Jak wam poszlo? Ile punktow? Zadowoleni, rozczarowani, zaskoczeni?
Czyli ogolne wrazenia ;p
Ja mam 92 ;p (trzeba sie pochwalic [: )
Zadowolona. Bankowo mam 152,moze wiecej,zobaczymy jak oceny.
Forum sie chrzani. Pokasuj reszte tematow.
no przeca pisali trzy testy - humanistyczny, matematyczny i przyrodniczy :}
nie uświadamiac mnie, że to jest matm-przyr :]
Ja mam 93 i od kilku godzin jestem w szoku - w życiu bym o czymś takim nie pomyślała. 47 z humana (przy tych farmazonach, które powypisywałam to cud istny) i 46 z mat-przyr. I na koniec w sumie 154.
Nadal w to nie wierzę
__
offtop nieco:
Ja rok temu przy wyniku 89 pkt miałem łącznie 177 pkt jak do szkoły składałem.
__
do mojej zapyziałej mieściny jeszcze nie doszły... znaczy może doszły ale ostatnio nie bywam w szkole...
z ocem mam 65 punktów jeśli składałabym papiery na bio-chem
ten cały egzamin gimnazjalny to istny shit (jeśli mogę to tak określić) pisałam go już ponad 2 lata temu i nadal uważem że to i tak nie sprawdza wiedzy ucznia. Wręcz przeciwnie. Jak powiadają "głupi ma zawsze szczęście".Teraz to wszystko w ogólniaku wychodzi. Pamiętam ile to moi koledzy mieli punktów jeden przed drugim się przechwalał a teraz ledwo z polaka czy maty na tą trójczyne wyciągnie chociaż druga klasa liceum do nie bułka z masłem ale jednak widac kogo na ile stać.
Nie lubie takiego czczego pieprzenia jakie uskutecznia ta Pani powyżej mnie.
Słowo shit mi się nie podoba, bo młodzież nadużywa.
Nie wiem. U mnie w szkole nikt żadnymi wynikami na egzaminie gimnazjalnym się nie przechwalał, znam wynik swój i jednego kolegi. To kim jest człowiek i na ile go stać pokazuje na każdym kroku swojego życia bo przecież można oczywiście powiedzieć, że 'te całe oceny' to też jest 'istny shit', bo wogóle sie nie rownaja z rzeczywistym poziomem wiedzy.
no. a mozna sie opierdal... caly rok i miec pasek na koncu
powinna być taka maszyna - podłaczają ci kable do głowy i mierzą iloraz inteligencji ;pppppp a wynik - podstawą przyjecia do określonego liceum.
ale to oczywiście żart.
zawsze w sumie wyskakują jakieś geniusze, które ujawniają sie w najmniej oczekiwanym momencie.
W ogóle cały system oświaty w Polsce jest dość zabawnym zjawiskiem, egzamin gimnazjalny wypada nie najgorzej na tle innych dokonań reformy edukacji.
Widzę, że tu same kujony jakieś na forum^^ Moja krew :] [rok temu miałam 97 pkt]
A teraz czeka Was liceum. Więc w miarę przyjemne lata w szkole już za Wami :P
oh gawd damn it. znowu wyjde na jakiegoś kretyna. k..... jutro Wam powiem, bo sam jeszcze dziś nie znam, wycieczka była. brr.
czuje sie przy Was jak jakbym byla cofnieta ja mam 69 + oceny = 112 qle cieszylam sie, ale jak zobaczylam Wasze wyniki - zalamka
ja mialem w okolicach 85 chyba, ale to juz chwile temu ;p
I trzeba sie zgodzić z Timmym - teraz koncze II LO i dzisiaj pijac szitny (a ja to slowo lubie, jest niemal tak uniwersalne jak "fuck") napój stwierdziłem że na to właśnie pracowałem w gimnazjum - zeby sie teraz poobijac i przespać cały rok a mimo to mieć na świadectwie nie takie znowu zle oceny (chociaz paska to juz dawno nie widzialem ;p)
I tak być powinno ;] niektórzy są po prostu genialni ;p
Kafecko - a to zły wynik? zakladajac ze nie chce isc nigdzie do elitarnych liceów (damnn, jak ja ich nienawidze ;p) to calkiem zadowalajacy wynik imo
Wogole wybieranie liceów zaczęło się od tych punktów - wczesniej tego nie bylo :] mature i tak i tak piszemy wszyscy identyczna wiec to ile sie nauczysz zalezy glownie od ciebie a nie od szkoly...
"...P..."
50 human, 43 matma
czyli 93
w sumie bede mieć między 185 a 195, w zależności od tego, ile przyznają mi za osiągniecia artystyczne.
