jeśli chodzi o stolicę... będę najbliżej chyba w stodole na Mars Volcie gdzieś w czerwcu... chociaż kto wie kto wie... w każdym razie. ludzie przyjdzcie do Gdańska. wiem gdzie w gdańsku można kupić... ARIZONĘ!:D
nie mów mi, że mieszkasz w gdańsku? o_O
bo chyba nie uwierze.
a ja wiem gdzie
Politechnika Gdańska się kłania.
Zaspa dokładnie. A co?
//Niegdyś Giżycko
Proszę, nasze kochane Trójmiasto robi się co raz popularniejsze...
fajnie tu. tylko doznałem szoku jak wszedłem pierwszy raz do jakiejś knajpy//irish pub chyba// a tam za 0,4 6plnów.
Pewnie, że tu fajnie.
Dlatego ja nie szlajam się po knajpach, tylko po domowych imprezach :]
i jeszcze kurewsko wieje.
jeżeli chodzi o knajpy to ostatnio tylko Kwadratowa. Nie ma to jak piwo na okienku:)
Kwadratowa ostatnio strasznie popularna się zrobiła :]
No, wieje, bo od morza. A co ja mam powiedzieć, jak moja szkoła leżu tuż nad plażą? Nic. Tylko się powieścić przez tą pizgawicę ostatnimi czasy.
Za to jak śniego odejdzie w zapomnienie będziesz miała fajnie;]
No, ba, "prywatna" smażalnia czerwcowa to jest to
a za dwa lata do Gdanska zjedzie sie Dzieciarnia :>
Bo Trójmiasto to centrum Polski XD O Gdyni proszę nie zapominać ;P
wczoraj byłem... jade skmką, jadę... i nagle wielka czarna dzura. potem się okazało, że to właśnie gdynia.
nie no Michu w takim razie musimy się kiedyś spiknąć gdzieś coś.
normalnie nie podaruje sobie.
kupisz piwo to zawsze//bo mi zostały 40zł na życie do 3 lutego.
gdynia takie big city, co sie moze chwalic trolejbusami. i klifem i lodami jogurtowymi i plaza w centrum. ale wciaz uwazam, ze gdynia nie ma sobie tego 'czegos'! jest bura i serwuja tam niedobre kebaby, afe.
sama jesteś kebab.
się tam znasz akurat. ma-ło-la-ta.
złamałaś mi serce teraz :(
Gdynia piękne miasto, nie żadna tam czarna dziura! Protestuję!
i tak najlepszy fast food w 3miescie to XL.
A jeśli chodzi o gdynię. WIOCHA. byłem tam ze 4 lata temu na kolonii, pomijając fakt ze z 14 dni 10 dni spędziłem w pokoju bo lało tak, że się nie dało wyjść, to jeszcze las w środku miasta i najbliższy sklep to Hit, czy Tesco teraz;p
ale mogę się mylić, bo sam jestem ze wsi.
To jest pomówienie!
sam jesteś wiocha ty.
kurdemole.
a giżycko to co? polski paryż?
to jest dopiero wiocha, a jak mieszkałeś na pustach cisowskich to już twój problem, bo ja mieszkam w elitarnej dzielnicy, a za jakiś rok będę mieszkała w jeszcze elitarniejszej.
a zakupy robie w Klifie, ot co.
jakieś giżycko będzie mi tu moją gdynie od wiochy wyzywać, phi.
no.. nie oszukujmy sie
o wypraszam sobie.
w giżycku nie trzeba przynajmniej pół roku szukać arizony.
Bo to małe jest, wszystko na kupie siedzi ;P
Załóżmy, że Giżycko to wiocha. Nie zmienia to faktu, że coniektórzy mogą twierdzić, że Gdynia też nią jest. Logiczne chyba. Zresztą pojęcie wiocha jest względne i nie ma się co ścigać. O.
Gdynia jest w pyte, bo jest fajny festiwal tam i mam miłe wspomnienia, że ło ho ho. A w tym roku chyba też będzie Open'er, więc proponuje się spotkać i upić z tej okazji. Ale co do tego, że lepiej się pije w Warszawie niż w Krakowie to ni ma zgody. Piłem tu i tu (no i w Gdyni też - o, i jeszcze raz piłem nawet w Olsztynie, ale to był dramat) i mam porównanie.
