Coś O Tym..cos O Tamtym..., wszelkie możliwe postacie :D lol
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Coś O Tym..cos O Tamtym..., wszelkie możliwe postacie :D lol
skicia |
16.06.2004 15:40
Post
#276
|
||
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 227 Dołączył: 16.11.2003 Skąd: Place where the angels fall... |
ren.Asiek co do Faweks'a czytałaś taki
wiersz "Nic dwa razy się nie zdarza"? ;] Rzeczywiście jakaś
przepowiednia co do piór feniksa mogła istnieć, jak na razie nic na ten
temat nie wiemy. Olivander skontaktował się z Dumbledor'em z powodu
przepowiedni Trawenley, przecież Harry ma zostać mordercą lub ofiarą, więc
Albus chciał znać różdżkę jaką będzie miał Potter.
Kto wie, może Voldemort rzucił na niego zaklęcie Imperius i ma nad nim władzę. -------------------- WE ARE ELITA LEAGUE OF SZYDERCY (hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...) |
||
ren.Asiek |
17.06.2004 14:39
Post
#277
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Nom tak całkiem możliwe:]....wiecie co
zauważam? Powiedzmy Crouch- on się poddał działaniu zaklęcia Imperius tak
jak i wielu przed nim, a taki Harry nic, jak Moody to na niego rzucał to nic
mu nie było, powstrzymał skutki tego zaklęcia i się przemógł. Już w wieku 14
lat posiada niewiarygodną choć niespecjalnie zauważalną
moc.(mowa o IV czesci)
Heh nie sądzicie ze w VI części Malfoy i reszta będą mieli niezłą przekopę? Pamietacie jak sie zachowywali no nie? Zdradzili Dumbledore'a, zdradzili Hogwart i byli skorzy do pomocy tej wstrętnej Umbrige.=P O a jak się wam wyobraża Mundungus Fletcher?<jakos tak sie pisze=]>. Bo mi sie kojarzy jego wygląd jedynie z lumpem i nic na to nie poradze . Sądzę jednak ze wygląda bardziej ludzko i jak na czarodzieja przystąło...no chyba;). a moze czekoladkęz Miodowego Królestwa? heh naprawde smaczna=]...ciekawe jakby to bylo jakby takie cos istniało=]. Wiem nie na temat i troche bez sensu ale mam dobrusi humor i jestem w stanie napisac wszystko hihi -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
skicia |
17.06.2004 14:47
Post
#278
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 227 Dołączył: 16.11.2003 Skąd: Place where the angels fall... |
ren.Asiek -> Bo Harry to w ogóle taki wyjątkowy chłopiec ;]
Wyobrażenie Dunga? Zmęczony życiem, niechlujnie ubrany czarodziej. Co do Malfoy'ów to może mieć przekopane u wszystkich nauczycieli prócz Severuska. A właśnie coś do niego: Draco pewnie wiedział, że Sev jest Śmierciożercą, mimo iz parcował dla Dumbledor'a (Malfoy o tym nie wiedział). Czy nie będzie dziwne jeżeli wszyscy będą izlowani prócz Sev'a? Czy nikt nie nabierze podejrzeń? -------------------- WE ARE ELITA LEAGUE OF SZYDERCY (hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...) |
kaola |
17.06.2004 15:20
Post
#279
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 50 Dołączył: 17.06.2004 Skąd: warszawa |
a właśnie, właśnie... co sądzicie o
nauczycielach? uważam, że Dumbledore jest na prawde niezwykły, chociaż
odrobinkę nie podobało mi się jego zachowanie w V tomie, ale odrobinkę...
jest mądry, z poczuciem humoru, nie uważa, że 'dzieci nigdy nie mają
racji', no dobra - sami wiecie jaki jest~ aha, i po V tomie polubiłam trochę McGonagall, bo była... w
porządku. a reszta nauczycieli - poza Snapem oczywiście jest mi raczej
obojętna.