; ) nie jest źle
O_______o
PSYCHOLE
Taa....
Rany, aż się boję, ile ja za rok będę miała Tacy tu wszyscy zdolni....
A ja ide wlasnie do takiego 'elytarnego' lo ;p
1 - starzy naciskaja bardzo \:
2 - pkt mi na to pozwalaja [:
3 - mam znajomych (oms,jak bede z nimi w jednej school to juz totalnie sie zzule o_O)
A w takim tez mozna sie lenic, na pewno znajde sposob xD
No a ja będę miał wyniki zdaje się jutro...ale szczerze to wolałbym niewiedzieć
eh, mam znajomych co z malego pska przeniesli sie do krakowa na ten przyklad, do takich wlasnie niesamowitych liceów co z nich noblistów miały zrobić :}
I co sie okazuje? początki trudne, zero znajomych, ludzie sie na ciebie jak na pojebanego patrzą, nauki masa i zero zabawy - z całym szacunkiem, ja wybieram sie na studia medyczno-podobne, wiec na nauke ostrą czas przyjdzie :] póki nie musze sie uczyc ostro - nie bede :]
I dlatego wlasnie kiedy ja smiejąc się i ciesząc przezywalem pierwszy rok LO znajomi owi płaczem i groźbą wymuszali powrót do pska - co im sie nie udalo zreszta :]
teraz sie zaaklimatyzowali ale i tak - rok zmarnowany ;]
"...P..."
argh, a taki dobry dzien mialem.
eh akurat kiedy dzis wrocilem z biwaku do szkoly musialy przyjsc wyniki.
ale coz moge z radoscia i duma powiedziec ze ilosc moich punktow jest liczba dwucyfrową ;]
A moja klasa była najlepsza w województwie
A teraz zakończe liste dobrych wyników i rozpoczne nową - mam 76 na 100. Lepiej poszło niż na próbnym...fakt ale mogło być lepiej
40 human + 44 mat i przyr = 84
ja sie tam ciesze
47 dostałam z humana, więc nie jest najgorzej ( Z próbnych 50 miałam, jeśli pozwolicię się pochwalić:} ), z matematycznych natomiast 37 , więc również nie jest najgorzej ( Z próbnych miałam 24, jeśli pozwolicie mi się ośmieszyć )
Łącznie mam 154 bądź 156, zależnie od oceny z historii.
Usatysfakcjonowanie moje średnie; Ustatkuje się ono tego 1-7 lipca, kiedy to dowiem się która szkoła jest mi pisana.
Cóż, zobaczymy.
A tutaj mała dygresja:
Dlaczego dodają punkty za jazdę na skuterze bądź granie w szachy, a mojego Go nie wzięli pod uwagę?
I druga dygresja:
Pani z sekretariatu w szkole, w której dzisiaj byłam, jasno dała mi do zrozumienia, że nie dostanę się. Nawet przykleiła do mojego podania karteczkę ' Zmieniła z pierwszego na drugi wybór ' czy coś w tym stylu.
Sprawiedliwe?
No... u mnie też było całkiem nieźle.
Znaczy - może sam egzamin bez rewelacji (84 pkty), ale ogólnie będzie 160, bo mi średnia sporo podnosi, więc... nie jest tak źle
Za to jakie w klasie mam mózgi... (do dziś nie wiem, jak ja sie tam znalazłam )
Srednia z polaka - ok 40
Srednia z matmy - 35, czy cos...
Więc źle nie jest
Zresztą - co się będę przejmowac - jako człowiek bezstresowy postanowiłam tradycyjnie postępowac wg słynnej zasady "ZZZZ"
I to tym bardziej, że Zakuc i Zaliczyc mam już z mojej przemęczonej głowy, wiec... zostały same przyjemne czesci.
Zapomniec i zapic - oj tak, to jest własnie to, co tygryski lubią najbardziej
ale prawdą jest że choćby szkoła była najlepsza to bez własnego wysiłku nic nie osiągniesz.
Hm.
Gowno prawda.
Podstawowka i gimnazjum - zalezy TYLKO I WYLACZNIE od ucznia. Mozna chodzic do Pipiduwy Wielkiej i osiagnac bardzo duzo, wystarczy ciutke samemu popracowac.
Liceum..
No lepiej jak Cie zmotywuje nauczyciel i pokaze lepsze, ciekawsze drogi.
Samemu tez mozna.
Oczywiscie, ze nie trzeba.
Tylko ze papierka nie dostaniesz. I to jest smutne, bo bez papierka - pracy nie ma.
