Dawno nie było żadnych rozmów politycznych [nie wiem czy zagorzali obrońcy Kaczyńskich nie chcą się bawić w tłumaczenie się itd. i ich nie zakładają]. Ja nie mam zamiaru prowokować, tylko zaczynam się mocno bać.
Fotyga, Gosiewski, Macierewicz, Cymański, Kuchciński, Kaczmaerk [do niego mam chyba najmniej zastrzeżeń], pan premier, Lepper, Giertych, Orzechowski [!!!] ...
Cholera, wszędzie spiski, agenci, służby specjalne i paskudni niemcy.
Przecież połowa z tych ludzi to jeden wielki żart. Chyba nie muszę mówić dlaczego, wystarczy poczytać gazety [nie tylko te koszerne ] czy pooglądać telewizję [nie tylko prywatną].
O tych wszystkich śmiesznych przepychankach z Gilowską, Marcinkiewiczem, Dornem nie będę wspominał.
O Samoobronie czy LPRze też już nic nie mówię, temat chyba przedawniony [zatrudnimy może kogoś za seks albo zamówimy pięć piwek?].
Opozycja też jest śmieszna. Tusk jest kiepskim politykiem, który siedzi na dupie i krytykuje, zamiast próbować cokolwiek zrobić. Olejniczak jest zakłamany i niemniej cyniczny niż Giertych.
Jak ma się polityczna Polska?
Żałośnie. Ale jesteśmy w UE, jesteśmy w NATO, gospodarka mimo wszystko idzie w góre, nie ma tu już sowieckich wojsk, są pełne półki i w sumie to jest normalnie. Ale Polacy mają jojczenie w genach. Więc pojojczmy.
Oj Mateusz Mateusz, czy przez ta delikatna ironie przemawia polityczna bezkrytycznosc i lapanie sie brzytwy, rowniez politycznej? :P Nie rob mi tego - wierze ze jednak nie.
Btw. zmienily Ci sie od ostatniego razu sympatie czysto partyjne czy nie? Tak gwoli scislosci.. :d
Ale czemu? Fakt - uwaga, będzie kontrowersyjna teza, w 'Co z tą Polską' byłbym wybuczany - nie uważam tego rządu za najgorszy w historii III RP.
Raczej w IV, choc to oczywiscie jeden z licznych absurdow, ktory mnie zawsze zadziwia.
Katon włączył grubą zbroje i nie da się przebić
Gospodarka jest oczywiście w bardzo dobrym stanie, byle jak najdłużej i byle nie byl to czasowy trend.
Polityka zagraniczna, jest łagodnie mówiąc, kiepska. Wszędzie są spiski, wszędzie są podli niemiasze albo sowieci, a kiedy mamy kompetentnego człowieka na bardzo ważnym stanowisku, to robimy coś, aby się go pozbyć [czyt. Sikorski].
Może półki i są pełne, ale martwi mnie na przykład moja matura. Pf, fajny klopsik z nią strzelili, NIKT NIC NIE WIE. Nie chodzi tu o niekompetencję nauczycieli, dyrektorów czy nawet kuratorium. To idzie z góry.
I nie chodzi tu o bylejakie jojczenie, bo jojczyć to można od parady zawsze. Tylko że sytuacja robi się coraz bardziej krytyczna i tak naprawde nie wiadomo co będzie z tym rządem i jak długo przetrwa.
Nie mam sympati partyjnych. Mam tylko poglądy na konkretne sprawy.
A ja nie mam poglądów.
Ale jakby co - tak sobie kiedyś myślałem - zagłosowałbym na Korwina - Mikkego. Nie wygra, ale przynajmniej jest konkretny i wie, czego chce. I co mówi.
Dobra, chyba przestaję się udzielać w tej dyskusji. Owocnego jojczenia.
Czy tak do konca wie co mowi to nie bylabym w stu procentach pewna.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,55670,3910918.html - mam wrażenie, że o co go nie spytać, to on i tak musi to sprawdzic, czy aby za tym nie stoi jakis układ. [Jarek z resztą ten sam kierunek prezentuje w sprawie obwodnicy augustowskiej. za dzialaniami ekologow MUSI stac czyjs interes]
A ja się dziwie, że praktyka funkcjonowania tego kraju nie nauczyła was jeszcze, że do jasnej cholery tutaj zawsze ktoś za kimś stoi i zazwyczaj jest układ. I nie ironizuje. W tej sprawie zwykle Kaczyńscy mają co do zasady sporo racji. W państwie, w którym NIE DA SIĘ wprowadzić do ustawy zapisu, że odbierający na stacji benzynowej partie paliwa musi pobrać próbkę, żeby ew. wiedzieć skąd pochodziło paliwo lewe. Takie trudne? No to wam oznajmiam, że się nie da. Próbowano kilka razy. Zawsze ten zapis wylatywał. Jakoś dziwnie. Lub inne czasopisma i rośliny. Nie podśmiech..cie się z agentów i KGB. Nie kiedy Zachód w ciężkim (i przez to mimowolnie zabawnym) szoku odkrywa, że u nich Ruscy też mieli i mają agantów na samych szczytach władzy.
i przez takich jak Ty mamy taki rząd! <grzmot>
zapomniałeś dodać 'doktor lepper' vold
Ja się tego rządu zaczynam po prostu bać... Jak SLD było u władzy to nic się specjalnie nie działo, ani na lepsze ani na gorsze a teraz robi się apokalipsa. Najbardziej przeraża mnie wspomniany wcześniej Roman Giertych i jego genialne pomysły, bo my (czyt. młodzież się ucząca ) odczujemy to najmocniej... Religia na maturze, program zero tolerancji w przedszkolach, podstawówkach, gimnazjach i pewnie niedługo na studiach no i najsłynniejsze obowiązkowe wszędzie mundurki od września(jakby to komu potrzebne było). Martwi mnie też to uparte dążenie LPR do całkowitego zakazu aborcji, bo jak im się nie daj Boże uda to w przyszłości będzie ciężko ten nonsens naprawić No i oczywiście priorytetowe zajęcia rządu, czyli ustawa o ogłoszeniu Jezusa królem Polski, jakby nie mieli co robić, już nie mówiąc że niezbyt to jest zgodne z konstytucją... Tyle pamiętam, bo było tych bzdur co nie miara.
A tak na poprawe humoru: http://www.milanos.pl/video.php?cat=1&id=1034
Nie. To przez takich jak Avery mamy taki kraj. Czysty populizm, bełkot, tezy zasłyszane, zero merytoryki, zero poglądów tak naprawdę. No chyba, że skrzętnie schowane. Nie lubię Kaczyńskich, bo mi nie odpowiada za bardzo ich filozofia państwa. Ale widzicie misie (to głównie do takich mędrców jak ten powyżej), oni jednak ją mają i bawi mnie wyzywanie ich od debili przez ludzi, którzy z polityki, historii idei, filozofii czy historii administracji nie rozumieją literalnie NIC, a swoją wiedzę czerpią ze szkła kontaktowego i nim się onanizują. Gdzie ta apokalipsa? Wymieniłeś kilka (zazwyczaj głupich) postulatów z których żaden się nijak ma do apokalipsy i co? Ja jednak uważam, że totalne zawłaszczenie państwa jakie się na przestrzeni lat odbywało było dla demokracji zagrożeniem znacznie większym niż pomysły Giertycha z jego promilowym popraciem. Wogóle z diagnozą Kaczyńskich generalnie się zgadzam. Nie zgadzam się za to z receptą na leczenie choroby jaką zdiagnozowali.
Ale wiecie, zabroniono się w Polsce śmiać z czyjegoś dziadka w Wermachcie, chociaż to - summa summarum - wdzięczny temat by sobie nieco poszydzić w knajpie nad piwem. Tzn. nie zabroniono, ale grozi za to ostracyzm niejaki. I ok. Tylko nie rozumiem czemu szydzenie z faktu, że ktoś ma obleśnie brzydką żonę podłe nie jest. Mnie uczono, że to nieładnie.
Wiecie ile Kwaśniewski miał wzrostu? Nie wiecie? To se k.... sprawdźcie.
Ehehe klamki dla niego obnizali.
Generalnie stoje nieco w politycznej opozycji do Ciebie Katonie (ale tylko nieco, bo Ty madry czlowiek jestes, takze politycznie) ale mowiac szczerze to juz nie moglam sie powstrzymac przed jakims komentarzem ad Avery - ubiegles mnie na szczescie i o wiele lepiej to zrobiles.
Aleś mnie Katon zjebał... z góry na dół
Tylko bądź łaskaw zauważyć że w naszym pięknym kraju obowiązuje cenzus wieku i ja jeszcze wpływu na rząd nie mam... Wiem że chodzi Ci o poglądy ale wybacz, skąd ty możesz wiedzieć że ja nie mam żadnych poglądów, jestem liberałem i za cholere nie podoba mi się co PiS wyprawia, i nie są to żadne zasłyszane bzdury choć nie powiem, nie wysiliłem się w ostatnim poście i wypisałem te najbardziej znane, tylko że chodziło mi o to że te pomysły mnie bezpośrednio dotycza, ty masz Katon 20 z hakiem więc się nie dziwie że masz głęboko w poważaniu czy będą mundurki czy nie ale to że zamykają szpitale albo że robią z nas debili przed całą Europą powinno cie nieco poruszyć...
Co do apokalipsy, no może troche przesadziłem ale nie powiesz mi chyba że to co się teraz wyprawia jest normalne.
Chodzi o to ze niestety zaprezentowales jakies histeryczne bebly, tyle razy juz przewalkowywane, ze zdeformowane nie do poznania. A te Giertychowe pomysly co wymieniles - akurat najmniej szkodliwe zes wybral. Mundurek? I dobrze, nie bedzie wreszcie w szkolach wybiegu i sztucznych podzialow. Ja zaluje ze nie bede mogla sobie go ponosic. Zero tolerancji - nic nowego tam nie wymyslil, a szkoda, bo cos z tym bydlem trzeba zrobic. Matura z religii - moze i absurd, ale nie chcesz, nie musisz. Za to ja musze zrobic w maju wiele rzeczy ktore mi po prostu w perspektywie zaszkodzi.
Ales walnal frazesem ziom :P
czymię poziom
Avery, a na czym ten liberalizm Twój polega? Bo tak się składa, że ja też jestem liberałem i to nawet takim z tych skrajnych. Ale widziesz, liberalizm nie polega na czytaniu tego czym jest liberalizm wg. GW i wyznawaniu tego.
Ale masz świadomość że PiS to partia konserwatywna? Gazety Wyborczej nie czytuje, jeśli to miałeś na myśli. No ale od początku, i jeszcze tak nawiasem mówiąc krytykując rząd mam na myśli cały, nie tylko Kaczyńskich bo już lepszy PiS od SLD . Na początek służba zdrowia, nie uważasz że powinna być sprywatyzowana? Bo skoro jak wcześniej wspomniała Lilith są limity, i praktycznie za wszystko trzeba płacić jeśli się nie chce stać w kolejce przez pół roku. Więc tak czy siak większość ludzi zapłaci bo albo nie może, albo nie chce czekać do nowego roku aż się pieniądze znajdą. Następnie lekarze, w prywatnych przychodniach dostają przyzwoite pensje więc właściwie nie muszą brać łapówek, bo wybacz ale jak lekarz uczy się ciężko przez 6 lat i zarabia potem mniej niż robotnik fizyczny to w pewnym sensie jest uzasadniony. Kolejna sprawa, lekcje wychowania patriotycznego o których premier mówił w czasie dzisiejszej konferencji, liberalizm zakłada brak ingerencji w wolność jednostki, a czyż to nie jest ingerencja? Każdy ma prawo sam zadecydować czy jest patriotą czy nie, podobnie jak z wyznaniem.
A jeszcze ogólnie mówiąc to denerwuje mnie że znowu naobiecywał gruszki na wierzbie, że obniżą podatki, będą budować boiska itd. a czy rok temu nie mówił tego samego? Jeden z głównych haseł w kampanii wyborczej, "wycofać polskie wojska z Iraku". I co? Kolejni żołnierze wysłani i jeszcze tarcza antyrakietowa nam się szykuje.
Zresztą Katon, skoro już dyskutujemy to powiedz mi jakie ty masz poglądy, chyba lepiej przeprowadzić coś na kształt debaty niż obrzucać się gnojem.
1. Jestem za prywatyzacją służby zdrowia.
2. Jestem przeciw budowaniu boisk z państwoych pieniędzy.
3. Jestem za wysłaniem żołnierzy do Afganistanu, bo w ten sposób szkolimy sobie armie w warunkach bojowych, a ja nie wierzę w koniec historii.
4. Jestem przeciwnikiem 'wychowania patriotycznego', ale z przyczyn raczej formalnych, natomiast uważam, że szkoła powinna budować jakąś obywatelską postawę i uczyć szacunku dla Ojczyzny.
5. Nie wiem co Twój liberalizm ma do tarczy, której jestem szalonym zwolennikiem. Niewiele rzeczy popieram tak mocno. Ale to jest wogóle temat na osobną dyskusje.
6. Pewna wizja konserwatyzmu bynajmniej nie wyklucza się z liberalizmem. Fakt, pisowska wizja akurat tak, ale nie z tych przyczyn popieram diagnozę jaką swego czasu Kaczyńscy postawili III RP. Ma to raczej źródło nie tyle w ideach, co w faktach.
7. Podatki powinny być jak najniższe. Dochodowy to zwykłe złodziejstwo. Zupełnie nie zgadzam się z polityką społeczną tego rządu i nie zamierzam jej bronić.
8. Tak, wierzę w agentów, przestępstwa WSI, patologie III RP, 'układ prezydencki', 'uwłaszczenie nomenklatury', mafie oplatającą struktury państwa i mnóstwo innych rzeczy.
9. Nie, w Polsce nie ma kapitalizmu. Jest postkomunistyczny feudalizm. Kaczyńscy chcą go rozbić i chwała. Szkoda, że na jego miejsce chcą zbudować jakąś Sanację-bis i tu się rozchodzą nasze tory myślenia diametralnie.
10. Nie, nie ufam już nikomu na polskiej scenie polityczniej i - uwaga - wietrzę agenturę.
11. Uważam Leppera i Giertycha za rosyjskich agentów. Podejrzewam też mnóśtrwo polityków PO, sporo PiSi, o SLD nawet nie ma co mówić.
12. Nie, nie jestem zwolennikiem konstytucji europejskiej i żałosnego potakiwactwa jakie postulują 'autorytety moralne' w dziedzinie polityki zagranicznej i chociaż Fotyga jest jakąś żałosną pomyłką nie uważam zagranicznej polityki tego rządu za katastrofę.
Aha. 13. Mundurkom mówię - nie. Nie przekonują mnie argumenty za. Nie lubię żadnej uniformizacji, tak już mam. Zastrzegam jednak, że to nie jest pogląd ideowy, światopoglądowy, polityczny, lecz zupełnie emocjonalny i prywatny.
Może tyle tez na początek.
Aha. Takie merytoryczne sprostowanie. PiS nie postulował wycofania wojsk z Iraku. Te żałosne przystawki tak oczywiście, ale nie dam się wpuści w rolę adwokata Leppera czy Giertycha. Ani w podział, w którym opowiadamy się tu albo tu, za tym albo za tym. Ja patrzę na politykę przez pryzmat spraw. I są takie gdzie popieram Kaczyńskich całkowicie, są zaś takich, w których znajduję się do nich w całkowitej opozycji.
