Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Fan Fiction i Kwiat Lotosu _ [zak] Spojrzenia

Napisany przez: Nelusia 16.06.2007 21:17

To było moje pierwsze publikowane tłumaczenie z hiszpańskiego. Daję też tutaj. Fik jest przeciwieństwem szkoły polskiej, ale jest to wizja bliższa memu sercu.

tytuł oryginału - Miradas
autorka - Smootzie
link - http://www.fanfiction.net/s/3344760/1/
beta - Idril

Spojrzenia

Wszystkim postronnym obserwatorom mogło się wydawać, że Narcyza Malfoy tylko patrzy na Lucjusza Malfoya, a on patrzy na nią. Od chwili przyjścia mówiła chłodno o szkole Dracona, o stanie rezydencji, o postępach, jakie są czynione, żeby go uwolnić. Dla strażników było pewne, że tych dwoje zostało zrobionych z lodu.

Ale dla tych, którzy byli w celi, sprawy wyglądały nieco inaczej. Narcyza i Lucjusz wiedzieli, że muszą zachować pozory.

I dlatego szukali w swoich oczach słów, których nie mogli wypowiadać na głos.

W oczach Lucjusza był strach przed spędzeniem tu nocy, strach o to, że już nie zobaczy żony, strach przed terrorem i utratą zmysłów w oceanie ciemności i szaleństwa, jakie panowały w Azkabanie. Ale teraz szare oczy rozbłysły jasno. Narcyza zachowała to wspomnienie w swojej pamięci. Przebiegła spojrzeniem po jego ciele i zobaczyła, że lekko zadrżał, a na jego twarzy pojawił się blady uśmiech. Jednak najbardziej skrywanym uczuciem w tych zwykle zimnych oczach, oczywistym tylko dla niej, była wielka miłość, którą do niej czuł. Pragnienie, aby z nią zostać.

W oczach Narcyzy, błękitnych jak morze, był strach. Strach o to, że już go nie zobaczy, strach przed samotnością, strach o syna, strach przed utratą męża w tym strasznym więzieniu. Była też radość z tego, że znów go zobaczyła, że żył, że ją pamiętał, że jeszcze go tu nie zniszczyli. Poczuła na sobie jego spojrzenie – to było jak długa pieszczota i sprawiło jej przyjemność.
Tak bardzo pragnęła objąć go i schronić się za tarczą bezpieczeństwa i ciepła, którą był Lucjusz. W jej oczach płonęła miłość, pożądanie i uwielbienie, dokładnie tak, jak w dniu ich ślubu i przez następne lata.

- Czas się skończył, pani Malfoy.
Narcyza skinęła głową, a Lucjusz ukłonił się uprzejmie. Nie mógł się podnieść, gdyż był przykuty do krzesła. Odwzajemniła gest.

- Mój panie.

Ich spojrzenia spotkały się po raz ostatni.

- Kocham cię – powiedziały błękitne oczy do szarych.
- Kocham cię – powiedziały szare do błękitnych.

Chwilę później Lucjusz Malfoy znowu był sam w swojej celi. Tej nocy śnił tylko o Narcyzie.

Napisany przez: rhiamona 17.06.2007 21:01

Eee.. nie podoba mi się. Niby miało być krótko i klimatycznie, niby coś tam było- ale nie. Może dlatego że nie lubię tej pary? No ale to tłumaczenie i nie powinnam przyczepiać się co do treści.
Pozdrawiam smile.gif

Napisany przez: Nelusia 03.07.2007 12:55

M miało znaczyć, że to miniaturka, ale już zaraz zmienię na to zak smile.gif.

A Sra. to skrót od Seńora. I mnie też zabija, a co!


N.

Napisany przez: Sygin 21.08.2008 10:34

Zdecydowanie za krótkie. Temat niezły, ale zbyt ubogo opisany. Brakuje barwnego, bardziej rozbudowanego słownictwa.
Co do pary Lucjusz/Narcyza - ubóstwiam ją.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)