TimmY - nie zgadzam się kompletnie. Chodzę do gimnazjum gdzie jest więcej nauki niż w wielu LO i to nie jest twierdzenie bezpodstawne, bo mój brat po skończeniu tego gim, poszedł do całkiem dobrego liceum (III LO w Łodzi) i mówił, że momentami ma mniej nauki niż w poprzedniej szkole.
Poza tym, jeśli nauczyciele nic (albo prawie nic) nie wymagają, to człek jako istota z natury leniwa nie będzie "nadprogramowo" uczyć się i robić różne rzeczy, które są mu niepotrzebne do szkoły. Moja koleżanka chodziła do pewnej szkoły 1 rok i później przeniosła się do mojego gimna, ma teraz prawie same 2 i 3 (a w poprzedniej budzie miała 4, 5) na koniec oraz jedną poprawkę (w poprzedniej budzie 3). Dodam jeszcze, że mam taki podręcznik do anglika, jaki niektórzy mają w dopiero w LO, poza tym z moich obserwacji wynika, że dobre gimnazjum bardzo dużo daje przy rekrutacji: ma się lepsze podstawy, w związku z tym lepiej się pisze egzamin, więcej punktów itd.
Oczywiście trzeba dodać, że jak ktoś jest patentowanym leniem i nieukiem, to mu nawet najlepsza szkoła nic nie pomoże (tylko będzie w niej kiblować parę ładnych lat).
Ja się też nie zgadzam:)
Dużo zależy od nauczyciela, wszakże to on motywuje bądź zniechęca ucznia do nauki. Możesz lubić fizykę, ale jak nauczyciel nic od Ciebie nie wymaga, nie będziesz się jej uczyć. Tyle.
Saj: Jesli lubie fizyke, i wiem, ze musze ja dobrze opanowac na mature - sam sie ucze. Nauczyciel tylko moze cos pokazac, ulatwic. Ale jak nie ma go - to sam sie ucze.
Mam tak z geografia.
naucz się fizyki na poziomie rozszerzonym SAM, ja cię bardzo proszę.
bla bla bla
o to sie wlasnie rozchodzi ze nie trzeba miec 'dyplomu' by byc swietnym w tym co sie robi. wielu samoukow moze przewyzszac wiedza tych z 'papierkiem'. pozatym papier mozna kupic. na pewno nie jest to 'jedynie sluszne' [bo takiego nie ma poprostu] zrodlo oceny wiedzy czlowieka. ale jak bylo wczesniej wspomniane papier to papier... bez n iego nikt nas nie zatrudni. tyle
Papierek to jedynie dowód pewnych osiągnięć dla twojego pracodawcy. Jak nie umiesz tego co powinnieneś mieć z papierkiem to i tak cie wywali, a jeżeli rzeczywiście coś umiesz, to tylko lepiej dla ciebie. Gdyby ludzie byli nieco mądrzejsi to sprawdzali by inaczej czy człowiek się nadaje czy nie.
no tak, ale zeby mnie najpierw przyjac by pozniej wywalic to i tak jest potrzabny ten piekielny papier.
no ja nie pisałam przyrodniczego <laureacik> więc tak ogólnie to mam.....99 ...hm....aogólnie coś pod 180 bedę może miała
A mój kolega był laureatem z historii i też nie pisał - ale humanistycznego. To mu było na rękę bo z przyrodniczego zawsze był lepszy niż z humana. No ale ja i tak wole sobie napisać oba, bo przynajmniej wiem co umiem. (oczywiscie że fajnie byłoby nie pisać, ale wiecie...nie każdy może)
A moj kolega to nie pisal matprzyru bo wygral konkurs z biologi.
A moja kolezanka miala 93 punkty.
A jeszcze inna to miala 92. A jeden moj kumpel to nie pisal z humana i mial lacznie 86.
aroniaaaa
ja mam 46 z humana i 36.Z punktamiz swiadectwa 149,67 i jak sobie przeczytalam ten temat to wpadlam w kompleksy
Nikt z was oczywiscie nie jest z Poznania i nie będzie konkurencją???
Ehh... no, kurde, geniusze same A ja tu skromniutko - 88 (48 human/40). [cyfra 8 mnie prześladuje]. I w każdym województwie są inaczej przyznawane punkty za oceny i inne osiągnięcia, więc raczej nie ma sensu porównywać, że ktoś będzie miał 190, a ktoś tylko 170.