-------------------- ...i już mnie tu nie ma!
|
Anita |
17.06.2004 15:49
Post
#280
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 88 Dołączył: 13.05.2004 Skąd: (z)myślona |
Hehe, nie czytałam dokładnie wszystkich postów, bo za długie... Ale piszę:
Syriusz Black- Jest odważny, ma poczucie humoru, dobrze rozumie Harry'ego, zawsze chce mu pomóc, Harry zawsze mial w nim najlepszego przyjaciela... Syriusz był dla niego czymś więcej niż najlepszym przyjacielem (wiadomo, o co chodzi). Ryzykant, nie wahał się niegdy przed niebezpieczeństwem. Bardzo "ludzki", i ma silną wolę- bo co innego mogło sprawić że mimo (jak przypuszczam) nieustannego gadania w domu na temat czystości krwi zaprzyjaźnił się ze szlamą? (chyba Lily, dziewczyna Jamesa, nie była jego wrogiem?) Wierny (jak pies ) przyjaciel, mógł dla Jamesa poświęcić wszystko- i uczynił to (tylko że dla Harry'ego, który był w jego oczach chyba jakby odbiciem, "wyjątkowo udaną namiastką" ukochanego przyjaciela). Poza tym jest przystojny i taki czarujący... Jedyne, co mam mu do zarzucenia- "kontakty" ze Snape'em. Ale tutaj bardziej się czepiam Jamesa (miłość mi nie pozwala zarzucać cokolwiek ukochanemu) Severus Snape- jest zagadką, ogromną, nierozwikłaną tajemnicą. JKR nie mówi o nim wiele. Intryguje mnie bardzo i ciekawi jego osobowość. Może go nie "lubię", ale po prostu mnie ciekawi (bez skojarzeń z obiektem w zoo) Remus Lupin- mądry, inteligentny... nie. NIe będę go opisywać, bo po prostu... Za wszystkie wady i zalety. Po prostu jest wspaniały, i nie można o nim nie napisać, ale nie umiem go też opisać. James Potter- No cóż... Nie podoba mi się jego, eee... zachowanie w stosunku do Snape'a. Jasne, o co chodzi. Poza tym... Był najlepszym przyjacielem Syriusza, najcudowniejszej według mnie postaci z książki i na świecie, a to oznacza, że musiał coś w sobie mieć. No i w końcu Lily za niego wyszła (a wydawała się taką mądrą osobą... ) Hermiona Granger- czyli ktoś z młodszego pokolenia. Oddana przyjaciółka, bezinteresowna, inteligentna, rozważna, ale dla przyjaciół odrzuci swoje poglądy (wyprawa do Departametu Tajemnic- ona od początku była temu przeciwna!), stanowcza, mądra, trochę przemądrzała (ale dlatego nie jest ideałem, i to tylko uzupełnia jej wizerunek), niby regulamin to dla niej świętość, a jednak umie go omijać. Harry Potter- Znielubiłam go po V tomie. Powody, jak się zorientowałam po pobieżnej lekturze wątku, takie same jak u innych, więc co będę powtarzać. Chyba się trochę rozpisałam... A i tak jeszcze nie o wszystkich nabazgrałam... Rona nie lubię, nic mnie w nim nie ciekawi, a jeszcze godną uwagi osobą jest Minerva- bardzo ją lubię, al za co, to już kiedy indziej... To samo Dumbledore. -------------------- |
madziula |
17.06.2004 22:20
Post
#281
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 63 Dołączył: 13.06.2004 |
.....Ulubiona postać, śp. Syriusz of cors .....chociaż...no nie wiem dla mnie prawie każdy jest potrzebny z tej ksiązce,lubie Harry'ego nie dlatego ze to glownym bohaterem, a raczej dlatego,że jest normalny po prostum chociaz teraz kiedy trochę wydoroslal jest o niebo lepszy...ma w końcu swoje zdanie...
