Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

15 Strony « < 9 10 11 12 13 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Miasto Cieni [NK], zostaje w LW

Nietoperka
post 04.06.2003 00:28
Post #251 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 10.04.2003




Chyba zgodzę się z Sir Momo... jesteś wredna, bo nie chcesz dać ludziom poczytać Twojej twórczości, chociaż już usychają z tęsknoty za Panterą, Szakalem, Arią, ... crying.gif
Nie daj się więcej prosić i umieść coś nowego, bo wszyscy czytający poumierają i nie będziesz miała dla kogo pisać.. tongue.gif

A jak można wytykać błędy, w czymś, co ich nie zawiera??? Po co powtarzać sugestie innych???

Piszesz naprawdę świetnie i nie przestawaj tego robić, bo nietoperze sa krwiożercze i znajdą wszystkich, którzy im podpadną biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif rolleyes.gif


--------------------
"Rozłąka osłabia mierne uczucia, a wzmaga wielkie,
jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień ... "


../-.-/.-/.-.// -.-/---/-.-./..../.-/--// -.-./.././//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 04.06.2003 15:49
Post #252 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



CHodzi Ci o to na lawce? Czy o legitymacyjne? Sliczna to ja nie jestem... a ze wygladam na wredna i straszna... nigdy tak nie mowilam =)


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ikar
post 04.06.2003 15:52
Post #253 

Mały człowieczek...


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 368
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Wawa :D

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
CHodzi Ci o to na lawce? Czy o legitymacyjne? Sliczna to ja nie jestem...


Psycho - nie kłóć się z Anką biggrin.gif


(offtopic biggrin.gif )


--------------------
"At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D)
Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :)
Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Anka
post 04.06.2003 15:57
Post #254 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 12
Dołączył: 14.04.2003




Hmm, szukam w pamięci... Chyba legitymacyjne, chociaż to drugie może widziałam. Nie wiem :/ Wstaw je jeszcze raz, pliss smile.gif Już kasuję oba posty wink.gif i czekam na kolejnego długiego parta. Właśnie jesteś śliczna i sympatycznie wyglądasz smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Megan
post 05.06.2003 19:01
Post #255 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 12
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Dolina Godrika




Rzeczywiście, bardzo wciągające. czytając je odczuwałam pewien dreszczyk. udało ci się stworzyć w nim tajemniczą atmosferę


--------------------
...And even left alone one day,
ain't gonna change, it's not my world,
before me there's a road I know,
the one I choose myself to go...

---------------------------
user posted image
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 06.06.2003 16:21
Post #256 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



Akurat to przeczytałam i powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem! Supcio! Napisz szybciutko następnego parta!


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Layla
post 06.06.2003 18:55
Post #257 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 28
Dołączył: 06.06.2003




Właśnie przeczytałam twoje opowiadanie Psychopatko i muszę powiedzieć, że jestem oczarowana!!!!! Naprawde masz dziewczyno talent!!!!!!!! Jak zaczełam czytać to po prostu nie mogłam się oderwać puki nie doszłam do końca. Napisz szybciutko kolejną część bo nie moge sie doczekać co się stanie dalej!!!!!!!

A tak na marginesie to witam wszystkich bo jestem tu po raz pierwszy
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ikar
post 06.06.2003 19:38
Post #258 

Mały człowieczek...


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 368
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Wawa :D

Płeć: Mężczyzna



Witaj Layla - na powitanie zmień avatarka tongue.gif - ten już zajęty przez kogoś o ile mi się dobrze zdaje smile.gif

Psycho - noooo - nie każ mi nabijać postów w oczekiwaniu na parta biggrin.gif - skasuj totego, ale napisz żesz tego parcioszka biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif


--------------------
"At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D)
Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :)
Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mara
post 07.06.2003 17:02
Post #259 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 485
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Słupsk ;D




No b. mi się podoba jak piszesz Psycho smile.gif Od Twoich opowiadań trudno się było oderwać smile.gif Ja tam nie mam co do Twojego stylu żadnych zastrzeżeń...więc oby tak dalej smile.gif


--------------------
'Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'
Profesorze Włodku... na zawsze w naszych sercach ;*


Give me a whisper And give me sigh
Give me a kiss before you tell me godbye
Don't you take it so hard now
And please don't take it so bad
I'll still be thinking of you
And the times we had ... Baby

'Don't cry' Guns N'Roses

"Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 08.06.2003 12:26
Post #260 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




I gdzie ten parcioch?


