Ten temat musiał już kiedyć być, ale jest okazja więc i tak dam. Gwiezdne wojny (tudum)! Za tydzień koniec sagi. Co wy wogóle o Starłorsach myślicie?
Ach, filmy, których jestem wręcz fanatyczką (: Pomimo że nowa trylogia nie ma takiego klimatu, jaki ma stara trylogia, to jednak wszystkie sześć części razem tworzy spójną całość (a raczej będzie tworzyć za kilka dni, trójka zapowiada się dość dobrze). Jest to z pewnością klasyka kina i zachwyca kolejne pokolenia. Nie wszystkim się podoba, trudno się dziwić - jakieś roboty, hełmy, stwory... Ale ma w sobie to coś. Urzeka swoim stylem i historią Anakina Skywalkera/Dartha Vadera. Lucas powyciągął różne mity, historie, opowiastki, zmiksował razem i wyszło nawet całkiem smaczne danie. W obieg weszły hasła z filmów wpadające w ucho, tak samo muzyczny motyw przewodni. Charakterystyczne miecze świetlne są rozpoznawane niemal na całym świecie. A poza tym do sukcesu przyczyniła się też gra aktorów (zwłaszcza tych ze starej trylogii, Harrison Ford wpada szczególniew oko). Lucas stworzył niezłe imperium i dobrze na tym zarabia. A za kilka dni uszczęśliwi fanów nowym odcinkiem serii, ostatnim. Mam nadzieję, że film ten będzie czymś na miarę "Imperium kontratakuje" - uważanego za najlepszy odcinek sagi.
Ilez to pieknych nocy spedzilam ogladajac stara trylogie..
Saga GW to filmy które zawsze odlądam z zaciekawieniem i troche szkoda że to już koniec filmowej trylogii. Może powstaną następne części, chociaż na to bym nie liczył
(Już się nie moge doczekać jak pójdę do kina na 3 część )
a mnie to tam nie podnieca. nie lubię ani starej ani nowej trylogii, nie rusza mnie ta tematyka i w ogóle jestem nastawiona całkowicie na 'anty'. może kiedyś [:
Jakby to powiedzieć. Ogromnie się cieszę!
W końcu sama idę na nocną premirę!
Od samego początku wlepiam w to swoje oczka i części znam już praktycznie na pamięć. Ale narazie to więcej nie powiem. Wrócę z kina to będę mogła zdać całkowitą relacje. Ale do tej pory przepadam najbardziej za "Mrocznym Widmem" i jestem w zastanawianiu się czy trzecia część sagi to pobije.
tylko stara trylogia...ah te maratony
teraz,to już dla mnie nie to samo,ciagle tylko komputer i komputer.
jak to ostatnio powiedział wojewódzki "zemsta szitów";) tatuś powiedział,że mnie zabierze,no to zobaczę,ale nie nastawiam się na nic super cool,szczególnie,że "mroczne widmo" mnie specjalnie nie zaciekawiło,a "ataku klonów" nawet nie widziałam...
obstaję przy tych "starych częściach"
Star Wars... Ech, dawne czasy, przypominam sobie teraz jak przed premierą "ataku kolnów" razem z pewną Joanną dostawałyśmy równego świra, oglądając wcześniej nakręcone 4 części praktycznie na okrągłą, siedząć w necie, w poszukiwaniu zdjęć i wywiadów, oraz wymyślając różne interesujace hasełka ' nie zacytuję, bo to się nie nadaje na forum poubliczne.
A tak wracając do tematu uwielbiam filmy Lucasa, są napradę swietne i według mnie stanowią ważny punkt w kinematografii. No i Harrison Ford w młodszych latach...
Pozdrawiam
Gall
Właśnie wróciłam z kina. Jeszcze to przeżywam XD
Kocham całą sage, właśnie ustawiłam sobie /słynny oddech/ jako dźwięk przy włączaniu komputera.
