Ha!
A ja zrobiłem mały wywiad i też wiem ktoś Ty!
I ja tez umiem zwinąć język w kwiatek.
pokaż!
A ja tylko w trompke. ;C
A mój język gientki umie powiedzieć co pomyśli głowa.
czytaj: Katon nawet rurki nie zrobi ;]
Nie kłam. Zrobię. Zresztą to genetyczne. I nie ma żadej zasługi w Twojej falce. Umiesz i już.
a własnie, ze nie
nie umiałam
ale zobaczyłam w 5-10-15 jak jedna dziewczynka zrobiła i stwierdziłam, ze ja tez tak chce
i sie naumiałam przed lustrem
oj, ciezkie to były godziny
Pozorna nauka. Umiałaś. Tylko to było nieuświadomione. Są ludzie, którzy nie umieją rurki. Nie umieją i już. Koniec. Żadne godziny przed lustrem nie pomogą.
a moja siostra umie odwrócić do góry nogami
język znaczy się
falke taką upośledzona robi
za to ja nie umiem odwrócić
zastanawiające po kim to mamy
bo mama z tata tylko rurki robią
pewnie nie widzieli tego odcinka w 5-10-15
Powinnyście pracować w cyrku =D
W Operze tez nie.
ja umiem do gory nogami w obie strony. [zabawne - jezyk do gory nogami ]
i kwiatek umiem. bo zobaczylem kiedys w czasopismie Viva!, poszedl przed lustro i zrobilem.
Haha, ja robie rurke, trzeszcze okiem, ruszam czym tam w okolicy zoladka i mi wszystkie stawy chrupia. Naskoczycie? xD
elv, ja umiem chrumać WSZYSTKIMI palcami, karkiem, nosem, kręgosłupem, nadkarstakami, kolanami i łokciami. ale to nie zdrowo jest.
fuuuuuuuj
ale to nie jest jedyny talent avady.
Avada, nie licytuj się z Ewunią, bo ona trzeszczy biodrem, szczęką, WSZYSTKIMI palcami rąk, stóp, nadgarstkami, kostkami, wszystkimi kręgami, kolanami, łokciami, a nawet uszami i oczami. zatkało kakało? i umie robić "ga!" zatkało kakało??
Potwierdzam. Widziałem. Słyszałem. Ona nie jest ziemianką.
<skrzypu skrzypu>
xD
co to bedzie jak dociagniesz do 60-tki? XD
Będzie najbardziej chrupiącą osobą na świecie. I ten dziadek z reklamy snikersa kranczera i ten chłopaczek ze snikersem będą się mogli schować.
Najstraszniejsze jest to co ona robi ze swoim okiem.
a co robi!
o matko... to to "z okiem" było powaznie?
kobieto...
kiedy na nie naciska słyszysz dźwięk podobny do tego kiedy staniesz na żabę.
Tak. Musicie to zobaczyć. Usłyszeć. Zgroza.
eee... myslalem ze to bedzie cos w stylu psa andaluzyjskiego. a tu zaba. nadepnieta XD
ja tam za często po zabach nie skacze, nie wiem jakie dźwięki wydają, ale z tego co pamiętam to jedna puściła gazy.
o rany, ja nie umiem trzeszczeć okiem jak żaba...
Umiem trzeszczeć szyją stawami, zrobię taniec brzucha, bekam 10 sekund czasem i umiem wybekać "Alleluja"!
a ja nie umiem bekać. zlinczujcie mnie.
a ja kiedys wybekalem 'piwo' w 30 jezykach xd
NIe zlinczujemy Ale kurna jak się przechwalamy to trzeba od czegoś zacząć. A kiedyś robiliśmy konkurs na to czyj podpalony <gas> będzie miał dłuższy płomień
ale czad!
a ja przejdę każdy mur, jeśli tylko dosięgnę jego końca choćby z podskoku.
A ja jestem Zidane. Umiem ściągnąć haracz, wyłudzić okup i jebnąć ze łba.
Poka! xd
a ja chodziłem dwa lata na akrobatykę! i na judo!
a ja chodziłam na balet i umiałam zrobic gwiazde na jednej ręce oraz kwiat lotosu.