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sheila
post 08.06.2003 16:40
Post #261 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 05.04.2003




Wiecie, jaka ze mnie kretynka???
Przeczytałam pierwszego parta i od razu wysłałam komenta, a potem się kapnęłam, że tego jest 11 stron!
No i teraz muszę się zrekompensować.

Psycho, stanowczo nie powinnaś tu pisać.
Powinnaś raczej pisać w zaciszu swojego gabinetu, wydawać takie dzieła, jak to i zarabiać na tym grubą kasę.
Z drugiej jednak strony, my tutaj chyba byśmy się zapłakali, więc może
DASZ W KOŃCU NASTĘPNEGO PARTA???!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sol z Ludzi Lodu
post 08.06.2003 19:54
Post #262 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 42
Dołączył: 05.04.2003




Sheila, nie przesadzajmy... Mimo tych wszystkich zachwytów nie całkiem się z nimi zgodzę. Fakt faktem, że pomysł ciekawy, ale znów wykonanie mi nie pasuje. Jest taki prostym językiem napisane, przystępnym, ale to zaleta, chodzi o to, że fabuła jest trochę banalny, ale co tam. Jest ciekawe i tego nie poddawajmy zaprzeczeniom. Po drugie masz problemy z interpunkcją, jak mówili wcześniej. Dochodzi do tego mylenie się w osobach. Raz, ba nawet więcej razy zauważyłam, że Aria była określana mianem mężczyzny "- Tak tez myślałam - odrzekł nie spuszczając go z oczu" to pewnie literówka. Chociaż to nie jeden raz. Następne hm.nie za bardzo też pasowało mi wyrażenie "Wkrótce napełnisz te puste boki taką ilością owsa jaką zdołasz" napełnia się raczej żołądek, a nie boki... po tym zostaje jeszcze "przez chwilę stała w rozterce" może lepiej by brzmiało przez chwilębyła w rozterce, bo chyba stać w niej się nie da. Ostatnia sprawa to polskie litery. Są, są, są, a potem nagle ich nie ma, potem znów isę pojawiają i tak w kółeczko. A czasem są w nieodpowiednich miejscach. Na początku było najwięcej właśnie takich błędów, z czasem albo przestałam zauważać albo po prostu ich nie było. No i pozostała zachęta, pisz dalej, bo czytać będę, skoro już zaczęłam smile.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 08.06.2003 22:50
Post #263 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



Heh Droga Soll, dziekuje za opinie.
Polskie litery to sprawa klawiatury ktora czasami nei chec ich pisac =) zmiana plci to problem naturli literowek...interpunkcja - tu sie zgodze.

A co do banalnej fabuly... oj Soll Soll... Twoje zdanie, ja nie przecze i chyba fakt hmmm,odbioru tego opowiadania... B zapewniam Cie,ze fabula tutaj banalna nie jest... tylko widzisz, wielu ludzi, na pierwszy plan wyciaga opisane zdarzenie... i mowi < aa banalna opowiastka>... tyle ze mi nie chodzilo o wartka akcje i powalone orginalne pomysly... wsadzilam tutaj kilka waznych mysli, czy ktos zrozumie i zauwazy to jego sprawa.

A wyglad opowiadania mial sprawiac wrazenie banalnego... bo to miala byc zwyczajna opowiesc fantasy...miasto jakich wiele, ludzie jakich wiele... potworasy itp... a jesli ktos zauwazy ta niezwyklosc to bede mu wdzieczna

Dzieki za uwage =)


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 09.06.2003 11:41
Post #264 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Ja tylko taki "mały" błedzik zauważyłlem, ale nie w tym najnowszym parcie tylko w tym poprzednim.

QUOTE
Kilkoro mężczyzn o niezbyt przytomnych spojrzeniach momentalnie skoczyło w kierunku mężczyzny.


Po pierwsze: Nie ma czegoś takiego jak "Kilkoro mężczyzn". Jak wszyscy o których mówisz to mężczyźni to jest ich kilku. Chyba że masz tam jakieś hermafrodyty. Wtedy spoko.

No i w tym samym zdaniu występuje powtórzenie wyrazu mężczyzna. Ale to maleńki błędzik.

Więcej błędów nie pamiętam...

