Gracie? Jak gracie to w co gracie? A wiecie
co zacz jeśli nie gracie czy nie gracie i nie wiecie w co nie gracie? A może
wiecie i dlatego nie gracie w wyniku świadomej decyzji w co nie chcecie
grać? Co o rynku RPG sądzicie? Zasilacie go czy kserujecie? Fantsy
preferować przywykliście systemy czy inne dziwne zajawki jak Świat Mroku czy
postapokalipsa na przykład podam taki przykład.
<zasłonięta twarz>Tak, jestem
graczem...</zasłonięta twarz>
Grałem chyba we wszystko co na polskim rynku, a do tego jeszcze w kilka
systemów autorskich. To już prawie dekada od kiedy zacząłem... Na początku
był tylko Warhammer... (Na Oko Yrrhedesa spuścmy miłościwie zasłonę
milczenia...) Potem pokazał się Cyberpunk 2040... Lecz czegoś mi w tych
systemach brakowało... Za dużó kostek. Wtedy ukazał się Wampir - cudo
poprzedzone średnim Wilkołakiem. Otwarły się przede mną zachęcająco podwoje
nocy, zapraszając do zabawy. Bawiłem się długo, ale tylko do pewnego czasu.
Wtedy się Przebudziłem. Pojawił się Mag.
Potem miałem długą przerwę - nie było z kim grać itp. Ale kiedyś wapdliśmy
z Ikarem na pomysł - w RPG można grać przez internet. I w ten sposób
powstało forum służące do grania - Strefa Forumowych RPG...
Na początku
rozwijająca się powoli i statecznie, w tej chwili posiadająca prawie 450
userów, ponad 40000 postów i wiele, wiele przygód, systemów i zabawy.
Nie traktujcie tego jak bezczelnej reklamy
Zapraszam
Gram gram...
Niestety,
zadupie Giżycko, dziura nad dziury, gdzie bym się nie ogłaszał... graczy nie
ma! Fuck!
No i zostały mi sesje przez cholerny net, w
warhammera, dnd i czasem jakiś autorski...
Hmm... no gram w wiele rodzajow RPG
z
J-RPG - najlepsze w ktore gralem to Chrono Crusade, Golden Sun 1 (w dwojce
kufa ugrzazlem ) no i Final Fantasy
najlepsze cRPG - Baldur 1 (2
juz gorzej pod wzgledem fabuly ale pojawilo sie to czego brakowalo w 1 a ToB
byl przegieciem). Planscape Torment genialny i jedyny w swoim rodzaju RPG
udana produkcja nikt nigdy nie stworzyl czegos podobnego do Tormenta.
No a z RPG to
Warhammer w ktorego gramy od czasu do czasu
nawet teraz. Mielismy dobrego mistrza gry ktory trzymal nas w ryzach i nigdy
sie tak naprawde nie rozbestwlismy w warhamcu. Kolejny RPF to Neuroshima.
Taki sobie w gruncie rzeczy ale tragiczny nie jest. Wydaje mi sie cholernie
pokomplikowany a nasz gejm majester nie chcial tego zmienic na styl
latwiejszy do zjedzenia. To jak narazie porzucilismy ten system. Teraz
katujemy AD&D jak narazie bardzo mi sie podoba. Bardzo zjadliwy, prosty
a zarazem rozbudowany. Mam nadzieje ze moj lotr jeszcze dlugo pozyje zanim
zostanie przez kogos zabity.
Narazie tyle ludzie RPG rzadza!
w Warhama grałem, ale jeżeli to można
nazwać 'grą' to fanie ;p
M:tG czy LOTR się nie za bardzo
karciane liczą, a w to grałem.
grałem również w Magię i Miecz.
na piecu było tego sporo, BG itp.
na forach nigdy
nie próbowałem. ale ostatnio się na strefie zalogowałem i będę chyba sobie w
coś grać.