Trojmiasto... najcudowniejsze miejsce w Polsce... Gdynia ma tyle uroku w sobie... mnostwo pieknych miejsc... jak chocby Kamienna Góra z ktorej roztacza sie sliczny widok na port... no i sama przystan jachtowa... cuda... Gdynia ma jedne zwiekszych w Polsce terenow zalesionych.... a ile klimatycznych knajpek np "Singi" i fajke wodna mozn atam zapalic... a Sopot to taki imprezowy kurort... Trojmiasto jest cudowne
czymiasto rządzi i nie ma przebacz!
tylko ciężko tu nabyć kółka do hulajnogi.
i odczynniki chemiczne , przynajmniej na dzielni ( gdzie ja , do cholery , znajdę saletrę potasową ? )
w ogrodniczym ;P a jak nie saletra z cukrem, to karbid z wodą - tez dziala :}
czyzby na mecz z Lechia przyjezdzala jakas "zaprzyjazniona" druzyna? ;>
mozna tez probowac z proszkiem do pieczenia, ale nie pamietam skladu ;P
Elva: Proszek do pieczenia, woda i kapsułka od jajka niespodzianki. Wlewamy, wsypujemy, mieszamy, zamykamy, wstrzasamy i rzucamy XDDDD
sami fioletowi tu siedzą
widzę
a ja znam miejsce na dlugiej gdzie
widac trzech neptunów
łał
co wam powiem to wam powiem - Misiek na pewno zna inny sposb zeby zobaczyc trzech Neptunow :}
Wspomnienia z Gdanska ?!
Pewnie, ze tlyko SZpital Wojewodzki. Wiszace Ogrody, czy jak to tam było.
Aaa i jak sie przekracza predkosc, ale wiezie sie zarzygane dziecko z bandażem na głowie, to nie nie dostaje mandatu.
Nie ma to jak wyrozumiali policjanci z Gdańskaa ; )
Gdynia pięknym miastem jest!
Ja widzę trzech Neptunów, nawet jednego Neptuna mi nie potrzeba, wyobraźnia robi swoje. XD
Biby gdyńskie są najlepsze.
Kurde, a jutro znowu kac.
Tak statystycznie to powinno tu być więcej ludzi z Krakowa, no ale niestety południe jest niedoreprezentowane, a musicie wiedzieć, że to właśnie w Krakowie imprezy są najlepsze. Szczególnie od kiedy się zrobił naprawdę modny za granicą i od maja do września można imprezować z Murzynami, Japońcami, Arabami (zabawa plus adrenalina), a nawet z Niemcami i Holendrami (byle trzymali Niemki i Hilenderki z daleka...). Nie ma żadnego morza od którego waliłoby smrodem, pijąc wino pod Wawelem patrzy na Ciebie tysiąc lat historii picia wina pod Wawelem, po plantach chodzi Straż Miejska i się jej ucieka, a na Brackiej pada deszcz. Więc ludzie. Weźcie dupę w troki, wsiednijcie w pociąga i przyjedźcie do samotnego Katona i jego znajomych.
Ciekawe czy ktoś to wychlasta i zrobi temat o urokach Krakowa.
O. I jeszcze blisko jest Pcim. Ha! Ludzie, byliście kiedyś w Pcimiu?
no bo jest taki gdański
punkt g
stajesz tam
i jak nic 3 neptuny
a jeśli zastosuje się przepis
Elvy
to nawet 9 mozna zobaczyć
Myszorku moj słodziutki
ti ti ti
jasne ze Ci pokaże
bo dorotka to taka
grzeczna zwierzynka
że krzywdy nikomu nie robi
i mozna jej pokazać 3 neptuny
bez obawy o ich trójzęby
kich
Katon, mylisz się. Od morza nie śmierdzi. A Wisełka też najczystrza nie jest ;P
W Krakowie jest jeszcze w miarę czysta. Fakt, lepiej się nie kąpać, ale bez przesady. Jest już wiele lepiej niż kilka lat temu. A nawet jak nie śmierdzi to wieje chłodem...
obmellana, a wiesz ze ja potrafie ucho odgryzc jak ktos mi robi ti ti ti?
oko czasami tez wydlubie jezykiem ale to jak jestem przed obiadem.
a macie tam ingliszmenow, w tym krakowie piekniastym? takich w sile wieku?
Wszystkich mamy. Ohydnych, rudych, piegowatych Anglików też jest mnóstwo. I są w sile wieku. Ale to wszystko latem...
o ile się nie myle
aby jezykiem wydlubać
komuś oko
trzeba mięc język
a ostatnio nawet mówiłaś,
nie,nie mowilaś
do tego tez potrzebny jest jezyk,
migałaś coś
że nie smakują ci niebieskie
smerefy
my w gdansku
mamy więcej ludzi
szprechających dojczowo
a w krakowie
smok zieje na smsa
to prawda?
Też mamy Anglików. I Hiszpanów. I Rosjan i Niemców. Choć Arabów nie widziałam.
Kraków... Karaków jest piękny, ma klimat.