Co do filmu, spodziewałam się czegoś lepszego. Ale i tak był niesamowity, boski, masterski. Aaach. Jeszcze widze ten obłęd w oczach Anakina >D
Feel the force !!
Heh, byłam na nocnej premierze. No... czyż trzeba komentować/. Film baaaardzo fajny. Moje kochane Gwiezdne Wojny. Po prostu czasem wpija w siedzenie.
Cała (eeee... seksta? Sekstalogia?) jest po prostu świetna. Może najmniej część II, ale...
Meryl - jak ustawić sobie oddech na włączenie? No jak, jak? Bo ja nie umna...
"Zemsta" sprostała moim oczekiwaniom. Nawet je przerosła. "Mroczne widmo" i "Atak klonów" to było rozczarowanie. Lubię te filmy ale traciły gdzieś klimat starej sagi. Czasem zapominało się że to ta sama historia. Tym razem Lucas nie daje o tym zapomnieć. I to właśnie ujęło mnie w III epizodzie. Świetnie rozwiązana kwestia powstania Imperium, szturmowców, eksterminacji Jedi. Drętwawy wątek miłosny mimo wszystko w całym tym kontekście wzruszał. Świetny Skywalker. Wogóle droga od Anakina do Vadera pokazana znacznie ciekawiej niż się spodziewałem. Scena pojedynku zapiera dech w piersiach, chociaż wie się doskonale jaki będzie finał. No i nakładanie maski. Ta scena będzie kultowa.
film robi wrazenie, niektore sceny sa dla mnie jednymi z najbardziej dramatycznych jakie widzialem (windu & palpatine, czy rozkaz 66), sporo akcentow humorystycznych na poczatku filmu. kilka rzeczy IMO zbyt naciaganych (rakieta z glowica bzyczkow-przyklejek...lol). efekty specjalne przewspaniale, bitwa nad coruscant to dzielo sztuki - wyjatkowa praca wirtualnej kamery. muzyka klasa sama w sobie - nie wyobrazam sobie jakby ten film mial nie dostac Oscara za muzyke/efekty dzwiekowe i za specjalne efekty wizualne. walki na miecze po prostu NIESAMOWITE, az trudno uwierzyc w to, co tam wyprawiaja (ze w ogole byli w stanie to nakrecic).yoda tez super. aktor grajacy Anakina spisal sie lepiej niz poprzednim razem,choc raczej watek z padme byl sredni (po hollywoodzku 'anakin kocham cie':)
jest tez kilka wad. pare rzeczy zrobili gorzej, niz sobie wyobrazalem po trailerach! pospoileruje troszke i oszczedze rozczarowan wszystkim (sa jeszce tacy?), co tak jak ja czekaja na scene:
-Lord Vader...
-Yes, Master.
-RAISE!!!
tego dialogu po prostu nie ma (na trailerach jest poskladany). rozczarowalem sie rowniez tym, ze w ogole nie bylo pokazane, jak Vader (ten juz w masce i ze wszystkim) wymiata. do konca filmu nawet nie dostal swojego miecza. general grevious tez nie zabil w koncu zadnego jedi (choc widac bylo, ze sporo potrafi), a szkoda ze nie pokazali jak ich kosil. zakonczenie bylo troche za szybkie, film moglby jeszcze troche potrwac (wygladalo to tak jakby obi wan przekazal malutkiego luke'a skywalkera pierwszym lepszym farmerom na tatooine... ot tak po prostu, bez zamiany jednego slowa).
ogolnie tylko gluchy slepiec by powiedzial, ze to kiepski film (tak, jestem zagorzalym fanem sagi). na pewno jest dobry, na pewno robi kolosalne wrazenie. wg mnie jest zdecydowanie najlepszy sposrod mlodej Trylogii. dla kogos dla kogo efekty specjalne maja duze znaczenie, bedzie najlepszy ze wszystkich GW. ogromne byly oczekiwania co do tego filmu. czy im sprostal? okaze sie po kilkukrotnym obejrzeniu. wiekszosc osob, lacznie ze mna, po obejrzeniu EPIII bylo w takiej euforii, ze nie sa w stanie normalnie myslec. czy to taka euforia jakiej oczekiwalismy? czas pokaze...