I tak z Pabianic tu raczej konkurencji nie ma :>
79 punktów - 42 z humana i 37 z majacy Jestem z siebie w pełni zadowolona, zważając na to, co tam powypisywałam =D
Łącznie 166 pkt ... =) Czyli wyszło całkiem ładnie
Pozdrawiam
Ja miałam zaledwie 109 pt.,ale to wystarczyło, żeby dostać się do przyzwoitego liceum.Może gdybym nie zlała na egzaminy i końcowe oceny,to miałabym troche lepszy wynik(który pewnie i tak by niczego nie zmienił).Następny przystanek matura
hyh, kujony przebrzydle. ja sie z ludzkim wynikiem dostalem do kopra, z perspektywy czasu moge nawet powiedziec, ze kopra skonczylem nie robiac kompletnie nic.
I jak poszło? Test ogólnie prosty, jedfnak rozprawka zwaliła mnie z nóg. MAKABRA.
Ja spodziewałem się o wiele trudniejszego testu, a na rozprawke szykowała nas nasza nauczycielka przez cały rok więc jest dobrze, a nawet lepiej
No, to fakt, egzamin nie był trudny. Było parę pytań, nad którymi zastanawiałam się dłużej, ale na szczęście trafiłam ze wszystkimi, przynajmniej na razie nic nie wiem o żadnych błędach. Nawet z tym Leonardem da Vinci mi się udało, chociaż rzutem na taśmę zmieniałam odpowiedź Rozprawka na początku mnie tylko trochę rozbiła, ale w swoim życiu napisałam już tylke rozprawek, że ta szła mechanicznie. Ogólnie - pozytywnie.
Gorzej będzie jutro. :l
Też się zastanawiałam nad Leonardem
Jutro? Na pewno będzie gorzej. Chcociaż wychodzę z założenia, że jak human był łatwy to ma-przyr też ;]
P.S. po jaką cholerę oni robili trzy wersje testów?
http://bi.gazeta.pl/im/4/3307/m3307964.pdf
;]
Kiedy ja pisałam egzamin, trudny human zwiastował prościutki matprzyr, więc tu akurat jest Magya ruletka ;p.
3 wersje są od naszego rocznika (egzamin 2004) - żeby nie ściągać.
Jak tak test przeglądam, nie wyglądał na trudny Przynajmniej od razu napisali wam, że ma być rozprawka i jaka jest teza. U nas postawili na naszą domyślność i chyba się przeliczyli
Bądź co bądź, będę trzymać kciuki i jutro
Jak tak przejrzałem te odpowiedzi z gazeta.pl to z zamkniętych mam 20 na 20, a z otwartych chyba dojdzie tak koło 18-20 więc może udało mi się dobić do 40 punktów ;p
Jak ja pisałam testy (ten sam rok co EM) nasz kochany dyrektor poinformował nas o tych grupach, ale moi znajomi w innych szkołach mieli bardzo mało punktów bo ściągali i okazało się, że jest to inna grupa, porażka. A co do testu mój młodszy brta dzis pisał i stwierdził, że był prosty, ja jeszcze tego nie przeglądałam.
Właśnie sobi porzejżałam i zrobiłam test gimnazajlny i stwierdzam, że był banalny w tym roku, przynajmniej jak dla mnie, bardzo ciekawy temat został poruszony bo np temat mojego testu nie podobał mi się. I musze się pochwalić, że testowe zrobiłam na maksa, no i te otwarte poza rozprawką i streszczeniem też
3mam kciuki za gimnazjalistów jutro
Sporo moich znajomych wyjechało do liceów do krakowa i innych takich... i potem zalowali ;p
ja zostałem sobie w moim małym mieści i jestem zadowolony jak zadko kiedy szkoda ze juz koncze...
Nawet najlepszy nauczyciel niczego nie nauczyc totalnego debila jak sie jest głupim to i dobre liceum nie pomoze, pracujta nad soba ;p
"...P..."
Pytania zamknięte to był banał.
Z otwartych na pewno coś pokręciłam, ale góra strata 3 pkt.
Natomiast rozprawka... temat był beznadziejny no ale jakoś sobie dałam rade ciężko mi było podać przykład z książki lubi filmu, ale w końcu wymyśliłam.
Bardziej się boje co będzie jutro, nie lubie przedmiotów ścisłych :/.
A wiecie co do ty wersji testów, to 2 lata temu po raz pierwszy były 3 wersje a jedna klasa w mojej szkole w całości zżynała od osoby najmądrzejszej. Nie zdawali sobie sprawy, że odpowiedzi mogą być inne w zależności od grupy. Efekty były takie, że 2 osoby miały powyżej 80 pkt, a reszta najwyzszych wyników to: 64 pkt, 51 pkt i 48 pkt. O pozostałych lepiej nie wspominać...
edit:
no juz po macie.
wszyscy mowia ze trudne.
a ja mysle ze to bylo jednak latwe. zrobilam wszystkie otwarte, mysle ze dobrze ;d. z zakmnietymi troche gorzej, bo z gegry i fizy zawalilam. najprostsze byly te z chemii.
nie ogolem uwazam ze poszlo mi swietnie jak na moj poziom ;d.
a wam jak poszło?