Nie no, jeszcze wydłużę tego posta. Bo skandalem, kochani to jest http://wiadomosci.onet.pl/1484300,12,item.html, że Lepper podkopuje w Moskwie stanowisko polskiego rządu w dwóch ważnych sprawach. Ociera sie o zdradę. Czemu cholera taka cisza o takim skandalu?!? Co my mamy za media?!?!? Komentarze pod spodem jak zwykle ukazują bezdenną głupotę interenetowych komentujacych. Aż się dziwie, że złamałem zasadę i przeczytałem, zazwyczaj nie chcę psuć sobie tętna.
To znaczy co do tej tarczy - na pewno inaczej byś na to patrzył gdybyś nie był jej takim zwolennkiem, ale z Twojej pozycji to mocna sprawa, racja.
Ale Moskwa mocno chce ośmieszyć Polskę przez Leppera, przecież niby czym było to wręczenie tytułu? Ta uczelnia nie miała o tym pojęcia do ostatniej chwili, oni nawet nie bardzo wiedzieli kim jest Lepper, dostali polecenie, które musiało zostać wykonane.
Tak swoją drogą, żal mi bardzo Sikorskiego. Wydawał mi się jedną z bardziej kompetentnych osób w tym rządzie, wiedział co robi (albo przynajmniej sprawiał takie wrażenie). A z tym Macierewiczem, to pffff.
Nie, te sprawy są nieporónywalne. Tusk prowadził mimo wszystko rutynowe rozmowy, jakprzewodniczący partii z przewodniczącą partii, bo co by nie mówić to PE jest forum partyjnym, nie narodowym. Lepper jako wicepremier rządu RP mówiącym takie rzeczy jest skandalem monumentalnym/Katon
.
Odniosę się do tych 15 punktów które napisał Katon, bo ciężko rozpisywać się od nowa a ze sporą częścią jego poglądów się zgadzam.
1. Też jestem za prytwatną służbą zdrowia, w pierwszej kolejnosci przychodni, gabinetów dentystycznych itd. Szpitale póki co powinny działać w zakresie ochrony życia, nic po za jakis rozsądnie skrojony "koszyk"
I koniec z refundacją leków, jak najszybciej i bez wyjątków, apetki internetowe powinny działać bez skrępowania.
2.
Te boiska to wielka pomyłka, wynikająca z polskich piłkarskich kompleksów. Tak jakby i ch zbudowanie miało jakiekolwiek znaczenie dla jakości ligi, w któej psutawe są stadiony 10-tysięczne.
3.
Powinni tam jeszcze wysłać żołnierzy z Iraku, zdobędą więcej doswiadczenia a nie będą juz firmować przegranej geopolitycznie misji.
4.
Też jestem przeciw wychowaniu patriotycznemu. Nie proawdziłyby do niczego innego jak tylko buntu przeciw narzuconym wzorcom, efekt byłby odwrotny od zamierzonego.
5.
A co ma liberazlim do tarczy? i Co w niej takiego wspaniałego? Z perspektywy bezpieczeństwa USA (i naszego w duzej mierze też) nei ma róznicy czy tarcza stanie w Polsce, Rumunii zcy w Estonii. Kraj który zostanie wybrany zostanie ocztywiscie mocno narażony na punktowy atak, ale to jest tylko kwestia odpowiedniej ceny za ryzyko. Jeśli dadżą nam kasę i odpowiednia oboronę p-lot to mozna to brać, jeśli warunki będą słabe a ktos inny w regionie to weźmie to sienie rozpłaczę. pozatym tarcza w Rumunii to byłby słabszy argument w rękach Putina przy propagandzie zbrojeniowej.
6. Cały ten konserwtyzm niewiele wyrasta ponad związkowe postulaty z lat 80-tych, dokopać komunię i pójść ramię w ramię z Kościołem ku "solidarnej ojczyźnie", wizji w tym brak, ot taka że trzeba zamienić stare akdry zaufanymi ludźmi i w nagorodę przyozdobić kombatantów.
7. A dla mnie wszelakie niedochodowe podatki są absurdalne, niby dlaczego palcz, pijak czy kieorwca mają być szczególnie karani? Niech każdy płąci dziesięcinę a od reszty wara!
8. Uwłaszczenie nomenklatury nie wymaga a przynajmniej nie powinno wymagać wiary, o tym śmiało trzeba pisać w podręcznikach, bo majątek PZPR i wielu banków został jawnie rozgrabiony i nie ma tutaj żadnego gdybania.
Cała reszta to już materiał na pogłębione analizy, moze dopiero perspektywa czasu ujawni więcej przestępczych mechanizmów.
9. Mamy system "totalnego uprzywilejowania", nauczyciele pracują 18 godzin, rolnicy nie płacą podatków, kolejarzy nikt nie zwalnia, lokatorów się nei wyrzuca, wszyscy mają wcześniejsze emerytury, pół kraju ma rentę, głodową ale jednak. i tak każdy każdego rozkrada każdego. Nie da się z tego wyciągnąć chocby jednego elelemtnu bo każda grupa zostałaby, wprawdzie chwilowo ale jednak, bardzo powaznie osłabiona. Kaczyński nie zrobił akaurt nic w tym kierunku, tylko przestawia pionki na osobowej szachownicy. Żeby to jeszcze TYLKO polityka socjalna, a tu jeszcze w dodatku prytwatyzacja staneła w październiku 20005 i ani drgneła. Tego to juznaprawdę nie rozumiem. Mieliśmy zlodziesjka prytwatyzację, no dobra ale czemu nie da się przeprowadzić uczciwej prywatyzacji?
10. Trudno mówić o zaufaniu, mam takowe do Janka Rokity, ale partyjne machiny i tak pokierują wszystkim wedle własego interesu.
Z Hagridem zwykłem się zazwyczaj zgadzać, a już szczególnie w kwestiach gospodarczych.
Natomiast zaskakująco nieracjonalne i bełkotliwe rzeczy napisał Murof, którego pamiętam z żelaznej logiki wywodu i nieubłaganych logicznie ciągów argumantów. Ale odniosę się jak będę miał więcej czasu.
To nie kwestia mojego osądu. Nie uważam, że Twoje poglądy są nieracjonalne. Nie przedstawiłeś ich. Zapodałeś typowo polskie jojczenie o upadku i armagedonie i wyjątkowości polskiego syfu na skale światową, co jest typową tutaj sadomasochistyczną megalomanią. Co niby jest nie do naprawienia? Co niby świadczy o końcu (złym końcu) historii w tym miejscu? Skąd ta śmieszna histeria? Chcesz to wyjeżdząj - drofa wolna, świat czeka. Ale nie szukaj moralnych uzasadnień w robieniu z polski nienaprawialnej poczwary skazanej na utonięcie w gnojówce, bo to właśnie jest nieracjonalne
Dwa bardzo ciekawa nurty w dyskusji podniosłeś. Odniosę się po krótce. Podtrzymuję tezę o postkomunistycznym feudalizmie. Założenie firmy w Polsce jest drogą przez mękę. Koncesje, zezwolenia, kontrole, gigantyczne podatki, absurdalny ZUS, prawo robione pod konkretnych ludzi, uznaniowość urzędników (casus pana Kluski, który pokazał, że Polska ciągle jest w Azji), niechęć każdej rządzącej elity do drobnej przedsiębiorczości (oczywiście poza gadaniem o niej), rozdęte do absurdu a przy tym i absurdalnie nieefektywne wydatki socjalne - oto, co składa się na polski model 'trzeciej drogi'. W tym wszystkim wyzysk kwitnie. Kolesiostwo było wręcz zasadą państwa. Jego fundamentem. A że nie jest tak źle? No nie jest. Bo mnóstwo rzeczy dzieje się mimo tego! Ludzie po prostu zaciskają zęby i zakładają firmy, zachodni inwestorzy po prostu płacą łapówki komu trzeba i robią interesy, jakoś się to kręci, bo życie znajdzie drogę, jak mawiał Sam Neil w Jurajskim Parku. Zresztą przynajmniej pod względem korupcji faktycznie jest teraz lepiej. Nie wiem czy tu miejsce i czas na fundamentalną dyskusję o ekonomii wogóle, bo tu się zasadniczo z Estiejem nie zgadzam, ale podjąłem tylko 'wątek polski'. Tu nie ma ciągle wolności gospodarczej. Jest hybrydowa, nieefektywna gospodarka, która rozwija się mimo i obok regulacji prawnych, które są stworzone na zmianę przez debili, przez gangsterów, albo przez gangsterów-debili.
Służba zdrowia. Otóż, zdrowie jest towarem. Tzn. może nie jest, ale najlepiej wszyscy wyjdą na potraktowaniu go w ten sposób. Warto tylko uczynić zastrzeżenie, że bezpośrednie ratowanie życia jest obowiązkowe, ale można taki nakaz nałożyć na prywatne szpitale - cóż z tego, że teraz są państwowe skoro i tak nie spełniają tego obowiązku, bo nie mogą. W sytuacji niedoborów pojawia się nam dobro rzadkie. Dobro rzadkie trzeba jakoś podzielić. Wielu chce go mieć, nie ma go wiele. Możemy podzielić po równo, co akurat w służbie zdrowia jest wyjątkowo bez sensu, zresztą jak podzielić po równo respiratory? Możemy pogodzić się z tym, że dostaną 'swoi', albo z tym, że dostaną ci którzy zapłacą. Straszne, to co mówię, ale jestem absolutnie pewien, że rozmawiamy o bohaterskim rozwiązywaniu przez socjalizm problemów nieznanych w innym ustroju. W prywatnej służnie zdrowia skończą się niedobory. Wszystko będzie płatne, ale 10 razy tańsze niż dzisiaj. Zemrze ukochana przez lud fikcja leczenia się za darmo, ale każdego będzie stać na lezczenie. Oczywiście pojawią się przypadki konieczności poważnych operacji na których kogoś nie stać (a teraz ich nie ma?), ale to można rozwiązać poprzez jakiś system państwowych dopłat i refundacji, a nie przez utrzymywanie niereformalnego molocha. Przez wiele lat wmówiono ludziom, że rynek w służbie zdrowia to umierający na ulicach biedni i bogacze leżący na złotych łóżkach. Ma to tyle wspólnego z prawdą, co wszystkie opowiastki o kapitalizmie jakie opowiadano mieszkańcom 'sprawiedliwego świata' przez długie lata. Czyli nic. Rynek jest egalitarny bardziej niż cokolwiek. Konkurencja obniża ceny efwktywniej niż interwencje państwa. System prywatnej opieki medycznej nie będzie doskonały. Będzie tylko sto razy lepszy.
Nie. Ja po prostu myślę o państwie w duchu klasycznie liberalnym. Nie masz takiego obowiązku, ale na pewno masz świadomość, że wedle pewnej szacownej, starszej ode mnie i wciąż żywej filozofii państwa zajmować się ono powinno właściwie jedynie wewnętrznym i zewnętrznym bezpieczeństwem i sądownictwem. Darmowa edukacja i lecznictwo to już jest inny pakiet. Nie łacz ich w nierozwerwalną całość, bo jej nie ma. Co nie znaczy, że uważam zwolenników bezpłatnej służby zdrowia za idiotów. Oddzielam tylko pojęcia.
Co do popytu i podaży - w rynkowej służbie zdrowia podaż będzie ogromna. Odpowie naturalnie na popyt. Zdrowie przestanie być dobrym rzadkim. Tu tkwi sedno sprawy.
Z góry przepraszam za brak orientacji w temacie, ale prywatyzacja służby zdrowia zasadniczo oznacza powstawanie konkurencyjnych placówek leczniczych, a co za tym idzie - spadek cen? Ale co w takim razie z wsiami i małymi miasteczkami? Tam się przecież nie rozwiną konkurencyjne zakłady, bo nie będzie im się opłacało, zatem te, które pozostaną i przetrwają, będą mogły dowolnie (niemal) podnosić ceny, bo będą miały monopol na leczenie w danej okolicy. Czyli co - prywatyzacja pomoże tylko większym miastom?
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3943718.html No tak - bo wytyczanie nie wiąze sie z grzebaniem w teczkach, wiec bedzie trwalo i trwalo
W sprawie Rozpudy nie mam sprecyzowanego zdania, ale brak empatii z miejscową ludności lekko mnie niepokoi z etycznego punktu widzenia.
Na największego buca w moich oczach wyszedł burmistrz Augustowa. Praktycznie nic nie wiedział kiedy dziennikarze zadawali mu pytania, zbywał, a kiedy zaporoponowano światła i kładki pomontować to powiedział że nie.
Oczywiście byłoby to czasowym rozwiązaniem, do momentu zrobienia obwodnicy.
3 grosze:
Imo żaden rząd w takich warunkach jakie są i bez doskonałości ludzi, nie będzie doskonałym, ani nawet jakoś specjalnie dobrym. I myślę, że im dalej - tym będzie tylko gorzej - choćby na to początkowo nie wyglądało.
Inna sprawa - imo każdy z tych ludzi przynajmniej stara się chcieć jak najlepiej. Jeśli tak - to bardzo fajnie. A ja dawno zauważyłem, że o ile mogę się z kim nie zgadzać totalnie w przejawach tego, co robi, to dalej mogę szanować go za intencje .
end 3 groszy.
Strasznie barokowo piszesz o niebarowych sprawach. Nie do przebrnięcia jest Twoja ironia.
Ja tam nie wiem. Z jednej strony jakiś ośli upór rządu, żeby akurat tamtędy, z drugiej strony ludzie, którzy mają problem w swoim mieście i jakoś mi z nich nie do śmiechu, trzecia strona to banda fanatyków, których nie lubię tak bardzo, że na złość sobie i mojemu dziedzictwu nie życze im dobrze, czwarta strona to nadęta jak zawsze do zesrania Junia, która pobodowała se autostrady przez Alpy i wszystkie możliwe dobra przyrody lata temu, a teraz strasznie troszczy się o nasze bagienko na ścianie wschodniej, piąta strona zaś to mój zdrowy rozsądek, który podpowiada, żeby wybudować na około skoro się da. Ale na ekologów wypuścić Augustowian, co bym miał i ja nieco uciechy.
Ten "ośli upór" to po prostu czyjaś całkiem realna kasa. Nie wiem kto i jak, nie interesuje mnie to. Ale jak na dłoni widać, że ktoś ma w tym interes. A mi za to jest do śmiechu z mieszkańców. Szczerze. Bo dali się zmanipulować jak stado baranów. Wystartowali z krzyżami i głodnymi hasełkami w ogóle nie rozumiejąc sytuacji. Nie oni jedni mają Tiry za oknem. Nie tylko u nich giną z tego powodu ludzie. Ale ktoś tych ludzi szczuje i to tak wyraźnie, że aż wali po oczach. Unia ? Dawno temu mówiłem, że niedługo będą mi nawet mówili, którą noga mam wstać z łóżka. Karmiąc mnie jednoczesnie swoim żarciem, które świeci w ciemnościach No ale skoro powiedziało się A, trzeba powiedzieć B. W UE już jesteśmy i pewne zobowiązania mamy. Słuszne czy nie, wypadałoby ich dotrzymywać. Ewentualnie podjąć kroki, by pewne sprawy odkręcić i się z nich wyplątać, skoro są tak bezsensowne. Tymczasem nasz nierząd rżnie głupa i udaje, że problem nie istnieje. To nie jest metoda.
A Twojego stosunku do ekologów nie rozumiem ani trochę. Mógłbyś rozwinąć myśl ?
Nawiasem mówiąc pamiętacie, że sprawa była nawet u nas na forum na długo przed aferą medialną ? Jakaś petycja była czy cuś. Pomijając zupełnie kwestię słuszności (lub nie) takich czy innych działań, czy faktycznie to bagienko na końcu świata to jest temat numer jeden ? I to na całe tygodnie ? Czy może po prostu znów trzeba znaleźć tanią sensację i odwrócić uwagę od czego innego ?