III Czesc w wersji dvd zlicznikiem na gorze ukradziona przez kogos tam i udostepniona na neta jest f pyte:} Oczywiscie uzbroilem sie tak jak nalezy na film i porwalem sie w wir III czesci. Jestem pod naprawde duzym wrazeniem. Efekty i dzwiek miodzio, klimat i fabula tez byly great. Musze sie zgodzic ze wczesniejsze 2 czesci byly gorsze od tych.
Jednak cholera zrodzilo sie w mojej glowie pytanie czy Lucas bedzie remasterowal to co juz zrobil? Czy jednak odpusci juz sobie zabawe ze SW? Bo ja sie ostatnimi czasy wylaczylem i wracam dopiero po przerwie
Może juz jestem stary ale:
SPOILER:
Anakin zabija Macea:
- Ojej co ja zrobiłem... a e tam. Co mówiłeś o ciemnej stronie Palp?
KONIEC SPOILERA
Czy tylko mi cała przemiana Anakina w Vadera wydała się jakby taka mimochodowa [a tak przy okazji przejdę se na ciemną stronę]?
Palpi prowadzi go jak po sznurku ku ciemnej stronie a ten baran daje się złapać. to było aż żenujące. Innego przedstawienia przejścia się spodziewałem.
Jednym słowem:
- Lucas nie powinien rezyserwoć [zawsze sie do tego przyczepie :P]
- Anakin to debil bez pomyslunku i działąjący według emocji.
in plus
- łza Anakina
- "I hate you!"
- "You were the chosen one!"
- Rozkaz 66 ofcuz
Ale ogónie film raczej wysoko średni tak 7/10 w porywach.
Jestem wielkim fanem SW. Z zapałem oglądałem wszystkie części tej kultowej serii. Zacząłem od "starej" trylogii, Epizody 4-6. Kazda z tych części jest wyśmienita, choć najbardziej wciągnął mnie "Powrót Jedi" pewnie za sprawą tego, że jeszcze przed seansem słyszałem o pojedynku Luke'a z Darthem Vader'em. Części 1-3 czyli tzw. "nowa" trylogia rozpoczyna się wg. mnie najgorszą częścią SW czyli "Mrocznym Widmem". Brak w nim wciągających wątków. "Atak Klonów" to na pewno najbardziej romantyczna część za sprawą romansu Anakina z Padme. Jest ona najbarzdiej pogodna i optymistyczna (no, moze jest pare smutnych wątków jednak to mniejszość w tej części). A część 3 czyli "Zemsta Sithów" dorównuje częściom 4-6 i jest zdecydowanie najlepsza z "nowej" trylkogii. Dlaczego? Idźcie do kina a się przkonacie, bo nie chce Wam psuć frajdy z filmu.
Dużo się nad przejściem Anakina zastanawiałem. I nie jest wcale pokazane źle. Raczej niedopowiedziane. W "filozofii Mocy" sama deklaracja uwalnia w każdym Ciemną Stronę. Dlatego Anakin właściwie 'nagle' staje się zdolny do tak straszliwych zbrodni. To jak uwolnienie tego wszystkiego co spychamy na codzień na peryferie naszej osobowości. A Anakin miał tego dużo. Tak dużo, że nie za bardzo potrafił sobie z tym radzić. Byliście kiedyś wściekli? Zrozpaczeni? Bezsilni i jednocześnie ekstremalnie sfrustrowani? Wyobraźcie sobie, że ktoś oferuje wam potęgę do rozwiązania wszystkich problemów.... Wystarczy przełamać ograniczenia..... Gdyby istniała Moc, powiedzenie jest Ciemnej Stronie TAK (choćby nawet w gniewie, rozpaczy i niepełnej świadomości umysłu) otwierałoby otchłań trudną do powstrzymania.
