Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

14 Strony « < 9 10 11 12 13 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Elekszyns, idźmy za ciosem

Sumiko
post 25.10.2005 19:48
Post #251 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



wcale nie był śmieszny.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Magya
post 26.10.2005 18:31
Post #252 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 874
Dołączył: 01.08.2004

Płeć: Kobieta



huhuhu Lepper wicemarszałkiem, będzie jazda :]


--------------------
Motylem jestem.


user posted image

Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 26.10.2005 19:02
Post #253 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



hmmm m.i. te 15% ludzi, leppera nie powinno miec prawa głosu =='


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 26.10.2005 19:28
Post #254 

Unregistered









haha kocham nowy rząd.
Go to the top of the page
+Quote Post
smagliczka
post 26.10.2005 19:58
Post #255 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 638
Dołączył: 21.10.2005
Skąd: Warszawa

Płeć: Kobieta



ooo to Lepper jedzie!!!! po nim lepiej bedzie!!!! biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

nasz przyszły rząd będzie żenujący...właściwie to już jest... huh.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 26.10.2005 19:58
Post #256 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



QUOTE(Katon @ 25.10.2005 14:16)




To znaczy, nie rozumiem.... To z nasza wiarą jest coś nie tak, że się przechwala niesłusznie? Nie za bardzo rozumiem końcową część pierwszej części Twojej wypowiedzi. Jeśli nasza wiara jest podła i nietolerancyjna, albo mniej więcej identyczna jak inna, to w czym problem? Jej księża też powinni być nietolerancyjni i podli. Jeśli zaś wiara jest dobra, głosiciele czasem kiepscy, po co te uwagi końcowe...?




Nie, nie chodzi mi o założenia wiary i jej "krystaliczną" postać, ale o to w jaki sposób są one przetwarzane i interpretowane.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 27.10.2005 12:15
Post #257 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Tak, nowy rząd to dramat i zgroza. Nic jeszcze nie zrobił, żadnej decyzji jeszcze nie podjął, ale cała światła Polska słyszy już faszystowski stukut buciorów nadciągającej katastrofy..... Jakże to tak? Nowy prezydent nie kocha Frasyniuka i nie będzie pił wódki z Urbanem? Zasługi Urzędu Bezpieczeństwa dla demokracji i wolności słowa nie będą dłużej doceniane? Adam Michnik nie będzie już miał światłej kurateli nad decyzjami zapadającymi na szczycie?!? Cóż to będzie za kraj?!? Boże, lub Najwyższe Etyczne Wartości, które podzielają ci w Boga nie wierzący - ratuj(cie) nas!!!! To agresywen, wykrzywione nienawiścią oblicze Kazimierza Marcinkiewicza budzi uśpione głeboko skojarzenia z najczarniejszymi kartami w historii naszego kraju i kontynentu. Przepełnione butą i pogardą spojrzenie Marka Jurka uświadamia, że demokracja i prawa człowieka w Polsce są zagrożone. Kto nas ocali? Adamie gdzie jesteś? w telewizji się nie pokazujesz? Znajomości nie uruchamiasz? Pióra nie chwytasz?!? Co się z Tobą stało Autorytecie Moralny, że nas samych w żalu jeno i trwodze ostawiasz?!?!?

Niestety nie spodziewam się efektywnej polityki gospodarczej w wykonaniu PiSu (ciągle tli się nadzieja, że cała ta 'wrażliwa' retoryka to pic na wodę i cała ta roszczeniówka zostanie wykiwana). Ale spodziewam się przynajmniej częsciowego oczyszczenia tej stajni Augiasza jaką nam rządząca sitwa pozostawiła. Spodziewam się rozliczeń, wyroków, aresztowań i Trybunałów Stanu i - tak, naprawdę tak - chcę tego i oczekuję. Jako obywatel nawet żadam!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Syriusz_Black
post 27.10.2005 15:43
Post #258 

Cichociemny.


Grupa: czysta krew..
Postów: 1910
Dołączył: 17.08.2003
Skąd: stąd nie widać

Płeć: jedyny w swoim rodzaju



smile.gif aż miło się czytało...

Mi się nie podoba to, że wybory wygrał PiS, a PO stawia watunki. I tak PiS idzie na rękę. Komorowski na marszałka? Ludzie dajcie spokój. To ja już wolę Tuska.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 27.10.2005 15:55
Post #259 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Ale i tak lepszy Lepper bo mniej kontrowersyjny nie?


A co do Jurka, nie podoba mi sie jego podejscie do dzieci jako ojca trojki potomstwa i jako obywatela majacego pewna wladze w Polsce.

Ten post był edytowany przez Elvaralinde: 27.10.2005 15:57


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 27.10.2005 16:04
Post #260 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



A co się stało z tym, że lepier to przestepsca?
NIE!
Liczy sie 15% luda polaszkow co na niego glosowalo łał!

I teraz zrobie coś czego większośc nie lubi zacytuje fakty i mity:

...oto piekielne bliźniaki wymyśliły sobie, że za zakłócanie mszy świętej można będzie trafić do pierdla na 5 lat (bezwzględna odsiadka), a za obrazę uczuć religijnych (w tym za obrażenie papieża, tak jakby był obiektem kultu) na 3 lata. Żeby było jeszcze lepiej – sędziowie (z definicji) nie będą niezawiśli, lecz mogą być wyrzuceni z roboty na zbity pysk przez prezydenta RP (Kaczora) za niestosowanie się do powyższych paragrafów.

Swego czasu Przekrój równierz zrobił taka analize.

Nice one polaczki z koalicją PiS-Samoobrona-LpR-PsL


hm hmmm to moze zamach stanu?


EDIT:::

Ahh zapomniałbym Syriuszzzz Bartek mordo ty moja!


QUOTE
Mi się nie podoba to, że wybory wygrał PiS, a PO stawia watunki.


Po 1 pis wygrał wybory kłamiąc i mamiąc, rzeczywiście maja podstawy by uwazac się za wgranych.
Po 2 wiesz jakie warunki pis dał platformie?
Po 3 zapominasz, ze platforma je równierz wygrała. To nie jest tak, ze ja wygrywam wiec reszta zamknąc japy bo ja rządze.


ps

nie ma bata 15 stycznia głosuje na korwina

Ten post był edytowany przez kubik: 27.10.2005 16:22


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hefaj
post 27.10.2005 16:51
Post #261 

Cenzor


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 851
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Katofaszystów k./ Ciemnogrodu

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(kubik @ 26.10.2005 20:02)
hmmm m.i. te 15% ludzi, leppera nie powinno miec prawa głosu =='
*



Kubik , moim ojcem sobie gęby nie wycieraj! ( na II turę został ww domu- a tak to głos by wrzucił na Kaczyńskiego. )

nie wiem czemu , ale odczuwałem smutek jak się okazało że Tusk przegrał. Mimo , że obaj panowie ani mnie nie ziębią , ani nie grzeją.

A z pana Andrzeja Leppera proszę się nie śmiać. My , Polacy , waśnie śmiechem i ignorancją sobie go wyhodowaliśmy.

A konkretnie nie rozumiem kolesi którzy uważają że to tragedia. Tragedię mieliśmy 5 lat temu. Teraz , to to najwyżej przy tym jest pomyłką przy pracy.

Katon - Brawo , brawo brawo brawo.

Kubik - bo wiesz , na wsi mimo wszystko A.L. ma większą się przebicia niż Kalinowski , a wieś to akurat w tym kraju -mimo wszystko- dość potężny elektorat.

PS. A ja znałem wynik wyborów już ok 20:18 dzięki TVNowi , któremu za to ( konkretnie o tej porze puszczenie paska z wynikami w ruch ) powinni walnąć sporą karę za zakłócenie cisów wiewiórc..ciszy wyborczej.

PS2. A ja będę wyjątkowy nietolerancyjny katolicko-ciemnogrodzki buc , impertynent i faszysto-nazisto-wszechpolak i powiem że pan L.Kaczyński jako prezydent Wa-wy zachował się b. dobrze. ( jak już kiedyś mówiłem - jak ktoś chce być równy [ lool , ta 'równość' zaczyna być powoli jak z dyskryminacją kobiet - patrząc rozsądnie , to tu już raczej chodzi o dominację ańżeli równouprawnienie /btw. chcecie równouprwnienie? idźcie do kopalni!(tak , jestem szowinistyczną świnią.)/ , tyle że w tym przypadku gejostwo jest przy okazji ostro promowane przez tel-aviwizję. ] to na ch.. się wywyższa i podkreśla swą odmienność ?
( kto stwierdził po przeczytaniu tego postu , że moimcelem życiowym , ambicją i marzeniem jest wstąpić w szeregi MW - niech podniesie rękę , przejdzie na lewo i ew. wyśle do mnie priva , bo narzekam na brak korespondencji. )
Sik Mail.

PS3. I tak to było pewne , że po przedIturowym 'przytulaniu się' PiSu i PO władzę się podzieli równo - PiSowi wszystko a PO szprychę od roweru ( ew. tą maskotkę Sylwestra z reklamówek PiSu co miała 22% i Rokita się nią posłużył na konferencji ) , a cała 'koalicja' popisowo runie.
A już za chwilę w programie:
Planowanie zbliżenia PiSu do PSL&LPR ( ew. Samoobrony ) /jak to było planowane w 'trudnych chwilach' negocjacji na lini PiS-PO./

Dzekuję za uwagę.

Ten post był edytowany przez Hefaj: 27.10.2005 16:54


--------------------

Ciemnogrodzkie ogłoszenie:
Jestem strasznym , agresywnym i wojującym katofaszystą , używam nieekologicznego mydła , nienawidzę wszystkiego co się rusza łącznie z Żydami i Arabami , kocham Hitlera i jest on dla mnie Bogiem , biję gejów , lesbijki i murzynów , jestem łysy , mam bejzbola , należę do 8 bojówek neofaszystowsko/nazistowsko/frankistowsko/skinowskich , codzień palę flagę Izraela , kocham Mein Kampf , słucham Radia Maryja , popieram PiS , LPR i PPN , mam moherowy beret , podejdź a odgryzę ci lewe ucho.

