił także wszystkie nocne loty autobusem dookoła kościelnej wieży aż wreszcie spadł.
Beznadziejnie niesmieszne. Ludziom nie znającym zasad interpunkcji mówimy nie. Psujom.
:/
Estiej i Owca
mam plan: piszmy wierszem.
zabili sikierą hiphopowca
(i) bez specjalnego powodu
piszmy rymy sąsiadujące ;>
Avada, pomysł jest imbecylny. Cięzko rymować co trzy słowa. I głupio to wychodzi. Veto. Ja już nie rymuję. Będzie fajnie, jeśli będziecie zachowywać reguły interpunkcji. Może być absurdalnie, ale śmiesznie będzie tylko jeśli to będą zdania.
przystąpili razem do rozwodu
ale ja jestem nadal za. wyjdą fajne wierszyki o forumowiczach.
no ale jak inni będą za "interpuinkcyjną" metoda to niechaj będzie.
Ale Avada, teraz to zdanie nie ma sensu - chodziło o to, że oni bez specjalnego powodu zabili hiphopowca - do tego to się odnosiło. Ale dobrze, zedytuję swój post i sensu nabierze.
A tak na marginsie - masz cztery słowa XD
fak. matmą u mnie tez nienajlepiej.
chcioałbym tylko powiedzieć, że nie podobają mi się akcje:
"Darwin byłby zapewne całkowicie zszokowany tymi niespodziewanymi odkryciami, aczkolwiek odkrycie brakujacego ogniwa spowodowało szok termiczny, który przyczynił się do wielkiego wybuchu."
to zdnaie jest bez sensu. wiele takich jest. jak piszemy to piszmy tak, żeby wszystko miało sens, a nie tylko interpunkcja i gramatyka.
Och rany, to nie o to chodzi, żeby był sens merytoryczny, ale żeby konstrukcja zdania jakoś się kleiła.
Och, no dobra - nieważne ;}
.Nastąpiły dni żałoby
Właśnie chodzi o to, żeby nie było za bardzo merytorycznego sensu, przy zachowaniu prawidłowej składni i gramatyki. Może się nie znam, ale wydawało mi się, że o to w tej zabawie chodzi.
kiedy w lesie
pojawił się wielki
garbaty grzyb o
dużym kapeluszu i
wielkich zapleśniałych kropkach
.Idąc ścieżką Draco
potknął się o
nogi Goyle'a wystające
Ej no tylko dwie osoby grają
Nie piszę dopóki ktoś inny się nie dołączy
zza głupiego crabba
, i wtedy zobaczył
Chłopca Który Wiecznie
ma okrponą biegunkę
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)