Ja tam na forach nigdy grac nie bede. Do
RPG potrzebny jest klimat. Naprawde bardzo duzo rzeczy zalezy chociazby od
samej muzyki. Na kompie mam juz spora kolekcje mp3 jakie mozna uzyc do RPG
Black, gorzej jak ktoś nie ma wyjścia
Jeśli chodzi o RPG to nie za bardzo się na
tym wszystkim znam, przyznaję od razu. Ostatnio mój znajomy gorąco namawia
mnie na przyłączenie się do grupy, w której jest mistrzem gry, ale przyznam,
że gdy zaczął mi objaśniać świat, w którym toczy się gra to z lekka się
przeraziłam jego złożonością. Próbować chyba jednak warto, tak przynajmniej
wynoszę z wypowiedzi osób, które RPG się fascynują...
Ja zacząłem dawno dawno temu od systemu
Śródziemie i to jest wogóle jakiś cud, że się do tego rodzaju rozrywki
dokumentnie nie zraziłem (fani Tolkiena - nie dajcie się nabrać! nie
grajcie w to! NIGDY!). Potem były eksperymenty z autorskimi
systemami fantasy, ale i to skonało śmiercią naturalną. Marazm nastąpił
ogromny, aż pewnego dnia zajupiłem podręcznik do Dzikich Pól i zakochałem
się w tym systemie. Siłą zmusiłem kolegów, żeby w to ze mną grali i pomimo
początkowych uporów, wszystkie te zasrane elfy i krasnoludy pozamieniały się
we wspaniałych Sarmatów, ku uciesze i pożytkowi wszystkich. DP są do dziś w
naszej "paczce" systemem żywym i chociaż nie gramy w niego już tak
często to gramy w niego z pasją. Przewinął się też "Wiedźmin" ale
się szybko odwinął. Pojawił się Wampir. Głównie Mroczne Wieki. Męczyliśmy go
bardzo długo i ciągle jeszcze zdarza się zagrać, ale nie mam już za bardzo
zdrowia do prowadzenia tego system, a to zawsze ja byłem Master Of Dizaster.
I wtedy stało się. Pojawił się Monastyr, 7th Sea i Mag. Wszystko naraz i
wszystko z jednakim entuzjazmem (oczywiście Mag w sensie obieltywnym pojawił
się dawno temu, ale chodzi mi o pojawienie się w naszym growym życiu) Ten
etap trwa do dziś. Jestem pod głębokim wrażeniem tych systemów, szczególnie
Monastyru, który utwierdza mnie w przekonaniu , że Polacy potrafią zrobić
naprawdę świetny system. Idąc tym tropem, zaczynam się zabierać za
Neuroshimę, bo choiaż klimaty zgoła inne, to autorzy ci sami. Lubię też
eksperymentować z Nową Falą (Baron Munchausen, Władcy Losu...)
Zajawki, które mnie opminęły, bądź których nie znoszę:
-Warhammer -
poprostu nie przechodziłem tego etapu; nie wiem czemu; podręcznika nie było
skąd wziąć, chyba to główna przyczyna
- Zew (tego kurda czegoś co nie
umiem napisać a co dopiero wymówić; przyjmijmy że:) Cthulu - ponoć fajne,
zabierałem się kika razy ale się nie zabrałem
- AD&D - no nie wiem;
nie jara mnie to; jakby ktoś kupił te miliony podręczników i mi poprowadził
- mogę grać, ale żeby się samemu tym zajmować nie mam siły, ochoty i
pieniędzy
- Arcona - polski system o Słowianach umieszczony w
alternatywnym XII wieku; jak dla mnie porażka dekady.
Ja zacząłem od Warmłotka (jutro sesja
kolejna z kumplami) jeszcze jak byłem w 5 klasie szkoły podstawowej - ehh..
wtedy to nie można była nazwać grą.. jakkolwiek.. podwaliny zaczynały się
wyskształcać - czyli z RPG mam styczność od ponad 6 lat...
Grałem już w
wiele systemów - Młotek, AD&D, Wiedźmin, Zew Cthulu, Vampir: Masquarade,
Earthdown ... w różńe systemy autorskie, Władców Losu(to b. lubię)...
I
jeszcze się mi to nie znudziło...
Katon, ja właśnie mam straszną
ochotę zagrać w MERP'a tylko nigdzie nie mogę tego dostać.. powiedz mi,
czemu fani Tolkiena mają się do tego nie dotykać??
grałam kilka razy. i bardzo mi się
podobało. niestety teraz nie mam zbytnio warunków do grania. i uważam,
podobnie jak Omen, że ciężko grać przez neta [osobiście nigdy nie
próbowałam], bo... no nie wiem. tak inaczej. nie ma tej specyficznej
atmosfery, klimatu.