W obawie przed życiem i zdrowiem nie klikaj tego linka!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldzia
post 27.10.2005 17:40
Post #262 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź

Płeć: Kobieta



Przepraszam za takie "odgrzebywanie, ale się powstrzymać nie mogłam.

QUOTE
- w większości ludzie niewykształceni
- ludzie ze wsi
- popierający Leppera
- słuchający Radia Maryja

jednym słowiem CIEMNOTA


po kolei.

- Dlaczego panuje pogląd, że ludzie słabo wykształceni są gorsi? To tacy ludzie jak i profesorzy, mogą tylko być neico mniej odporni na manipulacje i propagandę, co nie znaczy, że zakwalifikować ich można do "ciemnoty". Zastanwiam się, jakie Ty masz wykształcenie, bo rozumeim, że jeżeli nie wyższe, to jesteś przedstawicielem "ciemnoty"?

- Och jej, ludzie ze wsi - tępmy ich! A zjadłaś dzisiaj chlebek na śniadanko? To się zamknij i złego słowa na ludzi, którzy sprawiają, że żyjesz w tej chwili otoczona dobrej jakości produktami, nie wypowiadaj. To dopiero jest faszyzm - zakwalifikowanie ludzi do ciemnoty na podstawie miejsca zamieszkania.

- To, że ktoś popiera Leppera, nie znaczy, że zakwalifikować go można jako ciemnotę. Ja raczej powiedziałabym, że popierający Samoobronę i Leppera to ludzie, którzy uwierzyli w pusto rzucane liczby. Każdy niedoświadczony w jakiejś sprawie człowiek uważa za dobre to, co ma zapewnić mu wygodę, a to, że w przypadku Leppera obiecanie łamania konstytucji, jest już sprawą inną.

- A co to, jeżeli ktoś słucha Radia Maryja to jest gorszy? Na temat tej stacji się nie wypowiadam, bo ostatnią ich audycję słyszałam jakieś pół roku temu, ale nie sądzę też, żeby to, jakiego radia słuchasz, było wyznacznikiem tego, kim jesteś. Możliwe, że RM wpływa jakoś na swoich słuchaczy, szerzy jakieś poglądy, a ludzie, którzy tego słuchają się tym kierują w jakiś sposób, ale to jeszcze nie jest powód, żeby nazwać ich "ciemnotą".


QUOTE
ak, nowy rząd to dramat i zgroza. Nic jeszcze nie zrobił, żadnej decyzji jeszcze nie podjął, ale cała światła Polska słyszy już faszystowski stukut buciorów nadciągającej katastrofy..... Jakże to tak? Nowy prezydent nie kocha Frasyniuka i nie będzie pił wódki z Urbanem? Zasługi Urzędu Bezpieczeństwa dla demokracji i wolności słowa nie będą dłużej doceniane? Adam Michnik nie będzie już miał światłej kurateli nad decyzjami zapadającymi na szczycie?!? Cóż to będzie za kraj?!?


Owszem, nic nie zrobił, ale czytając program dowiedzieliśmy się co ma zamiar zrobić, albo przynajmniej co obiecywał, że zrobi. Na tej podstawie jakieś już wnioski można wysnuć. Idąc Twoim tokiem myślenia nie powinniśmy się wypowiadać w sprawie dzisiejszych ludzi polityki (czyli z "nowego" rządu itd.) bo jeszcze nic nie zrobili.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Syriusz_Black
post 28.10.2005 16:45
Post #263 

Cichociemny.


Grupa: czysta krew..
Postów: 1910
Dołączył: 17.08.2003
Skąd: stąd nie widać

Płeć: jedyny w swoim rodzaju



QUOTE(kubik @ 27.10.2005 17:04)
EDIT:::

Ahh zapomniałbym Syriuszzzz Bartek mordo ty moja!


QUOTE
Mi się nie podoba to, że wybory wygrał PiS, a PO stawia watunki.


Po 1 pis wygrał wybory kłamiąc i mamiąc, rzeczywiście maja podstawy by uwazac się za wgranych.
Po 2 wiesz jakie warunki pis dał platformie?
Po 3 zapominasz, ze platforma je równierz wygrała. To nie jest tak, ze ja wygrywam wiec reszta zamknąc japy bo ja rządze.
*



Po 1 - poprzyj przykładem
Po 2 - oglądaj wiadomości, forum itp... posłuchaj pana Rokity chociażby.
po 3 - oczywiście. ale jest jedno wielkie ALE. Platforma byłą 2 i PiS może jako 1 tworzyć rząd. Umowa była o podział ministerstw, a PiS idzie na rękę i z 16 ministerstw daj aż 9 PO! Czy to mało? Daje fotel marszałka.. czy to mało? a że PO nie potwierdziło koalicji, to funkci marszałka nie mogli dać teraz Komorowskiemu, bo dziwnie by wyglądała współraca opozycyjnego (na razie) marszałka z rządem premiera Marcinkiewicza. PiS ciągle czeka, tylko PO strzela fochy.. nie ma co.. urażona duma.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 28.10.2005 17:41
Post #264 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Po 1 - poprzyj przykładem


3mln mieszkan khe khe

a co do reszty

QUOTE(http://forum.infojama.pl/viewtopic.php?p=522346#522346)
Jaasne.. Mieli wziąć ministerstwo zdrowia, które kuleje, ba - wręcz umiera, by potem w razie czego PiS (dzierżąc finanse w rękach) mógł stwierdzić - nie nasza to wina, to PO przecież zawaliło, choć myśmy mieli tak świetne pomysły.. I gospodarkę miało wziąć PO po to, by realizować bzdurny i nierealny program PiS-u, by w razie czego PiS mógł powiedzieć - chcieliśmy wam dać tak wiele jak obiecaliśmy, ale cóż - to nie my, gospodarką zajęli się oni, i przez to nam nic z tego nie wyszło.. Bo my winni niczemu nie jesteśmy.. Nie bądź śmieszny chłopie. A pierwsze ruchy PiSu już jak widać są wręcz genialne - dewot z byłego ZCHN-u na marszałka, a burak na wicemarszałka.. Zaiste pięknie się zapowiadają najbliższe lata przy takim "rządzeniu"...


i

QUOTE(onet.pl)
Parę argumentów na to, jak to jest z wiarygodnością PiS
1. Po wybranych wyborach PiS żąda od PO podania nazwisk przyszłych kandydatów na wicepremiera i marszałka sejmu. Padają nazwiska Rokita i Komorowski. Po ich akceptacji ma się okazać, że Komorowski nie pasuje do koncepcji prezydium sejmu Panów Kaczyńskich
2. Na spotkaniu u prezydenta PiS jako datę pierwszego posiedzenia sejmu (na którym zgodnie z tradycją powołuje się marszałka) podaje 19 października (choć może podać również datę 24 tego miesiąca). PO nie oponuje. Po czym owego dnia przewodniczący koła poselskiego Dorn składa wniosek o przerwanie obrad i kontynuowanie ich w poniedziałek, co warunkuje toczącą się kampanią prezydencką. No i z pomocą PSL i Samoobrony wniosek ów przegłosowuje
3.Komorowski nie przypadł PiS'owi jako polityk o kontrowersyjnych wypowiedziach zaś równie kontrowersyjny Jurek zostaje marszałkiem
4. Partia Kaczynskich najpierw obiecuje finansowanie służby zdrowia z budżetu na co daje się nabrać wielu wyborców, a następnie chce przekazać ministerstwo zdrowia PO. Znaczy to, że partia Tuska ma kierować resortem i realizować koncepcję, której nie popiera. A jak coś nie wyjdzie to będzie na kogo zrzucić odpowiedzialność.
5. Za poparcie w kampanii prezydenckiej, Lepper zostaje wicemarszałkiem, choć w sejmie poprzedniej kadencji PiS nie żałował mu słów krytyki I to właściwie tyle


Nie bron kaczorów naprawde nie warto Bartek. Rozumiem intencje Twoje i wszytkich którzy głosowali na PiS ale fakty pozostają gołe i oczywiste.


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Syriusz_Black
post 28.10.2005 18:09
Post #265 

Cichociemny.


Grupa: czysta krew..
Postów: 1910
Dołączył: 17.08.2003
Skąd: stąd nie widać

Płeć: jedyny w swoim rodzaju



Ty cytujesz mi jakichś kretynów Kubik... a Kaczyńskich bronić warto. Ja nie zmieniam poglądów jak Tusk.

Gospodarka miała być kreowana wspólnie - miało dojścod kompromisu,a le póki PO nie siądzie do rokowań puty będzie gówno.
Jurek nie jest dewotem. Jeżeli kogoś kto jest katolikiem traktuje się jak dewota, to sorry, ale fajne masz pojęcie o wierze...

QUOTE
Parę argumentów na to, jak to jest z wiarygodnością PiS
1. Po wybranych wyborach PiS żąda od PO podania nazwisk przyszłych kandydatów na wicepremiera i marszałka sejmu. Padają nazwiska Rokita i Komorowski. Po ich akceptacji ma się okazać, że Komorowski nie pasuje do koncepcji prezydium sejmu Panów Kaczyńskich
2. Na spotkaniu u prezydenta PiS jako datę pierwszego posiedzenia sejmu (na którym zgodnie z tradycją powołuje się marszałka) podaje 19 października (choć może podać również datę 24 tego miesiąca). PO nie oponuje. Po czym owego dnia przewodniczący koła poselskiego Dorn składa wniosek o przerwanie obrad i kontynuowanie ich w poniedziałek, co warunkuje toczącą się kampanią prezydencką. No i z pomocą PSL i Samoobrony wniosek ów przegłosowuje
3.Komorowski nie przypadł PiS'owi jako polityk o kontrowersyjnych wypowiedziach zaś równie kontrowersyjny Jurek zostaje marszałkiem
4. Partia Kaczynskich najpierw obiecuje finansowanie służby zdrowia z budżetu na co daje się nabrać wielu wyborców, a następnie chce przekazać ministerstwo zdrowia PO. Znaczy to, że partia Tuska ma kierować resortem i realizować koncepcję, której nie popiera. A jak coś nie wyjdzie to będzie na kogo zrzucić odpowiedzialność.
5. Za poparcie w kampanii prezydenckiej, Lepper zostaje wicemarszałkiem, choć w sejmie poprzedniej kadencji PiS nie żałował mu słów krytyki I to właściwie tyle



Wszystko to masło maślane Kubuś.