A ja potrafię udawać gołębia i sowę przy pomocy dmuchania w specjalny układ dłoni.
a ja umiem flika i podwojne salto w przod i pojedyncze w tyl i na scieszce troche bywałem.
Heh a ja bez tego łamię ręce i nosy XD
Umiem też sowę i świnię udawać
a ja jestem ratownikiem przedmedycznym! i zabezpieczam ludziom tre polamane rece i nosy!
Jak ktoś Ci połamie to na ch.. CI takie zdolności
Umiem też niezgorsza walczyć mieczem
nie złamie, nie złamie bo na judo chodziłem.
a o walczeniu mieczem zawsze mazyłem
Jak się spotkamy to może będziesz miał okazję
To też było moje marzenie i je od pewnego czasu spełniam.
to musi być zajebiste.
no czwartej alternatywy nie ma.
a ja nie umiem pływać!
nie martw się mell, wtedy przydają się przystojni ratownicy.
ja wogole nie mam się czym pochwalić, nie mam żadnych talentów ani nawet umiejętności. o.
no co ty. umiesz machać kijem tak fajnie.
ha!
Ale napewno nie wiecie jak robi żyrafa!
I nie umiecie tak zrobić!
oświeć nas.
Ten post był edytoany przez Avadakedaver nie pamiętam kiedy.
moja siostra robi żyrafe
taką z Madagaskaru
<ziew>
A ja umiem udawać Sida z Epoki Lodowcowej
robienie żyrafy
polega na robieniu czegoś
z szyją?
umiem pierdnąć okiem o/
hehe nagram wam kiedys moje oko. i kark. i plecy. i palce. u rak i u nog. i nadgarstki. i kolana. i kostki. i łokcie. i barki. ale biodrem nie umiem wydawac dzwiekow. <damn_xD>
Jestem czlowiekiem renesansu!
reumatyzmu XD
Ja umiem bardzo głośno gwizdać przez zęby Nigdzie nie zapraszam bo nie wykorzystuje innych forow do bezplatnej reklamy wlasnego.
Poszłam do lustra. Posikam się, a nie zrobię. I język mnie w dodatku od tego boli.
no nie wiem, moze kwestia wprawy, a moze faktycznie uwarunkowania
ja potrafie robic kwiatka, ale np przez całe dziecinstwo nie umialam zrobic balona z gumy (wiadomo-robi sie wtedy takie cos z jezykiem)
pierwszego wykonalam w wieku lat 18 na obozie narciarskim. cały autokar mnie uczył
a jak jakąś gumę za długo się żuje to zostaiwa brudny i niewygodny ślad na twarzy. fuj. wolę kwiatka umieć.
nie można żuć dłużej
niż 20 minut
bo wtedy ślinianki pękają z hukiem.
Oj. Pozbawionam ślinianek.
Ja też
A ja umiem puszczać ślinowe bańki z języka i bywa to często bardzo irytujące dla osób przebywających w moim towarzystwie. Mam nawrót tej manii.
ja kiedyś robiłam bańki na ustach, wydając przy tym taki dźwięk: muuuuuuuua
ale ktos mi w końcu uświadomił, że to obrzydliwe
Ahmed
That's charmin'. A ja nie umiem pierdzieć pachą. I dobrze.
Ja też
A mój kolega umie uchem
o! umiem ruszać uszami i dziurkami w nosie.
a ja potrafie przestawiac sobie nos XP
Jakie to wszystko niesmaczne XD
nic co ludzkie nie jest nam obce.
jestes zazdrosna bo Ty nic nie umiesz!!!
no. nie umiem =( całe życie mnie przytłaczało to, że nie umiem pierdzieć pachą =( to dlatego jestem taka zgorzkniała
Nie martw sie. Jak poprosisz Mateusza to Cie nauczy ^__^
A ja umiem zginać palce w górnym stawie bez zginania tego dolnego.
I zaparkować pod swoim blokiem bez uszkodzenia samochodu.
widzisz. nie jesteś ułomna XD
wszyscy coś potrafiom, potrafie i ja! sialalalala....