Bo to nawiedzeni ideolodzy. Oczywiście nie wszyscy, ale Ci pogrupowani w różnych bojówach jak najbardziej. Wpychają świat w ciasne ramki swojej jednowymiarowej filozofii, jak trockiści, feministki, aktywiści gejowscy, neonaziści, miłośnicy Michnika i zastępy Rydzyka. Nic fajnego.
odkopuję temat, jako, że paplanie się w politycznym błocku znów jest jak najbardziej na czasie. kampania wyborcza pędzi szybko i dosadnie raz po raz ktoś przypieprzy jakimś hasłem (jarek narazie wiedzie prym), bo i czasu mało żeby pozyskać nowych wyborcó, coraz słyszę któż to nie startuje z listy w danym mieście, tu jakieś porównania, tu pomówienia, hej wieś tańczy i śpiewa.
na kogo pójdziecie głosować? dlaczego akurat na nich a nie na lid-sld/pis/po/upr-lpr/psl etc? kto więcej dobrego zrobił a kto zaszkodził? czym jest osławiony układ? i tak dalej, i tak dalej.
Ja, o ile pójdę (mogę! mogę!), zapewne zagłosuję na PO. Głównie z dwóch przyczyn:
1. Kładą mi w głowę od lat, że dobry obywatel chodzi na wybory, to mnie w końcu sumienie ruszyło
2. W ramach eksperymentu: PiS porządził jak porządził, a co zrobi PO?
A ja mam dylemat, bo nie wiem na kogo głosować.
Nie ma na polskiej scenie politycznej nikogo, kto się jeszcze nie zbłaźnił. Mozna najwyżej głosować na kogoś, kto się zbłaźnił w sposób najmniej widowiskowy.
Pewnie na SLD zagłosuję w końcu.
ja nie zagłosuję. wybory wypadają trzy tygodnie przed moimi urodzinami. może to i lepiej, bo i tak nie mam na kogo.
Zagłosuję na PO, bo dla mnie to jest obecnie najmniejsze zło, bo na nikogo innego nie ma głosować. Nie ma obecnie żadnej partii, która by mnie porwała swoim programem, czy planami. I dlatego też prosta strategia. Jak nie masz za kim głosować- głosuj przeciw, a ja w tym wypadku głosuję przeciwko PiS i LiD.
Ja zagłosują na Partię Przyjaciół Shreka. O ile w tym roku też takowa powstanie, jak i w przypadku poprzednich wyborów
A tak serio, to nawet nie wiem czy pójdę. PO, SLD lub LiD zapewne. Jeszcze się nad tym dłużej nie zastanawiałam...
PO.
dla niezdecydowanych - http://www.skubi.net/partie.html
Ooo jacy tu wszyscy antypisowscy Lewaki i postkomuniści !
A tak na serio - pójdę i pierwszy raz w zyciu (pierwszy raz mogę) zrobię użytek z mojego czynnego prawa wyborczego. I najprawdopodobniej będę też na PO głosowała. Tylko, że mój wrodzony pesymizm (realizm?) mówi mi, że PiS i tak wygra...
Edit:
Właśnie przypomniało mi się, że ostatnio jako porządny obywatel postanowiłam obejrzeć konferencje prasowe partii i posłuchać co mają mi do zaoferowania w swoich programach wyborczych. Niestety na pierwszy ogien poszedł PiS, a mowy przewodniczących i innych członków skutecznie odebrały mi zapał. No i nie dowiedziałam się niczego konkretnego poza tym, że PO jest ZUE, a PiS dobry i dzięki niemu kraj rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatnio :]
Aha, i dzięki PiS-owi spadła też liczba wypadków drogowych (taaaak!)
Kurde. Przyjdzie Kejtou i zrobi rozpierduche ;p
Trzeba Kaczyńskim oddać, że kampanię mają bardzo dobrą.
Walka z korupcją (hah) - czyli jeśli nie popieracie nas, popieracie układy.
Nawiązanie do PO w średnio smacznym stylu, ale wydaje mi się, że odniesie to skutek - zniechęci bardzo niezdecydowanych do PO.
Obecnie zmniejszeni wagi PO i postawienie na pojedynek Kaczyński kontra lewica (a wiele osób "nie będzie głosować na komuchów".).
Ostatecznie PO sie nie liczy, a PiS dzielnie chroni nas przed powrotem "chorej" sytuacji sprzed swoich rządów...
No ja naprawdę nie wiem. Mam trzy alternatywy - UPR (jestem zażenowany, że blokują się z Ligą, ale poniekąd to rozumiem, a poza tym mają osobne listy, więc mozę jakoś będzie się dało przełknąć, nie wiem), PO a PiSem i cobyście nie mówili ostatnia alternatywa jest najprawdopodobniejsza. PO zaczyna zachowywać się jak regularna mafia. Wycięcie skrzydłą Rokity były sku.....ństwem i jako krakowski wyborca mogę tylko poprosić całą miejscową Platformę poza panem Gowinem i (wyciętą) panią Sonik, żeby mnie pocałowała w dupę. Tak się nie robi. Ziobro to kutas. I nie chodzi o to, że wprowadza państwo totalitarne i takie inne brednie, tylko o to, że pilnuje, żeby PiS w Krakowie był mu posłuszny i miałki zupełnie. Żadnych osobowości, nic kompletnie. Zawsze był małym, kłótliwym dupkie, który rozbijał lokalne struktury - po wyborach sam Kaczor go odstawi. Tak myślę. Ja jestem głównie wyborcą anty. Chcę zniknięcia postkomunistycznej lewicy w mrokach dziejów. I jeszcze chce, żeby było to dla nich bolesne i upokarzające. Chcę, żeby politycznie cierpieli. Chcę, żeby się męczyli. Ja nigdy nie będę wyborcą lewicy, ale miłoby było mieć w Polsce lewicę, której się nie nienawidzi. Bez ryja tego buca Szmajdzińskiego i zapijaczonej mordy Kwśniewskiego. Kaczyński doprowadza mnie do szału tym, że aby ująć PO z lewa uwiarydadnia i podnosi rangę LiDowi i Kwasowi. Może stracił tym mój głos, jeszcze nie wiem. Na temat CBA nad ranem, obciachu, Geremka, Żakowskiego, końca demokracji, upadku znaczenia Polski, państwa wyznaniowego i krwi Blidy na rękach nie będę się nawet wypowiadał, bo to poważne Forum.
P.S. Jezus Maria. Jak słyszę te rozmowy, 'jesteśmy wykształcichy, hahahihi' to przecież... ej, kurde, czy wy nie widzicie, że Dorn miał rację w tej kwestii? Właśnie po tym to widać. I po setkach innych rzeczy. I po stadnym myśleniu polskiej 'inteligencji'. Po własnych nauczycielach. Po telefonach do Szkła Kontaktowego. Halo! Ślepi, głusi,..... , jesteście?!
Chyba w innych światach żyjemy Mateuszu, jak to dobrze, że NIE musimy rozmawiać o polityce
Zadziwiasz mnie Katon. Tym razem negatywnie, dla odmiany. Niby wszystko widzisz, głosno to artykułując, ale jednak dalej w ten sam wiaterek. Już kiedyś o tym rozmawialiśmy i dyskusja zeszła nam na zaślepionych kaczkofobów modlących się do Lisa i Miecugowa. Więc kwestię tego, jak w ogóle można jeszcze "mimo wszystko" popireac PiS zostawiam nieruszoną, zapytam za to z innej beczki
Czy naprawdę sądzisz, że PiS wyeliminuje całkowicie postkomunistów z życia politycznego ? Pfff. Czyżbyś w tym jednym punkcie dał się całkowicie omamić Jarusiowi ? Przecież to taka sama kiełbasa wyborcza jak słynne 3 miliony mieszkań. Niechęć może i faktycznie jest prawdziwa - ale już "zwalczanie" jest w jednych przypadkach wręcz smieszne, w drugich przerażające - ale w żadnym wypadku skuteczne. Dwa lata walczą z układem, komunistami i wszystkimi świętymi razem wziętymi (bo, co charakterystyczne, wszyscy wrogowie PiS, łącznie z wrogami klasowymi, lądują u Jarusia w jednym wielkim worze) a jeszcze nie widziałem ANI JEDNEJ sprawy która walnęłąby w kogoś, komu faktycznie się należało i wyglądała od A do Z tak, jak miałą wyglądać. Pamiętając kilka epizodów z osattniej kadencji jestem niemal pewien, że jeśli tylko sytuacja będzie tego wymagała - PiS radykalnie zmieni kurs i zacznie się łasić do lewicy. Zresztą zauważcie - SLD, które w 2005 roku niemal w całości schowało się za plecami maleńskiego Olejniczaka i martwiło się, czy w ogóle ktoś ich jeszcze wpuści do sejmu, właśnie pod rządami zwalczającego ich Jareczka ma się świetnie i w szybkim tempie odzyskuje pozycję. I to bez specjalnego wysiłku, czy to propagandowego, czy programowego. Za darmo, rzekłbym
Dla mnie to jest nie do przyjęcia. Bo niezależnie od tego, jak frazesowato by to brzmiało, uważam za skandal koncentrowanie się tylko na przeszłości. Nie dlatego, że nie warto się na niej koncentrować. Ale dlatego, że czas cały czas płynie, a my stoimy w miejscu (lub poruszamy się wyłącznie siłą rozpędu). Hucznie otwieramy 500metrowe odcinki autostrad, wykorzystując tylko ułamek dostępnych funduszy.
Paradoksalnie SLD pracuje w tej kampanii na korzyść...PiSu. Bo jeśli wierzyć słowom Kaczyńskiego i jego elektoratowi, wszyscy oni w czambuł nienawidzą SLD. A Skoro tak, to SLD zyskuje poparcie głównie kosztem PO. A w chwili obecnej tylko PO jest w stanie pokusic się o odesłanie Jarusia do domu.
Mi jest szkoda PO - bo w naszym społeczeństwie coś takiego jak centrum nie ma racji bytu. Przykro to mówić, i nie chcę tutaj użyć zbyt mocnych słów, ale nasz naró cechuje pewien prymitywizm - większość stara się stanąc po jednej ze stron i to tak głeboko, żeby o drugą się nawet nie otrzeć. Jedni w lewo, drudzy w prawo, i to jak najdalej. I właśnie to się sprzedaje. Nic dziwnego, że przy takich indywidualnościach z lewej i prawej strony PO wydaje się nijaka. Do tego ten sam system działa wewnątrz - jeśli uda się wygrać wybory, ale nie rządzić samemu, to co wtedy ? Ano trzeba szukać koalicjanta - i będzie problem - czo część posłów PO ma iście PiSowską alergię na lewicę, inni z kolei nie chcą słyszeć o współpracy z kaczyńskimi - tak źle i tak niedobrze.
I na koniec wrócę do Katona i spytam - Co wg Ciebie się zmieni po tych wyborach ? Co takiego zrobi PiS ? Co tak wspaniałego, że zasłuży sobie na wybaczenie wszystkiego, co napłodzili przez ostatnie 2 lata ? Ja sobie niczego takiego po prostu nie wyobrażam, dlatego jestem bardzo ciekaw Twoich wyobrażeń.
1. Naszą scenę polityczną nie cechuje jakieś skrajne lewo-prawo, tylko totalne upienie centrowe ubrane w strasznie intensywne frazesy. Nie mamy ani autentycznej prawicy, ani autentycznej lewicy tylko atrapy. No ale głosować trzeba.
2. Donaldzik (przymijmy Twoją poetykę) to luzer. Taki wręcz niesamowity. Ja po prostu nie umiem zagłosować na kogoś takiego. Donaldzik dostawał 8,5 ministerstwa, ale strasznie chciał siłowe, zamiast brać gospodarcze (po to mu dałem swój głos) i wprowadzać tu taczeryzm. W dodatku nie chciał zostać marszałkiem. Oczywiście nie cała wina leży po stronie PO. Jedynie jakieś 80%. Donaldzik, to człowie, który ciągle się nie otrząsnął. I to widac. I przegra znów. I tak, szkoda mi. Szkoda, że w Polsce nie może się przebić partia o autentycznie wolnościowym programie ekonomicznym. Ale jak się ma przywódcę palanta i wypieprza się z partii najlepiej przygotowanego do rządzenia człowieka w Polsce, to naprawdę nie da się nie przegrać.
3. Kaczyński w wielu sprawach doprowadza mnie do szału. I o wiele bardziej chciałbym móc lubić Tuska. Wpieprza mnie swoją żoliborską inteligenckością, umiłowaniem 'praw pracowniczych', urzędniczym rodowodem, w którym nikt nie skalał się prowadzeniem własnego interesu do dziesięciu pokoleniem wstecz, brakiem konta, skrótami myślowymi. bratem dupą... Ale. Nie dało się rządzić w takiej koalicji. Nie dało się poważnie reformowac kraju. Nie dało się pozwolić Gilowskiej działać. Może trzeba było nigdy w nią nie wchodzić, albo skończyć wcześniej. Ale taktycznie byłby to błąd. Ja gardzę tą taktykę, ale w związku z tym po prostu gardze demokracją i gardzę przysłowiem o najgorszym z ustrojów ale nic innego chujemuje. Ale skoro już jest, to trzeba myśleć o tych słupkach i sojuszach i jemu wychodzi to najlepiej. W polityce zagranicznej po raz pierwszy od dawna w ogóle zaistnieliśmy. Nie da się bezkonfliktowo istnieć jako podmiot. Wpadki i żenadne klimaty nie zmieniają jednego podstawowego faktu - my mamy 40 milionów ludzi i mamy prawo grać o swoje interesy i grać ostro. Mamy pojebaną historię i to nam daje prawo do nieufności w stosunku do Niemiec. Wszyscy Kaczyńskiego nienawidzą, ale wszyscy zaczynają widzieć, że Polska po prostu jest. I trzeba ją namawiać, kupować, przekonywać, zastraszać, potępiać. Polecam poczytać Guya Sormana i jego zdanie na ten temat. NYT, Le Monde i El Pais oraz Guardian to nie jest cały Zachód. Już Times pisze o tym rządzie kompletnie inaczej. Warto się wsłuchać w ludzi innych, niż wszyscy znajomi i przyjaciele Michnika. Tak, Fotyga jest żałosna, zgadzam się. Minister budownictwa jest kapitalny. Pewnie nawet nie wiecie jak się nazywa. Gęsicka, Roztkowska, Ujazdowski i do pewnego stopnia nawet ten potwór i psychopata Ziobro to świetni ministrowie. Gospodarka się kręci, bo poza absolutnie niezbędnymi reformami fiskalnymi (których się ten kraj chyba k..... nigdy nie doczeka) jest jeszcze coś takiego jak współczynnik korupcji i zaufania do kraju. Skąd te wszystkie inwestycje, których teraz tyle przybywa? Polska podskoczyła w tych wszystkich rankingach wiele oczek w górę. Już nie trzeba tu załatwiać z mordami moimi każdej najdrobniejszej rzeczy. A tak było i koniec, fakt, że Lech wygląda jak pajac w białoczerwonej czapeczce tego nie zmieni.
Nie wyobrażam sobie, jak można głosować na PiS. Na ludzi, którzy - poza odwoływaniem się do najniższych instynktów polactwa - nie robą nic. Judzą, warcholą, sieją zamęt i nienawiść.
Osobiście ubóstwiam Tuska, no ale ja go naprawdę znam niejako osobiście. Tusk to spokój, rzeczowość, otwartość, tolerancja. To rozsądek. To klasa. Z PO związani są ludzie, którzy mają kompetencje, by rządzić. Dawna Unia Wolności. Kwiat Solidarności. Po prostu najlepsi .