Ale Gdynia też niczego sobie. Młoda, prężna, nadmorska (w zimie trochę wieje, owszem, ale w lecie! Jak tylko wygrzebać się spod turystów to jest pięknie).
smrefow nie lubie bo nie jadlam a wszystko czego nie jadlam jest fe i wooogle
poza tym w trojmiescie jest wiecej zlotow forumowiczow
i smazalni ryb tez jest wiecej! mmmmm
Ja na zlocie byłam ostatnio półtora roku temu. Dajcie mi znać, jakby co...
pewnie jak ktos z krakowa, wawy, lublina moze tym razem? do nas przyjedzie to bedzie jakies spotkanie.
poza tym milo by bylo zebrac wszystkich z 3miasta i gdzies ruszyc pupke wspolnie.
Pewnie. Tylko cały w tym ambaras, żeby wszyscy mogli na raz :]
znalazlam kolejna zalete 3miasta! mamy wczesniej ferie [bo mamy?xd] no i bedzie dlugo wyczekiwany przeze mnie koncert ckod w kwadratowej! ;D ihuhihihhu! milusio!
coniektórym już się ferie kończą, naprzykład warszawiakom. akurat pomorskie przedostatni termin ferii zimowych z tego co czytałem gdzieś;p na ckod już mam bilet.
co za głupi temat.
Łoo.
Wcale że mądry. Poznaj swój kraj przez forum.
dla mnie Trojmiasto jest miejscem przyjaznym mlodziezy ale przedewszystkim tym ktorzy ucza sie wt rojmiesjkich liceach... kilka naparwde fajnych klubow (Alfabet, Taboo m.in. ), klimatyczne knajpki (juz wspomniana przeze mnie Singi, Strych ktory jest ciezko znalezc ale jest naprawde fajnym miejscem... Dekadencja na wypady w wieksza ilosc osob ) no i ja uwazam, ze Gdynia jest romantycznym miastem... spacer bulwarem podczas ksiezycowej nocy... tak naprawde Gdynie trzeba znac zebyy ja kochac... turystom moze ona wydac sie nijaka... ale gdy pokaza Wam ja osoby zakochane w tym miescie sami tez sie zakocahcie Morze jest piekne i latem i zima i wcale nie smierdzi...
troche śmierdzi. latem. smażoną rybą.
byłam z Myszą z Misiu! kieeeedyś...
a na jarmarku nie byłam już dwa lata co uważam za hańbę, ale ostatnio nigdy mnie nie ma w kraju w tym czasie, gdyby nie to, to bym przyjechała nawet z drugiego końca polski. a na jarmarku zawsze się je wate cukrową i bób (czy bub?) i czasem kukurydze (ale potem zostaje między zębami i czasem nawet guma nie pomaga) a nie ŻADEN KEBAB >< co to ma w ogóle być.
ale wtedy bylo goraco... :/
chociaz jakby dzisial byl taki upal to bym sie popsiusiala z euforii, zamiast tego smrod na dworzu i mgla.
odnosnie jarmarkowego jedzenia to ja proponuje cos mniej wegetarianskiego - szaszlyczki, kielbaski i bigosiki, mniam mniam! twoje kubeczki smakowe maja gwarantowane niezapomniane przezycia.
a do Miśka nie raz i nie dwa bede jeszcze zachodzic :)
dooobra mamy jeszcze resztke ferii to może rzeczywiście zróbmy zlot. no kurcze.
szczególnie, że się teraz opaliłam.
zarzuccie jakimś terminem/miejscem. /choc jak dla mnie to najlepiej w maku/
Jarmark *_*
Utonelam w kasetach, mundurach, antykach i blyskotkach. Zbieram kase i w to lato przybywam, chocby nie wiem jak mnie trzymali.
fajnie milo!
oby nam sie terminy wpasowaly bo ja najczesciej wyjezdzam kiedy jarmarkuja w miescie
ojacie kira czemu nie przyznawalas sie przez te wszystkie lata ze nie jestes z 3miasta?
i do ktorej szkoly chodzisz?
Mycha, ale błąd w obliczeniach zrobiłaś :P
Nie Kira tylko Kara :}
Dokładnie
KARA[/SIZE]
a szkoda
XD
przykro mi ze was zawiodłam
Kara
nie, chodziło mu o pustki cisowskie.
ale to akurat ta słabsza cześć gdynii, fakt.
Ułał, naprawdę jakieś kolonie wyjeżdżają na pustki cisowskie? Trochę jakby nie trafiony pomysł...
a mi w Gdyni właśnie się podoba to, że jest dużo zieleni.