Cat ja Cię mogę nauczyć
a ja umiem tak:
Ten post był edytowany przez Avadakedaver Bóg wie kiedy.
Super. a ja umiem podwinąć powieke. lol
mnie kiedyś Mały uczył, ale mi nie idzie.
a ja umiem obie
No tak. ale to tylko jedna z moich wielu zdolności Xp
umiem przestawić sobie kość w ramieniu ^^
albo bekanie na zawołanie.
etam, bekać każdy umie!
tzn oprócz nai xd
Avada, czy miałeś ostatnio inny avatar?
czy był on w szarościach, czy szarzeje mi
przed oczami?
Ja też nie umiem bekać na zawołanie. Ale tak ogólnie to umiem.
Ja nie umiem bekać ani na zawołanie ani tak ot tak. Bodajże trzy razy w życiu mi się zdażyło. A może dwa.
taaa, Katon, cos o tym wiem ;]
niezapomniany posiłek w maku ;]
Mój kolega też umie pierdnąć na zawołanie. W dodatku nagrywa to na telefon i każdemu znajomemy na gg przypisuje inny dźwięk...
Ja wiele rozumiem, ale to jest zgroza.
no co kto lubi.
a ja, a ja, a ja, a ja ogłaszam konkurs na najdłuższy język!!
Nie masz szans z moją kuzynką /inną całkiem/
Ty chyba kazirodztwo masz we krwi? bo niby skąd wiesz?
Bo umie nim dotknąć czubka nosa. Też mi. Jak się ludzie znają od zawsze to wiedzą o sobie takie rzeczy.
Znacie się jak łyse konie? xP
btw, czy ktoś wyjaśni mi etymologię tego dziwnego wyrażenia?
ja mam za bardzo zadarty, ale jak go sobie spłaszczę to też umiem.
a umiecie dotknąć językiem łokcia?
anatomicznie niemozliwe. podobno
Prawda, tak. to niemożliwe jest.
a konkretnie Ahmedzie, to chodzi o zdjęcie.
i ponoc wszyscy zawsze próbują
fajnie byłoby nagrać ten moment próby - musi sie fajnie wyglądać
No! Nas jest dwóch takich jak was trzech XD
My jesteśmy dziiiwne, bo nie bekamy ;P
Kiedyś próbowałam językiem dotknąć łokcia. Nie wyszło, tylko sobie szyję nadwyrężyłam.
Ja to chyba wogóle jakaś niezdolna jestem.
A co do łysych koni - trzeba znaleźć jakieś konie, ogolić je i sprawdzić jak się znają...
ja.
co za bida, co za slums.
cicho Misiek XP
no przecież koń jaki jest każdy widzi
a łysy to już wogóle
wiec to chyba tak ma być XD
no...ja myśle, że np poseł Gosiewski umie.
Na pewno i tylko wtedy jak sie we Włoszczowej zatrzymuje
e, że co? ja se wypraszam XP
AHAHAHAHAHHA XDDDDD oplulem sie XD
OFFTOP! OFFTOP!
cicho babo XD ale feces XD
A umiecie powiedzieć płynnie i nie zacinając się:
"Prestidigitator Tortoradella Wendredera bieży do baru po buteleczkę spirytusinku najwydestylowaniuchniejszego".
Ze szczególnym uwzględnieniem ostatniego wyrazu. W szybkim tempie ;P
ostatni jak najbardziej, gorzej z pierwszymi trzema.
Dla mnie tylko dwa pierwsze wyrazy stanowią "malutki" problem...
sih - ja umiem :> czy to oznacza, że posiadam jakiś supertalent?
Ja też umiem ale całe:
"Ckliwy prestidykitator Todoregallo werdadero do knajpki mknie po buteleczke spirytusiku najwydestylowaniuchniejszego dla reżysera Laubzegi, który wyreżyserował przeliteraturalizowane i przeintelektualizowane dzieło pod tytułem "Trzy cytrzystki czyli poczmistrz z Tczewa""
O, tej wersji nie znałam. Znaczy połączonych. Bo trzy cytrzystki to woszem, zaprzyjaźniłam się.