Polska polityka to taki śmieszny twór, że jeśli nie zna się dokładnie historii polskiej polityki od PZPR, to siłą rzeczy będzie się błądzić. Pomijam już to, że mało który "statystyczny wyborca" ją zna - ona jest po prostu trudna i zawikłana. Nie ma praktycznie szans realnie ocenić istniejących dziś partii i ludzi bez znajomości przeszłości. I to jest kiepskie.
I nie lubię rozliczania się z przeszłością. Powiem szczerze: wisi mi i powiewa, co się stanie z ubekami, esbekami i działaczami PZPR. Nie zrobili nic mnie. Nie zrobili nic moim rodzicom (a zresztą i tak nie miałoby to dla mnie znaczenia). Ja żyję TERAZ i wolałbym, żeby zamiast karania przeszłych błędów unikano przyszłych.
Tak, postawa ograniczona i krótkowzroczna. Ale takie mam zdanie.
Z przesłaniem się zgadzam po części, ale...
Masz rację. Ale pamiętaj, że powiedziałem to tylko w tym jednym konkretnym przypadku. Mimo wszystko zło wyrządzone przez PZPR nie może się równać z tym dokonanym choćby przez hitlerowców.
Ale przepraszam, jeśli ktoś się poczuł urażony.
Poza tym, niech na partie rozliczające przeszłość głosują ci, którym ta przeszłość zrobiła krzywdę. Ze swojej strony nie będę się kierował akurat tą przesłanką, na kogo głosować.
Ludzie, to nie było 300 lat temu tylko 20! Ci ludzie zrujnowali Polskę i sprawili, że mamy wszystkie te problemy, które mamy. PRL ponosi 50% odpowiedzialności za każdy błąd Giertycha, Kaczyńśkiego i Tuska, oraz 80% odpowiedzialności za każdy błąd (a przede wszystkim za nieszczęsne polityczne istnienie) postkomunistów. To nie jest kwestia krótkowzroczności i egoizmu, tylko elementarza jakiegoś. Związków przyczynowo skutkowych. Ludzie SB i PZPR niczego Ci nie zrobili, poza tym Przemku, że Twoje województwo (pardon, ale muszę to napisać) jest w ogonie cywilizowanego świata. To Ci zrobili.
Edit: Zastanawiam się czy nie podobne motywacje cechowały zwolenników zostawienia Malfoyów w spokoj po pierwszym upadku Voldemorta. Jakie mało znaczenie, że Lucius był Śmierciożercą? Teraz jest pożądnym obywatelem, mordą naszą i robimy biznesy i układy. HP odnosi się nie tylko do nazizmu. To dość uniwersalne przesłanie.
Edit 2: Jakby przy Tusku stali byli członkowie Unii Wolności kwiat Solidarności, to nawet darty na pasy bym na nich zagłosował. Tusk jest z inej bajki nieco niż Ethos i Partia Gazety Wyborczej, stąd nieco sympatii i szacunku do niego. Geriatrzy roztrwonili cały swój kapitał, a teraz wbijają sobie gwoździe do trumny będąc przylepionym do okrętu gównem. A sam okręt jest z gówna. Co z wstyd.
Katon, glosuj na PO, prosze Cie. Wypijemy potem razem duzo wodki. Nawet Ci ja kupie. Ok?
Primo: My tu żyjemy normalnie. Mamy normalny kraj, nie ma wojny, gospodarka idzie w górę. Mamy też sto kilo mułu, a ten muł to przede wszystkim to co nam zostało po komunie. Nie da się zacząć budować bez odmulenia. Z życiem publicznym jest pod tym względem tak jak z budowaniem czegokolwiek innego. Wybór między 'rozliczaniem' a 'wybieraniem przyszłości' sprzedany kiedyś Polakom przez jednego zapijaczonego ryja jest alternatywą z gruntu fałszywą. Trzeba robić jedno i drugie. Inna rzecz, że LiD (jak żadna lewica w ogóle) nie jest w stanie zapewnić żadnego lepszego życia. Polsce trzeba drugiej kapitalistycznej rewolucji. I PO już o niej nie mówi. Koniunkturalizm? Może. Ale w sumie to na co mam głosować, skoro cały sens istnienia PO zasadzał się w jej rynkowości. Sorry, spokój i budowanie, litości. No i oczywiście "my byśmy nigdy pielęgniarek tak nie potraktowali". No to fatalnie. Roszczeniowe strajki w Polsce trzeba ŁAMAĆ, bo nigdy nie wyjdziemy z budżetem i z gospodarką na długą prostą. Ale kto w Polsce śmie złamać strajk. Kaczyńskiego oczkiem w głowie sa górnicy, którzy choćby rozjebali pół Warszawy i tak dostaną, a jak pisnę choćby, że to niesprawiedliwe to, uwaga, zgadnijcie co słyszę? O cięzkiej doli, metanie i dusznych szybach. Ja naprawdę nikomu nie kazałem zostawać górnikiem. Taka ogólna dygresja. I chyba jebać zagłosuję na UPR i będę się dobrze czuł. Nawet jeśli Giertychowi pomogę. Ale może przynajmniej doczekam się w Sejmie choćby jednego posła, który powie w telewizorze temu całemu tumaństwu bez pojęcia, że piniondzów ni ma i nie bedzie.
Owczarnio, kto z ludzi obecnie znajdujących się w PO był jakoś dłużej w pierwszym garniturze polityków UW poza Tuskiem?
A apropos zła wyrządzonego przez hitlerowców - po co komu była Norymberga? Wielu nazistów aktywnie budowałoby przyszłość. Tak jak w NRD, gdzie nie było denazyfikacji.
Kwaśniewski oczywiście.
Tego, że gospodarka idzie w górę nie zawdzięczamy nikomu, poza koniunkturą i przedsiębiorczością Polaków. Ten rząd nie robił nic specjalnego, żeby jej cokolwiek utrudniać. Nie zadał sobie też trudu by jej coś ułatwiać, Jest dokładnie identyczny jak wszystkie pozostałe od '93. Tzn. mimo wszystko lepszy niż pierwsze rządy SLD, bo one spętały gospodarkę w największym stopniu. Nikt jej potem nie uwolnił już. Rytualna nienawiść do Balcerowicza była ohydna, zgadzam się. Ten pa jest wyjątkowo antypatyczny i nadaje się świetnie na walenie w niego jak w bęben, ale jego zasługi z początku lat 90tych są niepodważalne.
W jednej kwesti Owco wpadasz w kompletną demagogię. Wiele rzeczy można Kaczyńskim zarzucić, ale nie to, że dorabiają się na władzy. Nikt tam nie bierze łapówek i tego jestem absolutnie pewien. Nie wynika to oczywiście z absolutnej kryształowości każdego, ale z pewnych standartów jakie się pojawiły. Są różne afery. Ale największa kasa jaką defraudował PiS to była kasa za wieśmaka. To naprawdę nieco inna skala niż mordy moje. Jakikolwiek nie byłby następny rząd, akurat takiego trzymania za morde swoich ludzi powinien się od Kaczyńskiego nauczyć.
A mam. Mam dlatego, że jeszcze żaden rząd w III RP (i żaden w Europie od czasu rządu Haidera w Austrii - pamięta ktoś jeszcze tamtą nadętą histerię?) nie był tak intensywnie nienawidzony i tak zawzięcie atakowany. Funkcjonariusz MSW kupił babie wieśmaka - afera, tvn, upadek demokracji; nagranie brzydkich, ale zupełnie rutynowych w każdym kraju politycznych narad - nocne konferencje, koniec demokracji, dwa tygodnie medialnego sadomasoorgazmu; premier skrytykował Trybunał - zamach na wszystko poniżej Pana Boga, Putin, faszyści, brunatne koszule; tak jest ze wszystkim - ciągły stan podwyższonej adrenaliny, nieustanna histeria. Gdyby naprawdę udało im się coś znaleźć - coś choćby w jednej dziesiątej warte afery Rywina już by wszyscy o tym wyli. Gdzie ta afera? Chyba, że słoń jest w jarzębinie. A czemu go nie widać? No bo się świetne ukrył.
Katon, rany boskie. Pod którym kamieniem Tyś mieszkał?!? Jaka baba z wieśmakiem, kogo obchodzi baba z wieśmiakiem?!
Dawno temu ktoś (Estiej chyba?) że polityka to jedyny temat, w którym Katona ponosi - ja bym to rozszerzył - to jedyny temat, w którym w moim odczuciu kieuje się głównie uprzedzeniami. Serio i szczerze, bez żadnej złośliwości czy złych intencji.
Nawet nie wiem od czego zacząć ani z której strony to ugryźć. Z Twoich postów wynika, że całe zło tego kraju zawdzięczamy postkomunistom - którzy chociaż zostali dawno temu odsunięci od władzy, nadal smrodzą i to tak, że nic a nic nie da się zrobić, póki nie wymrą. Nie przepadam za nimi,, więc tylko słowem nadmienię, że ZUPEŁNIE ignorujesz ich sukcesy (a to grzebie obiektywizm). Ale mniejsza o to.
Ok. Trzy głębsze wdechy.
Wy wyliczacie pewne medialne fakty jako oczywistości. Mówisz o CBA jakbyś miał dokumenty na stole. A masz na stole Gazetę Wyborczą mam wrażenie. Ja nie jestem entuzjastą walki z korupcją w taki sposób (w sensie tworzenia odgórnej instytucji), ale nie jawi mi się owo CBA mafijno-esbecko. Podobnie jest z większością tych zarzutów, jakie się zwykle stawia Kaczyńskim. Pomijając te najważniejsze i najmocniejsze.
Otóż, ja faktycznie nie dostrzegam zasług komuny i postkomuny. Nie ma takich. Ewentualnie są przyćmione przez tak ogromne szkody, że nie ma o czym mówić. Komuna wybudowała drogi, ale gdyby jej nie było to drogi byłyby milion razy lepsze, get it? Tak jest ze wszystkim.
Uważam, że Polska to kraj w którym zalega syf. Drobny, mały syf, syf większy, mega syf, ale wszędzie. Postkomunistyczny smrodek. Śmierdzą nim wszyscy. I Kaczyńscy chcąc nie chcąc też. To nie jest ideologiczne. To jest faktyczne. Ten syf jest. To zjawisko. Od niemiłej sklepowej, przez skorumpowanego policjanta do senatora Stokłosy. ZUS i jego pałace, poseł Pęczak i ojciec Rydzyk też. To już ma nawet niewiele wspólnego z marksizmem. Tusk to gość, który zatyka nos. Brzydzi się tym smrodem i ja to doceniam. Ale woli zatkać noc i udawać, że nie ma smrodu. Ja się na to nie godzę. Kaczyński wali gównem, bo jest ubrany w ferszalung i wywozi je obsranymi taczkami. Dużo się tego gówna przed oczami przewala. To taki śmieciarz. Czyściciel gówna. Trudno, żeby był wyjściowy. Ja chcę, żeby wyczyścił i poszedł sobie na emeryturkę, bo w polityce nie ma sentymentów. Ale tylko on w ogóle uważa, że istnieje coś takiego jak 'patologie III RP' i 'postkomunizm'. Ja widzę te dwie rzeczy na własne oczy. W kancelariach notarialnych i w urzędzie miasta i gminy i w sklepie spożywczym i w gazetach. Gdyby Tusk mówił językiem z zeszłej kampanii głosowałbym na niego - głosowałem z resztą. Ale ze Schetyną za plecami (proponuję poczytać o tym panu) i hasłami o spokoju, w kraju któremu trzeba dość hardkorowych reform... Sorry. Tu jest potrzebny ktoś, kto powie, że idą krew pot i łzy. Z zachowanie wszelkich proporcji. Kaczyński nim nie jest. Ale przynajmniej nie jest też wydmuszką, która pozwoli spokojnie podporządkować polską gospodarkę Rosji unieważniając traktaty z Norwegami.
Sram na Polskę solidarną. I na posła Cymańskiego ze swoją socjalną duszą. Dla mnie Kaczyński to murzyn od roboty. Uważam, że idzie mu ona średnio. Ale nikt inny w ogóle nie zacznie. Nikt nie przyzna, że jest jakaś do zrobienia.
Katonie, doprawdy. Trochę szacunku dla współdyskutantów . Nagrania Renaty Beger nie pozostawiały raczej miejsca na wątpliwości, że wymienię tylko jednen z syfków PiSu wskazujących na to, że interesuje ich tylko władza. To, że za wszelką cenę będą się chcieli przy niej utrzymać, widoczne było i jest na każdym kroku. Nie cofną się przed niczym i żadne kłamstwo ich nie wzrusza. Kaczor ze stoickim spokojem uprawia szczytową hipokryzję wmawiając ludziom, że to nowa jakość.
On nie śmierdzi gównem dlatego, że je gdziekolwiek wywozi. Śmierdzi, bo się w nim z upojeniem tarza. On je kocha, to gówno, i za nic się go nie wyrzeknie. Własnego kota sprzeda oraz własną matkę, byle tylko móc je wąchać codziennie.
Hm. Nie masz wrażenia, że masz absolutną pewność?
Nie .
Btw, kocham Kubę Wojewódzkiego . "W tym kraju może być albo druga Ukraina z prezydentem Kaczuszenką na czele, albo fajne, otwarte, tolerancyjne państwo. Na kogo będziesz głosował?" "Na właściwych." "Dziękuję w imieniu Platformy Obywatelskiej" .
A ja tylko powiem, że powoli przestaje mnie śmieszyć fakt, że niektórzy z UK wysyłając pocztówkę do Polski, zamieniają wyraz "Polska" na "Kaczogród"...
Właśnie. Kaczyński po prostu jest ohydny. Każdy to widzi. Jak ktoś nie widzi, to się go poyta: Jak to, nie widzisz? I tak to się kręci.
Równie dobrze mogę zapytać czy nie widzicie, że Schetyna to drobny gangsterek i cwaniaczek, czy nie widzicie, że Tusk zupełnie nie ma osobowości i przeprowadza czystki w partii, czy nie widzicie, że Tomasz Lis nie jest już nawet stronniczym dziennikarzem tylko politrukiem i czy nie widzicie, że gdyby Kurski kiedykolwiek powiedział coś dorównującego poziomem agresji Niesiołowskiemu, to czekałaby nas nocna konferecja prasowa wszystkim partii.
No ja nie widzę, żeby Tusk nie miał osobowości. Nic nie poradzę. Czystki w partii? Zdecydowanie lepsza w te klocki jest żona jego byłego czołowego współdziałacza .
Niesiołowski nie jest bynajmniej moim idolem, ale między nim a Kurskim jest cała przepaść. A Lisa nigdy nie lubiłam.
Zresztą, popatrz sam na to, co piszesz. Zarzucasz Tuskowi, że nie ma osobowości? No rzeczywiście, w porównaniu z tym co można powiedzieć o Kaczyńskim to RZECZYWIŚCIE WADA, nie ma co.
To im to powiedz - i uargumentuj. Ja wiem, za co po nim "jadę". I nie zamierzam przestać tylko dlatego, że ktoś obok mnie robi to samo, nie wiedząc. Zresztą zadam Ci przewrotne pytanie - skąd wiesz, że nie wie ? Bo morda nie taka ? Mina zła ? Ciuchy brudne/pogniecione ? Bardzo beztrosko zaczynasz wartościować ludzi.
Ech. Dla jasności: mówiłem o moich znajomych. O ludziach, których znam i wiem, że powtarzają tylko zasłyszane opinie.
Nie będę niczego tłumaczył ani argumentował, bo:
- nie jestem wystarczająco kompetentny w temacie Kaczyńskiego, by to zrobić
- wiem, że do pewnego rodzaju ludzi argumenty po prostu nie trafiają
Nie wartościuję ani nie segreguję wszystkich krytykujących Kaczyńskiego. Mam na myśli fakt, że wielu ludzi, których znam, powtarza hasła "moherowe berety", "ojciec dyktator", "precz z Kaczorami", nie mając pojęcia, o czym właściwie mówią.