Ron- super koles...bez niego to by sie zanudzili na śmierć...rzuci dowcipem,czasem pomoże,ogólem świetny kumpel... Szkoda że tylko w książce. Hermiona- tez spoko laska...troche mnie denerwuje.ta jej rpzesadnosc z nauką..i ..obrona skrzatów...ile mozna...tego Stworka to ja mialam chcec.na koppach wywalic.a ona sie nad nim lituje ....ale ogolem tez duzo wnosi...i gdyby nie ona...satło by sie wiele zlego... Ogolnie trójca nierozlaczna...kazdego z nich by mi brakowalo... Nie mówiąc jeszcze o bliźniakach...jaka szkoda ze opuścili szkołe,no ale w koncu beda urzedowac w Hogsmeade, wiec ..nie pozeganlismy ich na zawszee.... ...ach tam moglabym tak w nieskonczonosc i Hagrid, Dumbledore, polubiłam tez TONKS, bardzo.podobna do mnie...lekko zakrecona,ze tak powiem..delikatniee....niezdara .... No rozgadalam sie, starczy ....wogole ksiazka.inny swiat....tylko DZIEKOWAC PANI ROWLING...... Ten post był edytowany przez madziula: 23.08.2004 12:02 -------------------- "....And I give up forever to touch You...'cause I know, that You feel me somehow...You're the closest to heaven that I'll ever be...And I don't wanna go home righ now....
And all I can taste is this moment ...and all I can breathe is your life...'cause sonner or later it's over ...I just don't want to miss You tonight...." "Życie,choć piekne tak kruche jest, wystarczy jedna chwila, by stracić je..."(*) "Lece,bo chcę..lece bo życie jest złe,czy są pieniądze czy nie ,lecę bo wolność to zew...Lece bo wciąż Kocham Ciebie ...Kocham Cię..." |
Eva |
18.06.2004 09:39
Post
#282
|
nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta |
Jesli moglabym cos zasugerowac, ogranicz
trzykropek do jednej kropeczki na koncu. Po kropeczce spacja. Od czasu do
czasu przecineczek. I bedzie sie ladnie czytalo. No i bledy.
Ulubiona postac? A ja lubie Voldenmordena =) Bez tej milej osobki to cala 'saga' nie miala by sensu. Szkoda, ze tak zbrzydl. A no i Syriusza, juz od poczatku 3 czesci kiedy jeszcze myslano, ze jest morderca. -------------------- |
ren.Asiek |
18.06.2004 12:28
Post
#283
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Skicia dobrze go określiłas- Mundungusa "Zmęczony życiem"...dobrze go określa.Ale nie rozumiem troszku tego: "Czy nie będzie dziwne jeżeli wszyscy będą izlowani prócz Sev'a? Czy nikt nie nabierze podejrzeń? "
Kaola...nio tak McGonagall rzeczywiscie w V okazała się całkiem w porządku babką, z którą dałoby się dogadać jesli by sie chciało. Tyle ze stwarza pozory calkowicie podporządkowanej regulaminowi nauczycielki, ale to jak sie zachowywała w stosunku do Umbrige...to było coś, to było okazania prawdziwej wierności Dumbledore'owi i szkole. Anita, Madziula dzieki za takie dlugie wypowiedzi, dawno tu takich nie widziałam Anita co do tych kontatów Syriusza ze Snape'em to fakt nie są one no e zadowalające no ale nie wszyscy muszą się lubieć;). Teraz tak wpadłam na drobny szczegol..wiem szybka jetem heh......Syriusz-no takby wypadało trafił do Azkabanu około roku czy dwoch po zakończeniu Hogwartu, a w szkole nie trawil Sev'a i go tępił więc ich kontakty byly bardzo napięte. Przesiedział 13 lat w więzieniu i dla niego nic sie nie zmieniło, bo gnił w celi i nie wiedział co przez ten czas robią inni. Tak więc ta wrogość do Snape'a po prostu została i nie zmieniła sie od czasów szkoły, bo dla Black'a to był nadal ten sam mały gnojek ze Slytherinu o tłustych czarnych wlosach i ziemistej cerze.;0 heh więc po czesci nie powinno sie go obwiniać bo tak mu już zostało- kto wie czy