No to najpierw zjadę Śródziemie:
-
mechanika skandaliczna; cały czas otwarte rzuty które trzeba ze sobą w
nieskończoność sumować i sprawdzać w tabelkach (same z siebie tabelki mają
nawet śmieszne opisy obrażeń, ale ich praktyczność w grze jest znikoma)
- podręcznik jakiś niedorobiony, świat słabo opisany (no niby każdy czytał
i zna, ale to nie zwalnia autorów od dpowiedzialności)
- teraz
najważniejsze - chociaż wielu zdziwi i zbulwersuje - świat Tolkiena jest w
rpg bardzo kiepsko grywalny; poprostu; jest to świat mityczny i heroiczny, a
w rpg nie da się co chwilę ratować świata; a nawet jeśli to kiedy? przecież
Tolkien wszystko opisał; świat był zagrożony tyle a tyle razy i wtedy ktoś
inny już go uratował; a to Elrond, a to Earendil, a to Isildur i Elendil, a
to Frodo... Ten świat jest kompletny i pełny; nie ma w nim już fabularnej
przestrzeni.... To moja prywatna opinia ale wielu fanów Tolkiena, którzy
próbowali giercować w Śródziemiu się ze mną zgadza
Chycił się
może ktoś z was za Monastyr? Bardzo fajna rzecz. Taki klimat płaszcza i
szpady tylko że mrocznie i na poważnie (w przeciwieństwie do także
rewelacyjnego 7thSea). No i trzeba wspierać polskie produkty, szczególnie
kiedy są dobre i mają rozsądną cenę.
Monastyr jest miodzio, ale z polskich systemów
najbardziej podoba mi się Neuroshima. Przypomina mi mocno ulepszonego
Shadowruna...
Ale i tak nic nie zastąpi niesamowitego świata
Planescape... Jeśli chodzi o RPG najlepsze sesje są stanowczo w Planescapie
- wystarczy odpowiedni mistrz, olanie mechaniki i można zaczynać
Ostatnio stwierdziłem że Planescape jest lepszy
nawet niż Mag...
Nie znam nie grałem. Skoro tak zachwalasz to
muszę popróbić.
Chyba się tam Matoos zacznę udzielać na tym waszym
forum, bo fajnie tam macie, a ja może niedługo będę miał w chałupie internet
i nie będę się po kafejkach szlajał... Kawał dobrej roboty...
Polecam grę komputerową Planescape - torment.
Mocno podrasowany engine Baldur's Gate i świetna fabuła. Jedna z
najlepszych gier cRPG wszechczasów IMHO I dobre
do zapoznania się ze światem. Jeśli chodzi o mechanikę to to jest część
świata AD&D, ale ja osobiście mechanikę zazwyczaj chrzanię
Jeśli chodzi o Strefę... Zapraszam
Raz grałem w Neuroshimę, ale to pewnie
dlatego, że mistrz był lipny...
Planescape - rzeczywiście niezła gra,
chociaż nie przeszedłem do końca
Polecam: Śmieszny MMORPG - Wojownicy
Hehehe
No ogólnie nie lubię wersji apokaliptycznych...
Przyzwyczaiłem się do middleages i tyle
Ja tez byłem do "postapokalipsy"
nastawiony mocno sceptycznie ale Neuroshima mnie przekonała, że w takich
realiach można naprawdę fajnie pograć. I no sie gra.
To sie zapisuje do ciebie aby stworzyc
postac i pograc. Moze zmienisz moja opinie o tym systemie.
Z przyjemnością. Tylko kiedy se zagramy....
Jak już się uaktywnie na forum u Ikara i Matoosa to może się poudzielam tam
jako Master Of Dizaster (w wypadku NS to ukute przez moich kumpli określenie
na MG nabiera nowego sensu). Chociaż nie ma to jak prawdziwe RPG z
kosteczkami...
tak w Neuro czy Fallouta bym sobie z Wami
panowie pograł ;]
Ja własciwie tez, ale trzaby mnie było
podszkolić, bo znam tylko z kilku ston demonsayjnych...
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)