A u mnie odwrotnie: Zamknięte były dla mnie bardzo łatwe, a z otwartymi musiałem dzisiaj trochę powalczyć, ale myślę, że dość dobrze ogólnie poszło.
Ech. Źle poszło.
Z humana będzie jakieś 40 do 45, jak trafiłam z rozprawką, bo pisałam jakoś mało schematycznie. Z zamkniętych na pewno mam źle z da Vinci.
Ale mat-przyr... porażka. Zakmnięte sobie podliczyłam - około 22/25, z otwartych to tam niewiele zyskam. Mam tylko dobrze to z ekologii jedno, jedną całą część tabelki z podatkiem i część przedostatniego zadania z fizyki. Tego z 300 kg wodą i z ciepłem nie zrobiłam w ogóle. W reszcie powychodziły mi jakieś katastroficznie wielkie liczby, z 10 cyframi po przecinku ;/
Ogólnie - w tym roku human łatwiejszy.
nie rozumie jak sie mozna bylo w pytaniu z da vincim pomylic. matko jedyna... //s.
A wlasnie dla mnie to z woda bylo proste, bo nie mialo nic wspolnego z fizyka, robilo sie je matma.
A ja matme wole.
Z ta beczka na poczatku mialam problemy, ale skojarzylam ze z obwodu moge miec promien.
Ja pierdole.
Porażka. Nawet nie mam siły podliczać tych pojedynczych punktów. Kurde, wiedziałam, że jestem beznadziejna ze ścisłych - ale aż w takim stopniu?! Powinnam pisać ten test dla uczniów z upośledzeniem chyba ;/
Makabra.
W tym zadaniu z dachem wychodziły mi jakies niebotyczne liczby. Zamknięte były dośc łatwe, z otwartych całe mam zrobione tylko to z bateriami. Ceny netto w ogólew nie chciały mi wyjść, beczkę zwaliłam (nie doczytałam jak zwykle) z ciepłem nie pomnożyłam przez 20... żyć nie umierać.
Miejmy nadzieję na jakieś 35 punktów... i może humanem nadrobię ;]
jako jedna z tysiecy powiem, ze z rozprawki dalam dupy. ale i tak wydaje mi się, że powyżej 80 pkt uzyskam.
jeżeli ktoś jest załamany swoimi wynikami z części matematyczno-przyrodniczej to palec pod budkę.
jak donoszą przecieki od matki koleżanki, która to sprawdza egzaminy z krakowa i okolic, średnia oscylowała w okolicach 10 punktów.
matematyczka moja według swych źródeł podaje, że osoby z wynikiem 34 są bardzo dobre, jest się z czego więc cieszyć.
wniosek jest taki - albo wszyscy równo spier., albo egzamin był pofajdany.
10 punktów?
jakoś w to nie wierze.
po za tym zakładając, ze średnia jest 10, to przy 'świetnych' wynikach 34 musiałby być wyniki 3 albo 5? no sorry, ale to już więcej ze strzelania w zamkniętych dostaniejsz.
zawsze wiedzialem ze gimnazjum jest gópie
"...P..."
takie ploty. może 10 jest przesadzone, ale trzeba dodać sytuacji dramatyzmu ;d
W ubiegłym roku średnia z matematycznej części wynosiła bodajże 24 pkt, co przy humanistycznych 34 pkt i tak wydaje się śmieszne. 10 pkt? Chyba nikt nie ma wątpliwości co do nieprawdziwości tej informacji
oj, chyba wyszlibyście na wyjątkowo mało sprytny rocznik z taką średnią
czyli w to nie wierzę.
przyznawać się patałachy ile macie ;>
U mnie nie wiadomo jeszcze, bo wyniki nie przyszly ;p
Jak bede wiedziec to powiem ;d pochwalcie sie inni! ;>
Ja mam dopiero o 16.30 ;p
Ale wiem, że kkate (wybacz Kaśka, że Cię uprzedzę, ale muszę ;p) ma 94 punkty ^^ Such a genius.
ja dostanę dopiero wieczorem ;p
kkate - geniusz.
Pff. Jeden, wielki szajs.
71/100.
Z humana 45. Z matmy 26. W ogóóle... W mojej klasie tylko jedna osoba z matmy miała powyżej 40 XD Zdolni jesteśmy, nie ma co.
Zjebałam sprawę =/
79/100.