w innych okolicznosciach nie doszłoby miedzy nimi do rozejmu. Jeśli chodzi o James'a Potter'a...masz rację skoro przyjaźnił się z Syriuszem to musiał coś w sobie mieć, bo aby była możliwa przyjaźń obie strony muszą być dobrymi przyjaciółmi, muszą spełniać wymagania drugiej osoby, wysluchac gdy prosi i nie przekazać dalej...zresztą co ja tu tłumaczę, po prostu był dobrym kumplem. Noi jeszcze fakt Lily wreszcie za niego wyszła a to to już coś..najwidoczniej odkryła w nim coś godnego uwagi i zakochała w nim całym. Szkoda ze nie opisano tego dokładniej, bo pewnie poznalibyśmy tą lepszą połowę James'a...noi utarto by nos Severus'owi który ciągle opowiada same złe rzeczy o Potter'rze:] Elvara ja tam Vodlka nie lubie ALe Syriuszka tez lubie od 3 cz ęsci...jakas taka sympatia do tej postaci zrodziła sie juz wteddy i trwa do dzis -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
skicia |
19.06.2004 12:32
Post
#284
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 227 Dołączył: 16.11.2003 Skąd: Place where the angels fall... |
ren.Asiek -> Chodzi mi o Śmierciożerców,
np. taki Lucjusz Malfoy od czasu, gdy cały świat dowiedział się, że pracuje
dla Voldemorta pewnie nie ma łatwego życia. Zostaje "izolowany" od
społeczeństwa, nikt nie chce się z nim zadawać, bo to Śmierciożerca.
Podobnie jest z innymi współpracownikami Voldemorta, ale nie z Severusem, z
nim jest inaczej. Nikt nie wie tzn. społeczeństwo, że był on Śmierciożercą,
że później pracował dla Dumbledor'a. Popatrz na sposób myślenia
popleczników Voldemorta: "Ze mną nikt się nie chce zadawać, ale Snape..
z nim jest inaczej, mimo, że też jest jednym z nas". Czy nie nabiorą
podejrzeń o podwójnym działaniu Severusa? Czy jego zdrada nie zostanie
odkryta?
-------------------- WE ARE ELITA LEAGUE OF SZYDERCY (hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...) |
ren.Asiek |
20.06.2004 11:23
Post
#285
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
No tak fakt ale Lucjusz chyba nie
narzeka na brak znajomych. W końcu ma tyle kasy że przekupia Knota noi ma
wiele wtyk w ministerstwie więc chyba jednak nie został jakoś odizolowany od
społeczeństwa- a przynajmniej na to nie wygląda. Może wszyscy uwierzyli, że
nie był śmierciozercą....teraz dopiero kiedy został przyłapany na gorącym
uczynku będzie zakałą społeczeństwa, ale jak sie nie myle..czy on nie siedzi
teraz w Azkabanie? A jesli chodzi o Snape'a no to jest jednak taka
wątpliwość...ale dla Voldiego moze sie podawać jako jego szpieg w Hogwarcie
no nie? I że dlatego nikt go nie odrzuca z powodu jego przeszłości.Są na
pewno tacy co mają jakieś podejrzenia, ale kij z tym na razie jest chyba
O.K.
-------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
skicia |
20.06.2004 13:29
Post
#286
|
||||
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 227 Dołączył: 16.11.2003 Skąd: Place where the angels fall... |
A czasem dementorzy nie są na usługach Voldemorta? I nie opuścili Azkabanu? Chyba Lucjusz nie siedzi w więzieniu, bo nie ma kto go pilnować.
Dobre spostrzeżenie ;] Wtedy Snape ma
"czyste konto" u Voldemorta.
-------------------- WE ARE ELITA LEAGUE OF SZYDERCY (hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...) |
||||
ren.Asiek |
20.06.2004 13:45
Post
#287
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Nio tak dementorki już się przekabaciły
na stronę Voldiego, no ale Malfoy został schwytany na gorącym uczynku i musi
gdzieś odpokutować winę..boshe ale to ujęłam XD. Nie no muszę jeszcze raz
doczytac=].