Jeśli chodzi o najnowszy part, to nie zauważyłem błędów. Ale zauważyłem delikatną zmianę klimatu. I to na lepsze (przynajmniej dla mnie). Jak utrzymasz ten klimat do końca, masz u mnie słoik nutella.gif biggrin.gif

A i jeszcze jedno! Domagam się sceny miłosnej pomiędzy Panterą a Szakalem! Przecież to widać, ze między nimi coś iskrzy! tongue.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Padma Patil
post 09.06.2003 15:54
Post #265 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 21.04.2003




QUOTE (matoos @ 09-06-2003 11:41)
A i jeszcze jedno! Domagam się sceny miłosnej pomiędzy Panterą a Szakalem! Przecież to widać, ze między nimi coś iskrzy! tongue.gif

Taa... =D Pantera rzuci się na Szakala, świadkiem zdarzenia będzie Aria, która zakochana w Szakalu, podejdzie do niego i sprzeda mu siarczystego liścia smile.gif Potem zrozpaczona i załamana pójdzie do Nergai... =P Sceny miłosne rlz... =P =P =P =P laugh.gif tongue.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sol z Ludzi Lodu
post 09.06.2003 17:37
Post #266 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 42
Dołączył: 05.04.2003




Droga Psychopatko, Sapkowski to nei jest, na pewno. Może ja jedna przychodze na to forum odpocząc od męczenia się w szkole(bo jej nie lubię) i poczytać sobie coś miłego, a twój ff niewątpliwie, jak pisałam w poprzednim poście, jest ciekawy. Jeśli ma jakiś ukryty sens, a fabuła nie jest banalna, to przykro mi bardzo, bo ja nie będę się starała głębiej go interpretować czy szukać jakiegoś ukrytego sensu. Jeśli takowy posiada, to super, bo to się żadko zdarza. Pozdro:) i napisz next parta.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 09.06.2003 19:33
Post #267 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



A czy ja mowilam ze to ma byc na poziomie Sapka? =) Przyjmuje twe zdanie, tylko chcialam cos wyjasnic.. a glebszy sens... heh, nie szukaj, sam sioe znajdzie pod koniec opowa. ( mam nadzieje )


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tajemnicza
post 09.06.2003 19:55
Post #268 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 385
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Tureeeek/Poznań

Płeć: Kobieta



Psycho, dlaczego nie piszesz. Tak długo mnie nie było a ty nic nie piszesz. Myślałam ze sobie poczytam.... Ale coosz chyba za dużo myślę. Hehehe. Spoko. BARDZO PODOBA MI SIĘ TEN FICK I CZEKAM NIECIERPLIWIE NA NASTEPNE PARTY!!!No więc pSychopatko bierz się do roboty. I witaj Sol spowrotem wokół formuowiczów. Cieszę się, żę wróciłaś!!!!!


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 13.06.2003 11:36
Post #269 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Qrde jego nać... Dokończ żesz to, bo jak nie... to dostaniesz ode mnie płytę z 150 h. hip-hopu na mp3!!!!


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Narine
post 13.06.2003 17:21
Post #270 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 11.06.2003




I gdzie następna część? Ostatni part był 2 tygodnie temu... cry.gif Psychopatko, nie męcz nas dłużej biggrin.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Abaska
post 14.06.2003 18:43
Post #271 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



Brak weny, mowisz? cry.gif No, ale nic... Tolkien swoje dzielo pisal przez 60 lat, wiec Tobie zostaje jeszcze ponad 59 do skonczenia tego =) Poczekamy =) A na razie: weny zycze smile.gif


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ikar
post 15.06.2003 17:08
Post #272 

Mały człowieczek...


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 368
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Wawa :D

Płeć: Mężczyzna



Hejeczka smile.gif Może jednak usiądziesz i coś skrobniesz? To ja tu sobie nadrabiam już któryś dzień zaległości, a TY jeszcze nie napisałaś parcika? Oj nieładnie...

Sol - a ty się ucz od Psycho jak pisać smile.gif Ja też swoje zastrzeżenia mam, błędy, o których mówiłaś - i ja o nich mówiłem, ale na serio Psycho pisze naprawdę dobrze... A, że ma styl, w którym przesadza (wg mnie) z epitetami (przymiotnikami), to jest jej sprawa... Bardzo długo jej to wypominałem, ale w końcu zrozumiałem, że to jej styl, i to właśnie te przymiotniki nadają pewnego specyficznego klimatu temu fickowi...
Psycho - odblokuj się smile.gif i pisz smile.gif. Proszę smile.gif.