Na pustkach to jest dużo szarości
ja tam w Gdyni widzę BETON. i szarość.
w Danzicy w sumie też , ale nie wszędzie.
ja w gdańsku celebruję długą, motławę, zajezdnię pks i spaloną masarnię. tereny centrum centralnego, dokładnie spenetrowane w ciągu 15 lat. no i stogi plażaaaa ;D
za to boję się towarzystwa z moreny po zmroku.
e tam, 15 lat na morenie urzeduje i jeszcze mnie nikt nie obil, a przez jakis czas mialem dosc prowokacyjny wyglad, wiec przesadzone to wszystko
z dialogów na morenie
- dzisiaj w nocy cie wyrucham.
- ok.
- ej, mirek, pacz! czy sa takie banknoty 20 tysiecy zlotych?
- co ty popierdolilo cie? nie ma. tylko miedzy bankami takimi sie wymieniaja.
- mow co chcesz, ale ja nie uwierze poki nie zobacze. ja wierze tylko w to co widze, wiec bedziesz musial mi pokazac.
- spoznia sie k.... minute ten jebany autobus. zwolnie tego co prowadzi. hahaha zwolnie go.
- wez mirek nie pierdol, taka bieda to nie nasze. nasze jest intersiti uahhaua.
- uahhauhaa! o k.... intersiti hahaha.
Takie ciołki zdażają się wszędzie... W Gdynii na działkach lesnych również... Bardzo dużo uczniów szkoły Jezuitów zostało obrabowanych i obitych do pewnego czasu jeden z poszkodowanych walczył o zycie...
Kara
haha działki/wzgórze to ja =)//s.
jej. co mi odpieroliło zeby na pustki cisowskie z buta iść z wrzeszcza. ;|
a już wiem. wykupiłem wczoraj wszystkie żubry z alberta.
i macie lotnisko Babie Doły...brzmi zachęcająco ;]
Sihaja jeśli to przez Ciebie spóźniłam się dziś do szkoły (po raz 66) to masz u mnie minusa jak ze wzgórza do oliwy, czy gdzie wy tam jechaliście. łajzy. kurdemole.
Że w sensie? Nigdzie dziś nie jeździłam, po żadnej Oliwie, ale się zsolidaryzowałam, bo też się spóźniłam na zajęcia, jak zwykle zresztą.
niech no pomysle... to chyba był poniedziałek. kupowałaś bilety na wzgórzu.
no albo Cię z kimś pomyliłam co generalnie jest prawdopodobne, choć wcale nie aż tak bardzo.
O żesz Ty... Rzeczywiście. Gdzie Ty byłaś, że ja Cię nie widziałam? Ja właśnie dyskretnie omijałam kształcenie słuchu. A kolejka była spora, fakt, prawie jajo można było znieść.
Mogłaś zawołać, jak mnie widziałaś.
dyskretnie, ha! nie ma tak, że ja o czymś nie wiem =P
stałam zaraz za Tobą, incognito w czarnych wielkich okularach bo miałam wory.
krzyknąć to ja mogłam, żebyście kupili bilety wszyscy razem, a nie pojedyńczo, bo się spóźniłam na kolej jakieś 15 sekund. i musisłam czekać na następną 15 minut. mam nadzieje, że czujesz się winna.
Aj, czuję się winna, mea culpa, Sumiko, ja doleciałam na kolejkę ostatnim tchem.
To przez te okulary, tak to bym cię poznała. =P
Jak byłem w Gdyni to najbardziej mnie jarało, że wy tam po mieście kolejkami popychacie normalnie bez kitu...
pytanie do trojmieszczan
JAK MOGLISCIE OLAC KONCERT THE CAR IS ON FIRE?
bylam wczoraj w uchu i az mi przykro bylo ze tak malo osob
i tu pojawia się pytanie: a co to jest?
jak byłaś w uchu to mogłaś po mnie zadzwonić. chyba, że się wstydzisz z takimi staruchami chodzić... =/
ja nawet jak bym wiedzial, ze oni w uchu graja i tak bym nie poszedl, ew. gdyby wstep byl za friko, bo jak dla mnie muzyka nie warta wydania kasy...
okurcze, byloby fajnie, ale wydajesz mi sie taka zabiegana, ze nie wzielam cie pod uwage ;)
the car is on fire to taki nowojorski rock z warszawy, ktory niezle sie promuje w tv i na swiecie, wiec sie dziwie, ze nie wiecie o co kaman [a dla tych co znaja chce zaalarmowac, ze nowa plyta bedzie lepsza od debiutanckiej]. jako support wystapili kevin arnold, przezabawny zespol z wokalem w postaci pana kleksa, spiewajacym o sympatycznych wezach i dziewczecych kolanach. http://kevinarnold.mp3.wp.pl/?tg=L3Avc3RyZWZhL2FydHlzdGEvMzUzLmh0bWw=
nie byłam bo w tym czasie siedziałm na eNeMeFie
Nowojorski? Ja bym raczej powiedział, że brytjski, ale grunt, że wogóle kumasz noworockowa bazę.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)