Niby 5. wynik w klasie, ale w życiu nie byłam taka wkurwiona na siebie. Ok, jeśli chodzi o matmę to jestem zadowolona nawet, marne 34, ale mnie cieszą. Ale polski. 45. Mówiąc szczerze - liczyłam na więcej, kurde.
A w sumie... 79 za test, 50 za oceny, 10 za olimpiadę z polskiego, 3 za wolontariat = 142 punktów.
Do mojego wybranego LO się dostane.
Zaraz coś rozwale.
A w ogóle nastroje średnie, wiele osób mających paski, cholernie wysokie średnie i Bóg wie co jeszcze ma po 50-, 60-kilka punktów.
I opisy z Gadu: "Zjebałam", "Zaperdolcie mnie", "Idę się zabić" itp. i jeden ":D" - Magda ma 91 punktów :]
ja mam 77 za egzamin, 65 za świadectwo.
dostanę się tam gdzie chciałam, resztą pierdolę.
Dzieci w Etiopii głodują a wy się kilkoma punktami w tą czy w tamtą martwicie;p no ludzie.;>
Zresztą wszystkie te Egzaminy(matura i gimnazjalny) to bzdura;p SESJA jest ivil dopiero ;C
Vi. prawidłowo.
Well, średnia na http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3416013.html nie powala. ale test był dość trudny, nie da się ukryć.
No. Nie macie się czym martwić jak się dostaniecie. Ja się nie dostanę. Cały rok miałam gdzieś naukę, uczyłam się na dziesięciominutowych przerwach i jechałam na czwórkach Także jeżeli coś nie pójdzie, to raczej przez oceny, bo test jak na nieuka napisałam dobrze. Dziwi mnie to, że w klasie tylko jedna osoba z paskiem ma 90 parę punktów.
A średnia krajowa rzeczywiście niska. Czyli wychodzi na to, że następny rocznik będzie mieć banalnie proste testy.
86.
i jestem dumna, bo w koncu ludzie przestali mnie postrzegac jako przyglupa.
U mnie nic nie wiadomo, mielismy dzisiaj skrocone lekcje przez konferencje i wyniki nie doszly przed 14. Dowiem sie dopiero w poniedzialek.
AAAAAAAAAAAAAAA! Panika ;d
Potrzebuje conajmniej 130 pkt zeby sie dostac do wymarzonej szkoly, za swiadectwo mam 69 pkt, wiec dalej pojdzie prosto.
A tak szczerze to wisza mi te wyniki ;d
praktyka uczy, ze najwiekszy glab ma szanse przepisac sie do najlepszej szkoly chocby po pierwszym semestrze.
wystarczy ladnie posciemniac w uzasadnieniu ;p
zeby nie bylo, ze pisze z autopsji. ja sie dostalem w normalny sposob - jakies 150 punktow i pewne miejsce 'w kadrze' ;d
Ej gdzie sie dostane jak dostalem w sumie 46 pktow?
ijeee Child sie dostal po znajomosci, wiesz ty co ;p
ja mam nadzieje ze przyjmuja na ladne oczy ^^
Quizer, a przystojny jestes?;>
Ja mam pytanie (może głupie) jak pisałam egzamin w szpitalu to po wyniki musze jechać do Centrum Zdrowia dziecka gdzie to zdawałam, czy może mi jakoś prześlą do domu? Bo w szkole nie posiadają czegoś takiego jak moja punktacja.
To wez pokaz jakas fote to ci powiem gdzie sie dostaniesz ;D
No tak wiesz, ja po prostu piekna jestem ^^ phahah ;d
http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=3975 Bo mi sie szukac nie chce ;]
Leniu ty ;p nie posiadasz nawet wlasnej fotki pod reka?
phi, jak tak to dostaniesz sie tylko do zawodowki ;p
=(( szkoda..
Bo widzisz zeby isc do liceum trzeba sie postarac i poslac mi swoja fotke ;p ja decyduje kto gdzie sie dostanie ;d
a wlasnie rocznik 88, nie za duzy ty jestes zeby isc do lo?;d
Ech.. no czepiasz sie ! To ze juz 3ci raz pisze ten egzamin to mnie od razu wyklucza co?!
73. jestem zadowolona ;]
Ide sie powiesic ! =(
Ale ten.. ja bym jakas we wrocku chcial ...
a tam we Wrocku ;p Katowice i okolice ma lepsze perspektywy ; )
i zapewniam ze nie bedziesz sie u nas nudzil ; )
Ej nie rob mi tego :( wlasnie znalazlam swoj ideal, a on nawet nie chce ze mna przebywac :(
teraz to ja ide sie powiesic ;(
Zapraszam do Wrocka
A jakie atrakcje zapewniasz we Wrocławiu?;>
Jak znam zycie - expienie?
re up up:
Oj wiele, wiele. W koncu "Wroclaw the meeting place"
re up:
Ba, exp jest ponad wszystko
Enpe?;>
Jakos mnie ten Wrocław nie zachwyca ;d
ej chłopcy moi mili co to jest exp?;>
Exp z rana jak śmietana.
