........
O cholercia... <spada z krzesła> Piękne... <gramoli się> Takie... <siada> takie... psychologiczne... <znów spada>
Dobra, dobra... Nie mam dobrego humoru (ja chyba nigdy go nie mam), więc nie będę tutaj wnikać w błędy, bo rażących jakichś nie było (a przynajmniej nie zauważyłam - tak to już jest po zawalonej nocce z powodu ubóstwiania swojej ulubionej muzyki nawet o pierwszej w nocy. Oczywiście słuchawki założyłam ). To zakończenie wierszem ks. Jana Twardowskiego daje jakby zwieńczenie tego opowiadania.
Dla mnie trochę męczące jest rozpoczynanie wpisu do pamiętnika tymi samymi słowami
Oj, czegoś takiego to już raczej nie, bo za dużo wysiłku mnie to kosztowało. Do tego trzeba mieć odpowiedni nastrój i się przełamać, żeby w ogóle napisać do końca.
Ale teraz jestem w trakcie pisania czegoś przyjemniejszego. Niedługo powinnam skończyć, więc jak wyjdzie, to wkleję ; )
nie no pod wrażeniem jestem... Pisałas to jak miałaś depresje?? czegos takiego, takiej sytuacji nawet największemu wrogowi nie zycze... nie naprawde... próbuj próbuj... niexle Ci to wychodzi...
Koszmarni jesteście. Jak w ogóle można prosić o więcej "czegoś takiego" :/.
Być może zostanę za to zlinczowana i w ogóle, ale do mnie to nie trafiło. Po prostu taki temat jest bardzo ciężki i niewielu osobom udaje się go udźwignąć. Chyba jednak do pisania o śmierci, stracie, poczuciu winy etc. trzeba mieć dużo życiowego doświadczenia i wyczucia. Ja bym się tego tematu nie podjęła, a już na pewno nie pokazałabym rezultatu na forum publicznym.
Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak jakaś ostra krytyka czy coś w tym rodzaju. Jasne, osobiste przeżycia można przelewać na papier, nawet chyba trzeba, ale umiar jest tu najważniejszy.
Nie zrobiło to na mnie takiego wrażenia, jak się spodziewałam.
A gdzie napisałam, że to są moje osobiste przeżycia? Opierałam się na osobistych przeżyciach. Tylko tyle. Zmieniłam prawie całkowicie sytuację, okoliczności. Forum to nie pamiętnik.
Ale szanuję Twoje zdanie
Hm. Trudno mi cokolwiek powiedzieć.
Bo z jednej strony: poważny nastrój, coś oryginalnego wśród tylu podobnych sobie opowiadań -> DUŻY plus
Ale z drugiej... Zainteresował mnie ten fick, ale nie wywołał chyba takiego efektu, jaki podejrzewam że chciałaś wywołać: refleksje, lekkie wzruszenie
Na pewno jest to niezłe, a temat według mnie ładnie opisałaś na mierę możliwości jakie daje publikacja w necie. Może gdyby było po prostu dłuższe, to bardziej by czytelnikiem wstrząsnęło - gdby zaczął "poznawać" bliżej bohaterów, ich cechy itp. No, ale z tego by powstała ksiązka
Nie dotarło to do mnie. Pomimo wysokiego poziomu empatii jakoś nie współczułem tu nikomu.
Ale naprawdę mądre rzeczy tu powypisywałaś. Naprawdę.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)