1. Rokita miał być od początku w-ce premierem więc to już jedna bzdura. Po drugie to nie chodzi o to, że Komorowski nie pasuje. Bielan wczoraj wyraźnie powiedział. Nie mogli desygnować marszałka z PO, bo oni jasno nie stwierdzili, czy będą w koalicji. Pomyśl, gdyby marszałek był z PO a PO z PiSem nie byliby w koalicji, to po powstaniu rządu mniejszościowego - co jest najbardziej obecnie prawdopodobne - jak wyglądałaby współpraca marszałka z rządem?
2. Coś tu jest nagmatwane. Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodziło.
3. Komorowski już się wykazał kiedy był w MON. I jakie machloje tam były wie chyba każdy. A Jurek co takiego złego zrobił? Jeżeli kogoś cytujesz, to przynajmniej wiesz jakie są podstawy tego, dlaczego napisał czy wklejasz w ciemno?
4. Z tego co mi wiadomo, to jest jeden z punktów spornych. I śledząc na bieżąco wydarzenia w Sejmie łatwo zauważyć, że miały być rozmowy na ten temat. PiS nie dałby w ciemno ministerstwa PO, bo im nie odpowiada ich koncepcja kierowania. Tu też miał być podjęty kompromis.
5. Samoobrona była 3 partią. SLD, LPR dostały wicemarszałków, a miały mniejsze poparcie. To dlaczego Samoobrona miałaby nie mieć? To jest dyskryminacja. A kto ma być tam wie? Begger? Chojarska? Łyżwińscy? Wiadomo, ze Leppera wepchają. Więc mimo wszystko - nie to, że powinien, ale wypadałoby, jeżeli rozumiesz co mam na myśli. Lepper to buc i burak, ale jakby nie dostał wice, to zaraz by się zaczęło zajmowanie mównic itp...





A na tej samej zasadzie.. znalazłem taki artykuł. i co Ty na to??

QUOTE
Czy Polskę i Polaków stać na to by na jej czele stał historyk, który nie zna korzeni własnej rodziny, przeciwnik aborcji, który jednocześnie głosuje za ustawą dopuszczającą możliwość wykonywania takich zabiegów, stróż prawa, którego najbliżsi współpracownicy zamieszani są w rozmaite afery, człowiek, który koniunkturalnie zmienia zdanie w zależności od okoliczności, polski mąż stanu, który jednocześnie twierdzi, że polskość to nienormalność, polityk, który już dawno zapomniał, że „tak” powinno znaczyć „tak”- „nie” zaś „nie”

Będziemy dumni z Polski”- to jedno z haseł wyborczych Donalda Tuska, lidera Platformy Obywatelskiej i kandydata tej partii na fotel prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Ten slogan można usłyszeć szczególnie na finiszu kampanii wyborczej Tuska, tym hasłem epatują też billboardy lidera PO rozmieszczone we wszystkich miastach Polski

- Wybierzemy Polskę odważną, otwartą, dumną, bez żadnych kompleksów, budującą swoją silną pozycję w Europie. Taka jest szansa.- wołał Tusk w Gdańsku podczas spotkania wyborczego na początku października ( PAP 01.10.2005).

Dumni, według Tuska, możemy być z Polski dopiero pod jego przywództwem, Polski rządzonej przez Platformę Obywatelską. Bo dzisiejszej Polski- kraju powstań i rozbiorów, bohaterskiej Polski walczącej o niepodległość, Polski cierpiącej i Polski wielkiej, Polski walczącej „o wolność Waszą i Naszą”, Polski Chopina, Sienkiewicza, Mickiewicza i Słowackiego, Polski Chrobrego, Kazimierza Wielkiego, Batorego i Sobieskiego, Polski Ojca Świętego Jana Pawła II- jak wynika z wielu wystąpień Tuska on sam się wstydzi….Przełom roku 1989 i pozorna wolność, jaka stała się udziałem Polaków za sprawą bohaterskiego zrywu „Solidarności” najwyraźniej nic nie zmieniła w mentalności Donalda Tuska, w jego stosunku do Rzeczpospolitej. Jeszcze w 1993 roku opowiadając się za prywatyzacją lekceważąco dyskredytował osiągnięcia i dorobek milionów Polaków, którzy mimo trudów komunistycznego zniewolenia wysiłkiem i mozołem budowali Polskę. „(…) polskie przedsiębiorstwa są małe albo nic nie warte i dlatego są tanio sprzedane(…)”- mówił Tusk opowiadając się za prywatyzacją- („Tusk nagi”- „Gazeta Wyborcza”, 14-15 sierpnia 1993 r.).

W 2005 roku Donald Tusk w pełen lekceważenia sposób wypowiada się o Polsce podczas konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej w Warszawie. „(…)Musimy uwolnić Polaków od poczucia wstydu za własne państwo.(…)- woła kandydat na prezydenta podczas spotkania ze swymi zwolennikami- („ Tusk rusza w pogoń”- „Rzeczpospolita” 04.05.2005).

Dzisiaj lider Platformy Obywatelskiej zapewnia, iż pod jego przywództwem będziemy dumni z Polski. Pytanie tylko- czy Polska i Polacy będą dumni z takiego prezydenta? Analiza wielu faktów z życia i kariery politycznej Donalda Tuska nasuwa, co do tego poważne wątpliwości.

Czterdziestoośmioletni dzisiaj Tusk urodził się 22 kwietnia 1957 r. w Gdańsku. W latach 1976-80 studiował historię na Uniwersytecie Gdańskim. To właśnie podczas studiów miał ponoć dowiedzieć się o swoim kaszubskim pochodzeniu i rodzinnych związkach z tym regionem Polski „(…)Miałem 21 lat, kiedy świętej pamięci Lech Bądkowski dorwał mnie w siedzibie „Solidarności” i spytał: „Czy pan wie, że jest pan Kaszubą?”. A ja zrobiłem wielkie oczy i dopiero po godzinnej rozmowie wyjaśnił mi, skąd są Tuskowie i jak bardzo ja sam jestem kaszubski - ojciec, matka i pradziadkowie po mieczu i po kądzieli pochodzą z Kaszub. Od tej chwili zacząłem to uświadamiać nie tylko sobie, lecz także mojej rodzinie, która zupełnie zapomniała o swoim pochodzeniu.(…)”- mówił Tusk w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”- ( „Donald Tusk. Polityk” Gazeta Wyborcza 11.09.2004 rok).

Od tego też czasu Donald Tusk często i chętnie podkreśla swój związek z Kaszubami samemu nazywając się rdzennym Kaszubą. W wystąpieniach najpierw polityka KLD, później UW wreszcie lidera PO pojawiają się akcenty szowinistyczne, wzmianki o pewnej niezależności Kaszub. W zamian zyskuje poparcie i sympatię kaszubskich stowarzyszeń i organizacji regionalnych. „(…)Nie popieramy żadnej partii i z żadną nie chcemy się wiązać - mówi Brunon Synak, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego(…) Zrzeszenie popiera jednak konkretnych kandydatów - kilkunastu polityków Platformy Obywatelskiej, AWSP i Unii Wolności, którzy w większości należą do Zrzeszenia oraz popierają ideę zachowania tożsamości grup regionalnych i wzmocnienia samorządu.(…)Zwykle rekomendację od Kaszubów otrzymywał Donald Tusk, ale w tym roku za późno się zgłosił(…)”-pisała „Rzeczpospolita” ( „Partyjny lepszy niż swój” – „Rzeczpospolita” 31.08.2001).

Czy jednak lokalny, regionalny patriotyzm Donalda Tuska nie jest tylko i wyłącznie iluzją stworzoną na potrzeby kampanii wyborczej?  Do korzeni kaszubskich przyznaje się w Polsce wg różnych danych nawet około 800 tysięcy osób. To pokaźny elektorat, którego głosy przynoszą korzystne efekty nie tylko podczas wcześniejszych kampanii parlamentarnych, ale i obecnej kampanii prezydenckiej. Trudno jednak powiedzieć, na ile ów „kaszubizm” Tuska jest prawdziwy.

„(…)Pamiętam, że babcia obraziła się na mnie śmiertelnie, kiedy powiedziałem jej, że jest w stu procentach Kaszubką (…)”- wspominał Tusk- ( „Donald Tusk. Polityk” – „Gazeta Wyborcza” 11.09.2004 r.). W 2003 roku, bowiem obecny kandydat Platformy Obywatelskiej na fotel prezydenta RP spotyka się w Warszawie z Eriką Steinbach znaną z antypolskiego nastawienia i dążeń do rewindykacji granic polsko-niemieckich. Niemkę, która znalazła się na ziemiach Polskich w wyniku agresji Niemiec na Polskę, bowiem jej ojciec służył w armii okupacyjnej Donald Tusk nazywa „swoją sąsiadką” i podkreśla, że jego babcia zginęła na „Gustloffie” (statku ,wiozącym uciekające z Polski przed Armią Czerwoną rodziny niemieckich żołnierzy i urzędników, storpedowanym przez radziecką łódź podwodną. Co ciekawe- „Gustloff” był statkiem przeznaczonym „nur fur Deustche”- przyp. WW). Jakie więc są korzenie Donalda Tuska: polskie, kaszubskie, a może niemieckie?

„(…)Po wojnie, używając częściej niemieckiego niż polskiego... [moja rodzina] nie miała wątpliwości, kto za to odpowiada(…)”- przytacza fragment wypowiedzi Tuska, redaktor Artur Rojek na łamach Tygodnika Katolicko-Narodowego „Głos”.