Mam teraz pewien nawrót wspomnień z książki.=P Ciekawi mnie trochę czemu w DT gdy odbywała sie ta rozróba w sali z zasłonką i przybyli ludzie z zakonu to czemu Dumbledore dotarł dopiero później? Nie mial szybszego środka transportu zeby dotrzeć w lepszym tempie???Przecież to by zmieniło tok akcji, mógłby uratować Syriusza i w ogóle... A co do Snape'a...denerwuje mnie trochę fakt że tak mało wiemy o nim i o tym czemu Dumbledore mu ufa.Wiem ze to nadaje nutkę tajemniczości wątkowi o Snape'ie i w ogóle, ale mogliby uchylić rąbka tajemnicy,bo w końcu musi być coś co nakłoniło Albusa do obdarzenia Sev'a zaufaniem... A jeśli chodzi o samego Voldiego, jak było powiedziane jest on mistrzem działania z ukrycia, namawia ludzi do sojuszu z nim albo rzuca na nich uroki. Ale przecież ktos musi wiedzieć gdzie on jest. Chyba ze to działa jak jakiś sprawny gang i porozumiewają się tylko swoim językiem i nikt nie wie kto i gdzie jest...jej ale mieszam XD -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
skicia |
20.06.2004 13:55
Post
#288
|
||
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 227 Dołączył: 16.11.2003 Skąd: Place where the angels fall... |
ren.Asiek (da się to jakoś skrócić?) ->
Dumbledore był w domu Black'a i rozmawiał ze Stworkiem, dla kogo skrzat
to robił itp. Dlatego nie zjawil się razem z innymi członkami ZF.
Chyba Śmierciożercy o tym wiedzą.
Przecież gdzieś się z Voldemortem spotykają i raczej nie jest to cmentarz.
Może Sam-Wiesz-Kto mieszka w starym domu ojca?
-------------------- WE ARE ELITA LEAGUE OF SZYDERCY (hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...) |
||
ren.Asiek |
23.06.2004 13:52
Post
#289
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
<co do tego skrótu, nie wiem: moze
Asiek, ren, Asia, Aska...heh , jak kto chce=]>
Co do Dumbledore'a no tak faktycznie gadał ze Stworkiem, tylko jest jeszcze takie triko że wszyscy członkowie Zakonu mają sposób na szybkie porozumiewanie się ze sobą, przypuszczam ze tym sposobem są lusterka które kazda osoba ma...wiecie takie jakie Harry dostał od Syriusza. Noi dlaczego nikt nawet Lupin nie pomyślał żeby w zaistniałej sytuacji zawiadomić najpierw DUmbledore'a który jako taki potęzny czarodziej mógłby zdziałać nieco więcej jako osobna jednostka no nie??? Voldi juz nie mieszka w domku ojca i nie ma go na cmentarzu- to by było zbyt ryzykowne,bo w koncu Potter opisal dokladnie wszystkim to miejsce. Pewnie ukrywa się gdzies na jakims opustoszałym odludziu...i nie sądzę zeby dokładnie znali jego miejsce pobytu nawet smierciozercy, bo w koncu ich mozna by było zmusić do wygadania dzieki Veritaserum chyba no nie?? Sądzę ze Voldi ustala jakies miejsca spotkań i ich do siebie wzywa. Tak ze nikt nie wie gdzie on naprawde przebywa i kim są inni jego zwolennicy. Teraz zaczęło mnie w pewien sposób ciekawić co Umbrige notowała za każdym razem kiedy wizytowała jakiegoś nauczyciela.Przecież w sumie wszyscy byli do niej źle nastwieni i niechetnie prowadzili lekcje w jej towarzystwie. I czemu Knot uraczł jej tylu dekretów...prawda ją mógł kontrolować, ale dlaczego jest z niego tgaki idiota ze pilnuje tylko własnego tyłka i nie dba o los Hogwartu, o los społeczeństwa młodych czarodziejów?? hehe=] -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
skicia |
23.06.2004 16:49
Post
#290
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 227 Dołączył: 16.11.2003 Skąd: Place where the angels fall... |
Może notowała co nauczyciele mówią ucznią?
np. o Voldemorcie, czy wierza w jego powrót itp. Albo czego nauczają: czy
idą ponad program czy realizują tylko to co jest w książkach.
