To było moje pierwsze publikowane tłumaczenie z hiszpańskiego. Daję też tutaj. Fik jest przeciwieństwem szkoły polskiej, ale jest to wizja bliższa memu sercu.
tytuł oryginału - Miradas
autorka - Smootzie
link - http://www.fanfiction.net/s/3344760/1/
beta - Idril
Spojrzenia
Wszystkim postronnym obserwatorom mogło się wydawać, że Narcyza Malfoy tylko patrzy na Lucjusza Malfoya, a on patrzy na nią. Od chwili przyjścia mówiła chłodno o szkole Dracona, o stanie rezydencji, o postępach, jakie są czynione, żeby go uwolnić. Dla strażników było pewne, że tych dwoje zostało zrobionych z lodu.
Ale dla tych, którzy byli w celi, sprawy wyglądały nieco inaczej. Narcyza i Lucjusz wiedzieli, że muszą zachować pozory.
I dlatego szukali w swoich oczach słów, których nie mogli wypowiadać na głos.
W oczach Lucjusza był strach przed spędzeniem tu nocy, strach o to, że już nie zobaczy żony, strach przed terrorem i utratą zmysłów w oceanie ciemności i szaleństwa, jakie panowały w Azkabanie. Ale teraz szare oczy rozbłysły jasno. Narcyza zachowała to wspomnienie w swojej pamięci. Przebiegła spojrzeniem po jego ciele i zobaczyła, że lekko zadrżał, a na jego twarzy pojawił się blady uśmiech. Jednak najbardziej skrywanym uczuciem w tych zwykle zimnych oczach, oczywistym tylko dla niej, była wielka miłość, którą do niej czuł. Pragnienie, aby z nią zostać.
W oczach Narcyzy, błękitnych jak morze, był strach. Strach o to, że już go nie zobaczy, strach przed samotnością, strach o syna, strach przed utratą męża w tym strasznym więzieniu. Była też radość z tego, że znów go zobaczyła, że żył, że ją pamiętał, że jeszcze go tu nie zniszczyli. Poczuła na sobie jego spojrzenie – to było jak długa pieszczota i sprawiło jej przyjemność.
Tak bardzo pragnęła objąć go i schronić się za tarczą bezpieczeństwa i ciepła, którą był Lucjusz. W jej oczach płonęła miłość, pożądanie i uwielbienie, dokładnie tak, jak w dniu ich ślubu i przez następne lata.
- Czas się skończył, pani Malfoy.
Narcyza skinęła głową, a Lucjusz ukłonił się uprzejmie. Nie mógł się podnieść, gdyż był przykuty do krzesła. Odwzajemniła gest.
- Mój panie.
Ich spojrzenia spotkały się po raz ostatni.
- Kocham cię – powiedziały błękitne oczy do szarych.
- Kocham cię – powiedziały szare do błękitnych.
Chwilę później Lucjusz Malfoy znowu był sam w swojej celi. Tej nocy śnił tylko o Narcyzie.
Eee.. nie podoba mi się. Niby miało być krótko i klimatycznie, niby coś tam było- ale nie. Może dlatego że nie lubię tej pary? No ale to tłumaczenie i nie powinnam przyczepiać się co do treści.
Pozdrawiam
M miało znaczyć, że to miniaturka, ale już zaraz zmienię na to zak .
A Sra. to skrót od Seńora. I mnie też zabija, a co!
N.
Zdecydowanie za krótkie. Temat niezły, ale zbyt ubogo opisany. Brakuje barwnego, bardziej rozbudowanego słownictwa.
Co do pary Lucjusz/Narcyza - ubóstwiam ją.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)