--------------------
"At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D)
Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :)
Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
avalanche
post 15.06.2003 18:02
Post #273 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1391
Dołączył: 11.04.2003
Skąd: Mementium Morium

Płeć: Kobieta



A ja wiem czemu Psycho nie pisze tongue.gif - BO MA DZISIAJ URODZINKI! holiday.gif i imprezka na całego.......nie wymagajcie od niej za dużo. I tak bardzo długo pisze Miasto Cieni i to na bardzo wysokim poziomie a wy sie niecierpliwicie że następny part jeszcze nie opublikowany.

A tak na marginesie (społecznym laugh.gif ....tak tak....walnieci ludzie rlz!) to życze ci Psycho wszystkiego najlepszego czarodziej.gif i oczywiście weny, żebyś zawsze nas zaskakiwała coraz to nowymi pomysłami oraz nowymi świetnymi partami do Miasta Cieni (sory że nie daje komentów ale czasu brakuje....postaram sie jednak od czasu do czasu coś ci tu skrobnąć rolleyes.gif )

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PSYCHO!


--------------------
"Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 15.06.2003 22:48
Post #274 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



- Czy ty oszalałaś?!!! Kompletnie straciłaś rozum!! Jesteś głupsza niż myślałam - krzyczała Nerai, kręcąc się niespokojnie po kuchni.
- Co cię to właściwie obchodzi ? - warknęła Aria, zawijając rękę mokrym opatrunkiem. Ku jej wściekłości musiała akurat wpaść na tą wredną służącą... gdyby nie ona wszystko by było w porządku, a fakt zranionej ręki nie wyszedłby na jaw.
- Idiotka... nie potrafisz nawet upilnować siebie! - mówiła dalej czarnowłosa, bardziej do siebie niż Arii. - Przecież on mnie zabije... miałam cię pilnować.
- Nie jestem dzieckiem - zaperzyła się.
- Jesteś!!! Nie można cię zostawiać na chwilę samej. Bogowie nas pokarali takim gościem jak ty... obyś się wyniosła prędko z tego miasta, pokaż mi tą rękę! No już! Masz szczęście, że to nie jest głęboki... chociaż... mogłoby się wdać zakażenie i byłoby po tobie. Przyniosłabym ci zwiędłą różę na grób.
Rudowłosa wyrwała ramię, klnąc cicho.
- No nie obrażaj się już, bo faktycznie nie pożyjesz długo, opatrzę to szybko, a potem ani słowa nikomu. Nie chce stracić pracy przez ignorantkę jaką jesteś i....
Urwała bo do kuchni wszedł akurat jasnowłosy syn burmistrza.
- Jednak panienka powróciła... już się niepokoiliśmy. Pół miasta biega, szukając Pantery, podobno rozpłatał gardło staremu Benowi , była jatka jakich mało - zaśmiał się ochryple. W tym momencie Nerai znieruchomiała.
- Pantere? Był w mieście??
- Tak - pokiwał znacząco głową - kręcił się podobno po rynku, nie wiem po co. Dorwali go, więc zabił Bena. Jeśli go złapią, szubienica będzie miała nowy ciężar.
Nerai prychnęła.
- Nie złapią... zresztą postąpił słusznie. Ben był brudnym opojem, a Pantera nie zrobiłby mu krzywdy bez powodu.
- Ten dzikus zginie. Czarne chmury zbierają się nad nim coraz gęściej i ty o tym wiesz moja droga.
- Mówicie tak od lat!- rzuciła oschle. W jej głosie Aria wychwyciła chrapliwą nutę.
- A ty od lat zapalczywie go bronisz, ciekawe czemu?
Nerai spąsowiała i wyszeptała coś pod nosem. Aria przysłuchiwała się rozmowie z niemałym zaciekawieniem, zdziwiło ją, że ta pyskata służka broni Pantery. Chwilowo miała już ochotę powiedzieć jej o spotkaniu z ciemnowłosym, powstrzymała się w ostatniej chwili. Tymczasem Artreus ciągnął dalej:
- Moja Nerai... burmistrz jutro wyda rozkaz. Jeśli jeszcze raz pokaże się w mieście, każdy ma obowiązek strzelać.
- Strzelać? Z tego badyla, który nosisz na plecach i nazywasz łukiem?- warknęła wściekle.
- Za jego głowę ma być wyznaczona nagroda, więc ja też wezmę udział w obławie na bestie. Biedny wyrzutek - zakpił mężczyzna, ignorując ostre słowa kobiety. Nerai warknęła coś niezrozumiałego pod nosem i wyszła z kuchni, zatrzaskując drzwi za sobą. Aria nie miała ochoty przebywać sam na sam z mężczyzną, który zawsze starał się ją zauroczyć oklepanymi sposobami. Bąknęła coś na pożegnanie i szybko zawijając rękę, pobiegła do swego pokoju. Całym sercem pragnęła, by Pantera nie dostał się w ich ręce, nie wiedziała czemu... bardzo nie chciała by cokolwiek mu się stało.