Pewne światło na faktyczne rodzinne proweniencje Donalda Tuska rzucają również ostatnie wstrząsające informacje ujawnione przez media, dotyczące wojskowej służby dziadka Donalda Tuska- Józefa w armii okupacyjnej, w szeregach niemieckiego Wehrmachtu. Sam Tusk przez długi czas konsekwentnie i z uporem zaprzeczał tym informacjom nazywając je oszczerstwami, kłamstwami i pomówieniami. Zmienił taktykę, kiedy światło dzienne ujrzały dokumenty jednoznacznie potwierdzające udział jego dziadka w jednostkach Wehrmachtu. „(…) Nie wiedziałem o tym. Gdybym miał taką wiedzę nie ukrywałbym jej (…)”- przekonywał Tusk -(PAP 14.10.2005). Jego zapewnienia brzmią jednak, co najmniej mało przekonywująco, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, iż Tusk jest historykiem, autorem książek i publikacji dotyczących Gdańska, wreszcie to, że sam często powołuje się na rzekomo kaszubskie korzenie swojej rodziny.

Do dokumentów, z których wynika, że Józef Tusk jesienią 1944 roku został wcielony do jednostki zapasowej niemieckiego wojska, dotarły „Fakty” TVN oraz „Wiadomości” TVP. Obie telewizje zaprezentowały reprodukcję zaświadczenia z berlińskiego archiwum, które potwierdza przynależność J. Tuska do byłego Wehrmachtu. Według pracownika archiwum, mówi o nim tylko jeden meldunek z następującymi informacjami: „Józef Tusk urodzony 23 marca 1907 w Gdańsku. Wcielony do Wehrmachtu między 2.08.1944 a 12.10.1944 (brak dokładnej daty). Służył w kampanii Kadrowej 328 Zapasowego Batalionu Szkolnego Grenadierów”. Niemieckie jednostki zapasowe istniały od początku wojny. Do jednostek zapasowych mógł trafić, i z reguły trafiał każdy, kto znalazł się na liście tzw. III grupy niemieckiej listy narodowościowej (DVL). Po zamachu na Hitlera i klęskach Wehrmachtu na froncie wschodnim, od sierpnia 1944 zaczęło narastać zjawisko niedostatku poborowych. Dlatego dowództwo Wehrmachtu i SS powołując się na rozkaz Hitlera zaczęło szukać poborowych także wśród mieszkańców terenów włączonych do Rzeszy, skazanych na roboty przymusowe. Sztabowcy Tuska jako argumentu w obronie przeszłości dziadka swojego kandydata używają informacji wskazującej na pobyt Józefa Tuska w obozie koncentracyjnym w Stuthofie. Dziadek Tuska miał zostać do Wehrmachtu wcielony siłą. Nasuwa się jednak pytanie- czy stan zdrowia więźnia obozu koncentracyjnego mógł pozwolić na przymusowe wcielenie do niemieckiego wojska, czy też nie była to decyzja dobrowolna Józefa Tuska? Nie ulega natomiast wątpliwości, że pojawiające się w mediach informacje o przeszłości dziadka Donalda Tuska rzucające cień na „bohaterską” dotąd przeszłość jego przodka wzbudziły zaniepokojenie i wreszcie agresję samego kandydata. „(…)grzebanie w życiorysach dziadków i pradziadków” na potrzeby kampanii jest „wyjątkowo ohydne(…)”- bulwersuje się Tusk,( PAP 15.10.2005) którego kampania nomen omen głównie za sprawą działań Gronkiewicz-Waltz i konferencji w warszawskich hospicjach, gdzie w sposób niezwykle podły wykorzystano problemy umierających ludzi może budzić tylko wstręt i oburzenie.

O tyle o ile związki rodziny Tuska z niemiecką armią okupacyjną i kwestia rzeczywistych korzeni samego kandydata najprawdopodobniej pozostanie już w sferze domniemywań, podejrzeń i narosłych wokół „afery Wehrmachtu” wątpliwości, o tyle oczywistym i niezaprzeczalnym jest fakt proniemieckich sympatii samego Tuska jak i niezwykle silnego poparcia dla jego kandydatury w środowiskach niemieckich zarówno w Polsce jak i za granicami naszego kraju. Donald Tusk dwukrotnie: w 2003 i w 2005 roku spotyka się na debatach z Eriką Steinbach przewodniczącą Niemieckiego Związku Wypędzonych. Steinbach, córka niemieckiego żołnierza biorącego udział w okupacji Polski znana jest z żądań rewindykacji granic, zwrotu rzekomo należących do Niemiec-polskich Ziem Zachodnich. Od dłuższego czasu Steinbach prowadzi kampanie nienawiści pod adresem Polski, uciekając się do kłamliwych oszczerstw, pomówień i mniemających prawnego uzasadnienia żądań. Miast jednak całkowitego ostracyzmu i bojkotu polityczno-towarzyskiego (jaki nomen omen spotkał ze strony socjalistycznych polityków krajów UE- kontrowersyjnego Austriaka Jorga Haidera) Donald Tusk pełniąc w 2005 roku funkcję wicemarszałka Sejmu wziął udział w debatach nobilitując zarazem Erikę Steinbach przed polska opinia publiczną i nadając temu spotkaniu rangę debaty na bardzo wysokim szczeblu.

            Lider Platformy Obywatelskiej nie widział też nic złego w spotkaniu z byłym kanclerzem Niemiec- Helmutem Kohlem. Jak podała Polska Agencja Prasowa „(…)Kandydat na prezydenta dodał, że spotkanie z Kohlem będzie bardzo długo pamiętał, ponieważ jest to wielki autorytet polityki niemieckiej. Według niego, Kohl zapewnił, że Polska i on osobiście mogą liczyć na jego pomoc, zwłaszcza w tych sprawach, które wymagają naprawy w relacjach polsko-niemieckich. Tusk podkreślił, że znaczenie opinii byłego kanclerza w Niemczech i w całej Europie jest nie do przecenienia.(…)”-(PAP. 18.09.2005). Tymczasem już miesiąc później ten sam Helmut Kohl w spotkaniu z prezydentem Federacji Rosyjskiej werbalnie „wymazał Polskę z mapy” mówiąc „(…)Rosja jest i pozostanie najważniejszym sąsiadem Niemiec na Wschodzie”


            To właśnie również dzięki głosom mieszkającej w Polsce Mniejszości Niemieckiej Donald Tusk zawdzięczał przewagę nad Lechem Kaczyńskim uzyskaną w I turze wyborów prezydenckich. W Opolu i okolicach wg Gazety Wyborczej przewaga Tuska sięgnęła nawet 40 procent. „(…)Tusk jest bardziej liberalny, a Kaczyński reprezentuje nurt nacjonalistyczny, nieprzychylny mniejszościom. Wybór członków TSKN nie powinien, więc dziwić - mówi ks. Wolfgang Globisch, duszpasterz mniejszości niemieckiej w diecezji opolskiej (…)”- („Gazeta Wyborcza” wydanie opolskie 11.10.2005 „Opolscy Niemcy poparli Donalda Tuska”).

            Dzięki poparciu mieszkających w Polsce Niemców Tusk wygrał z Kaczyńskim również Grudzicach i Gosławicach. Przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej nie ukrywają swojej sympatii wobec Donalda Tuska. „(…)- Nasze głosowanie nie powinno zaskoczyć. Tusk jest bardziej otwarty na Europę, na pewno on jako prezydent gwarantuje lepsze stosunki z Niemcami, co dla naszych wyborców miało ogromne znaczenie. Natomiast prezydentura Lecha Kaczyńskiego oznacza zamknięcie się na Europę i ograniczanie praw mniejszości - twierdzi Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa z mniejszości niemieckiej(…)”- (Gazeta Wyborcza- wydanie opolskie 11.10.2005).

             Niemieckie fundacje: Fundacja Friedricha Neumanna, Fundacja Friedricha Eberta i Fundacja Konrada Adenauera są sponsorami Instytutu Studiów Strategicznych, w którego władzach zasiadają dwaj główni kandydaci Platformy Obywatelskiej do fotela ministra spraw zagranicznych: Jacek Saryusz-Wolski i Bogdan Klich. Donald Tusk może również liczyć na wyjątkową przychylność niemieckich mediów, które w niespotykany dotąd sposób usiłują wpływać na wynik  wyborów prezydenckich w Polsce lansując Tuska i poddając ostrej krytyce jego kontrkandydata Lecha Kaczyńskiego.”(…) Po klęsce postkomunistycznej lewicy w wyborach parlamentarnych główna linia podziału politycznego w Polsce przebiega obecnie pomiędzy siłami lewicowo-klerykalnymi a prawicowo-liberalnymi(…)” komentowała niemiecka gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung w numerze z 5 października bieżącego roku. Tydzień później 13 października inna niemiecka gazeta „ Die Welt” z niekłamaną radością stwierdza „(…)W pierwszej turze wyborów prezydenckich narodowi konserwatyści, którzy wykorzystują obawy przed Niemcami, uzyskali najgorsze wyniki właśnie na terenach położonych wzdłuż granicy na Odrze i Nysie.(…)”. Niespełna miesiąc wcześniej 27 września 2005 roku ten sam „Die Welt” wypowiedzi Kaczyńskiego na temat polskiej polityki zagranicznej komentował ironicznie – „(…)”zbiór narodowych kompleksów”, przedstawianych w dodatku niedyplomatycznym językiem. W interesie Polski jest to, by PO miała decydujący głos w polityce zagranicznej(…)”. Z kolei lewicowy niemiecki „Taz” ostrzegał wówczas przed „(…)zdominowaniem polskiego parlamentu przez siły reakcyjne, co nie rokowałoby dobrze demokratycznym prawom i ochronie mniejszości(…).” Nie dziwie więc fakt, że jak wynika z nieoficjalnych przecieków z obozu Platformy Obywatelskiej- pierwszą podróż zagraniczną jako prezydent Polski Donald Tusk zamierza odbyć…do Berlina.