Todoregallo ;P
co do regalo????
powinno być "prestidigitator" i "pocztmistrz" . nie no, rispekt, ale jakbym poćwiczyłą to też bym umiała ;p.
poczmistrz jest a nie pocztmistrz mój tata tak mówi (z wykształcenia aktor)
Bardziej hardkorowe zamiast "Z Tczewa" byłoby "spod Tczewa"
A popularne "Jola lojalna Jola nielojalna" w tempie nie powiem za cholerę. Z resztą raczej nie mam problemów.
A "wyalienowany neandertalczyk usatysfakcjonował rozentuzjazmowanego paleontologa" lub "wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu" znacie?
Tez można fajnie łamiące język historie opracować
Te są akurat proste. Z takimi słowami jestem zaprzyjaźnione. Najgorsze są te z rrrrrrrrr. Nienawidzę.
no ja mam wadę wymowy, nie umiem powiedzieć normalnego rrr tylko takie tylnojęzykowe.
Grom gruchnął w konar rododendrona? ;P
Byłem dziś na piwie z Wojtkiem(nie z Wojtkiem-Ryśkiem, of kors =). I przypomniało mi się, że nikt na świecie nie mówi tak szybko i tak niewyraźnie. Jest niesamowity.
to ten wojtek co go poznałam u ciebie? bo poznałam jakiegoś wojtka i pamiętam, że śmiesznie mówił
Wojtuś jest kochany ;]
jak mówi i jak nie mówi
dalej nosi tą rękawiczkę na jednej ręce?
Rękawiczkę na jednej ręce? Nie znam tego epizodu... Albo nie pamiętam.
Tak, Cat. Myślę, że to ten =)
no jak to... przecież coś mu sie w rękę stało, ucięło czy coś
Aaaaa, faktycznie. Ale to już dawno, zapomnieć zdążyłem =)
Ła jaaaaaa. Muszę to gdzieś wkleić. A tu był taki wątek XD
Kolorowy Karzeł kopnął Karola. Kulawy Karol kopnął Karła i kolorował Karła kolorem kopniaka. Karolina, która kochała Karola, kopnęła kolorowego Karła. Karzeł, kopnął kochającą Karola Karolinę. Karolina krępowała Karola, który kopnął kolorowego Karła. Kolorowy Karzeł, którego kopnęła Karolina kierował komunistycznym krajem karłów. Komunistyczny kraj kolorował karłów kolorem krwawiącym. Karolina, która kopnęła Karła krwawiła. Krwawiąca Karolina kopnęła kolejno kulejącego Karola i Karła i kulejąc krwawiąco kochała kolosalnie kojąco Karola.
tu chyba był wątek o Grzesiu.
a swoją drogą Karolowie są dziwni.
A czy umiecie powiedzieć w języku ka-ka "Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego?" Ja potrafię!
Hyhyhyhyhyhy.
Ja wiem jak jest po serbsku i po ukraińsku ssij i co? Prawie jak w jezyku kaka
Dla nieuświadomionych: mówienie w języku ka-ka polega na tym, że przed każdą sylabą mówisz "ka", np jak chcesz powiedzieć "Kasia" to mówisz ka-ka-ka-sia
ka-o ka-kur-ka-wa. ka-a-ka-le-ha-hard-ka-kor
ka-ska-ka-ra-ka-nie-ka-bos-ka-kie-ka-z-ka-tym-ka-czyms ;]
Zrobiłeś błąd. O tam. Ale to dwie sylaby. Więc powinno być ka-a-ka-le.Katon
ka-o-ka-kur-ka-cze ;]
Nie wiem czy ktos tak umie jak ja, ale poki co jeszcze sie nie spotkalem Chodzi o to, ze jezykiem dotkne lokcia Fiu fiu ile ja juz na ten bajer piw wygralem
NIE POTRAFIĘ językiem dotknąć łokcia. Przynajmniej jak próbowałam to zabrakło mi jakiś pięciu centymetrów języka. Niewiedziałam że to jest anatomicznie możliwe. Drogi Qbek_Wredniaku, jak długi jest twój język? Czy może masz krutszą rękę? Napisz mi, jak można się tego nauczyć(o ile wogóle się da)? Będę miała nowy sposób do straszenia młotszych kuzynek(Ha! haha! ha! haha! ha! haha! haha![złowrogi śmiech])
Mhm. Jasne.
tłuszcza domaga się zdjęcia!