Nie bronię nikomu krytykowania Kaczyńskiego czy kogokolwiek innego. Ani wychwalania go.
Zaczynam się bać tego tematu.
Hehe nie wiem jak mozna mowic 'moherowy beret' i nie wiedziec o czym sie wlasciwie mowi. Hehehehe.
Tak, stereotypy są złe, ale ten jeden jest przy okazji wyjątkowo trafny.
Sondaż przedwyborczy przeprowadzony na mojej grupie wykazał, że nanotech to banda komuchów, liberałów i wykształciuchów xD [na 30 osob przeankietowanych 30 glosow rozlozylo sie na PO i LiD]
Jak sie podobala debata? Kto jest waszym zdaniem zwyciezca tych wyborow?
Jaka debata?
Kaczynski-Tusk
Od razu mówię, że moje zdanie nie jest obiektywne
Jak dla mnie zwycięzcą tej debaty jest Tusk, Tusk i jeszcze raz Tusk. Konkrety, spokój, logiczne argumenty. Kaczyński to jeden wielki bełkot.
Co do wyniku wyborów - we'll see...
kuwa. pół dnia czekałem i przegapiłem.
tvn24.pl - multum fragmentów, zdaje się, że razem całość do obejrzenia.
Kocham Tuska. Kocham kocham kocham .
tylko korwin-mikke.
i kaczkory.
Korwina-Mikke lubiłam kiedyś. Ale od kiedy zbratał się z LPR - won !
A, faktycznie coś mówili w poniedziałek na wosie, że jakaś debata.
I tak PiS wygra wybory, zobaczycie.
Głupi jesteście wszyscy, wygra PO i proszę mi tu nie wymyślać bzdur.
Korwin-Mikke jest zabawny w swym istnieniu, ale to dobrze, ze jego poparcie jest na granicy bledu statystycznego.
Ponoc ma dorby plan gospodarczy - nie wiem, nie czytalem.
A dzisiejsza debate obejrzana w milym i duuuzym towarzystwie jednoglosnie podsumowalismy jako zwyciestwo Pana Donalda.
Ja w momencie problemu co wybrac jesli chodzi o opcje polityczne [oczywiscie poza PiSem, i prosze mnie nie pytac dlaczego, tak, naprawde uwazam, ze zle rzadza (bo cos ostatnio taka mode zauwazylem, ze ten Kaczynski to niby nie jest taki zly) ] glosuje na ludzi, nie na partie.
Wiec waham sie pomiedzy LiDem, a PO.
Cóż, Januszowi często się zdarza gadać do rzeczy. I ma sporo dobrych pomysłów. Problem polega na tym, że ma też kilka innych, które przekreślają całą resztę i dają efekt w postaci poparcia oscylującego w granicach zera.
Nie ma to jak siła argumentów...
Jak tam wrazenia po debacie?
Donald ropieprzył Kaczynskiego w drobny, kaczy puch. Pięknie wypunktował "człowieka z zasadami" [;
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4574578.html - hre hre. bujaj sie kurduplu. jak nie ma sie czym odpowiedziec, to zarzuca sie plecenie bzdur. no ale 2 lata praktyki robią swoje [;
khem. nie jestem dobrym dyskutantem, dlatego nie oczekuj na mój pojedynek z Tobą, nie potrafię płynnie wyrażać swoich odczuć.
ale ty zabroniłeś używania 95% słów, które (jeśli uważać, że tak zazwyczaj się robi) powinny być używane w spocie reklamowym LiDu.
Zapomniałeś tylko o Kwasniewskim wśród tych słów (a może jednak nie, cieżko dyskutować o partii nie wymieniajac nazwiska lidera).
przytoczyłbym kilka nonsensów z programu, ale akurat muszę uciekać, mam nadzieje ze zrozumiesz i to wcale nie jest ucieczka ;P
wróce jutro wieczorem, więc może w poniedziałek coś dopiszę.
Jezeli PO wygra (mam taka nadzieje) to mysle, ze bedzie koalicja z LiDem.
A co do debaty, Tusk podsumowal Kaczynskiego konkretnie. Nasz premier w pewnych momentach nie wiedział co powiedzieć. Mam nadzieje, ze ta debata pomoze PO.
Co mnie najbardziej wkurwialo to publicznosc w studio. Wies zrobili i tyle
ja wam powiem, ze przepisanie sie z jednego okręgu do drugiego (z giżycka do gdanska) zajelo mi caly dzien. wchodzi czlowiek do urzedu w minutę po otwarciu, wciska numerek i juz jest 80ty w kolejce. biedne laborki, musiały się beze mnie obyć;p 7 godzin.
jeśli ja sie tak poświęcam zeby moc zaglosowac i okaze sie ze wygraja kaczory, to koncze studia i spierdalam
Wlasnie, nie rozumie ludzi, ktorzy nie glosuja, a potem maja pretensje do rzadu.
Mysle, ze jest to zasranym obowiazkiem kazdego pelnoletniego obywatela.
1. Jeśli miałoby być obowiązkiem, należało wprowadzić odpowiedni zapis do konstytucji.
2. Czasem człowiek ma na głowie sprawy o stokroć ważniejsze niż wybory (np. śmierć kogoś bliskiego, przeprowadzka, podróż służbowa).
3. Czasem nie widzi się wśród mpartii takiej, na którą z czystym sumieniem chciałoby się zagłosować.
Dla jasności, ja do wyborów pewnie pójdę.
Ja sobie darowałem debatę, bo i tak usłyszę od ludzi zakochanych w PO, że Donald zmiażdżył Kaczora, a od tych zakochanych w PiSie, że Kaczor zmiażdżył Donalda. To jak z meczem piłki nożnej, tyle, że nie ma żadnego konkretnego wyniku i pseudokibice mogą stawiać na swoim na imieninach i w przerwie między zajęciami do usrania. No thanks.
Nie powinieneś głosować na LiD, bo:
- to postkomuniści i jest to KONKRET; jeden kurdafiks ze stu konkretów i lepszy od nich wszystkich - to znowu ci sami ludzie, którzy zamienili Polskę w folwark kumpelstwa, gangsterki i lewizny, a jeszcze wcześniej zamieniali ją w ruską kolonie; to są funkcjonariusze byłego reżimu i to było złe; potem nigdy nie ponieśli choćby symbolicznej kary (oszczędzano im nawet jak się tylko dało jakichkolwiek psychicznych dyskomfortów) i dotarli przy zerowym udziale cięzkiej pracy i maksymalnym udziale różnych szmaciarskich czynników bardzo wysoko - zatrzymali polską gospodarkę w 93, usadzili (ojtygłupinarodzieeee) na stolcu prezydenckim człowieka, którego poziom, inteligencja, klasa i obycie pozwalały mu z powodzeniem zajmować stanowisko szefa gminnego klubu sportowego Tęcza, obsadzili wszystko co się dało i siedzieli tam przez całe rządy AWS, zabijali komendantów policji, a potem powrócili w 2001 by kraść i się korumpować, tylko po to; teraz wsadzili do telewizora te dwa małe zera (Olejarski i Napierniczak), wyrzucili Millera i udają kogoś innego z przylepionymi u dupy dziadami z UW.
- to jednak lewica, a lewica zawsze zatrzyma gospodarkę - jest to też powód dla którego nie warto głosować na PiS.
- Kwaśniewski ma w dupie ich własną kampanię - czy jest sens głosować na projekt, na który leją szerokim łukiem jego liderzy?
owca: nie jestem taki pewien, czy LiD otrzyma tak male poparcie. Ma calkiem dobrych kandydatow w wielu miastach.
avada: czekam.
ogolnie: no bo mnie niemilosiernie wkur*** gdy ktos powtarza slogany. SLD - czerwone komuchy. Owszem, byli oni owymi czerwonymi komuchami, ale juz jakis dlugi czas temu. Parta przeobrazila sie nieco. Nie twierdze, ze nie w tej chwili w SLD czerwonych komuchów. Ale jest ich tam mało i każdzego dnia coraz mniej. A tymbardziej SLD w polaczeniu z innymi jako LiD skutecznie niweluje ten zły, goryczkowy posmak starych działaczy.
Nie lubię więc gdy ktoś z góry, nie znając programu, kandydatow - krytykuje partie i nie podejmuje dyskusji mówiąc: czerwone komuchy,
Nie mowie jednak, ze partii owej nie mozna nie lubic, ba, dla mnie ktos moze za nia nie przepadac, ale niech bedzie to z powodow innych niz 'czerwone komuchy' 'pijany kwaśniewski'.
MisieK: Okreg zmieniasz? Ja myslalem o glosowaniu bez medlunku, ale jednak bede za tydzien w domu, z czego sie calkiem mocno ciesze.
PrZeMeK Z.: 1. Poki co obywatel ma do tego prawo, nie obowiazek.
2.Wybory to jest wazna sprawa. Wazniejsza moim zdaniem niz przeprowadzka czy podroz sluzbowa. To jest ten moment w demokracji, kiedy vox populi sie liczy!!!
3. Niech idzie wiec i odda glos niewazny, dajac wyraz temu, ze wsrod zgromdzonych opcji politycznych nie ma takiej, w ktorej ulokowac by mogl swoje glebsze uczucie sympatii
Cóż, w Polsce większość ludzi nienawidzi PiSu, bo mały konus i Gosiewski ma krótkie rączki. A. I jeszcze Macierewicz. Co Macierewicz? Nie wiem, ale masakra. Kiedy wrzucisz coś co ma zły posmak (nie żadna lekka goryczka tylko zwykłe gówno) do czegoś, co zupełnie nie ma smaku to uzyskasz coś o rozcieńczonym smaku gówna. Taki właśnie jest LiD.
Nieodparcie kojarzy mi sie to <wybacz Kejtou> z moja prababcia, ktora zatyka uszy kiedy ktos zaczyna mowic o bierzacych wydarzeniach politycznych gdy pis cos screwed up ;>
Gdybym miał możliwość głosu, zapewne zagłosowałbym na PiS. Mam wrażenie, że PiS potrafiłby dobrze rządzić, jeżeliby miał odpowiednia ilość posłów. Głównym błędem PiS u w ciągu ostatnich dwóch lat było otaczanie się niewłaściwymi ludźmi (Lepper, Giertych) Zerwanie takich "przyjaźni" bywa kosztowne, co było widać w lipcu br.
Na LiD nie zagłosowałbym. Nie mogę powiedzieć, że nigdy, ale na razie nie. Chociażby ze względu na ostatni fakt, z byłym prezydentem. Nie wiem, czy wierzyć w tą chorobę z Filipin. Dla mnie wydaje się to mocno naciągane, co nie znaczy, że nie musi być prawdą. Już właściwie nie idzie o to, że za SLD ciągnie się łańcuch ludzi w taki, czy inny sposób związanych z PZPR, nie oddałbym głosu na ludzi, którzy kłamią tuz przed wyborami dla lepszej prezentacji
Co do PO, to jakoś ich cele do mnie za mocno nie przemawiają. I nawet to, że premier wczoraj nie mógł znaleźć odpowiednich słów, podczas, gdy Tusk mówił w miarę rozumnie, nie ma tak wielkiej wagi, żeby przeciągnąć mnie na stronę PO. Tusk wydaje mi się tak dziwnie sztuczny, usłodzony, przymilający się. Gdyby ktoś inny stanął na czele tej partii, to bym sie zastanowił.
Takim nierealnym, ale moim zdaniem ciekawym pomysłem byłaby koalicja PO z PiS em. Są to partie prawicowe, więc chyba lepiej dogadaliby się niż np. PiS z Samoobroną. Chociaż dużo się mówiło o koalicji PO z LiD em, czy PO nie sympatyzuje z lewicą kryjąc się pod maską prawicy? No cóż, zobaczymy po wyborach.
Mam nadzieję, że nie zbłaźnimy się podczas Euro 2012, bo jeżeli nowy rząd nie będzie potrafił zorganizować tej imprezy będzie miało to katastroficzne skutki dla wizerunku Polski w Europie i na świecie.
No właśnie. Za dużo było juz takich występów, kiedy przed wyborami obiecywano złote góry, a po dawano figę z makiem. I PiS też nie wyłamuje się z tej reguły, ale moim zdaniem ci ludzie, gdyby mieli większe poparcie zrealizowaliby większość, ze swoich założeń i obietnic.
Zeti, ale poparcie kogo? Wyborców? Przecież wygrali i wyborcy nie byli im już potrzebni aż do następnych wyborów. Poparcie innych partii? Niemożliwe, bo każda partia walczy o swoje.
Chodzi mi o to, że jeżeli by PiS miałby ok. 50 % poparcia, i inne partie nie starały się tak bardzo go ośmieszyć, mógłby zrobić coś naprawdę sensownego. A tak, to co? 33,7% głosów, i inne partie odwrócone, z czystej przekory głosujące przeciwnie, by tylko strona, która trzyma PiS przegrała.
Tak, każda partia walczy o swoje, ale nie musi tego robić kosztem całego kraju.
Ehehehe... Jakbym Perona Gosiewskiego albo Kamasza Dorna slyszal - to ich wina, ze my jestesmy nieudolni.
Ech, niekoniecznie o to mi chodzi. Jeżeli jakaś partia wygrywa wybory, i chce zmieniać kraj, to dlaczego, jeżeli mamy podobne cele nie zjednoczyć się, i razem zbudować solidną gospodarkę, dobrze ułożyć stosunki zagraniczne, i wybudować silną pozycję w Europie, to i Opozycja obrażona rozwala kraj, tak samo i obóz rządzący nie daje sobie rady. Czy nie lepiej byłoby połączyć siły? Nie, bo najważniejszy jest własny interes. Po wyborach będę uważnie obserwował działania grup na scenie politycznej, tak, aby w 2011 zagłosować na ludzi, którzy doprowadzą do ustabilizowania w Polsce.
Mnie najbardziej rozbawił wywiad z Lechem Kaczyńskim - "To wina PO, że PiS musiał wejść w koalicję z LPR i Samoobroną".
No cóż, Kaczyński nie powiedział prawdy. Jeżeli nie dochodzi do kompromisu, to wina leży po obu stronach, ale skoro nie ma kompromisu, to czy nie można głosować zgodnie z własnym przekonaniem, tylko na odwrót, na przekór, tak, aby pokazać nieudolność władzy do przeprowadzenia reform?
Każdy głosuje na kogo chce. Zatwardziałych zwolenników PiSu nie przekonasz aby zagłosowali na PO ani elektoratu PO nie przekonasz do PiSu. Wydaje mi się, że po debacie Tuska vs. Kaczyński LiDowi zostanie w dużej mierze najwierniejszy elektorat SLDowski (im nie przeszkadza żadna tajemnicza 'Filipinka' Kwaśniewskiego), ponieważ ci co byli niezdecydowanie i mówili 'zagłosuje na LiD bo nie ma żadnej względnie wyrazistej opozycji dla PiSu' przekonali się chyba po debacie do pana Donaldu Tusku.
Fajnie by było gdyby w tych wyborach wyszła nam jakaś normalna frekwencja niech ludzie wyciągną wnioski z tego jak nasza Polska kulała dzięki temu, że do urn poszło 40,4% Polaków w większości był to skrajny elektorat. Ja idę koniecznie na wybory mam nadzieję na lepsze rządy od tych co już były. SLD sięgnęło swego czasu dna, a PiS sprawiło że to dno się jeszcze oberwało. Mam dosyć sfotygowanej polityki, braku pomysłu na utrzymanie wzrostu gosp, wszechobecnego kłamstwa, rzucania słów na wiatr i tworzeniu państwa 'Wielkiego Małego Brata'.