            Donald Tusk już podczas studiów związuje się z tzw. „konstruktywną opozycją”, współpracuje też z Wolnymi Związkami Zawodowymi Wybrzeża i uczestniczy w zawiązaniu Studenckiego Komitetu Solidarności. Po sierpniu 1980 należał do NSZZ „Solidarność”, a także, wraz z Maciejem Płażyńskim, zakładał Niezależne Zrzeszenie Studentów na Uniwersytecie Gdańskim. Płażyński, późniejszy marszałek Sejmu pozostaje bliskim przyjacielem Tuska przez następne lata. W latach 1983-90 Tusk pracował w Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych „Świetlik” (później „Gdańsk”), kierowanej przez jego przyjaciela Macieja Płażyńskiego. Zarabiał jako „alpinista przemysłowy”, czyli robotnik pracują na dużych wysokościach m.in. przy malowaniu kominów fabrycznych. W  2001 roku Tusk wspólnie z Olechowskim i Płażyńskim wspólnie zakładają Platformę Obywatelską. A jednak dzisiaj Maciej Płażyński publicznie deklaruje, że nie poprze Donalda Tuska w wyborach prezydenckich. „(…)W polityce nie decydują względy towarzyskie lub przyjacielskie. Zagłosuję na Lecha Kaczyńskiego jako kandydata bardziej rozumiejącego państwo. W sporze między wizją Polski liberalnej Donalda Tuska, a Polską solidarną Lecha Kaczyńskiego, jestem po stronie Polski solidarnej (…)”- mówi były lider PO, a obecnie senator-elekt Maciej Płażyński ( PAP 17.10.2005).

            W czasach studenckich i w latach 80-tych Donald Tusk uchodzi w swoim środowisku za zadeklarowanego antykomunistę. Jednak jak pokazał czas w jego przypadku od deklaracji się zaczęło i tylko na deklaracjach się skończyło.

              W czerwcu 1992 roku Tusk odgrywa istotną rolę w procesie zablokowania lustracji i dekomunizacji poprzez obalenie rządu antykomunistycznego premiera Jana Olszewskiego. W maju 1992 roku ówczesny poseł Janusz Korwin-Mikke zgłosił w Sejmie projekt uchwały zobowiązującej ministra spraw wewnętrznych do podania do dnia 6 czerwca 1992 r. pełnej informacji na temat urzędników państwowych szczebla od wojewody wzwyż, a także senatorów, posłów, którzy współpracowali ze Służbą Bezpieczeństwa. Za uchwałą głosuje 186 posłów, przeciw jest 15, 32 wstrzymuje się od głosu. Sejmowa lewica poparta przez kluby Unii Demokratycznej i Kongresu Liberalno-Demokratycznego, na czele którego w owym czasie stoi właśnie Donald Tusk uznające ową uchwałę za nielegalną. Do marszałka Sejmu trafia przygotowany przez UD, KLD i PPG wniosek o odwołanie premiera Olszewskiego.  4 czerwca 1992 roku, w nocy, gdy w Sejmie trwa debata nad wnioskiem o trybie i sposobie odwołania rządu Jana Olszewskiego w pokoju prezydenckim w Sejmie odbywa się tajne spotkanie polityków, utrwalone na taśmie wideo. To słynna „nocna zmiana”. Powstaje koalicja strachu, która ma za zadanie obalić rząd Olszewskiego. Obok Lecha Wałęsy w spisku mającym na celu powstrzymanie lustracji poprzez obalenie rządu biorą udział również Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki, Leszek Moczulski., Waldemar Pawlak W pośpiechu zawiązują egzotyczną koalicję popierająca kandydaturę nowego Pawlaka na nowego premiera. „(…)Jak SLD nie skrewi, to przejdzie. A jak nie przejdzie...(…)” – denerwuje się Donald Tusk ( film dokumentalny „Nocna Zmiana” reż. Jacek Kurski).

            5 czerwca  1992 roku o godz. 0.40 Sejm odwołuje Jana Olszewskiego. Lustracja zostaje wstrzymana Za obaleniem rządu zgodnie głosują: Unia Demokratyczna, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Konfederacja Polski Niepodległej i kongres Liberalno-Demokratyczny kierowany przez Donalda Tuska.

            Trzynaście lat później, dzisiaj –kiedy społeczeństwo jest już świadome tragicznych dla Polski skutków, jakie spowodowało nie przeprowadzenie na początku lat dziewięćdziesiątych lustracji i dekomunizacji Donald Tusk z duma mówi o swoim udziale w wydarzeniach nocy czerwcowej 1992 roku, wydarzeniach, które na długo zagwarantowały  esbeckim oprawcom i katom, konfidentom komunistycznych służb specjalnych całkowitą bezkarność.  W październiku 2005 roku podczas spotkania z wyborcami w Gdańsku na Dworze Artusa  pytany o swój udział w „Nocnej Zmianie” Tusk zapewniał „(…) Wspomagałem Lecha Wałęsę od 1978 roku po to aby obalić komunizm. A w roku 1992 po to, żeby nieudolny premier z nieudolnymi ministrami nie zmarnowali wysiłków milionów Polaków. Dokładnie tego samego dnia i tej samej godziny- gdyby zawrócić czas, gdybym wrócił w to samo miejsce i w ten sam czas- wspólnie z Lechem Wałęsą powiedziałbym tak samo, jak wtedy: dość dla Jana Olszewskiego, Antoniego Macierewicza, Gabriela Janowskiego, Adama Glapińskiego, dla ludzi, którzy marnowali każdej godziny i każdego dnia nasz wielki wysiłek. Jeśli jeszcze raz tacy ludzie wyciągną rękę po władzę(…)” -(TVN24 – 2 października 2005 roku).  Podobne słowa padają z ust Tuska na początku października podczas debaty zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą”. „(…)Ja się tego nie tylko nie wstydzę, ale też zrobiłbym dziś dokładnie to samo co w 1992 r. Bo rząd pana Olszewskiego z panem Macierewiczem, z panem Gabrielem Janowskim to było nieszczęście dla Polski.(…)”- zapewnia Donald Tusk -( Gaz. Wyb. 07.10.2005)

            Kiedy pojawiły się zarzuty o współpracy Małgorzaty Niezabitowskiej ze Służbą Bezpieczeństwa w rozmowie z Moniką Olejnik przeprowadzaną na antenie Radia Zet lider PO zapewnia, że „nie ma w sobie namiętności lustratora”. A kiedy w marcu 2005 roku „Prawo i Sprawiedliwość” kierowane przez Jarosława Kaczyńskiego proponuje wniosek odwołanie związanego z postkomunistyczną lewicą prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego jako winnego nie zawiadomienia prokuratury o popełnieniu przestępstwa w głośnej sprawie tzw. „Afery Rywina” Donald Tusk jest temu wyraźnie przeciwny, „(…)Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział już, że nie poprze działań w kierunku odwołania prezydenta, czego chce PiS.(…)”- informowała Gazeta Wyborcza- (  „Inpeachmentu nie będzie” 03.03.2005).

            Po deklarowanym przez Tuska w czasach studenckich antykomunizmie, po za werbalnymi deklaracjami składanymi sporadycznie przez niego na użytek mediów dziś nie pozostał nawet ślad…

            W pierwszym szeregu polityków z tzw. „górnej półki” Donald Tusk znalazł się w 1988 roku kiedy to zasiadł we władzach Gdańskiego Stowarzyszenia Kongresu Liberałów, który w 1990 przekształcono w partie polityczną Kongres Liberalno-Demokratyczny. Donald Tusk zostaje przewodniczącym tej partii i posłem na Sejm I Kadencji (1991-1993). W owym okresie Tusk nie należy do wybijających się polityków, swoje przysłowiowe „pięć minut” ma dopiero we wspomnianym już okresie czerwca 1992 roku, kiedy to aktywnie bierze udział w obaleniu prolustracyjnego rządu premiera Jana Olszewskiego. Sam Kongres Liberalno- Demokratyczny pod przewodnictwem Tuska również nie odgrywa większej roli na scenie politycznej, po za krótkim okresem kiedy to premierem rządu zostaje związany z KLD  Jan Krzysztof Bielecki. Generalnie jednak rola partii Tuska ogranicza się do współpracy z Unią Demokratyczną i Polskim Porozumieniem Gospodarczym, z którymi współtworzy zaplecze polityczne dla rządu Hanny Suchockiej. W tym tez okresie poglądy Tuska dotąd dość umiarkowane mocno się liberalizują.

              Kiedy w styczniu 1993 roku dochodzi w Sejmie do głosowania nad projektem ustawy antyaborcyjnej. Zwolennicy mordowania dzieci poczętych wnoszą poprawki, które umożliwiałyby kobietom dokonywanie aborcji na przykład jak chciał Andrzej Wielowiejski z Unii Demokratycznej -„gdy matka dziecka lub jej rodzina znajdują się w ciężkiej sytuacji życiowej”. Z kolei lewicowi i liberalni zwolennicy legalności prenatalnego dzieciobójstwa zaproponowali dopuszczalność bezkarnej aborcji w trzech wypadkach - gdy ciąża jest efektem przestępstwa, gdy poczęte dziecko jest zdeformowane albo kalekie, albo też w sytuacji, gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki. Za praktycznie nieograniczoną możliwością mordowania dzieci poczętych głosowali m.in. Jan Krzystof Bielecki i Janusz Lewandowski. Ograniczoną do kilku wypadków legalność aborcji poparli z kolei: Jan Maria Rokita oraz Bronisław Komorowski. Sam Donald Tusk głosował za bezkarnością oraz legalnością aborcji w trzech ww. wypadkach, nie przyszedł zaś na głosowanie nad poprawką pozostawiającą aborcję prawie całkowicie legalną. Dzisiaj Donald Tusk usiłuje przekonywać, że jego ówczesne zachowanie było podyktowane czymś w rodzaju „politycznej konieczności” mówiąc w wywiadzie dla tygodnika „Ozon”- „(…)Wówczas dyskusja była o wiele trudniejsza dla ludzi o umiarkowanych poglądach. Powstały dwa obozy i obu źle z oczu patrzyło. Stanowiska stron niezwykle się wtedy spolaryzowały. Niejeden biskup uważał, że liberalizm jest rodzonym bratem komunizmu, a niejeden liberał był przekonany, że każdy przeciwnik aborcji jest rzecznikiem ciemnogrodu. I nie ukrywam, że my, liberałowie, byliśmy wobec takiej polaryzacji bezradni(…)”- ( „Ozon 13.10.2005”Dojrzewanie liberała”).