Tak właściwie to moja fascynacja SW rozpoczęła się równolegle z fenomenem HP. Oczywiście kumple z klasy mnie tym zarazili i od tej pory jestem "fanem" SW. Różne krążą opinie o strarej i nowej trylogii, bo tak właściwie są to dwie różne ale i powiązane ze soba historie. Z perspektywy czasu patrzę na to jako na jedno wielkie 6-filmowe dzieło. Oczywiście świat SW nie kończy się na filmach, jest mnóstwo książek, gadżetów, gier komputerowych i innych pierdół. Polecam ten film wszystkim zainteresowanym sc-fi, mimo że znam wiele osób które uważają SW za coś niedorzecznego. Kwestia gustu...
Odnośnie Episode III....byłem na premierce ale film mnie nie oszołomił. Nie płakałem Lucas odwalił dobrą robotę ale nie zrobił tego perfekcyjnie. Every Saga has an end... Mimo że więcej filmów SW już raczej nie powstanie to i tak pozsotają rzesze fanów na całym swiecie, które będą się zachwycały tym fenomenem. Jak dla mnie era SW powoli kończy się....
Hehe, ja bylam cala uheppiona,ze bylam na przedpremierze SW w Sali Kongresowej ;P No nie powiem, fajnie sie ogladalo.
Jejku... "Star Wars" to jeden z pierwszych filmow jakie pamietam! Pamietam,ze kochalam sie w Lucku ;P No i Ford calkiem niezle tam wypadl ;P
Jasne, filmy starsze maja zupelnie inna atmosfere od tych nowszych. Ale te nowe tez lubie, chociaz "Atak Klonow" byl miejscami tak kiczowaty -_-""" Ale i tak widzialam to 7 razy ;P. Najnowsza czesc natomiast byla jakas taka za prosta. To znaczy, Anakin wlasciwie od tak przeszedl na Ciemna Strone Mocy, jego postac zostala baaardzooo splycona. A przeciez nigdy nie zapomne sceny z ostatniej czesci, kiedy Vader wyznaje,ze "Ajm jor fader" *_*. So deeep. Ryczalam wtedy! Jak zwykle zreszta ^^""" Nie mniej jednak efekty specjalne oczywiscie byly swietne, a walka Yody z Panem Sithow calkiem niczego sobie ;)
Jejkuu..potrzebuje przypomnienia starych dobrych czesci. Teraz czekam tylko az wydadza wszystkie czesci na DVD i bede cala szczesliwa. Tylko ciekawe skad ja wezme na to kase ;P Juz mnie wszytsko z HP kosztuje duzo. Ehh...
Fajnie by bylo gdyby moze znowu nakrecil III ostatnie czesci? Mimo ze pewnie ich poziom spadnie, to jednak uwielbiam porzadne efekty specjalne, a w starszych czesciach troche juz smiesza.
No coz, SW i "Strartreck". Kocham je! *___*
Jakos wielka fanka SW nie jestem, ale lubie to ogladac Draznia mnie troche stare czesci, ale jednoczenie byly one lepiej zrobione niz te nowe.
Co do epizodu III hm.... mogli troche lepiej pokazac przejscie Anakina na ciemna strone mocy. To co bylo w filmie nie bylo takie zle, ale czegos m brakuje.
Hm... najbardziej poruszajacym fragmentem filmu dla mnie byla walka Anakina z Obi-wan i scena w ktorej Anakin lezy bez reki i nog.
No coz... przyznam sie,ze w tej scenie sie troche zalamalam, bo Jedi, czy nie, w takiej temperaturze i przy takim stezeniu siarki, nikt by tam nie przezyl. Czy z konczynkami, czy bez ^^"
Za to najlepsza scena z Padame: scena pogrzebu ;P Mialam wrazenie,ze aktorsko kolejne czesci (te nowe) coraz bardziej traca. Ale przyznam,ze podobala mi sie scena z tym zachodzacym sloncem, w ktorej Anakin jest pare wiezowcow od swojej zony i tak podchodza do okien, i sie waza losy wyboru Anakina, i jest ta cudna muzyczka Williamsa, i wogole kicz totalny, ale mnie sie podobal ^___^
Jak dla mnie w Ep III najlepsza była scena walki Yody z Sidiousem z genialną muzyką w tle. Natomiast absolutną żenadą śmierć Mace'a Windu Przejście Anakina na CSM mogłoby być bardziej dramatyczne, brakowało mi jakiegos przekonania, chociaż Palpatine robił co mógł (zresztą to najlepsza kreacja w III epizodzie).