Wszyscy won na wybory, kto nie idzie niech nie peprzy że mu się nie podoba rząd.
Ps. Ma ktoś dostęp do spotu wyborczego kolesia z PSL co 'kocha młodzież'? Mnie rozwalił ale w necie nie ma ):
Ps2
Zeti, tylko mnie denerwuje np. taka sytuacja:
PO zgłasza projekt zmiany w konstytucji, aby osoby, które kandydują do sejmu lub senatu, nie mogły mieć wyroków sądowych (patrz Endrju). Pozostaje to bez większego rozgłosu, nie udaje się tego przegłosować. Po jakimś czasie PiS wychodzi z nowatorską propozycja zmiany w konstytucji, aby osoby, które kandydują do sejmu lub senatu, nie mogły mieć wyroków sądowych. :] Jak w takich warunkach można cokolwiek uchwalać?
Jeżeli PO wygra wybory, to będę czekał, na jakieś owoce, jeżeli się pojawią, i będą reprezentatywne, to w 2011 zagłosuje na PO. Gdy zaś PO nie da sobie rady, to zagłosuje na PiS.
Ale i tak najpewniejszym scenariuszem będzie, że któraś partia wygra minimalną większością głosów, koalicja będzie konieczna. I tutaj liczę na POPiS. Zadna koalicja z LiDem nie wchodzi w grę.
Golden: Nie można. Jężeli PO wyszłoby z taka inicjatywą to PiS powinien zagłosować, za, a nie później dublować głosowanie. W polskiej polityce przydaliby się nowi ludzie, bo ci, których teraz mamy trochę nam spowszednieli.
O nie, jeżeli powstanie POPiS to rzucam studia i jadę do Irlandii na zmywak :]
Dlaczego?
Bo niecierpię Kaczorów i jeżeli Donald się z nimi zbrata, to pół mojego świata się zawali. Po prostu nie wchodzi to w grę. A jeśli się tak stanie, to ja nie chcę tego widzieć
PS. Zeti zbliżasz sie do 2000 posta
PS.2
Black Omen, zgadzam się z Tobą, tego tylko jeszcze brakuje, żeby sobie tak swobodnie manipulować ustawą zasadniczą i rządzić TK, który po prostu musi być niezawisły.
Ale dlaczego chcą Trybunał ograniczać? Co jest z nim nie tak? W ogóle się w tym nie orientuję.
Cóż, TK ma badac zgodności ustaw z konstytucją. Wyobraź sobie, że ustawa na której Ci zależy (lustracja konkretnie) okazuje się niezgodna z konstytucją. Prosty wniosek -> trzeba ograniczyć wolność TK, bo wszystkie moje kluczowe ustawy spieprzą :] Oto myślenie Kaczora.
Tacy z nich specjalisci, adwokaci i prawnicy wielcy, a ustawy zgodnej z prawem nie potrafią napisac xD
I dlatego koalicja jest wyjściem idealnym. Partie by się nie bawiły z organami sądowniczymi, tylko zajęły by się czymś naprawdę istotnym - naprawą gospodarki, stosunków zagranicznych. Zagraniczne media pewno mają niezły ubaw z przepychanek słownych na naszej scenie politycznej.
Chyba jeszcze na świecie mia ma polityki idealnej. Co prawda podoba mi się ustrój angielski, gdzie królowa jest taką ostoją spokoju, łączącą cztery narody.
Idealizujesz. Królowa głównie wygłasza przemówienia i wypoczywa.
Do tych wyborów pójdę chyba tylko po to, by z czystym sumieniem odbębnić ten pierwszy rok, kiedy mogę głosować.
Niepokoi mnie tylko jedno: rządziło SLD i było dno. Rządził PiS i w sumie może nie aż tak straszne, ale też było dno. O LPR czy Samoobronie nie ma co w ogóle mówić. Na kogo więc głosować potem, jeśli i PO się zbłaźni?
Nie bawię się z Wami. Co przeczytam posty w temacie i odświeżę stronę, są trzy nowe. Bó.
Ja w sumie boję się tego, że:
1. PiS wygra, będzie znów miał ze 30% i znów nie będzie mógł rządzic samodzielnie, w grę wchodzi tylko koalicja, ale z kim? LiD, LPR, Samoobrona odpadają, a i do PO im się raczej nie spieszy. Trochę porządzą,a potem znów wcześniejsze wybory. Może do tego czasu trochę moherów wymrze :]
2. Wygra PO, ale tez będzie miało ze 30%, ewentualnie koalicja z LiDem, ale też nie wiadomo czy będzie ponad połowa w sejmie i znowu lipa. Ech.
A specjalnie nie poszłam na inauguracje na UMKu, bo liczyłam na to, ze będzie zamach na kaczora, który tam gościł wtedy wszystko byłoby prostsze
1. Chciałbym powiedzieć, że PiS z nikim nie będzie mógł mieć koalicji bo dzisiaj zjechał równo PSL i Pawlaka. Niestety może cudem przystawki wejdą do sejmu, a poza tym Kaczyński zakłada koalicje z kim chce miało nie być koalicji PiS-LPR-Samoobrona a się raptem później stworzyła. Oni sobie kogoś do zabawy znajdą aby być przy korytku.
2. Jak PSL będzie miał za mało to PO tylko do LiDu będzie mógł pójść po pomoc.
Zaczynam marzyć o systemie dwupartyjnym w Polsce, żeby było mniej więcej tak jak w UK. Albo jedna, albo druga partia. Bez problemów z koalicjami, większością, przystawkami itd.
Pomarzmy jeszcze np o okręgach jednomandatowych
Albo jeszcze jedno marzenie - żebym na wyborach nie musiała głosować na tego, kto jest na liście z nominacji partii. Żebyśmy mogli np. zawiązać komitet i wystawić jakiegoś swojego kandydata...
Taaa i żeby w ogóle było na kogo głosować
Ech, marzyciele...
Masz, Zwodniku, niestety rację z tym podziałem zwolenników i sympatyków PO. Ja powiem tylko tyle: gdy 2 lata temu wygrał PiS nie byłam może szczęśliwa, ale też nie miałam wtedy prawa głosu. Liczyłam na koalicję POPiS i byłabym zadowolona gdyby się udało ją stworzyć. Dziś, po 2 latach rządu PiS, ja po prostu absolutnie nie chcę, żeby PO bratało się z nimi. Naprawdę wolę LiD. Ale rozumiem też, że pewnie część elektoratu PO myśli odwrotnie. Należało by przeprowadzić sondaż z pytaniem o tzw. partię drugiego wyboru, czyli "Jeśli nie głosowałbyć na PO, to na kogo?" i wtedy wyjaśniło by się, czy bardziej opłacalna jest koalicja z PiSem czy z LiDem (tzn. na której koalicji mniej się straci).
Moglaby? Doprawdy? A jak? Machnelaby berlem i tupnela noga?
Wzięłaby konstytucję [czy co tam Angole mają], dopisała pare linijek i wła-la ;)
Byl of rajts ;>
No może chociaż trochę władzy ona posiada.
Za wiki:
[...] wszystkie decyzje królewskie wymagają ministerialnej kontrasygnaty, co oznacza, że król nie podejmuje decyzji, a tylko je uprawomocnia (z drugiej strony, król nie ponosi również za żadną decyzję odpowiedzialności, zgodnie z maksymą: Król nie może czynić źle).
No cóż, moja pomyłka. Czyli, wychodzi na to, że królowa robi tylko za atrakcję turystyczną.
First get knowledge, than make statements. A nie odwrotnie xP
Okręgi jednomandatowe to jest w Polsce absolutny priorytet. Dlatego - uwaga! - nie zagłosuję na PiS, bo Kaczyński ich nie chce. Nie chce, to niech spieprza. Okręgi jednomandatowe to mniej demokracji - oczywiście. I dobrze. Tym bardziej, że ta demokracja którą pozostawiają jest zwykle sto razy lepsza jakościowo.
lid to ekipa która została wypierdolona na zbity pysk dwa lata temu, dlaczego? co oni zrobili przez te swoje lata władzy? jak można w ogóle na nich głosować? ludzie, nie widzicie tego? lewica=komunizm. dziwie sie ze w programie nie napisali "wprowadzimy kolejki i karteczki"
luuudzie. nie widzicie różnicy przez te dwa lata? moja siostra nie boi się jeździć nocami po poznaniu, a wcześniej się bałą (jeździć musi). przestępczość spadła o 19%, ale chu to kogo obchodzi, nie? ludzie żywią się tym, że "kasety begerowej" została ujawniona. boże. oni tak wsyscy robią, robili i będą robić, taka jest polityka, a nagłaśnianie takiej sprawy to było po prostu zrobione po to, żeby zmniejszyć notowania, a wszyscy w okół tego robią wielkie halo. PiS wprowadził sądy 24-godzinne, coś czego przez 18 lat nikt nie wprowadził, a jednoczesnie coś, co zajebiście usprawniło procesy i zmniejszyło przestępczość. kiedy ostatnio słyszeliście o rozróbach na stadionach? o walkach kibiców? kiedyś co ważny mecz się prali, i ilość osób rannych była podawana w każdej gazecie i każdym programi informacyjnym. teraz tego nie ma. Ale nie widzi się nigdy rzeczy które zanikają, jak np zmniejszenie korupcji, bo jak to mają pokazać "o. widzicie? ja brałem, brałem, przyszedł kaczor i sprawił że nie biorę"? albo zmniejszenie przestępczośći. nie kuwa. widzi się tylko to, co im się nie udaje, a co obiecywali. jakieś mieszkania, miały być a nie ma. no sory, jakby sld chociaz w tylu procentach co pis zrealizowali swój plan, to dzisiaj byłoby znacznie lepiej. bo to przecież nie przez kaczyńskiego uciekli ludzie za granicę, tlyko przez wcześniejszy rząd.
jak mówiłem - nie jestem dyskutantem, nie poitrafię odpowiedzieć na posta miśka bo mi nic o tym nie wiadomo. dlaczego za to lali się w lesie a nie na ulicy jak zwyczaj nakazuje? bo się bali policji i sądu 24h. dlaczego nikt o tym nie usłyszał w gazetach? bo który kibic pójdzie i powie "była napierdalanka"? nie było reporterów, nie ma zdjęć, to po co komu taki artykuł?
hazel - kaczyński mówił o mieszkaniach w debacie. jakby wszystko zrealizowani (plan osmioletni) w ciągu dwóch lat, to by to trochę dziwnie wyglądało.
no i wiadomo, że łapówki nie znikną w 100%, przynajmniej nie teraz. podobnie jak przestepczość, która jest była i będzie.
spójrzcie na to z dystansu: wystarczyłoby pokazać w wiadmościach "trzech hooligans zdemolowało sklep, smietniki i zabrali babci pomadke" w jeden dzien, w drugi "jeden koles zamordowal drugiego na ulicy bo nie chcial oddac kasiory". takie rzeczy się zdarzają codziennie, i obojętnie kto by próbował coś zdziałać zawsze coś takiego będzie miało miejsce (mniej lub więcej, póki co mniej o 19%).
pytanie: czy nie pomyslelibyscie "matko tyle tych przestepstw, co ten kaczynski odpierdziela?"
podejrzewam, że owszem.
ale statystyka tych przestępstw się nie zmieni. zmieni się poparcie dla kaczyńskiego.
media.
Otóż to ! W poprzedniej kampanii wyborczej ludzie wybrali obietnice raju jutro a nie pewnej poprawy za rok - mając gdzieś, która z tych opcji jest realna.
I do tej pory nic się nie zmieniło - ktoś, kto zacząłby głosić taki program naprawy państwa, dostałby jajkiem w trzecim zdaniu, po piątym poleciałyby kamienie, a po dziesiątym naród rzuciłby się na niego z widłami i kosami. Szanse wyborcze taki ktoś zobaczyłby jak statek na horyzoncie. I tutaj mamy babola demokracji - nie chcę powtarzać oklepanego "większość to idioci" ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - "większość" nie jest w stanie zrozumieć nawet podstaw ekonomii. Oni głosują własnym portfelem i to portfelem DZISIEJSZYM - zrozumienie, że np. przycięcie wydatków socjalnych może być korzystne dla nich samych w dłuższym okresie czasu przekracza możliwości intelektualne zdecydowanej większości wyborców. I to jest prawdziwy problem. Zwłaszcza, że jest jeszcze coś takiego jak przeciwnicy polityczni - którzy w tym przypadku mają zdecydowanie ułatwione zadanie - niewiele trzeba, by podburzyć naród przeciw "złodziejowi, który chce zabrać zasiłki, emerytury, podnieść ceny i do tego rozdać bogatym"
I tu tkwi nasz problem. Bo skoro nikt nie jest na tyle odważny, żeby wprost powiedzieć, że trzema komuś zabrać, żeby komus dać, to jedynym rozwiązaniem jest ustawiczne podwyższanie podatków.
Nie wiem jak was, ale mnie kurwica chwyta, jak odbieram kwitek z pensją. Bo 40% tego, co wypracowuję idzie w łapy kogos, kto nie ma najmniejszego pojęcia o tym, jak pieniędzmi dobrze gospodarować. I w sumie się nie dziwię, że ktoś, kto nie jest na tyle zaangażowany (żeby nie powiedzieć "nie jest na tyle inteligentny"), żeby zrozumieć prawdziwe znaczenie gładkich słów wygłaszanych na konferencjach i debatach, jak usłyszy, że dostanie 200 zł więcej, to pójdzie głosować na kogos, kto mu to obiecał. I nie zastanowi się, skąd te 200 zł się weźmie.
Hazel -> nie ma co czytać programów. U nas np wszystkie debaty programowe sprowadzają się zasadniczo do tego 'ile spotów umieścić w którym programie'
A w sprawie PiS
Co do mieszkań to ceny poszły tak horrendalnie w górę, że mamy te magiczne mieszkania za 3mln. Poza tym 'plan ośmioletni' kojarzy mi się z poprzednim ustrojem, a poza tym nic przez Kaczora nie zostało zrobione w sprawie rzekomej ich budowy. Jak mają nawet problem z budową dróg, autostrad to co mówić o mieszkaniach albo o stadionach. Przeca ile czasu trzeba było czekać aby wywalili handlarzy ze stadionu dziesięciolecia? Druga sprawa to podatki, które mamy wysokie i będą coraz wyższe, ponieważ utrzymanie taniego państwa (z większą ilością ministerstw i droższą kancelarią niż za czasów SLD) kosztuje. Dużą część kasy żrą też szpitale i ogólna opieka medyczna, krew się we mnie gotuje jak słyszę że składka zdrowotna ma być podniesiona (jak widziałem ile już za nią płacimy NFZowi to się załamałem), a za modernizacje systemu nikt się do tej pory nie wziął. PiS nawet o modernizacji systemu słówkiem nie pisnął tylko, że będzie wpompowywać tam kasę, a to przecież jest worek bez dna.
W d... mnie z tą IV RP pocałujcie.