             Dzisiaj jednak, kiedy wszelkie sondaże wskazują, że zdecydowana większość społeczeństwa uważa aborcję za zło Donald Tusk również przypisuje sobie takie poglądy „(…)Jestem przeciwko aborcji. Ale każdy, kto ma jakieś doświadczenie życiowe, musi w sobie znaleźć przestrzeń dostrzegania dramatyzmu różnych życiowych wyborów(…)” – zapewnia w wywiadzie dla tygodnika  „Ozon” (13.10.2005). Najwyraźniej jednak nie chce stracić głosów lewicowego elektoratu, który opowiada się za dopuszczalnością aborcji i w tymże wywiadzie dodaje natychmiast::”(…) A jako polityk odpowiadam otwarcie: prawo, które obecnie mamy w Polsce, jest dobre. Wywołuje stosunkowo mało konfliktów i wpływa na zmianę postaw. Doprowadziło ono także do wyraźnego spadku liczby wykonywanych aborcji. Nie zapobiega oczywiście nielegalnym zabiegom, ale przecież nie ma prawa skutecznego w stu procentach. (…)”

             W wyborach w1993 r. KLD nie dostał się do parlamentu. W 1994 r. Tusk wraz z Tadeuszem Mazowieckim doprowadził do zjednoczenia KLD i UD i powstania Unii Wolności. Został wiceprzewodniczącym nowej partii. Funkcję tę pełnił do 1995 r. W wyborach w 1997 roku z sukcesem ubiegał się o mandat senatora; został też wicemarszałkiem Senatu. Na kongresie Unii Wolności w grudniu 2000 r. Tusk przegrał rywalizację o fotel szefa Unii z Bronisławem Geremkiem. Ożywiło to podziały w Unii Wolności między działaczami dawnych ugrupowań: UD a KLD. Po przegranej walce o szefostwo UW Tusk opuścił tę partię i zdecydował się wraz z Maciejem Płażyńskim i Andrzejem Olechowskim stworzyć Platformę Obywatelską. W wyborach parlamentarnych 2001 r. Platforma wystartowała jako komitet wyborczy wyborców zdobywając 12,69 proc. poparcia, co przełożyło się na 65 mandatów poselskich. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu IV kadencji Tuska wybrano na wicemarszałka.

            Okres kariery parlamentarnej wskazuje na co najmniej rozbieżność opinii Donalda Tuska w sprawach ważnych dla Polski i polskiego społeczeństwa. Nie tylko w przypadku aborcji działania Tuska różnią się od jego obecnych, składanych dzisiaj w kampanii wyborczej deklaracji. Sam Donald Tusk, który okazuje się być politykiem chwiejnym niczym przysłowiowa chorągiewka z dziecięcego wierszyka „ chorągiewka, na wieży nigdy nie próżnuje, w która stronę wiatr wieje, zaraz pokazuje” próbuje to tłumaczyć…ewolucją poglądów. „(…) liberał staje się konserwatystą, kiedy dorasta jego córka. A moja dorosła. I ja dojrzewam wraz z nią. Doświadczenia kształtują moje poglądy – w klasycznym kierunku: od radykalizmu do umiarkowania i konserwatyzmu.(…)”- mówił Donald Tusk w cytowanym już wywiadzie dla tygodnika „Ozon” ( 13.10.2005).

             Zupełnie inaczej, jakże trafnie podsumowuje ową ”ewolucję poglądów” Donalda Tuska jego kontrkandydat do fotela prezydenta RP Lech Kaczyński, który w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” podsumowuje postawę swojego rywala ironicznym stwierdzeniem: „(…)Dopóki w Polsce wypadało sądzić, że różne patologie nie są poważnym problemem, to taka była postawa mojego kolegi. Później to się zmieniło(…)Krótko przed wejściem do UE powstał problem, czy wywalczyliśmy odpowiednie warunki. Słuszne było wtedy sądzić, że te warunki są już wystarczające, że więcej się nie da wywalczyć. I tak sądził wówczas Donald Tusk.. A gdy się potem okazało, że te warunki jednak można poprawić, Donald Tusk też się z tym zgadzał.(…)”- („Gazeta Wyborcza” 6/7 pażdziernika 2005 art.” Debata Kaczyńskiego i Tuska w Gazecie: Wojna dwóch światów”).

            Swoistą chwiejność poglądów Donalda Tuska można zauważyć również w przypadku kwestii homoseksualizmu. We wspomnianym wcześniej wywiadzie dla tygodnika „Ozon” lider Platformy Obywatelskiej zapewnia, iż jest stuprocentowym przeciwnikiem związków homoseksualnych. Ale w tym samym wywiadzie przyznaje, że wydałby zgodę na organizacje homoseksualnej parady ulicznej. „(…)Zgodziłbym się. Demonstrować mają prawo także ci, którzy mają inne poglądy od naszych. Bo jak rozdzielić pomysł legalizacji związków homoseksualnych (z prawem do adopcji dzieci) od prawa człowieka do manifestowania własnych poglądów, lęków, fobii.(…)” („Ozon 13.10.2005).

            Na hipokryzję czy wręcz rozdwojenie jaźni wskazywać mogą inne wypowiedzi kandydata Tuska. Oto bowiem w rozmowie z dziennikarzem „Ozonu” Tusk zapewnia „(…)sądzę, że państwo powinno opiekować się tradycyjną rodziną – z kobietą, mężczyzną i dziećmi(…)”, gdy tymczasem 3 jeszcze w sierpniu tego samego roku daje się poznać jako przeciwnik ulg podatkowych związanych z możliwością wspólnego opodatkowania małżeństw - „(…)Jest to piękna, ale nierealistyczna idea. Choćby dlatego, że należałoby rozróżniać bogate i biedne rodziny, którym taka forma opodatkowania przysługuje. W innym wypadku rodziny biedne płaciłyby na rodziny bogate - czy to by było uczciwe? Wprowadzanie kolejnych ulg do systemu podatkowego oznacza jeszcze więcej urzędników, a więc dalsze koszty i komplikacje.(…)” oraz prawa do wcześniejszego przejścia kobiet na emeryturę - „(…)Nie są potrzebne, ponieważ kobiety na tym tracą. Dostają mniejsze emerytury od mężczyzn, a żyją przeciętnie dłużej. Żałosne jest to, że kobietom wmawia się, że zyskują na wcześniejszych emeryturach.(…)”- przekonuje Donald Tusk („Gazeta Wyborcza”  12.08.2005). Nie ukrywa swojego negatywnego stosunku do projektu dłuższych urlopów macierzyńskich – „(…)Czy kobiety, które walczą o utrzymanie się na rynku pracy, chcą dłuższych urlopów? Czy państwo ma kobietom zabraniać pracować?(…)”- bulwersuje się lider Platformy Obywatelskiej. ( Gaz Wyb 12.08.2005).

            Chwiejny i zmienny stosunek w zależności od politycznej koniunktury okazuje też Donald Tusk podczas negocjacji związanych z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Kiedy korzystna z medialnego i propagandowego punktu widzenia jest krytyka de facto fatalnych warunków członkostwa Polski w strukturach UE wynegocjowanych przez nieudolnych przedstawicieli rządu Leszka Millera wówczas to Donald Tusk i działacze jego partii nie szczędzą ostrych słów krytyki. Nie przeszkadzało mu to jednak agitować za wejściem Polski do UE. „(…)Nie zostawiajcie decyzji w sprawie Unii tym, którzy chcą podczas referendum zostać w domach. Zagłosujcie na tak, bo Unia jest szansą dla nas wszystkich(…)” - przekonywał Donald Tusk ( Gazeta Wyborcza 19.05. 2003). Analogicznie lider Platformy Obywatelskiej i działacze jego partii zachowywali się podczas medialnych i publicznych debat nad projektem Konstytucji Europejskiej. Z jednej strony Jan Maria Rokita deklarował zdecydowany sprzeciw wobec unijnego bubla, „Nicea, albo śmierć” z drugiej sam Tusk i bliskie mu środowisko, a zwłaszcza Andrzej Olechowski wykazywało wole daleko idącego consensusu. „(…)Kapitulacji mówimy nie - takie jest stanowisko Platformy Obywatelskiej w sprawie konstytucji europejskiej. Jednocześnie PO zapowiada własną propozycję kompromisu co do systemu głosowania w radzie europejskiej (…) - pisała Gazeta Wyborcza ( 21.03.2004) informując zarazem „(…)Tusk przyznał, że sytuacja na scenie europejskiej zmieniła się, gdy wybory w Hiszpanii w ubiegłą niedzielę przegrała popierająca nas prawica.(…)” – (Gaz. Wyb. 21.03.2004 „ PO: kompromis w sprawie konstytucji UE”).

            Donald Tusk w swoim środowisku uchodzi za zdeklarowanego liberała i gorącego zwolennika prywatyzacji. „(…)Mogę stanąć nago na głowie na szczycie Pałacu Kultury i powtarzać, że prywatyzacja już przyniosła Polsce biliony złotych, że polskie przedsiębiorstwa są mało albo nic niewarte i dlatego są tanio sprzedane.(…)” twierdził Donald Tusk (Z. Nowak „Tusk nagi” „Gazeta Wyborcza”, 14-15 sierpnia 1993 r.). Bywało jednak i tak, że obecnemu kandydatowi na prezydenta prywatyzacja myliła się z prywatą. Tak było w marcu 2001 roku kiedy to do Koszalina w ramach poparcia dla akcji „Jesteśmy przeciwko finansowaniu partii politycznych z pieniędzy podatników” Donald Tusk przyjechał…służbową lancią wicemarszałka Senatu, a więc samochodem finansowanym właśnie z pieniędzy podatników. „(…)Nie jest żadną tajemnicą, że poruszam się po kraju służbowym autem Senatu(…)” – przyznawał wówczas Tusk na konferencji prasowej. (Gazeta Wyborcza 27.03.2001 rok).