Nienienienienie, ja BARDZO dziękuję za zdjęcie...
A wiec tak... Anatomicznie jest to mozliwe, moj jezyk jest normalnych rozmiarow. Podobny temat byl zapodany na DISCOVERY w programie BRAINIAC. Koles powiedzial, ze nie jest to wykonalne ze wzgledu na roznice dlugosci kosci bodajze ramiennej z suma dlugosci jezyka i odcinka szyjnego kregoslupa. Kilka odcinkow pozniej zamiescili sprostowanie i zdjecia ludzikow ktorzy potrafia tego dokonac ( ja nie wysylalem ). Osobiscie sie tego nie uczylem. Kiedys na basenie ktos zapodal taki temat, ze nie mozna tego dokonac. Pokazalem, po czym reszcie wyskoczyly oczy z orbit. Od czego jest to uzaleznione to nie mam zielonego pojecia. Niedowiarkow zapraszam do malego zakladu
KA-SPIER-KA-DA-KA-LUN-KA-DA!
A o!
http://www.youtube.com/watch?v=kkL9W7VK8WE&search=elbow
http://www.youtube.com/watch?v=fHW77ZbKBb4&search=elbow
http://video.google.com/videoplay?docid=20...2686831&q=elbow
Tutaj sa przyklady zagranicznikow. Ja za jakas godzinke bede miec aparat to zamieszcze swoje Cierpliwosci
Ooo...
http://img143.imageshack.us/img143/5922/img3772je0.jpg Dla tych którzy zbłądzili wątpiąc Aha musialem pomoc sobie kolanem bo niestety musialem trzymac aparat w drugiej rece. Nie moj sprzet i nie wiem gdzie ustawia sie ten caly autowyzwalacz
<once again> Ooo...
phi, mi tez sie udalo dotknąć!
A masz zdjęcie?
Ja co prawda nie umiem dotknąć językiem do łokcia, ale zostając przy temacie języka potrafię za to powiedzieć "Dzień dobry" w 60 różnych językach no w sumie nic wielkiego ale przydatne
Tak potrafię w tym momencie nie mam jednak czasu, ale jak znajdę chwilkę to zedytuje posta i napiszę.
A ja umiem strzelać z: kręgosłupa, biodra, kolana, kości ogonowej (to tylko czasami i chyba na skutek wypadku ;P), wszystkich palców u nóg i rąk, we wszystkich kostkach, w przypadku pierwszej kostki w cztery strony (przód, tył, lewo, prawo), w przypadku drugich i trzecich kostek w trzy strony (przód, lewo, prawo) ;d czyli 36 miejsc do strzelania w jednej ręce ;P. No i nadgarstek, kostka u nogi, kolana, łokieć, kark, szczęka ;P... Językiem umiem dotknąć czubka nosa, złamać sobie język, w sensie że końcówkę kładę na tyle języka, kwiatka nie umiem zrobić, ani łokcia polizać, bekac na zawołanie i trzeszczeć okiem (szkoda ).
A, i jeszcze umiem kciukiem dotknąć ręki, wyginając go do przodu i do tyłu .
z plasteliny się uformowałaś?
Ostatnio w szkole przyszedl do mnie Andrzej.
Na dzień dobry polizał swój łokieć. Naprawdę.
Potem zlapal sie za dlonie za plecami. NIE PUSZCZAJAC uscisku tych dloni przelozyl swoje rece ponad glowa zza plecow do przodu ciala.
Chyba nie ma barkow.
przełożyć potrafie ale potem są jakoś tak dziwnie wygięte, że nie da się ich dalej w uścisku wyprostować .