Jak dla mnie najlepszy był episode VI. Może dlatego że zrobił na mnie wielkie wrażenie że był to pierwszy film z sagi SW który oglądałem. Wszystko dobrze się kończy, Palpatine zostaje unicestwiony, Vader się nawraca i wszyscy są szczęśliwi
Saga skończona, pozostaną tylko wspomnienia.
ej nie czytałem tego co wcześniej pisaliście, ale ta nowa część jest tragiczna ;p
a tak poza tym uwielbiam SW.
Mnie bardziej "Atak Klonow" zalamal ;P Te "pirlipirli" na lace wsrod motylkow, kwiatkow i hipopotamopodobnych stworow. Ugghhh... glukoza, glukoza!
Mnie czasami bierze romantyczny nastrój, a wtedy "Atak Klonów" jest jak znalazł ;D Wydaje mi się, że w nowszych częściach Lucas postawił bardziej na efekty specjalne, na rywalizowanie o pierwsze miejsce w dziedzinie efektów specjalnych, gdzieś po drodze gubiąć klimat starszych części.
Ach, pamiec szwankuje ;P Moze z tym wyznaniem ojcostwa tak mi w pamiec zapadlo, bo wlasnie te czesc, ze starych i dobrych ogladalam najblizej tych nowych.
Oj wiem, wiem z tymi III ostatnimi ;P Tak tylko glosno myslalam. Moze dlatego,ze ta fryzurka Ksiezniczki nigdy mi sie nie podobala ;P. I sama ksiezniczka? ^^"" No,ale dawno to bylo. A jezeli mowisz,ze na DVD efekty sa poprawione, to jeszcze badziej napalilam sie na szesciopak! I musze wyznac,ze Yoda w starej wersji bardziej mi sie podobal. Byl taki slooodki (tutaj co poniektorzy zaliczaja glebe). Chyba najbardziej ryczalam,kiedy go zabraklo ;(
Heh, mogliby i obaj byc bardzo silni moca, ale wtedy przydaloby sie to jakos pokazac...nie wiem, chociazby przez pole jakies, czy cos. Bo sama walka, nie to ze przezyl bez konczyn, tak mnie razila. Mimo,ze walka sama w sobie byla ladna.
Leia też mi się nie podobała, tak zresztą jak i Luke (zupełne przeciwieństwo tatusia pod względem urody ;P). Padme miała o wiele przyjemniejszy wygląd i ładniejsze stroje, no ale w sumie za życia Lei rządziło Imperium, nawet księżniczki, szczególnie szpiegujące, nie mogły się wyróżniać spośród tłumu. Ale jak już raz zagrali, i to dobrze zagrali, to po co zaraz odświeżać.
Ja chyba na sześciopak kasy bym nie uzbierała, choćbym nie wiem ile zbierała (; Mam ów najnowszy trzypak ze starą trylogią i dwa oddzielnie wydane epizody, do których w listopadzie dołączy ostatnia część. Wielu ludzi ma do Lucasa pretensje, że w tym trzypaku ze starą trylogią porobił niemałe zmiany (vide wstawienie w finalnej scenie, w tej, w której Obi-wan, Yoda i Anakin ukazują się Luke'owi jako duchy, Haydena Christensena zamiast Sebastiana Shawa, który był pierwotnie w pierwszej wersji; nawiasem mówiąc, kiedy zobaczyłam Haydena, już w tych jego loczkach, w VI części, to mi szczęka opadła ;D).