Knot chciał mieć w Hogwarcie osobę, która miałaby pełną władzę nad szkołą no i była posłuszna ministrowi magii. Jak wiemy z tym drugim nie do końca mu się udało. Korneliusz za bardzo lubi władzę i to go gubi, zapomina, że są także inne rzeczy. -------------------- WE ARE ELITA LEAGUE OF SZYDERCY (hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...) |
ren.Asiek |
02.07.2004 21:52
Post
#291
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Nio może i to sprawdzała. Może była tam
po to aby kontrolować naukę w Hogwarcie i jednocześnie sprawdzać czy
profesorowie nie nakłaniają uczniów do wrogości przeciw ministerstwu i nie
gadają im bzdur/ prawdy o powrocie Voldemorta. Jedno jest pewne taki
człowiek jak Umbrige z pewnością ma niepokolei w głowie...żeby być taką
idiotką i celowac z różdżki do Potter'a i grozić mu Cruciatos lub innym
niewybaczalnym zaklęciem. Przeciez to może swiadczyc tylko o tym ze przeszła
ona na złą stronę i wg mnie Voldi juz opanował Knota Imperiusem i razem z
nim Dolores, bo czy ktos normalny zamachnąłby różdżką w tak niecnym celu??
* tak nie do tematu to czy mi sie wydaje czy Rowling wzięła nazwe Hogwart od takiej szkoły... Harward, czy jakos tak? =P hehe;] Ej jak myślicie czemu ślizgoni- wszyscy- tak paskudnie traktują gryfonów , noi zresztą innych uczniów też. Przecież kiedy każdy młody slizgon przychodzi do Hogwartu przed Ceremonią Przydziału nie wie do jakiego domu trafi i jest normalny w stosunku do wszystkich uczniów, a czemu potem staje sie taki jak kazdy inny? Przez wpływ towarzystwa i opinie o tym ze oni są niby lepsi od innych? Ale czemu sie nie wypiera i nie jest wyjątkiem?=P Czy to tylko głupota czy moze jakies głębsze przewrażliwienie na punkcie kontaktów z innymi uczniami=p;] wiem trochegłupie, ale przez jeden fan fick mnie to troszenieczku zainteresowalo:P -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
Irwena |
03.07.2004 09:36
Post
#292
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 49 Dołączył: 29.03.2004 Skąd: Lublin |
mnie sie wydaje ze tiara wyczuwa jacy oni
sa tylko na poczatku sa grzeczni, mili itp. bo nie wiedza czy np. przez
przypadek nie trafia do gryffindoru. a potem, kiedy juz sa w slytherinie to
pokazuja prawdziwa nature pewnie, tak jak w przypadku draco, rodzice im wmawiaja, ze
musza byc tacy i tacy, a na pewno nie jacystam..... no a poza tym wplywy
starszych slizgonow. (wiem na podstawie mojej szkoly )
-------------------- Zawiodłam się na nim... Ale z drugiej strony... On nigdy nic nie obiecywał... On nie wie...
TGZK rulezzz XD!!! Don't you cry... ja chcę tam wrócić!!! |
Syriusz_Black |
03.07.2004 09:54
Post
#293
|
Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju |
Tak.... korzysta z legilimencji i czyta w
myślach wspomnienia..... może na ich podstawie wybiera odpowiednie miejsce
dla przyszłego czarodzieja...
-------------------- |
kubik |
03.07.2004 10:39
Post
#294
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
Czyta wspomnienia??? A jakie miał
wspomnienia Harry??? Ze miał trafić do Gryffindoru.... Nie zapominajcie, że
miał trafić do Slytherinu wiec jest to związane z duszą człowieka a nie z
umysłem.