Dobry exp nie jest zły.
Jak Ci Gusrim 'swoje przeżył' wyexpi to nie ma chuchu we wsi.
EXPlosion.
Ho na expa.
A ja mialem 89.
re up up:
Tego slowami opisac nie mozna, trzeba na wlasne oczy sie przekonac ;]
re up:
No wlasnie, niby ta Polska tak o EXPO walczyla.
A ja expo moge miec za kazdym razem gdy na dwa podstawowe pytania odpowiem :]
"Podaj swoje imie:" i "Podaj swoje haslo:"
Nie wiem dlaczego ale slowo exp mi sie dziwnie kojarzy XD
Ja równiez znam odpowiedzi na te pytania
Expu nie da się zdefiniować. To trzeba przeżyć.
w slowie EXP zawiera sie wszystko co jest czlowiekowi potrzebne do zycia, EXP to sila, EXP to potega, bez EXPa swiat pograzony bylby w wiecznych ciemnosciach, EXP to swiatlo, EXP to jedyna sluszna droga, EXP to radosc, EXP to szczescie, EXP to ekstaza, EXP jest ponad wszystko i wszystkich !
Brzmi ciekawie ;p a jak to przezyc?;>
arkadia.rpg.pl:23
Nic dodac, nic ujac.
Ahhhh Arkaaa wspaniale!!!
Ech, uwazaj na slowa ! Za takie slowa bana dostac mozna !
A no tak ;d juz edituje posta ;d
Wybacz o wielmozny <niski ukłon>
Jakby tylko dementi sie dowiedzial !
Ale sie nie dowie, prawdaaaaa? <slodki usmiech nr 9>
Jak juz nigdy zlego slowa nie powiesz o wszecharce to pomyslimy
Juz nigdy przenigdy przeciez Arka to cudo najwspanialsze!
<wazelina musi byc!>
I tak trzymac
Moja siostra cienko 38 human 23 mat-fiz, jej kolezanka która u nas prawdzała lepiej 43 mat-fiz, 46 human.
stwierdzam, że na tym forum są sami geniusze albo kujony.
a co bardziej prawdopodobne, za leniwa jestem na uczenie się ;d
ha! 85 !
jestem z siebie dumna ^^
nie odzywam się do was ;d
kujony! ;(
sol tej ziemi, zlota polska mlodziez, przyszlosc narodu...
w internecie to chyba same zdolniachy;} az glupio sie czuje, jak siegam pamiecia, to zawsze wszystko w ostatnich terminach zaliczalem, a i to przewaznie dlatego, ze nauczyciele mnie lubili ;b
tya. albo na pande i kocie oczy ;] w ostateczności. widzi pan, najpierw ja zaliczę, a potem pójdziemy na piwko:D
65 punktów czyli nie zaniżyłem średniej krajowej ;p
imo zeby zanizyc krajowa 'czeba byc wybitnym'.
Child, Ty tego dokonałeś? ;d
jezeli te dwa lata temu srednia byla powyzej 86, to tak ;}
No nie.
Child, brak mi słów.
Misiek, ile Ty miałeś punktów, przyjacielu?
A wiecie ktos moze co znaczyly standardy w matematycznym?;>
bo byly 4 i nie wiem ktory jest jakim przedmiotem, czy jak oni to tam dzielili ;d
nie cieszcie się tak z tych wyników
pójdziecie do liceum i wszyscy o tym zapomną
zdacie sobie sprawę że te 3 lata gima to był czas stracony
bo za trzy lata matura a my jesteśmy w szczerym polu (w sumie Wy bo mi zostały 2 lata )
teraz to już tylko
kołek w zęby i "jedziem Panie Zielonka" jak to mówi moja nauczycielka od fizyki
btw. jest ktoś z Giżycka?? Kwiecie młodzierzy przybywajcie do I LO hhehhe ;>
Vi, żebym to ja pamiętał słuchaj...
coś koło 40 z humana i coś koło 35 z matmy +/- 3.
ale tylko dlatego że w dwójce jest basen
nie w tylko obok, i nie tylko dla tego;p btw. masz z Rosówką?
teodora ma rację, wyniki z egzamu liczą się tylko do momentu dostania się do szkoły. potem nikt nie zwraca na nie większej uwagi. no, może jak już się lepiej w klasie poznacie i ktoś wyciągnie spod ziemi listę rankingową to się można pośmiać i podziwić jak to dwusetkowiec spadł na średnią 3.0, a ktoś z ostatniego miejsca jest teraz prymusem.