Yoda cyfrowy o wiele bardziej podoba mi się od Yody kukiełkowego, jak już wspominałam ;P Ale fakt, kukiełka ze starszych części jest o wiele lepsza od tej z "Mrocznego Widma" (co to w ogóle było, chyba jakaś karykatura Yody).
Obi-wan i Anakin oboje byli bardzo silni mocą. Anakin tym się różnił od Obi-wana, że ten ostatni łączył się z Mocą, czuł ją, nie poddawał się zgubnym emocjom, pozwalał przepływać jej przez siebie. Natomiast Ankin był wyjątkowo potężny, ale nie umiał korzystać z Mocy tak sprawnie jak Obi-wan, nie umiał zrozumieć jej istoty, czerpał ją często dla własnych korzyści. Kluczem do całkowitego zrozumienia Mocy i zjednoczenia się z nią jest miłość, czyli tym samym poświęcenie siebie dla drugiej osoby, oddanie się drugiej osobie. Anakin zbytnio zapatrzył się w siebie. W kluczowym momencie, czyli wtedy, kiedy Padme błaga go, by zawrócił ze złej drogi, myśli o sobie, a nie o niej. Wszystko to jest w książce Matthew Stovera o takim samym tytule jak film. Polecam Ci, tam wszystko jest wyłożone jak na tacy (:
Heh, moze kiedys przeczytam ^_- Ale najpierw musze sobie to wszystko odsiezyc, bo nie bede wiedziala o czym czytam. Ale gadosz sensownie ^_-.
Oj tam, kasa, szczegoly ;P To co, ze bede jeszcze chciala kupis DVD i muzyke do IV czesci Pottera, to ze mam zaleglosci w innych lekturach i filmach, to co ze nie bede jadla obiadow,przez najblizsze pol roku? ...;/ Albo przez rok? Ok, ide szukac pracy.
Ja to tylko czekam na wydanie mega-packa z wszystkimi częściami, bo narazie to mam 5 epizdodów na dysku. Trzeba wzmocnic kolekcję DVD czymś mocnym
Chętnie wybrałbym się na seans w którym wszystkie części byłyby pokazane chronolgicznie ale to trzeba będzie poczekać. Wiem że w Londynie była taka akcja.
O_o Na sama mysl do glowy przychodzi mi tylko jedno slowo: "kawa"
Ale racja, nieglupi pomysl. Sama bym sie na cos takiego wybrala.
Hehe, ciekawe, czy zrobia kiedys taki maraton z filmami HP? Jezeli jednak dalej beda skracali czas odwrotnieproporcjonalnie do dlugosci ksiazki, co to bedzie za maraton ;P Chociaz 3 pierwsze czesci po 3 godziny moga uratowac sytuacje.
Po takim seansie zazdrościłabym stanu "trzeźwości" chyba najgorszemu żulowi, który wypił litr wódki ;D Taki maraton to bez mała 13 godzin z, dajmy na to, 15-minutowymi przerwami. Nie wiem czy wytrwałabym przy najszczerszych chęciach i największym fanatyzmie.
Nie wiem jak Wy, ale mi się wydaje, że lepiej jest oglądać "Gwiezdne Wojny" od epizodu IV. Wtedy jest to bardziej tajemnicze i zaskakujące, nie wiemy, że Luke i Leia to rodzeństwo, Darth Vader to istna czarna kanalia bez drugiego dna, nie wiemy kim był Obi-wan, a potem wracamy do nowszych epizodów, by zobaczyć, jak to wszystko się stało. Lepiej jest także oglądać w ten sposób dlatego, bo wielu I epizod może zniechęcić raczej niż zachęcić do dalszego oglądnia.
Oj, zgadzam sie ;P Zreszta, ja lubie ogladac wszytko zgodnie z chronologia powstania. Najstarsze- pierwsze, itd. Chcialacym obejrzec najpierw czesci ostatnie, potem trzy pierwsze i znowu te ostatnie. Zatoczyc kolko.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)