Zabawa polega na tym, by każdy dopisywał po dwa, rymujące się wersy o tematyce Potterowskiej, tak, by całość trzymała się kupy i efekt był raczej zabawny.
To ja zacznę:
Severus Snape przemierza korytarze
Nucąc i grając na basowej gitarze
Spotkał Nevillea, kulącego się w zmroku,
Tak się zdziwił, że aż zwolnił kroku.
Severus zbliżył się do niego w dobrej wierze,
Bo Neville wył jak zranione zwierze.
neville za to, nie wiedząc o tym
zaczął gadać same głupoty:
hokus pokus, czary mary
twoja stara to twój stary!
Sever bardzo się wkurzył
I w Neville’u zadurzył
neville zrzygał się i chwycił ściany,
snape pomyslal ze jest natrzepany
Był taki zakochany,
Że wlepił mu tylko dwa szlabany
Neville rzekł: O rany!
Snape musi być na... naprawdę zalany!
Ej, a musi być ciągle ten sam rym? Bo wychodzi nam słaby hip - hop...
Wtedy przyszła Hermiona,
była czymś wku...rzona
Dała w łeb Severusowi
I z kolanka Nevilowi
Severus upadł na podłogę
łamiąc przy tym Filchowi nogę
sigmar eleison.
Korzystając z zamieszania
Neville wymknął się od drania
Hermiona szczerze się uśmiała
I... Filcha namiętnie pocałowała
Woźny skrzywił się z niesmakiem
Wytarł ślinę starym frakiem
Granger strasznie się wkurzyła
I do Snape`a w konkury ruszyła
Snape mocno przerażony
odsunął się daleko od Hermiony
Wtem, pojawił się dyrektor nieziemsko skacowany
Ubrany tylko w różowe spodnie od piżamy…
Nikt się nie spodziewał tego
Choć nie było to nic złego
Że Hermiony adorator
Klatę miał jak terminator
złapał Granger w swe ramiona,
a ta krzyczy przerażona
wypierd.laj głupi cwelu
zaj.bałam was już wielu
Czemuż takim tonem do mnie ?
Dumb zadziwił się ogromnie.
Wszak ja jestem dyrektorem,
Jutro szlaban masz wieczorem !
och, jutro ja nie mogę,
Snape mnie już ukarał srodze
muszę czyścić i pucować.
skakać, klęczeć, pedałować!
Ale w środę nie mam szlabanu
Więc zaprzestań robienia rabanu!
Idź do Snape’a moja droga!
Nie minie Cię ze mną trwoga!
Sprawa się rozeszła prędko,
Knot zapodał mowę giętką,
że to wszystko znaczy tyle -
"Dumbledore jest pedofilem!
Gdy dziewczęciu zada szlaban
to okazja się wszak nada
by różdżką co jest w piżamie
(zna zaklęcie, więc mu stanie)
czas młodości wskrzesić snadnie -
profesorze, czy to ładnie?
Niby wojna z Voldemortem
zwarta walka wspólnym frontem,
dobrze traktujemy skrzaty
i moguli i charłaki
i centarury - piękne słowa,
ale różdżka już gotowa,
zamykamy gabinecik,
zapraszamy małe dzieci...
oj nie ładnie, mój Albusie
wszak Komisja musi tu się
sprawą zainteresować."
Takie Knot wygłosił słowa.
wam sie naprawde mocno nudzi.
a przem się sosem czośnikowym ubrudził.
Widziałeś swoją sygnaturkę ostatnio?
(Napisałam do Demka, żeby mi status zmienił na "Pielęgnowane 2 promile" )
khehehe
wszystkie materiały związane z powyższym proszę przepuścić przez sito w mojej postaci.
Wnet rozeszło się po świecie
Że Albusa w spodniach gniecie
Czarodzieje z wszystkich kątów
Rozprawiali o tym wątku
Jednych mierzi, drugich bawi
Trzeci jeszcze w kiszkach trawi
Bo wiadomość niecodzienna
Rozpętała się gehenna
Matka w krzyk, ojciec w złość
Czy już zauważył ktoś?
Że z całego zamieszania
Narobiła się kaszana
Korzystając z bałaganu
Wlazł dyrektor do tapczanu
By przeczekać nawałnicę
I postawić tam kaplicę
Gdyż w sekrecie, po kryjomu
Albus modlił się do złomu
Wszak był religijny bardzo
Co dzień brał swoje lekarstwo
Lecz nie podejrzewał jednego
Otóż to lekarstwo jego
...
Ja nie wiem, a to chyba do mnie było :>
nie mama weny ;P
"Otoz to lekastwo jego..."
Pochodzenia bylo wlasnego,
i staruszek zyc nie mogl bez niego...
"Trochę ziela, trochę szynki,
wszytskie moje są dziewczynki.
Oto siwy włos z mej głowy,
płyn na chłopców już gotowy.
...
Zoczył Snape'a tuż na sobą,
widzi, że ten kiwa głową
i z żenady se pokpiwa,
więc w te tony się odzywa:
"Severusie, przyjacielu!
uważże mi jakieś serum,
antidotum na te męki,
będę śpiewał ci piosenki
i nie każę ci już z Harrym
oklumenckie czynić czary!