            Zastanawiać może też sytuacja osobistego poręczenia przez Donalda Tuska, wówczas wicemarszałka Sejmu za osoby podejrzane w jednej z największych afer finansowych na Pomorzu. Przed gdańskim sądem właśnie rusza ich proces. Jak podała Polska Agencja Prasowa(19.09.2005) do dokumentów podpisanych przez wicemarszałka Tuska dotarli dziennikarze „Życia Warszawy” – „(…)Przyjąłem poręczenie od pana Tuska, które dostarczyła mi w listopadzie 2001 roku rodzina Andrzeja M. Był on wtedy w areszcie. Poręczenie dołączyłem do akt” ­ powiedział mec. Roman Mirecki, obrońca Andrzeja M.(…) Drugi raz marszałek w tej samej sprawie poręczył w lutym 2003 roku za Izabelę S., zasiadającej we władzach spółek należących do Andrzeja M.(…)-” przytacza fragmenty artykułu PAP.

            Wiele wątpliwości wiąże się też z „Fundacją Liberałów”, instytucją, w której radzie zasiada Donald Tusk. W maju 2003 roku Lucyna Czajkowska, księgowa spółki „Dukat” należącej do Dariusza Przywieczerskiego, jednego z głównych oskarżonych w procesie FOZZ powiadomiła sąd o znacznych dotacjach finansowych przekazywanych ponoć przez oskarżonego właśnie Fundacji Liberałów i Unii Demokratycznej. Pieniędzy jakie Fundacja Liberałów i Unia Demokratyczna rzekomo miały otrzymać od Przywieczerskiego było sporo. Zeznająca bowiem przed Sądem Okręgowym w Warszawie księgowa Czajkowska mówiła o 100 mln starych złotych dla Fundacji Liberałów i 200 mln starych złotych dla Unii Demokratycznej. „(…) Jej [Czajkowskiej – przyp WW] zeznania są zbieżne z tym, co na ten temat kilka dni wcześniej mówił Anatol Lawina, szef zespołu NIK kontrolującego FOZZ w 1991 r. Zeznał on. że owe dotacje przechodziły z FOZZ właśnie poprzez spółkę Dukat(…)”- informowała „Rzeczpospolita” (14.05.2003 rok.)

             Owa Fundacja Liberałów, w której radzie zasiada Donald Tusk jest wydawcą pisma „Przegląd Polityczny”( Tusk był jego współzałożycielem w 1983 roku). Specjalną dotację na wydawanie owego kwartalnika w roku 2002 i 2003 w łącznej wysokości 56 tysięcy złotych przekazała Fundacji Liberałów kontrowersyjna Fundacja im Stefana Batorego założona przez Georga Sorosa. Jeszcze w 2004 roku „Przegląd Polityczny” wydawany przez Fundację Liberałów otrzymał kolejny grant finansowy- w wysokości 10 tysięcy złotych, tym razem przyznane przez enigmatyczną i mało znaną Fundację „Otwarty Kod Kultury”. Konkurs dla czasopism jaki ogłosiła ta fundacja był konkursem zamkniętym, co oznacza, że tylko nieliczne wybrane periodyki mogły ubiegać się o uzyskanie finansowego wsparcia, zaś pieniądze na ten cel pochodziły również z Fundacji im. Stefana Batorego związanej z Sorosem.

            „(…)Jak prawie wszyscy Polacy chcę żyć zgodnie z zasadami wyłożonymi w Dekalogu. Większość ludzi, z którymi się stykam, deklaruje wiarę w te zasady – zwłaszcza w ostatnich latach. Wiem, że to efekt ogromnej pracy Ojca Świętego. Często słyszałem narzekania, że świętowaliśmy obecność Jana Pawła II, ale nie słuchaliśmy tego, co mówił. Moim zdaniem, to nieprawda. Dobre i mądre słowa zawsze zostawiają jakiś ślad. Też mogę tutaj siebie podać za przykład(…)”- twierdził Donald Tusk w rozmowie z „Gościem Niedzielnym”( 02.10.2005 roku). Najwyraźniej Donald Tusk szybko zapomniał o słowach Ojca Świętego Jana Pawła II, który podczas swojej pielgrzymki do Polski apelował o międzyludzką solidarność i krytykował rozbuchany liberalizm:”(…) Starajmy się tak postępować i tak żyć, by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki.(…)”- mówił Ojciec Święty. Dzisiaj Donald Tusk jest reprezentantem tego najbardziej radykalnego nurtu liberalizmu.

Andrzej Poray, Wojciech Wybranowski


Ten post był edytowany przez Syriusz_Black: 28.10.2005 18:12


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Syriusz_Black
post 29.10.2005 17:00
Post #266 

Cichociemny.


Grupa: czysta krew..
Postów: 1910
Dołączył: 17.08.2003
Skąd: stąd nie widać

Płeć: jedyny w swoim rodzaju



user posted image

smile.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 29.10.2005 18:33
Post #267 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



to jakim Kaczyński będzie prezydentem dopiero się okaże. nie oczekuję po nim wielkich rewolucji i może też wiele się nie pogorszy. zresztą, nie znam się na tym tak jak Wy i nie jestem tak pewna tego co mówię, choć nie chciałam, aby w/w został prezydentem.
m.in., że moim zdaniem jest mało reprezentacyjny. tak jak jego żona. i napewno nie zmieni postrzegania Polski w innych krajach, a wg. mnie to też potrzebne.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zusia =)
post 30.10.2005 18:55
Post #268 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 258
Dołączył: 22.12.2003
Skąd: z jamaici




QUOTE
Po 1 - poprzyj przykładem
Po 2 - oglądaj wiadomości, forum itp... posłuchaj pana Rokity chociażby.
po 3 - oczywiście. ale jest jedno wielkie ALE. Platforma byłą 2 i PiS może jako 1 tworzyć rząd. Umowa była o podział ministerstw, a PiS idzie na rękę i z 16 ministerstw daj aż 9 PO! Czy to mało? Daje fotel marszałka.. czy to mało? a że PO nie potwierdziło koalicji, to funkci marszałka nie mogli dać teraz Komorowskiemu, bo dziwnie by wyglądała współraca opozycyjnego (na razie) marszałka z rządem premiera Marcinkiewicza. PiS ciągle czeka, tylko PO strzela fochy.. nie ma co.. urażona duma.


przepraszam, ale nie wytrzymałam :
po 1- chociażby to, że początkowo kandydatem PiS-u na premiera miał być J.Kaczyński. Ale zorientowali się, że to może zaszkodzić L.Kaczyńskiemu w dojściu do władzy jako prezydent, więc po wygraniu wyborów parlamentarnych wystawili Marcinkiewicza (co jest kiepskim powodem, bo rządy z tylnego fotela się nie sprawdziły wcześniej)- i nie mów mi, że to nie jest kłamanie i mamienie, bo się ośmieszysz.
po 2-słucham wiadomości, oglądam forum, słucham Rokity, i niestety słucham też Ziobry i Dorna i załamuje mnie poziom przez nich reprezentowany. no cóż,mamy wolność słowa, każdy mówi to, co chce, niestety.
po 3- taaak, PiS faktycznie idzie na rękę. Daje im funkcję marszałka, po czym NIE ZGADZA się na marszałka zaproponowanego przez PO, tłumacząc to jakimiś absurdalnymi argumentami- nie oszukujmy się, Komorowski jest dużo lepszym kandydatem niż Jurek.
aż 9 ministrów? Wow! tylko zauważmy, że najważniejsze funkcje zostawili dla siebie, co się dziwisz, że to Platformie się nie spodobało?
PO strzela fochy? już trafniej tego określić nie mogłeś. Fochy to strzelają rozkapryszone dzieci w przedszkolu, a PO broni swoich interesów i trudno się im w tej sytuacji dziwić. urażona duma? chyba mylisz pojęcia.

QUOTE
Kubik - bo wiesz , na wsi mimo wszystko A.L. ma większą się przebicia niż Kalinowski , a wieś to akurat w tym kraju -mimo wszystko- dość potężny elektorat.


ano fakt. Lepper ma siłę przebicia, bo obiecuje gruszki na wierzbie ludziom którzy się nie znają na polityce, on zdobywa swój elektorat agresją, wrzaskiem, atakami, chamstwem i obietnicami bez pokrycia. Dziwisz się, że ktoś kto nie ma pojęcia o polityce łapie się na jego haczyk? przecież jeśli ktoś Ci coś obieca, to łatwiej Ci uwierzyć jemu niż komuś innemu. Proste.

QUOTE
- Dlaczego panuje pogląd, że ludzie słabo wykształceni są gorsi? To tacy ludzie jak i profesorzy, mogą tylko być neico mniej odporni na manipulacje i propagandę, co nie znaczy, że zakwalifikować ich można do "ciemnoty". Zastanwiam się, jakie Ty masz wykształcenie, bo rozumeim, że jeżeli nie wyższe, to jesteś przedstawicielem "ciemnoty"?

- Och jej, ludzie ze wsi - tępmy ich! A zjadłaś dzisiaj chlebek na śniadanko? To się zamknij i złego słowa na ludzi, którzy sprawiają, że żyjesz w tej chwili otoczona dobrej jakości produktami, nie wypowiadaj. To dopiero jest faszyzm - zakwalifikowanie ludzi do ciemnoty na podstawie miejsca zamieszkania.

- To, że ktoś popiera Leppera, nie znaczy, że zakwalifikować go można jako ciemnotę. Ja raczej powiedziałabym, że popierający Samoobronę i Leppera to ludzie, którzy uwierzyli w pusto rzucane liczby. Każdy niedoświadczony w jakiejś sprawie człowiek uważa za dobre to, co ma zapewnić mu wygodę, a to, że w przypadku Leppera obiecanie łamania konstytucji, jest już sprawą inną.

- A co to, jeżeli ktoś słucha Radia Maryja to jest gorszy? Na temat tej stacji się nie wypowiadam, bo ostatnią ich audycję słyszałam jakieś pół roku temu, ale nie sądzę też, żeby to, jakiego radia słuchasz, było wyznacznikiem tego, kim jesteś. Możliwe, że RM wpływa jakoś na swoich słuchaczy, szerzy jakieś poglądy, a ludzie, którzy tego słuchają się tym kierują w jakiś sposób, ale to jeszcze nie jest powód, żeby nazwać ich "ciemnotą".