Patrzcie nowa gałąź magii znalałem nazwe ją... nefesencja* * - dobra cfaniaki kto zgadnie z jakiego to jezyka jest -------------------- ...
|
Syriusz_Black |
03.07.2004 10:50
Post
#295
|
Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju |
Dobra nie podniecja się
W jego wypadku nie tyle wspomnienia , tyle co charakter i to kim byli jego rodzice,... nie wim jak to wytłumaczyć... a może zna przyszłość?? I po prostu pomaga w osiąghnięciu celu jakim jest wybór przyszłości... -------------------- |
Vanja |
03.07.2004 11:12
Post
#296
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 29.06.2004 |
Ja zdecydowanie lubię Snape'a. On
nie jest ani dobrą ani złą postacią i jest przy tym najbardziej fascynujący.
Nikt nie wie jak biedny Severus w końcu skończy. Czy jako śmierciożerca czy
jako poprawny członek Zakonu. W końcu był jednym a teraz jest drugim. I to
jest interesujące. No i jeszcze to co go skłoniło do odejścia od
Voldka.
No i chciałabym żeby Dambledore był moim dziadkiem Zdecydowanie jest świetny |
Galia |
03.07.2004 12:10
Post
#297
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 249 Dołączył: 28.05.2004 Skąd: *From the land of stars * |
Dla mnie najlepszą postacią, która
najbardziej lubię jest Lupin. Jest taki bardzo ludzki, może to dlatego.
podobało mi się kiedy przyznał ,że mógł próbować powstrzymać James'a
przed "zabawą" Snape'em ,ale nie zrobił tego i czuje się
winny. Poza tym jest napawdę inteligentny i przesympatyczny.
-------------------- Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?
Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie... Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian. Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości. To zasada równoważnej wymiany. To prawda o świecie... |
ginny_irlandka |
03.07.2004 18:30
Post
#298
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 29 Dołączył: 17.02.2004 Skąd: LUBLIN!! czocha & gniew & Ireland |
Ja tez lubie lubie Lupina, ale jest mi go
bardzo żal... gdy był mały ugryzł go wilkołak. to nie była jego wina a musi
tak cierpieć, wyobcowany, uzależniony od choroby; do tego taki
odpowiedzialny i madry. szkoda mi go... nie dziwnie mu sie ze wloczyl sie z
kolegami, w koncu znalazl przyjaciol ktorzy zaakceptowali go i pomogli...
popelnil blad, zyl w przeswiadczeniu ze lamie zaufanie, oklamuje
Dumbledore'a uczestniczac w nocnych eskapadach, naraza zycie swoje i
innych.. ale jak tu odmowic i przeciwstawic sie przyjaciolom, pokazac im ze
jest sie "grzecznym", ulozonym? wtedy mogliby odwrocic sie od
niego... a przeciez tyle lat byl samotny... do tego mial dobre serce, nie
chcial krzywdzic innych. moze zeczywiscie kochal lilly? moze byli razem
przez jakis czas? dopoki Lilly nie dowiedziala sie kim jest..prawdopodobne
jest ze bala sie z nim zyc, nie smiala sie wysmiala i traktowala jak
gorszego, ale po prostu lekala.
-------------------- I have nothing more to say.
Only the heart can see... Only the heart can see... ***Follow your star*** |
daigb |
03.07.2004 19:39
Post
#299
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 92 Dołączył: 25.05.2004 Płeć: Mężczyzna |
a ja tam najbardziej lubie
Snape'a....dla mnie jest postacia zagadkowa, nie jest wyjasnona jego
postawa co do Harry'ego.
a niezbyt lubie Harry'ego, moze dlatego ze wszyscy go tak uwielbiaja! |
Đj Plastic |
03.07.2004 21:03
Post
#300
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2 Dołączył: 03.07.2004 |
ja tam chyba zawsze najbardziej lubiłem
Syriusza, choć po ogladnięciu 3 części w kinie jakoś tak Lupin nabrał na
"plus"... a Snape zawsze luebiłem tj. zgadzam sie całkowicie z
kolezanką z górnego posta :] tak samo z Harrym... jakiś taki przereklamowany
;P
-------------------- The Offspring - "Gone Away"
(...)And it feels And it feels like Heaven's so far away And it stings Yeah it stings now The world is so cold Now that you've gone away. by Brian "Dexter" Holland |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 04.06.2024 15:36 |