Tylko pomóż, daj eliksir,
bo mój koniec jest już bliski,
zaraz eksploduję w łonie
i to będzie już mój koniec,
a wiesz przecież, Severusie,
jeszcze trochę pożyć muszę,
by się plan wspaniały spełnił,
nie mieszajmy mojej spermy
i zboczonych mych nawyków,
by tych malutkich chłopczyków...
no, sam wiesz, do spraw światowych
gdzie polecieć mogą głowy
wszystkich dobrych czarodziejów,
gdy Voldemort ten ster dziejów
w swoje białe palce ujmie,
ja już wkrótce będę w trumnie
i poniosę swoją karę,
za to żem starym pedałem,
ale jeszcze mam Harry'ego
uczyć tego i owego...
nie krzyw się, och Severusie,
przyznam się, że tej pokusie
trudno mi się było oprzeć,
Harry pewnie umie dobrze
zaspokoić me zachcianki...
lecz nie w głowie mi kochanki
gdy na świecie idzie wojna -
może twoja być spokojna
głowa, że mu nic nie wsadzę,
miej to w końcu na uwadzę,
że po tej kuracji marnej
możliwości swoje w czarnej
barwie raczej widzę,
nawet nie wiesz jak się wstydzę
i jak boli, przecież znam cię,
wiem, że dasz mi lek na prącie,
tylko zdajesz się tak zimny
ale w sercu masz doliny
tak zielone jak sałata,
nie podrywam cię! to taka
poetycka metafora
daj mi proszę ogon stwora,
liść tajemny, oko śledzia,
nawet włos z dupy niedźwiedzia,
bylem wreszcie przestał cierpieć
błagam, Saverusie Snape'ie!"
daj mi proszę ogon stwora,
liść tajemny, oko śledzia,
nawet włos z dupy niedźwiedzia,
bylem wreszcie przestał cierpieć
błagam, Severusie Snape'ie!"
Haha, Katon w to mi graj XD Lecim dalej:
this is amazing!
czy mi się wydawało czy ktoś rzucił pomysł przeniesienia tego na MH? NIEEEEE
xD OMG! kupuję to! Zwłaszcza ten fragment o niedźwiedziu...
Teraz coś ode mnie
OMG
Wy to macie wyobraźnię! Podziwiam, talent miodzio, jeszcze wszędzie zachowaliście rymy, super. Ale… łobuzy, o czym Wy rozmyślacie w wolnych chwilach?! Spróbujcie wymyślić coś uroczego, czy gorszącego, nieważne, istotne aby było ŚMIESZNE, do tej http://pl.youtube.com/watch?v=MI579ZEnHB0
Hogwart to nasza dzielnica,
A Albus to już nie dziewica...
ej, czemu na żółto?
mam nadzieje ze to nie spojlery bo własnie bym przeczytał największy który jest najmniejszym zarazem.
Snape rzekł że jest dość morowo
aby wódkę popić colą
zrzygał się na swoje buty,
czapki, trampki i surdyty,
potem jeszcze na swych gości
(to gej party - jegomości)
wybiegł zaraz - gdzie? nie wiemy
nim snape wróci cosik zjemy,
porno z płyty odpalimy,
po grameczku se spalimy,
a jak wróci się okaże -
może nam podniesie gażę?
w ramach przeprosim za kwas żoładkowy
którym podbrudził od butów po głowy
a może laskę strzeli każdemu?
wydojony jak struś emu
zaśnie w łóżku swym splamionym
bity, pchany, potłuczony,
śmierdzący bardziej niż zazwyczaj
zmówi modlitwę.
bo taki obyczaj.
eeee tam.
Modli się modli,
jęczy i steńka:
Przydałaby sie jakas tu Ślizgonka maleńka.
Woła Parkinson, ta w moment przybywa
a Snape wyciaga z lodówki 2 piwa xD
Parkinson taka mu bliska,
Wyszedl z nia z lodowiska,
odpalil jej Tyskie,
Sam bierze sobie Warke,
dawno polubil ta marke...
Gram trawy,
wyrwanej z morawy,
podaje slizgonce,
delikatnie jakby dawal bieeeeeeeeeeeedronceeeeee... xD.
A biedna Parkinson,
zaraz ucieka,
zaczyna się bac tego człowieka.
Lecz Snape zaraz do niej podbiega,
wyciąga ku niej kromke chleba.
Ta wielce zdziwiona, krzyczy jak kaczka:
Co ty myslisz, żem ja dziwaczka?
Aż przybiegł ron w swej całej okazałości...
Nie przyprowadził z sobą żadnych gości...
zbyt pijany, najarany,
by powiedzieć "o rany"!!!
Ronuś O mój ty kochany
Czemuś taki najrany?
Otworzyłam temat, może ktoś będzie chciał się pobawić.
Najrany i spłukany, ale za to wreszcie znany! Jak żyje nikt mnie nigdy nie przepije
Nikt nie zrobi impotenta
Z Rona co wypalił skręta
Po tych słowach różdżką machnął
Spojrzał groźnie, padł i zasnął...,
Ziewnął groźnie i wyłożył się jak długi
A Hermiona czary czyni iRonalda w mig ożywi
Ron cichutko pochrapuje
a Hermiona już czaruje,
Jednak rady dać nie może
Co ma robić dziewczę hoże?
Pobiegła więc po Harrego
Bo pomocnym był kolegą
Harry spojrzał i jęknął - "o rany!
Przecież Ron jest spetryfikowany!
Skręt tak mu namącił w łepetynie,
że sam sobie podłożył tę świnię!
Znam jedno zaklęcie w takich przypadkach
Trzeba noc całą ogrzewać gagatka
Jeszcze trzeba odkadźić cały pokój miętą
I powtarzać zaklęcie "Petryfikus Convento"
Położę się z jednej strony" - ściąga blezer, gatki
Z drugiej strony Hermiona zdjąwszy swoje szatki
I leżeli tak mamrocząc zaklęcia do rana
A Harry dodawał na końcu "barana".
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)