Ja też chcę. Się nauczę czegoś przynajmniej.
chyba nawiał.
w sumie racja.
dziecko strzykawki.
Jedyną dziwną rzeczą, jaką potrafię, jest ruszanie jednym okiem.
Podobno wygląda to okropnie, ale zapewniam, że każdy może się tego nauczyć :]
męski to jest ten taki noga do przodu, druga do tyłu?
kiedys, jak byłam młoda umiałam oba
teraz mi sie stawy zestarzały.
Jest w ogóle takie rozróżnienie? Męski i damski?
a jest jest .
wiesz damski taki bardziej subtelny i łatwiejszy rzecz jasna x D
a męski to taki męski musii być x P no .
dobrze mówie ? x P
ten gdzie jedna idzie w przod a druga w tyl jest łatwiejszy znacznie od tego drugiego( w ogole o czym gadacie? o szpagatach?)
też robiłeom oba 10 lat temu. i mosteg ze stania, i i z mostku stanie w obie strony
Szpagaty damski i męski (jak kto woli) to najlepiej mi wychodziły w podstawówce (ale to już dawno było ), teraz ciut gorzej, ale i tak nie mam co narzekać
A mostek umiem do tej pory
sie nie ma co uczyć praktyczcie. tylko ćwiczyć.
rany . wy to macie zdolności x D
ja też umiem grać, ale chyba na nerwach x D
Umią to jakieś zwierze? Obstawiam, że to jakiś podgatunek zwłaszczy acz mogę się mylić.
to dalsza rodzina "przyszłem" misiek.
ja zawsze mówię POTRAFIĄ
Ej, no ale męski to jest ten poprzeczny? No jak to? Mężczyźnie chyba łatwiej srobić normalny, a kobieta ma często bardziej otwarte stawy biodrowe. Zresztą nie znam się na męskich... stawach biodrowych
Co do szpagatów - umiem normalny, na obie nogi, nad poprzeczką się pracuje, ale już tylko jakieś 8 cm brakuje (ale boli ). Mostki umiem robić z różnych pozycji, postaw i w różnoraki sposób wstać. Za to za cholerę nie umiem położyć brzuszka na kolanach, tak, żeby był przyklejony porządnie. No nie zrobię za skarby, bo mnie ścięgna pod kolanami bolą. Bałdzo, bałdzo.
I umiem stać na głowie, na głowie bez rąk (no, krótko dośc ), na rękach, na barku, na nogach... eee... no. I różne takie. Lubię akrobacje, ale fiflaka jeszcze nie miałam okazji się nauczyć A bardzo chcę.
Fiflak jest według mnie bardzo prosty, największa bariera jest psychiczna, ale i tę da się łatwo pokonać.
Ja miałam ogromne trudności z przekonaniem się do salta w przód, a teraz jeszcze dłużej pewnie potrwa decydowanie się na salto w tył... :{
U mnie szpagat tylko męski się udał, ale i nad damskim popracuję :]
I jest jeszcze jakaś śmieszna technika przygotowania do fiflaka... Jakieś opadnięcie specyficzne... Nie mówię o rundaku
Nie wiemy co to jest fiflak, ale jesteśmy całkiem nieźli w akrobacjach.
Tez chce wiedziec czym jest fiflak.
A slyszalem, ze poltora miesiaca rozciagania i robisz meski bez problemu.
Akrobacje to akrobacje. A liczą się jeszcze motywacje do akrobowania, że tak to ujmiemy =>
W tył. Hop na ręce i potem hop na nogi.
xDDDDDD na ręce i na nogi przez mostek? to jest FLIK mutanty. chyba że mnie inaczej uczyli. a rundak to jest przerzuyt bokiem (czyli gwiazda) ale jak spadasz twarzą w tą stronę , z której biegłeś, ale tego już nie jestem taki pewien. co do salta w przód to nie miałem oporów żadnych.
Nieeee.... fiflak to nie jest przez mostek. To jest skok na ręce i z rąk na nogi. Stanie - mostek - stanie to przejście w tył bodajże.