W ogóle nie rozumiem, dlaczego polityka mieszkaniowa stała się nagle jedną z dziedzin zainteresowania sfer rządzących. Kapitał w budownictwie pochodzi w 99% z prywatnych źródeł i nie widzę powodu, dla którego miało by się to zmienić. Owszem, ceny mieszkan podskoczyły kilkukrotnie w ciągu ostatnich czterech lat, ale myślę, że to normalny prąd (i ktos, kto się interesuje tym zagadnieniem, zauważył zapewne, że od dobrych dwóch miesięcy ceny stoją w miejscu, a nawet odrobinę spadają) i jeszcze chwila i wszystko wróci do normy. Ingerencje w postaci cen maksymalnych mogą zrobić więcej złego niz dobrego, 3 miliony mieszkań socjalnych zaburzyłyby rynek nieodwracalnie. Nie mówiąc juz o wywołaniu dyskusji - komu się należy a komu nie? Bo nie widzę jasnego sposobu, by to ocenić. Komu lepiej dac mieszkanie: młodej parze po studiach, z perspektywami rozwoju, czy rodzinie z ośmiorgiem dzieci żyjącej z zasiłku? W pierwszym przypadku mamy pozytywny efekt w postaci zatrzymania dwójki wykształconych ludzi w kraju. Ale jak można nie dać mieszkania wielodzietnej rodzinie? Przecież to uderzenie w najważniejszą, promowaną wartość, w katolickie podstawy naszego kraju, tak głęboko zakorzenione, że niektóre ugrupowania wciskają je sobie do nazwy, żeby zyskać wyborców.
Składki zdrowotne to dla mnie kpina. Ideałem jest system istniejący w USA - nie ma składek, są ubezpieczenia, wszystko w rękach prywatnych. Przy okazji okazuje się, które placówki spełniają wymagania pacjentów, a które nie. U nas wychodzi na to, że jak się chce mieć pewnośc, że się zostanie dobrze potraktowanym i tak trzeba się leczyć prywatnie. Mogę to nawet na własnym przykładzie powiedzieć.
Socjalizm to nie komunizm. Socjalizm = stracone szanse, przejadanie owoców ludzkiej pracy, gigantyczne marnotrawstwo, populizm, ogromne podatki, rozdęta administracja państwowa, a w dodatku angielska lewica to żadna lewica.
Z akcji o kryptonimie Mengele wyciągnąłeś nazwę i oto refleksja. A może jednak warto przypomnieć co to była za akcja i kogo dotyczyła.
Polowanie na lekarzy? Child, jesteś demagogiem z gatunku tych tanich.
IV RP? Nie ma do cholery żadnej IV RP. To hasło. A afera była. No i się wykryła. I to właśnie ta subtelna różnica, między PiSem, a SLD sprzed afery Rywina (i tak chowanej pod dywam pół roku, chociaż cała warszawka wiedziała)
O tajne konta się nie bój. Będą dowody na 100%.
Naprawdę nie wierzysz w to, że Mazur jest zamieszany? Ej, można nie lubić, ba!, nienawidzić PiSu, ale chyba masz oczy, uszy i mózg.
Cóż, uważam, że wzięcie Leppera do rządu było błędem absolutnym i PiS za to płaci. Życie.
W radzie programowej nie ma? Och. Czy Twoja zakulisowa przenikliwość topnieje kiedy nie rozmyślasz o PiSie? Czy naprawdę trzeba być Sokratesem, żeby dostrzec, że LiD to tylko kosmetyka i spod makijażu nastolatki wyłazi ryło starej ku...y z ulicy rozbrat?
Avada: Naprawde nie przekonujesz mnie i znakomitej wiekszosci forumowiczow.
Ja malo sie o polityce wypowiadam bo czuje sie za malo zaznajomiony z tym tematem. Moze i jestem na biezaco ale nie za dobrze znam przeszlosc. Wiec Twoje przekonania o tym jak bylo za czasow SLD nie moga brac sie z doswiadczenia, bo byles malenki wtedy jeszcze... Jesli juz feruje sie jakies polityczne wyroki to wlasnie polecam, a Twoje brzmia jak.. wyniesione z domu albo od babci.
Katon: Nie podoba mi sie sposob Twojej dyskusji w momencie gdy sie z kims nie zgadzasz. Nie wiem czy czytales miesiacami Szopenhauera do poduszki, ale Twoje chwyty, jak cennie zauwazyl Rysiek, sa calkiem ponizej pasa.
"Szanuje Twoje poglady, ALE jesli myslisz tak jak myslisz to znaczy ze jestes glupi, slepy i gowno wiesz."
No fun.
Sondaż: PO 46%, PiS 32%, LiD 11%
Wygląda na to, że dzięki debacie Tusk - Kaczyński lider PO wygrał dużo więcej, niż się spodziewał - ocenia "Dziennik".
Sondaż TNS OBOP dla "Dziennika" przeprowadzony w dzień po debacie Donald Tusk - Jarosław Kaczyński daje PO najlepszy wynik w historii: 46% poparcia. To 236 mandatów - o pięć więcej, niż trzeba do samodzielnego sprawowania rządów.
Ale to nie koniec dobrych wiadomości dla PO. Jej najbardziej prawdopodobny koalicjant, PSL, spokojnie przekracza w badaniu wyborczy próg i z wynikiem 7% poparcia zdobywa w Sejmie 22 mandaty.
Analiza badania wskazuje, że zysk PO to głównie wyborcy, którzy odpłynęli od Lewicy i Demokratów. LiD ma 11% poparcia (46 mandatów) i traci od ostatniego sondażu "Dziennika" aż 4 pkt.
Partia Jarosława Kaczyńskiego może liczyć na 32% poparcia (156 mandatów). PiS musi gonić, a to zapowiada tylko zaostrzenie kampanii - przewiduje gazeta.
Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych Polaków. Podziału głosów dokonano przy założeniu, ze przedstawiciele niemieckiej mniejszości narodowej uzyskają dwa mandaty. (PAP)
"Europa nie będzie płakała po Kaczyńskich"
Nadchodzące w Polsce wybory parlamentarne stawiają przyszłość rządów braci Kaczyńskich pod znakiem zapytania, pewne jest natomiast, że większość krajów UE nie uroni za tymi "hamulcowymi" Europy łzy - opisuje dziennik "Luxemburger Wort".
Według komentatora luksemburskiej gazety, w obliczu starcia w Polsce dwóch równie silnych obozów politycznych, przyszłość ekipy obecnie rządzącej jest niepewna. Nie ma natomiast wątpliwości, że ewentualna porażka braci Kaczyńskich raczej nie wzruszy pozostałych krajów Unii Europejskiej. Wszak reputację "hamulcowych Europy" wypracowali sobie sami.
Na rozpoczynającym się w środę unijnym szczycie w Lizbonie polskie władze mogą ponownie chcieć odgrywać rolę "hamulcowego", aby pokazać się wyborcom jako bezkompromisowi obrońcy polskich interesów - kontynuuje rozważania luksemburski komentator.
Jednak krótkookresowy sukces PiS-u, może oznaczać długoterminowe szkody dla Polski. Ten, kto zawsze obstaje przy swoim zdaniu, nie zauważa, że solidarność w ramach UE nie może być jednostronna. Tymczasem Polska jest na europejską solidarność zdana, zwłaszcza wobec rozmaitych zagrożeń ze strony Rosji - konkluduje gazeta. (jks)
Ja na PiS nie glosuje jednak. Miedzy innymi dlatego, ze ta liste znam i mnie mierzi. Ale nie uznaje LiDu za normalny wybor. Za normalnego gracza politycznego. Tak jak nie uwazalbym partii wywodzacej sie z NSDAP, nawet gdyby niemal nie bylo starych dzialaczy. To sprawa moralnosci i TAK, uwazam, ze jesli ktos sie z tym nie zgadza to sie myli. Na tym polega kazde konstruktywne uwazanie czegokolwiek, a udawanie, ze jest inaczej to jest dopiero erystyka i manipulacja.
Czy Jacek Kurski regularnie gwwalci wasze zwierzeta domowe? Czy nie stac was na tyle obiektywizmu, zeby przynajmniej skrytykowac tez retoryke Niesiolowskiego? Bo ja tylko sie dowiedzialem aksjomatu, ze kazdy wie, ze Kurski jest gorszy.
Skrytykowalem Childa, bo jest bardzo krytyczny w stosunku do PiS i ok, ale zupelnie nie przejawia krytycyzmu ogolnego. To cechy wojenne, ktore wtykacie mi.
I prosze o jedno. Przestaancie mowic o jakiejs IV RP. Nie ma czegos takiego. PiS bredzi ze jest, zeby budowac w okol hasla poparcie, wy i opozycj bredzicie, ze jest zeby sobie szydzic, ale to kompletnie falszuje rzeczywistosc. Jesli mamy dyskutowac to nie o fantazmatach jakichs.
o co w ogole chodzi z ta IV RP?
zawsze mi się wydawało, że te cyferki się zmieniały kiedy odzyskiwalismy niepodległość, nawet po przewrocie majowym nadal była II, a tu przychodzi PIS i mamy IV
don't get it.
Zastanawiające...
Idą wybory. Nie da się tego ukryć. Trzeba uratować nasz Kraj.
Dlatego powstała akcja "Schowaj Babci dowód".
Zapoczątkowana dziś przenosi się do świata "bardziej przyjaznego".
Czyli na strony Internetowe i fora.
1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera
jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK rozstrzeliwano,
osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano,
w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego.
Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie,
dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu,
jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela,
nawet szarego członka PZPR.
2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy
na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle.
W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem,
posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce.
3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa,
na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców,
albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji,
z kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany.
5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania
lojalki, jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje
zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista
ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się
powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy.
7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym
Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu,
pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków
i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym?
Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński,
że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską.
Opowieściami o wykańczaniu bolszewików?
Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński,
że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał?
Być może postraszył esbeka lustracją, układem, oligarchią? A może po prostu
oficer zadzwonił do ojca, kazał odebrać syna, wyłoić w tyłek i obiecać, że się więcej nie będzie wygłupiał.
Wiecie, rozumiecie towarzysze z PiS tak po starej partyjnej znajomości.
Pomożecie rozwiązać zagadki cudownego życia wodza?
Podaj dalej, to nie jest łańcuszek, tylko ratowanie tego Państwa!
Choćby i te "zagadeczki" były prawdą (nie zakładam, nie mam jak zweryfikować) to jest chwyt na poziomie dziadka w wermachcie. Ale cóż, skoro przeciwnik takich skrupułów nie miał...a na niektórych takie błocko jednak działa.
Prawda ? Dostałam takie cuś mailem, i wkleiłam, specjalnie nie komentując. Ciekawa jestem co Wy na to.
Debata Kwachu vs. (Pół)Tusk zakończona.
Jakie wrazenia?
Przy całym moim poparciu dla Tuska to jednak Kwasniewski wypadl lepiej w moich oczach.
Nosz k...., znów debatę przegapiłem.
Zdecydowanie wygrał Tusk. Znowu .
Oglądam TVN24, i zarówno politolodzy, jak i fachowcy od wizerunku rozpływają się w ekstazie nad Donaldem. Cytat: "prowadzący obejmując na koniec obu uczestników debaty zapomniał tylko o jednym geście - podniesieniu ręki zwycięskiego Tuska do góry", "powrócił Donald waleczny".
Edit: sonda na Onecie - 50% dla Tuska, 42% dla Kwaśniewskiego.
Edit2: kolejna sonda, z portalu TVN24: 58% dla Tuska, 34% dla Kwaśniewskiego.
Akurat w tych sondach podejrzewam, że ludzie bardziej niż w poprzednich wypadkach kierowali się uprzedzeniami, niestety.
Pomijając całkowicie kwestie sympatii czy antypatii, zgodzimy się chyba, że ta debata stała o klasę wyżej niż poprzednia - więcej rzeczowości, więcej dyskusji, mniej błocka.
Teraz dla porównania z prawdziwym obrzydzeniem oglądam Kaczucha na TVN i powiem wam jedno - jak byłem umiarkowanym zwolennikiem POPiSu, tak teraz zdecydowanie sądzę, że lepszy będzie PO-LiD. Przy całej mojej niechęci do czerwonych - Z ?Kaczorami na przegranej pozycji koalicja popis będzie równie trwała co układ stabilizacyjny.
Pojawiły się ciosy ( z obu stron i z obu stron celne)
Kwaśniewski zapunktował tekstem "ja mogę panu powiedzieć, jak się wybory prezydenckie wyrywa (cięte ale sympatyczne) i podatkami w Irlandii (wyjątkowo celne). Ale nawet przy tym wszystkim czuć chyba wyraźnie, że atmosfera była zupełnie inna - a drobne złośliwości znacznie mniejszego kalibru niż g***o które latało przy Kaczyńskim.
Jak dla mnie remis ze wskazaniem/lekkie zwycięstwo Donalda - i ciut nie podobała mi się końcówka - ten apel konkretnie - to było bardzo trafne i bardzo szczere, ale... socjologiem ani psychologiem nie jestem, ale wydaje mi się, że niektórzy odbiorą to jako "proszenie się" czy też okazanie bezradności, słabości (a przecież wcale tak nie było). no nic, zobaczymy...
Aha - z paska TVN24 wyczytałem, że sąd odrzucił skargę PO na spot PiS gdyż...PO nie udowodniło, że został on wyemitowany - żarty ?
A czy nie widzicie, że powoli zaczyna się klarować coś innego niż potworna POLewka? Choćby rządy z tym bezideowym PSLem. Lepsze już to.
Zwodniku - potwierdzasz argument Kaczyńskiego, że dzisiaj to był spór w rodzinie. Argument jednak nie trafny. Chciałbym wierzyć, że nietrafny.
Jestie - oczywiście, że LiD ma nazwiska. Ale w tej partii rozdaje karty SLD. Tylko. Ono ma pieniądze, teren i działaczy. Reszta to ornamenty.
Child - apropos aferalnej ekipy. Posłużmy się analogią. Rok 2009. Po dwóch latach rządów PO do parlamentu startuje partia PiWO (Porządek i Wielkie Odrodzenie). Prym wiedzie Polaczek, Kuchciński, Kluzik - Roztkowska i Bielan z Kamińskim, a na dokładkę jeszcze Nelly Rokita i Wojciech Kilar. W tle Gosiewski i Kurski. Jak byś potraktował mojego posta o tym, że to 'inna ekipa niż ta odsunięta od władzy w 2007'? Bądźmy poważni.
Owczarnio - po co to kolportujesz. Ohydne insynuacje. To, że PiS dziadkował to jeszcze nie znaczy, że warto i jemu przyjebać, a jak tak, to na co całe gadanie o zasadach.
Ryśku - proponuję chociaż RAZ właczyć się głębiej do JAKIEJKOLWIEK dyskusji. Ja wiem, że wygodnie być recenzentem, a jednak Twoje jakże oszczędne i pojawiające się z nienacka tropienie moich kureskich (od Kurskiego) manipulacji zyskałoby na głębi, gdybyś wyraził jakąś opinię na jakiś temat inną niż pogardliwe prychnięcie z wyżyn Twoich wewnętrznych przemyśleń. Dość łatwo sobie punktować nie wyhylając się nawet na centymetr.
Uwazam, ze kazdy ma ogromne prawo do owego prychniecia z wyzyn nie wychylajac sie ani na chwile.
Poglady polityczne to jedno. Sposob prowadzenia dyskusji i przedstawiania swoich racji to drugie.
Widzisz, Katon, wolę właśnie to bezideowe PSL niż idee głoszone przez PiS. Bo im dłużej siedzą na stołkach, tym bardziej mi z ich ideami nie po drodze i coraz bardziej się ich obawiam (idei, nie PiSu)
Nie chciałem się powtarzać, że Twoja patologiczna wręcz niechęć do wszystkiego co choćby przez szmatkę dotykało SLD jest IMHO Twoim największym problemem - bo uniemożliwia Ci szersze spojrzenie na pewne sprawy. Więc ograniczę się tylko do skomentowania...
No to CBA znowu zadzialalo
a-logi[k]a.