pkt miałam 84. 40 z humana, 44 z matmy. zła byłam na siebie jak osa, ale z wynikiem 167 weszłam do mojej klasy na 8 miejscu. widać nie było tak źle.
nie ona uczy najczęściej humany a ja jestem na biochemie
ale z tego co się orientuje to naprawde dobra nauczycielka i ubolewam że nie mam z nią zajęc ;/
mnie uczy Zawiecha if you know what I mean?
obok to i tak więcej niż nasza piękna "salka"
emoticonka, miałam identyczne wyniki
liceum zmienia człowieka
ja sądze że jednak na lepsze
Pięknie. Ja mam 67 pkt i szczerze to zadowolona zbytnio nie jestem.
no, tylko ja i Misiek tu poziom trzymamy ;d
Skromność, nie ma co ;p
załapię się z 73 punktami do elity? prooooszę.
Wątpie, to jednak troche mało, a elita jest elitarna ;p
Nam to tylko niektórzy mówią, że "kwiatków nie piją"
Ach! Egzaminy, pamiętam jak je oblewaliśmy...za szkołą
(pewnie dlatego 90% klasy miało kaca na obu egzaminach)
Ja byłam nieludzko zadowolona z własnych wyników...ale
lepiej ich nie podam, bo mnie śmiechem zabijecie
Ja mam 82 (40 z humana i 42 z matmy) i jestem dosyć zadowolona. Chociaż patrząc na tle klasy to średnio (dwie dziewczyny 90, jedna 95 i nasz laureat 97). Zaszaleli
Ja do egzaminu mam jeszcze rok, ale wydaje mi się, że ten nie był taki trudny. Ale może tak mówię, bo go nie pisałam.
Dla pocieszenia mogę powiedzieć, że znam osoby, które miały po 30 kilka punktów, a były uważane za takich dobrych uczniów. <heh>
Mam szczęście, że nie chodzę do tej szkoły.
Weźcie testy gimbusowe to banały, ja już niedługo zaczynam się schizować maturą, której nie zdam, nigdzie się nie dostanę i pójdę w kamasze. o!
Ech, móc sobie zdać takiego matematyczno-przyrodniczego zamiast mojej urojonej chemii...
a gdybym zamiast historii mogła zdawać humana... ach.
miło sobie pomarzyć ;p.
tak czy siak, zaraz przylecą studenci i zaczną miażdżyć opisami najbrutalniejszych sesji ;p
Ja tam miażdżyć nie będę; pewnie, że łatwo nie było, ale gdyby kogoś satysfakcjonowały trójki, to nie musiałby się wiele wysilać (przynajmniej na moim kierunku i na pierwszym roku, ponoć im dalej, tym gorzej).
Nie chcę łączyć chemii i historii (:
wiem, że historii nie zdam za nic, więc wzięłam za to chemię. ale gdybym mogła zdawać humana zamiast historii, to nie zdawałabym chemii tylko humana (;
a na co pójdę to nie wiem. jakaś teatrologia mi się marzy, ale to się jeszcze okaże, jak na razie wszyscy mnie straszą, że skończę jako polonistka w podrzędnym gimnazjum <:
a chemię zdaję po to, że jakby mi się coś w życiu kiedyś odwidziało i gdybym postanowiła studiować coś bardziej ścisłego, żeby mieć jakiś punkt zaczepienia. a poza tym po prostu ją lubię (;
Tez bede zdawala Chemie wymarzyla mi sie Chemia z Fizyka i Matematyka i kierunek na AGH inzynieria materialowa. Cos czuje ze od wrzesnia trzeba bedzie sie porzadnie zabrac za ksiazki...brrr
a wiecie ze juz jutro wyniki?
nie czułem stresu przed maturami, nawet ustnymi, ale teraz nie mam ochoty zagladac na strone oke ani wiedziec jaki jest wynik tego cholernego egzaminu. ja chce do podstawówki, tam wszystko było proste
"...P..."
Z tematu o testach gimnazjalnych zrobił się tamat o maturach Ja zdawałam dopiero gimnazjalne i miałam 75 punktów, moim zdaniem i tak dobrze Łącznie miałam 140, no dobra 139 No i mogłam sobie wybrać moje kochane liceum o profilu humanistyczno-prawniczymxD^.^.
Mój wynik to 71 punktów (41 z humana i 30 z matematycznego)
A miał ktos więcej niż 94?
P.S. Sorry, że odgrzebuję, ale w czerwcu/lipcu mnie tu nie było.
geniuszu...
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)