A rundak to nie gwiazda ;P Rundak zaczynasz jak gwiazdę po czym u góry łączysz nogi i z impetem walisz nimi w glebę - żeby dostać ładne wybicie do fiflaka
ale ja nie mowie, ze to gwiazda, sih, i wychodzi na to że mam racje, bo spadasz twarzą do kierunku z ktorego nadbiegasz. i wtedy mozesz zrobić FLIKA.
i mi nie mow,m ze to nie jest flik, bo nam wpajali dwa lata po 10 razy dziennie "rundak-flik"
Wy sie uczyliscie w liceach czy w cyrkach?
O rundaku pierwsze słyszę ^^
Ale w sumie wszystkiego trzeba spróbować
Sih, Wy jesteście jakby zobligowani, żeby się tego wszystkiego nauczyć czy tak dla siebie całkiem?
Zobligowani, jak sadze.
Niestety nie zobligowani. Dla siebie. No chyba, że w jakimś spektalku tego wymagają, to wtedy ma się kurs przyspieszony
Fiflak, fiflak, wszyscy tak na to mówią ;P
eee tam. mnie szkolił trener ślusarek, który z moimi kumplami nie jesdno mistrzostwo europy i polski zdobył. nie wiem nawet czy świata. serio serio, nie żebym się chwalił.
http://www.pzas.nazwa.pl/newsy/szwajcaria3.JPG
proszę bardzo od lewej to taki koleś, znałem go z widzenia w skzole, potem kuba kubiak (tylko tu tak głupioo wygląda) walter, i ślusarek, tych dalej nie znam. to są zdjęcia z zeszłego roku, ze Szawajcarii, i tu jesczze dwa
http://www.pzas.nazwa.pl/newsy/szwajcaria1.JPG
http://www.pzas.nazwa.pl/newsy/szwajcaria2.JPG
w ogole to macie tu:
http://www.pzas.nazwa.pl/more.php?nr=149
http://youtube.com/watch?v=Z77qO25ji3c
Taaaaak własnie! A to wyglada jakby zaczynał w przód, bo zaczyna od rundaka i potem kika fiflaków pod rząd. Facet jest niezły. Chyba zacznę oglądać piłkę nożną
to nie jest wcale takie trudne, już po czterech latach treninu tak się zrobi bez problemu ;]
wygląda fajnie
ale kurcze, to najpierw trzeba mieć jakieś mięśnie rąk, których nie posiadam
chyba, że to jest na zasadzie gwiazdy (i tak sie nieco chwieję przy wykonaniu)
Łał. Niezłe saltka. A przy tym ostatnim, to śmierć w oczach
Moim największym osiągnięciem była giwazda. Dziś już nie zrobię - bo dawno nie ćwiczyłam.
Jedyne co mogę zrobić to stanąć na rękach (albo głowie ).
=_=
ej no co, o saltach się fajnie z Albinką rozmawia, tez lubiłam wf w podstawówce.
ciekawe, jak by to było, gdybym miała internet w wieku lat 10... zapewne byłabym teraz innym człowiekiem.
Ja to jestem bardzo juz sflaczala - 3 dni na nartach i mnie plecy bola jak .. no nie powiem jak. Coz, rok bez wfu daje ze znaki xP
A mostka ze stania to nie robie bo nie moge. Bym sie rozpadla.
zawsze byłem szybki... ale co do gimnastyki albo jakiegoś wyginania się to normalnie "drewienko" ale najlepiej wychodzi mi rozśmieszanie ludzi, taaak w tym jestem dobry
ja umiem odwrócić język do góry nogami hehe ale w trąbke nie umiem...
Co do trąbki - ja umiem zrobić z dupy trąbę.
Łoh;o) mój kolega z klasy potrafi wymiotować na zawołanie, bez wkładania paluszków do gardła.
Kiedyś poprosiliśmy, żeby połknął gumę, a potem ją zwrócił. On to zrobił (oczywiście sprawdziliśmy my buzię dokładnie;), po chwili coś wypluł, wszyscy rzucamy się, żeby zobaczyć co to jest, a on do nas z tekstem: Oj, to nie guma
xd xd
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)