Biegł przez las szybciej niż zwykle, ale tym razem w jego oczach malowała się wściekłość. Nienawidził ich, nienawidził. Parszywe, pokraczne istoty! Zatrzymał się, dysząc ciężko i słysząc głośne bicie swego serca. Uderzył pięścią w konar grubego drzewa... poczuł ból. Uderzył jeszcze raz. Prócz nich nienawidził siebie. Nienawidził tego ciała... zauważał podobieństwo między sobą a nimi i wściekał się na samą myśl, że coś może ich łączyć, że jest tym czym oni. Z jego gardła wydostał się dziki krzyk, jakby chciał zwrócić na siebie uwagę ponurej, milczącej puszczy. Potężnym ciosem przełamał konar drzewa na pół, gdyby ktoś teraz go zobaczył, zapewne uciekałby z krzykiem. Jednak wkoło było cicho i pusto. Żadnego z leśnych mieszkańców nie interesował ból płonący w sercu młodego człowieka. Jedynie liście drzewa zaszumiały głośniej, jakby w niechęci do tego czarnowłosego chudzielca. Ten spokój polany rozjuszył go jeszcze bardziej. Zaczął zrywać z siebie potarganą koszulę. Nie chciał wyglądać jak oni.. nie będzie tego nosił. Jednak znieruchomiał, dotykając głębokich blizn na piersi. Jego oczy rozszerzyły się, jakby ujrzały jakieś straszliwy obraz z przeszłości. Westchnął lekko, spuszczając głowę. Widział rząd mrówek, maszerujących tuż pod jego dłońmi. Nagle napotkały ogromną wodę, dla nich nieprzebyte morze. Z zielonych oczu powoli kapały łzy... łzy których znaczenia nie potrafił wyjaśnić, nie potrafił zrozumieć, a co najgorsze powstrzymać. Padł na wilgotną trawę, chciał by ta noc trwała wiecznie, pod jej osłoną nic mu nie groziło, tutaj nie dosięgną go żadne ich czary. To jest jego dom... Jest , był i będzie, po kres wszystkiego...

Lis złapany w sidła odgryza swą łapę. Człowiek rozgina kraty i miażdży żelazem kajdany. Ptak leci w dal, nie znając przyszłości, nie wiedząc gdzie jego dom... Bo istnieje wolność...istota tak wielka i niedoceniona.
Słyszę gdy jęczy stłamszona w odgłosie mych kroków... dotrze wkrótce do umysłu, a wtedy znikną więzy... Oczy moje ujrzą anioła.