1) Sporo w tym racji, chociaż "nigdy" to chyba za mocne słowo, biorac pod uwagę fakt, że są pojedyncze sprawy, w których jak najbardziej się z nimi zgadzam (i wydaje mi się, że już kilkakrotnie to wyraziłem, well, whatever). Ja sobie z tego w pełni zdaję sprawę. Po prostu na moją pogardę zasłużyli. Zapewne nazwiesz to uprzedzeniami, ale 90% wystąpień publicznych takich ludzi jak Gosiewski, Kurski, i jeszcze paru, tylko mnie w tej pogardzie utwierdza. Podobnie jak hipokryzja w wieeeelu sprawach. Nie sądzę, żeby to był odpowiedni czas i miejsce na wyliczanie, dlaczego, ale po raz kolejny zapewniam Cię, że nie dlatego,ze "wszyscy tak mówią" i nie dlatego, że Gosiewski ma dużą głowę a krótkie łapki.
2) Cały anty-PiS...znów wpadasz w tę generalizację, znów wydaje Ci się, że WSZYSCY (zarówno politycy jak i wyborcy) nienawidzą PiS "bo nie" i chcą tylko odsunąć Kaczyńskiego od władzy, jakby na tym miała skończyć się Historia. To nie tak. Nie popadajmy nad tym w paranoję.
Zresztą...zwróciłem na to uwagę, co bynajmniej nie oznacza, że mi się to podoba. Wręcz przeciwnie. Ale Katon, czy to pierwszy raz ? Czy tylko ten rząd opozycja chce "po trupach" odsunąć od władzy ? Tylko u nas tak się dzieje ? Ot, kolejny mechanizm europejskich demokracji, równie śmierdzący i równie oklepany jak kupowanie poparcia i obiecywanie gruszek na wierzbie. Dlatego wybitnie dziwi mnie Twój, jak to określasz, "szał" z tego powodu.
3) Sawicka - No i ok, punkt dla PiS. Faktycznie brzydka sprawa i faktycznie smutna - ale co jeszcze może zrobić PO ? Zachowali się tak jak powinni, i sprawa powinna się zakończyć. Nie kończy się - zresztą zgodnie z moimi oczekiwaniami. Skończył się czas debat a zostało jeszcze parę dni kampanii. Kaczyński przekonał się, że na argumenty nie wygra, więc wrócił do starej metody. Bo nie wmówisz mi, że to przypadek, że ujawniono sprawę akurat teraz - Ba ! przecież to znów jest pożar wywołany przez strażaka ! CBA nadal zwalcza przede wszystkim korupcję wyprodukowaną przez siebie - naprawdę sądzisz, że dobór celów jest przypadkowy ? I że ta sprawa została potraktowana dokładnie tak samo jak wszystkie inne sprawy korupcyjne ? Bullshit. dlatego są i będą jęki nad CBA. Nie rytualne a uzasadnione. I nie nad zbrodniczym, a na upolitycznionym do granic możliwości. Zresztą w takim układzie nie można mieć pretensji do samego CBA - to tylko pachołki, robią co im się każe. Za sznurki pociąga kto inny, i to całkiem jawnie. A to jest kolejny, osobny, i bardzo duży powód, dla którego głęboko gardzę PiSem.
Umówmy się, Sawicka to dobrze zaplanowana akcja dokopania PO akurat na wybory. Osobiście nie słyszałam jeszcze o tym, żeby łapać łapówkarzy w ten sposób, że najpierw się ich tymi łapówkarzami robi po to, żeby ich później złapać. Podstawili babce faceta już rok temu, wielką miłość udawał i wodę jej z mózgu robił, to jak myślicie, po co? Sześć miesięcy mu zajęło kombinowanie jak ją na ten przekręt namówić, zanim się dała, to chyba jednak świadczy jakoś tam na jej korzyść? No i sama metoda budzi mój najgłębszy sprzeciw, wypisz wymaluj UB powraca. I nie czarujmy się, już oni dobrze sobie tę Sawicką wytypowali żeby mieć pewność, że sobie da w głowie zawrócić, jak się pcha kasę w taką operację rok czasu, to się chce mieć pewność, że zadziała, i to w odpowiednim momencie. Więc nie ma się teraz co dziwić, że histeryczka, opanowana by się nie dała tak w konia zrobić. Z Lepperem się im nie udało, to poszukali sobie posłanki PO z Pipek Dolnych, bez żadnego doświadczenia (pierwsza kadencja) ani wyrobienia, i tym razem był to jak widać strzał w dziesiątkę.
Ja nie mówię, że ona jest kryształ. Ale ja się nie zgadzam na tego typu sposoby.
Rzepliński: zbadać, dlaczego CBA prowokuje przestępstwa
Powinno być wszczęte prokuratorskie śledztwo wobec prowokowania przestępstw korupcyjnych przez CBA - uważa prof. Andrzej Rzepliński z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jego zdaniem, gdyby nie działania "uroczego dżentelmena" z CBA, nie byłoby przestępstwa korupcyjnego posłanki Beata Sawickiej.
Powinno być wszczęte śledztwo w sprawie sposobu uwikłania pani Sawickiej w proces doprowadzenia jej do przyjęcia łapówki - powiedział Rzepliński. Według niego, Sawicka została wcześniej wytypowana przez "specjalistów od prowokacji policyjnej" jako osoba np. "miękka" lub mająca problemy finansowe, które same w sobie nie muszą oznaczać chęci popełnienia przestępstw dla zdobycia pieniędzy.
Są osoby, które odpowiednio poprowadzone przyjmą łapówkę, i to wręczoną przez podstawionego policjanta, a nie kogoś, kto rzeczywiście chce dać prawdziwą łapówkę - ocenił prawnik. Zdaje się, że pani Sawicka była przez rok szpiegowana, by uczynić z niej przestępcę - dodał obrońca praw człowieka.
Nie wiemy, czy ten uroczy dżentelmen z CBA zaprzeczy, czy uzależnił ją od siebie, także w sensie erotycznym i kierował nią jak manekinem - powiedział Rzepliński. Podkreślił, że tak mogą działać agenci wywiadu za granicą, ale nie policjanci wewnątrz kraju, bo jest to przestępstwo.
Rzepliński podkreślił, że należy odróżnić "prowokację policyjną" - którą uważa on za skuteczny sposób walki z najgroźniejszymi przestępstwami jak np. handel narkotykami czy terroryzm - od "prowokowania przestępstw przez policję". Mam podejrzenie, że w tym przypadku mieliśmy do czynienia z tym drugim - oświadczył. (aka)
Nic dodać, nic ująć. CBA.
Cóż, kobita jest winna jak amen w pacierzu. Nie zmienia to jednak faktu, że cąły kontekst niepokojący. Pozostaje mi zgodzić się z Jestiem (jak to się do ch. wacława odmienia?),
Proponuję odmieniać jako J. Without A Scar On His Forehead.
Na PO zagłosuję. Jakby co, zrzucę winę na Was
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/news/kancelaria-prezydenta-zamawiala-viagre,997043
cisza. ciszaaaaaaaaaaaaaaa przedwyborczaaaaaaaaaa. aaaa!!!111jeden
właśnie wróciłem z głosowania, ludzi od groma, to znaczy nie zdążyłem się znudzić i zacząć narzekać, ale w porównaniu z ostatnimi wyborami - a pory głosowania miałem niemalże identyczne - czułem się jak w innym kraju. zobaczymy jak będzie, tak na dobrą sprawę to wieczorem bardziej będzie mnie interesować frekwencja właśnie, a nie wyniki konkretnej partii.
Też właśnie wróciłem z mojego pierwszego w życiu głosowania. Dziiiiwnie
Frekwencja 20%. Niedobrze.
Ja właśnie też wróciłam i cóż - ciężko mi porównywać poprzednie wybory z tymi, gdyż na poprzednich nie mogłam jeszcze głosować, ale jeśli w punkcie wyborczym w miejscowości ustawia się kolejka, to chyba dobrze Podpisów trochę tez było, więc może rzeczywiście nastawienie Polaków sie zmienia ?
Uwaga, patos: Liczę, że jutrzejszy dzień będzie początkiem nowej, lepszej rzeczywistości
Mam nadzieję, że to Twoja ostatnia patetyczna wypowiedź, bo zachciało mi się rzygać.
mógłbyś przynajmniej nie być chamem.
Kiedy nastanie nowa, lepsza rzeczywistość samo mi minie.
taaaa, i unia też jest zajebista.
wystarczyłoby żeby nie było tego całego przyspieszonego głosowania.
wtedy by sie rzeczywistość sama zmieniła.
Tu znowu Ty lekko przybredzasz, Avado. Ale jest cisza i wyborcza i wyjaśnię Ci to wieczorem.
Chciałem przeprosić za jedną z wcześniejszych wypowiedzi - tę o treści mniej więcej "PRL nic nie zrobił mnie ani mojej rodzinie i nie obchodzą mnie jego zbrodnie". Wstyd mi teraz za to.
określ się politycznie [nie padnie ani jedna nazwa partii. no dobra - pada, ale nie w stylu 'glosuj na XYZ']:
http://mojapolityka.pl/testpolityczny.php
Jestem demoliberałem - http://mojapolityka.pl/doktryny_polityczne/liberalizm_demokratyczny_demoliberalizm.html
A ja konserwatywnym liberałem. Żadne zaskoczenie.
' Doktryna najlepiej opisująca Twoje poglądy to: Neokonserwatyzm'
ciekawe.
"Doktryna najlepiej opisująca Twoje poglądy to: Neokonserwatyzm"
Nie ma zaskoczenia.
ordoliberalizm - no tu zaskoczenie. musiałam przeczytać o co w tym w ogóle chodzi ;ddd
Gdybym wierzył w teorie spiskowe - pomyślałbym, że komuś cholernie zależy na unieważnieniu tych wyborów...
Edit:
LOL
Jak przez całe życie powtarzam, że nienawidzę szufladkowania, to tak jest naprawdę. A oto dowód
Przykro nam, ale Twoje poglądy nie odpowiadają żadnej istniejącej doktrynie politycznej. Sprawdź czy Twoje odpowiedzi byly spójne i nie podważaly się nawzajem.
z kolei w słupkach wyszło mi: Tradycjonaizm 22%, Wolność Gospodarcza 60%, Wolności obywatelskie -44%. Ciekawe. Ale chyba jednak na swój sposób tendencyjne.
ciekawe czy wyniki zgodza sie z przeciekami z porcysa z 17:30..
Ktoś usilnie chce przedłużyć wybory. Tylko jaki ma w tym cel? Wygranie? Sfałszowanie?
Już się nie mogę doczekać wyników.
Chrześcijańska demokracja.
Wow.
Niektorych pytan nie zrozumialem do konca, ale mimo to jestem nieco zdziwiony.
edit: Nikt nie chce falszowac wyborow, zabraklo kart. Po prostu. Np. przez propagowanie glosowania bez meldunku, z ktorego skorzystalem.
Frekwencja ponad 54%. To duży plus dla tych wyborów.
Tylko strasznie się spóźniają z tymi wynikami. I w TVP straszą trzema tygodniami tak jak na Florydzie siedem lat temu. Ale za godzinę juz musimy wiedzieć coś konkretnego.
No ja wiem cos konkretnego.
Bo jest informacja, ze tvn24 sie pospieszylo i wrzucilo na chwile wyniki wyborow. Nie wiem na ile to prawdziwe co dostalem, ale od kolegi ktory utrzymuje ze to widzial.
Publicznie nie podam, bo 1 000 000 piechota nie chodzi
PW
widzialem to samo. ale z jpg
widziałam słupki na tvn24, ale bez procentów i partii
no ale nie trudno sie domyslic
Napiłbym się.
ja usunalem swoj.
veto, k...
u mnie na osiedlu bez żartów fajerwerki, ktoś już świętuje =P
hura! ide sie napic za naród=D
Ja też. Zdrowie !
otwieram grantsa.
http://img218.imageshack.us/img218/1197/wyboryprzedterminemey1.jpg
http://www.ft.com/cms/s/0/67c3cfaa-800b-11dc-b075-0000779fd2ac.html?nclick_check=1
http://maros.tweakcrew.org/wyniki.jpg
popatrzcie na godziny.
:>
Otwieram wino ze swoją dziewczynąąąą!
dwa lata było dobrze, k.... jego mać.
tera sie zacznie.
nie psuj niektórym humoru ;d
Spierdalaj Avada, nie wkurwiaj mnie.
Chuja nie dobrze.
co sie zacznie? :>
Wielka Smuta. Zaczynają się rządy PO.
A mogło być lepiej. Jakby tylko większa byłą na wsi frekwencja. A tu 13% Druzgocące 13%. Pociesza mnie fakt, że następne przedterminowe wybory może wygrać PiS
uwierzyli w układ czy ki wuj?
I to mowi Zeti-mam-mniejsze-pojecie-o-polityce-niz-Ewa xD
Avada, nie martw się. Jeśli będzie źle, zawsze są kolejne wybory.
Ja tam się cieszę, bo na nich głosowałem.
HYMN znajduje srednio.
edit: Kaczynski(pierwsze slowa):
A Kaczor juz szuka winnych porażki. Bij na drzewo, opluwaczu
Narazie jestem w euforii i kwicze. Maj God, mam nadzieje ze sie nie zawiode xP
Ja podchodzę spokojnie. Okeiii, wygrali, zobaczymy, co zrobią.
ten weekend jest świetny ;d i piękna pogoda, moje urodziny, kaczki za burtą (a raczej za sterem, bo na statku są wciąż ;d) ^^
Ale pieprzy, ale pieprzy xD
Kwasniewski powiedzial dobrze: "skonczyla sie IV RP, trwala 2 lata, szkod narobila wiele".
Wybacz stary, ale w dyskusji kilka stron temu udowodniles jakie masz gibkie racje i ogolne pojecie wiec dzieki ;>
To wszystko wina TVN
To wina PO!
To wszystko wina Twojej starej! xD
Reforma korupcji - to brzmi dumnie! Ok, zmywam sie - swietowanie swietowaniem ale walijski na jutro umiec trza xD
to wszystko wina Magicznych Forumowiczów!
O, ta dobrze godo. Wódki jej doć.
właśnie, bo ja w domu bez alkoholu jestem i to wszystko na trzeźwo mówię XD
Wiesz z czego bierze sie korupcja? Z mnożenia przepisów, nakazów, zakazów, ustalania regulacji etc., bo ludziom nie chce sie czekac/dostoswywać, wiec daja w lape zeby przepchnac swoje dzialania
PO ma w planach uproszczenie wielu procedur, wiec licze, ze poradza sobie z korupcja bez setek konferencji i nachodzenia ludzi z rana.
[uslysze cos o demagogii?]
dajcie spokój, uwierzcie w miłość, jutro będzie nowy, lepszy dzień
moim zdaniem PO to po prostu mniejsze zlo, ale patrzac na pis, jest to zlo DUZO mniejsze, tak ze na nich glosowalem, nie wierze w zrobienie z Polski Irlandii, to jest wrecz glupie, ale teraz przynajmniej skonczy sie (przynajmniej mam taka nadzieje) niepotrzebna opresja
All you need is love,
Love,
Love is all you need!
Ja już piwo wypiłem cieszę się przynajmniej z końca IVRP (:
wtopa tvn24 przepiękna ciekawe czy zabulą:}
swoją drogą zastanawiam się czy teraz do Szkła Kontaktowego dzwonić będą PiSowcy? :P
nie, to była odpowiedź na wypowiedź pani Sławy ;]
pani Sława stwierdziła, że w Krakowie wszyscy głosują na Ziobre, bo to jest znana i szanowana rodzina.
Chyba po tych słowach się wyłączyłem :P
Troche niby mi ulżyło ale WCALE nie jestem przekonany do PO.
Przynajmniej liczę, że będzie mniej buractwa niż było ostatnio.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)