Od jakiegoś czasu chciałem się tak pobawić, ale jakoś zawsze wylatywało mi z głowy. Pomysł jest prosty - to pierwsze. Po drugie - jest tak naprawdę pretekstem, gdyż bardziej chodzi mi o to, aby króliczka gonić, niż żeby go schwytać, tym bardziej, że subiektywne to wszystko będzie i tak. Ale do rzeczy.
Proponuję wyłonienie 50 najważniejszych płyt w historii muzyki popularnej, ale nie w formie plebiscytu, tylko przedstawiania umotywowanych długimi i składnymi wypowiedziami tekstowymi propozycji. Ze wszystkich gatunków. Plus linki. Chciałbym to wszystko ograniczyć do grupy ludzi, którzy się generalnie trochę znają, choćby tylko na swoim poletku. Chodzi mi o to, żeby poprzeskakiwać uprzedzenia, gatunki, wysłuchać tego co ma do zaproponowania Child i 'zmusić' Childa do wysłuchania Arcade Fire. Nie chcę głosowania, tylko stopniowego wyłaniania się takiej listy, na której pozycje będziemy się po prostu zgadzać. Lub nie, wtedy veto musi być umotywowane. I tak dalej. O muzyce warto rozmawiać, wie o tym cała rodzina Pospieszalskich, wiemy i my. Jak weryfikować kogoś kto 'się zna'? Nijak, samo wyjdzie. Nie wyznaczam też żadnych ram czasowych takiej zabawy - to i tak zawsze będzie proces bardziej niż rezultat. Ale będzie się można dowiedzieć ciekawych rzeczy, posłuchać ciekawych rzeczy i dać ujście tej najbardziej ludzkiej potrzebie systematyzowania i tworzenia list. Bawi się ktoś?
P.S. Nie widzę sensu w numerowaniu tych 50 pozycji, przynajmniej narazie. Chodzi mi bardziej o wyłonienie ich spośród innych.
Przywalę offtopem, tak a propo mnie i Arcade Fire - http://www.msi.pl/~msi269/plejlist.htm ;>
Lista stara, ale łapiecie aluzję?
Teraz trzeba zmusić Katona, zeby Meshuggah posłuchał :CCC
Czemu nie, mogę poszłuchać. Ale naprawdę uważasz, że powinna się zmieścić w 50tce? Ja po namyśle stwierdzam, że Arcade Fire chyba jednak nie.
Ja tym bardziej. 'Plumkają' fajnie, ale w zasadzie Ameryki [czy może Kanady ] nie odkrywają.
Meshuggah - Straws Pulled At Random: http://youtube.com/watch?v=y6VerKdcrOQ
Pomysł bardzo ciekawy, ale jego realizacja wydaje mi się niezwykle trudna. przyznam, że od jakiegoś dłuższego czasu słucham bardzo dużo starych płyt. zrobiłem sobie już retrospektywę z lat 80., teraz wszedłem w bezdenną czeluść seventisów i liznąłem szalone sixtis. Jest się czym zachwycać, ale braki są naprawdę wielkie. Weźmy choćby Dylana, który w przeciągu 10-15 lat wydał przynajmniej 6 arcydzieł i jak tu obiektywnie wybrać te najlepsze?
Wybór mamy ograniczony do 50 albumów! Zobaczcie sobie rankingi najlepszych płyt http://rateyourmusic.com/charts/top/album/2007. Zestawienia z poszczególnych lat w okresie 60-80 są w miarę trafne, później już jest spory chaos i do czołówki wkradały się często rzeczy słabe albo w ogóle nieznane (tak Child, zdarzało się, że były to albumy metalowe). Nie można traktować rate your music jako odpowiedniego źródła, na którym można się wzorować, ale warto zwrócić uwagę na pozycje z czołówki. Zbiór pereł czeka na odkrycie.
Pytanie brzmi, czy jesteśmy na tyle dobrze muzycznie wyedukowani, żeby podjąć się takiego zadania. Czy nie porywamy się z motyką na słońce?
jako ciekawostkę zamieszczam ranking najlepszych płyt lat 80. który robiłem we wrześniu (teraz zapewne wyglądałby inaczej):
Talking Heads - Remain In Light [1]
Pixies - Surfer Rosa [2]
Sonic Youth - Daydream Nation [3]
Joy Division – Closer [4]
The Stone Roses – The Stone Roses [5]
Pixies – Doolittle [6]
The Cure - Desintegration [7]
Orange Juice - Rip It Up [8]
Minutemen - Double Nickels On Dime [9]
R.E.M. – Murmur [10]
Tom Waits - Rain Dogs [11]
Beastie Boys - Licensed To Ill [12]
Violent Femmes - Violent Femmes [13]
The Go-Betweens - 16 Lovers Lane [14]
Talking Heads - Speaking in Tongues [15]
RUN-D.M.C. – Raising Hell [16]
Echo & The Bunnymen - Ocean Rain [17]
The Jesus & Mary Chain - Psychocandy [18]
The Smiths - The Queen Is Dead [19]
The Fall - This Nation's Saving Grace [20]
NoMeansNo – Wrong [21]
Guns n' Roses - Appetite For Destruction [22]
XTC – Skylarking [23]
The Cure – Pornography [24]
Television Personalities - And Don't The Kids Just Love It [25]
The Sound – From The Lion’s Mouth [26]
XTC - English Settlement [27]
Talk Talk – Spirit Of Eden [28]
New Order - Power, Corruption and Lies [29]
Metallica - Ride The Lightning [30]
+ http://rateyourmusic.com/list/brss/najlepsze_albumy_lat_90__wedlug_czlonkow_fuckingood_kingdom
Właściwie w pełni się z Tobą zgadzam i dlatego myślę, że tym bardziej. Oczywiście nie jesteśmy dostatecznie wyedukowani muzycznie i oczywiście taka lista (możemy przecież poszerzyć do 100...) nie będzie reprezentatywna i pewnie nie będzie się nadawać do pokazywania jako reprezentatywne dzieło wybitnych krytyków. Ale poprzez jej tworzenie, poszerzanie horyzontów, dyskusje, etc. napewno się nieco doedukujemy. Nie wydaje mi się nawet, żebyśmy ją ostatecznie stworzyli, ale to w sumie ma najmniejsze znaczenie... =)
no to jedziemy w myśl zasady 'at random' czy po kolei dekadami (rocznikami)? ;>
a może lepiej nie rozdrabniać się na płyty, tylko omówić 50 najbardziej wpływowych muzyków/zespołów i ich najważniejsze dzieła (w miarę obszerne opisy). wspólnymi siłami można sporo osiągnąć, jeżeli każdy się zmobilizuje.