Oczy Szakala płonęły jak dwie gwiazdy pośród ciemności, usta były mocno zaciśnięte, a mięśnie karku napięte i drżące. Mógł przewidzieć, że usłyszy takie słowa.
- Zapominasz CZYM jesteś Szakalu, zapominasz PO CO tu jesteś - mówił Kapłan Rangh, powoli przechadzaj się po swej komnacie, w koncie Orterio uśmiechnął się cynicznie. Szakal nie odpowiadał, pochylił jeszcze niżej głowę, jakby usilnie starając ukryć się przed świdrującymi oczami kapłana.
- Co masz na swoje usprawiedliwienie?
- Zrobiłem to, co uważałem za słuszne - odpowiedział tak cicho, jakby sam nie był pewien swej racji.
Nie zdążył dokończyć, bo kapłan przerwał mu uderzając pięścią w blat stołu.
- Wiec się omyliłeś Szakalu! - krzyknął - Nie jesteś tutaj od myślenia, tylko od wykonywania tego, do czego zostałeś stworzony, do zabijania! A ty pozwoliłeś mu odejść!
- I co w tym takiego karygodnego?- warknął z lekkim wyrzutem.
- Co? - kapłan błysnął jasnymi oczami - pytasz co? Myślisz, że on ci nie wejdzie w drogę? Nie udawaj... Czujesz tą więź, która pojawia się między nim i ją. To na razie cienka niteczka, ale jeśli jej nie usuniesz, to zamieni się w grubą linę, której nie przerwiesz nawet ty. Wiesz dobrze, że ten dzikus jest sprytniejszy od wszystkich mieszczuchów razem wziętych.
Szakal prychnął pod nosem.
- Wiem mój drogi, jak bardzo skołatany jest twój biedny umysł, ile okropnych myśli i wizji cię nawiedza i nie zawaham się twierdzić, że jesteś szaleńcem - mówił spokojniej Rangh, z nuta drwiny w głosie - ale nie będę tolerował głupiej litości, bez względu na to jak bardzo poprzestawiane masz w tym swoim zwierzęcym łbie.
Szakal uniósł głowę, zdawało się, że powoli traci panowanie nad sobą, drżał niespokojnie. Rangh uśmiechnął się mrużąc oczy - Myślisz, że nie słyszę, gdy rzucasz się po korytarzach i wykrzykujesz jej imię... pamiętasz jak ją zabijałeś, prawda?
W tym momencie Szakal całkiem stracił panowanie nad sobą, z jego gardła wydobył się zwierzęcy ryk, rzucił się na kapłana z dziką pasją, lecz nim zdążył go tknąć, ogromna siła zatrzymała go i rzuciła na ścianę komnaty. Padając z jękiem na posadzkę, poczuł jak niewidzialna siła, nie pozwala mu się ruszyć. Wbił wściekłe spojrzenia w kapłana. Rangh miał mocno zaciśnięte usta , podszedł bliżej i wykonał ruch dłonią, pod wpływem którego Szakal zwinął się z jękiem.
- Czy nie uważasz, że na zbyt dużo sobie pozwalasz? Widzę, że błędem było wypuszczenie cię. Twoje miejsce to ciemny loch. Tam możesz obcować z samym sobą, w prawdziwej postaci, której tak bardzo nienawidzisz. Jeśli jeszcze raz w jakikolwiek sposób się przeciwstawisz, przysięgam, że spotka cię kara - zakończył sucho.
W oczach Szakala nie malował się już gniew, teraz dojrzeć w nich można było beznadziejną bezradność, opuścił głowę oddychając ciężko.
- Tak jest mój...mój Panie - wyszeptał z goryczą. W ciemnym kącie Orterio uśmiechnął się jadowicie.
- W takim razie zejdź mi z oczu!
Mężczyzna powoli wstał i nie spoglądając na Rangh'a wyszedł z komnaty, widział przed sobą tylko mrok. W jego głowie od tylu lat gnieździło się jedno pragnienie... teraz jeszcze głośniej dawało o sobie znać. Przysiadł pod jednym z filarów i odetchnął głęboko. Bolało go ramię, którym uderzył o twardą ścianę. To nie prawda, że nie odczuwał bólu...wydawało mu się tak, bo zwyczajny ból nie mógł się równać z tym co przeżył... ale czy na pewno przeżył? Nie potrafił sobie uświadomić, że długie dni w mroku, kiedy stawał się potworem, były powolnymi latami śmierci Miguela vel Tirana... lecz czy na pewno śmierci? Taki właśnie był, ani żywy ani martwy. Spoglądał na kamienne chimery ozdabiające komnatę. To jest jego dom... Jest, był i będzie, po kres wszystkiego.


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 16.06.2003 09:38
Post #275 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



QUOTE (Psychopatka @ 15-06-2003 22:48)
Nie chce stracić pracy przez ignorantkę jaką jesteś i....

Pomine taki mialenki blad jak za duzo kropek tongue.gif, i zajme sie troche powazniejszym. Nie uwazasz, ze zamiast tego powyzej, ladniej by bylo gdybys napisala np.: Nie chce stracic pracy przez taka ignorantke jak ty!, albo cos w tym stylu?

QUOTE
W oczach Szakala nie malował się już gniew, teraz dojrzeć w nich można było  beznadziejną bezradność, opuścił głowę oddychając ciężko.

Nie wiem czemu, ale strasznie mi sie nie podoba sformulowanie "beznadziejna bezradnosc"... Nie da rady tego zastapic czym innym? Np. Teraz mozna bylo w nich dojrzec tylko bezradnosc, or sth. Czy slowo beznadziejna jest tam naprawde konieczne?

To tyle konstruktywnej krytyki, tera moge sie pozachwycac.
<Matoos zachwyca sie. W biurze nagle zapada cisza, wszystkie oczy kieruja sie w strone tanczacego na stole szalenca. Krotkie, rzeczowe Cool przeszywa powietrze, po czym sprawca zamieszania siada z powrotem do notebooka.>

Phew. Bylo ciezko, ale sie pozachwycalem. biggrin.gif

Pozdro!


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

15 Strony « < 9 10 11 12 13 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 30.05.2024 09:39