Katon na pewno świetnie sobie poradzi z The Beatles, Dylanem, Cashem(?), Misiek zna na wylot Pink Floyd i Led Zeppelin, BlackOmen może śmiało brać się za Zappę i King Crimson (a w lasteefemowych statach widzę jeszcze Genesis, Oldfielda, Jethro Tull), dla Grimmy'ego Miles Davis i klasyki elektroniki (aphex twin, prodigy!), Przemas zgłębił R.E.M. do granic możliwości(polecam szczególnie albumy z lat 80. w tym świetny debiut!), Vold nas uraczy klasyką hip-hopu (Nas, Wu-Tang, RUN DMC...), Czajldu przedstawi Judas Priest i Bad Religion. Każdy może coś dołożyć od siebie i mamy przekrój przez wszystkie gatunki. Ja podałem tylko przykłady, nic nie narzucam, ale widzę, że sporo można napisać, bo mamy mocno zróżnicowane gusta. Czy są chętni?
Proponuje at random.
Kurcze. 70 to jest bezdenna czelusc. Naprawde Was kiedys w wakacje zapraszam do mnie do domu, bo tam jest zmaterializowana ta bezdenna czelusc w postaci plyt kompatkowych oraz winylowych.
Znam dziesiatki niesamowitych numerow z tamtego okresu. Oczywiscie mowi tu o rocku, czy to progresywnym, hard czy NWOBHM.
Tylko ciezko wybrac konkretne perelki plytowo, bo naprawde zdarzaly sie tam plyty jednego przeboju.
Naprawde moge cos o hiphopie napisac?:>
I ciezko czasem rozgraniczyc perelki od czegos innowatorskiego. Bo muzyka ewoluuje, i cos co naprawde jest wybitnie dobre dla znawcy danego gatunku - dla naturszczyka moze byc jakies ulomne (bo np. gatunek wyewoluowal i dzis robi sie to zupelnie inaczej).
Jesli chodzi o Polakow to po prostu nie smiem nie napisac o Grammatiku (pytanie brzmi: EP+ czy Światła Miasta.. ale chyba to drugie, ale o pierwszym TRZEBA wspomniec) oraz Noon - Bleak Output.. Koniecznie trzeba wspomniec o Ostrym.. Ale czy ma byc to '30 minut z zycia' czy jeden z albumow..
A zagranica.. Boze. Duzo.
Ale i tak zaklepuje Sigur Rosow
I mam propozycje. Bo i tak bedzie milion dyskusji tutaj. Oddzielny temat z recenzjami samymi - a tutaj dysputy.
I co znaczy - link do plyty. Popieramy nielegalnosc, mamy wrzucic na sendita, torrent, emule?
Dobra, do wrzucania albumów zrobić można myk.
www.diino.com
Zakładacie konto, wrzucacie w tym programie album w rarze [NIE NAZYWAJCIE RARÓW nazwami albumów, bo troche tam sprawdzają, jak będzie tak otagowane to blokują konto, nazywasz po prostu jakoś inaczej na przykład my_photos_01.rar i tyle]. Jak ktoś będzie bardziej zainteresowany to opiszę bardziej szczegółowo, ale diino to zbawienie dla ludzkości w ogóle
A jak nie to zshare.net , bardzo porządne. wyslijto.pl w sumie tez.
Mogę opisać kilka albumów, ale nie mam aż takiej wiedzy żeby szargać swoimi opisami niektóre klasyki.
Ha! I like it. No to dawać ktoś pierwszą propozycję. Nie systematyzujmy. Proponuję tylko, żebyśmy zaczynali od rzeczy mniej kontrowersyjnych/bardziej oczywistych i powoli przechodzili w sferę cienia i trudnych dyskusji. Dawajta!
P.S. Zastanawiam się nad kwestią jaką poruszył Tymon - gdzie recenzje, gdzie spis, gdzie dyskusje... Może se zróbmy podforum w duchu obecnych reform?
Powinniście zrobić podforum.
też popieram pomysł z podforum. i jak w końcu pisać- o artyście, czy muszę wybierać płytę? ;>
Płytę, zdecydowanie. Inaczej byłoby za prosto. Apeluję też o 'wewnętrzną' selekcję. Piszcie o rzeczach o którcy faktycznie uważacie, że zasługują na miejsce w setce. Wycinajcie 'po prostu fajne' rzeczy.
No to piszę do Demka o subforum.
Pomysł bardzo dobry. I ja też pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)