1- ludzie niewykształceni nie są gorsi, są po prostu niedoinformowani, trudniej im więc rozróżnić, kto mówi prawdę i wypełni obietnice, a kto tylko kłamie. Trudniej im wybrać pomiędzy lepszym i gorszym, ponieważ zwykle stawiają swoje dobro ponad dobro ogółu, co niekoniecznie jest dobre. /zastrzegam, żeby mi tego do nacjonalizmu nie porównywać, bo nie o to chodzi/

2- nikt nie tępi ludzi ze wsi. chodzi jedynie o to, że ludzie na wsi ZWYKLE mają gorsze wykształcenie niż ci z miasta, a co za tym idzie, nie do końca wiedzą, co będzie dobre dla narodu (patrz punkt 1). poza tym oczywistym jest, że jeśli ktoś jest biedniejszy, zagłosuje na kandydata/partię która OBIECUJE poprawę sytuacji bez konieczności CIĘŻKIEJ PRACY aby do tej poprawy dojść (a taką partią jest PiS właśnie.) Polacy jako naród przyzwyczaili się do tego, że mają pracę i nie muszą sobie jej szukać, że dostaną wypłatę, że będzie co dać dzieciom do jedzenia. Przyzwyczaiły ich do tego czasy, które kiedyś mieliśmy w Polsce, trudno się dziwić. Ale teraz już wiadomo, że zeby dorównać państwom Zachodnim, do czego uparcie dążymy /niestety nie w czynach, a w mowie, co jest bardzo smutne/, trzeba PRACOWAĆ. bo nie będziemy bogaci nic nie robiąc, w to chyba nie wątpisz. A właśnie ludzie niewykształceni częściej się na to nabierają.

3-i tu się nie zgodzę. Nie to, że są gorsi, ale po prostu łatwo nimi manipulować. Sama wiesz jaka jest średnia wieku słuchaczy RM. Ludzie starsi łatwiej wierzą w obietnice. Łatwiej nimi manipulować w taki sposób, jak robi to Rydzyk. I proszę, niech mi nikt nie mówi, że Rydzyk jest człowiekiem prawym i szlachetnym, bo NIE JEST i wszyscy o tym wiedzą. A ktoś, kto go popiera i podziela jego poglądy niewiele się różni od Rydzyka, prawda? (moje osobiste zdanie- jeśli ktoś popiera Rydzyka, znaczy to że jest ciemny właśnie. bo nie rozróżnia dobra i zła. a tego 'jasnością umysłu' bym nie nazwała. ale to jest moje zdanie i jeśli ktoś się nie zgadza, ok. tylko proszę mi nie udawadniać, że się mylę, bo pejoratywnego zdania o słuchaczach RM nie zmienię)

QUOTE
5. Samoobrona była 3 partią. SLD, LPR dostały wicemarszałków, a miały mniejsze poparcie. To dlaczego Samoobrona miałaby nie mieć? To jest dyskryminacja. A kto ma być tam wie? Begger? Chojarska? Łyżwińscy? Wiadomo, ze Leppera wepchają. Więc mimo wszystko - nie to, że powinien, ale wypadałoby, jeżeli rozumiesz co mam na myśli. Lepper to buc i burak, ale jakby nie dostał wice, to zaraz by się zaczęło zajmowanie mównic itp...


mówiąc wprost- każdy kandydat Samoobrony jest dla mnie od razu skreslony i do niczego się nie nadający, ale Lepper to już ogromna przesada. wszystko ok, ale wybierać kogoś tylko na wicemarszałka tylko dlatego, że jak nie to zacznie blokować drogi, zajmować mównice i wysypywać zboże, i dlatego, że 'wypadałoby', to chyba lekka (hm, leciutka) przesada.

A i tak najbardziej podoba mi się to, że najpierw PiS mówi, że oczywiście kandydatem na marszałka/wicemarszałka/kogokolwiek NIE może być osoba z wyrokiem sądowym, a później ZMIENIA zdanie. i jest w porządku, tak? to co, ja rozumiem że jak zmienią zdanie w sprawie którejś z obietnic wygłoszonych w czasie kampanii, to też będzie w porządku? i proszę, kolejny dowód na to, że PiS kłamie.

Katon- oczekujesz rozliczenia win, żądasz sprawiedliwości itd. a co z naprawą gospodarki, która leży i kwiczy? nie uważasz, że rozliczanie win wobec tego, jaką mamy sytuację gospodarczą, jest trochę nie na miejscu? wiesz, są sprawy ważne i ważniejsze. a poza tym, ok, ja rozumiem, kaczyński jeszcze nic nie zrobił (bo nie miał okazji, wierzę, że gdyby ją miał, to już by coś rozpieprzył, brzydko mówiąc), ale już mieliśmy szansę poznać jego program działania, jego postanowienia. i przykro mi, ale się z nimi nie zgadzam, ba, więcej nawet, ja się ich obawiam.
przywrócenie kary śmierci? a niby z jakiej racji to pan Kaczyński i sztab sędziów ma decydować o tym, czy kogoś skazać na śmierć., czy nie? Sędzia to tylko człowiek, nie jest nieomylny. co będzie, jesli na smierć zostanie skazany ktoś, kto tak naprawdę okaze się niewinny? jak to wtedy wytłumaczysz? 'zabiliśmy kogoś, kto był niewinny- trudno, każdy popełnia błędy'- tak? a poza tym, kimze jest człowiek, skoro może równać się z Bogiem? tylko Bóg ma prawo decydować o czyjejś śmierci, a nie my, do cholery. no i ostatni argument- PiS jako bardzo katolicka partia, którą obchodzą sprawy Kościoła i Wiary, powinna wiedzieć, że jedną z idei Chrześcijaństwa jest wybaczanie. przecież Chrystus wybaczał. i Bóg wybacza codziennie. A my chcemy zabijać? i to zgodnie z prawem? to jest WBREW wierze katolickiej. Nieprawdaż?







--------------------
borufki
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 30.10.2005 19:39
Post #269 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Zusia =) @ 30.10.2005 19:55)
tylko Bóg ma prawo decydować o czyjejś śmierci, a nie my, do cholery. no i ostatni argument- PiS jako bardzo katolicka partia, którą obchodzą sprawy Kościoła i Wiary, powinna wiedzieć, że jedną z idei Chrześcijaństwa jest wybaczanie. przecież Chrystus wybaczał. i Bóg wybacza codziennie. A my chcemy zabijać? i to zgodnie z prawem? to jest WBREW wierze katolickiej. Nieprawdaż?
*


Tak tylko ten jeden kawałek chciałem skomentować, ponieważ solennie obiecałem że do polityki nie będę się mieszał, coby nerwów se nie psuć... Otóż nieprawdaż, droga Zusiu. Jak większość ludzi mających tylko podstawowe pojęcie o wierze katolickiej uważasz, że kara śmierci jest zakazana, co jest jedną wielką bzdurą. Chrześcijaństwo promuje sprawiedliwość.

Kpł 24, 17: "Ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią."

Oficjalne stanowisko Kościoła wobec kary śmierci wygląda tak, że jest ona dopuszczalna, ale nie zalecana.

Dziękuję za uwagę.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 30.10.2005 21:01
Post #270 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Gospodarka miała być kreowana wspólnie - miało dojścod kompromisu,a le póki PO nie siądzie do rokowań puty będzie gówno.
Jurek nie jest dewotem. Jeżeli kogoś kto jest katolikiem traktuje się jak dewota, to sorry, ale fajne masz pojęcie o wierze...


PiS wygrało wybory, oni rozdają karty. Złożyli konkretną propozycje PO? Złożyli... A PO co zrobiło? Nic nie zrobiło....rozgoryczenie po porażce? nieudolność polityków? Dzisiaj Komorowski wychodzi i mówi: "My zasiądziemy do rokowań ale gdy pan Kaczyński nas przeprosi". Ale za co ma ich przepraszać? To co się w tej chwili wyprawia w Polsce do godne pożałowania przedstawienie. SLD podsyca wrogie nastroje PO licząc na to że dojdzie do kolejnych wyborów w styczniu, jeśli rząd nie zostanie uformowany w nadchodzącym tygodniu. Nie jestem jakimś wiernym obrońcą PiS-u, głosowałem na PO w parlamentarnych, ale widzę że popełniłem błąd. Panowie Rokita(nie-doszły premier) i pan Niesiołowski nic nie zrobili w tym kierunku aby doszło do koalcji PO-PiS. Lepper-prześmiewca został wice-marszałkiem - niesłusznie, ale może taki błazen w naszym Sejmie jest potrzebny, by wytknąć naszym politykom ich błędy, ich protekcjonizm, korupcję....Powtórzę jeszcze raz, gdyby PO wykazało chociaż odrobinę dobrej woli to rząd zostałby już dawno uformowany. Czekamy do piątku....


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 30.10.2005 23:34
Post #271 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



POPARLI LEPPERA.
jak popieracie kogoś kto popiera Leppera to sorry, ale nie pogadamy.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 30.10.2005 23:56
Post #272 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



sejm w Polsce = paranoja, zalosna komedia itd.... to jest straszne co tu sie dzieje... trzeba stad wiac czym predzej... uciekac na wschod czy na zachod? oto jest pytanie....


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
avalanche
post 31.10.2005 00:23
Post #273 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1391
Dołączył: 11.04.2003
Skąd: Mementium Morium

Płeć: Kobieta



najłatwiej wiać.


--------------------
"Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Atina
post 31.10.2005 11:19
Post #274 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 401
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Kobieta



Ale po co ten tragizm. Kaczynscy sa przeciez ludzmi rozsadnymi, wiec wszelkie szlochy sa lekko nie na miejscu. Owszem uwazam, ze lepiej by sie stalo gdyby Tusk wygral wybory prezydenckie, a PO parlamentarne, ale skad przypuszczenia, ze PiS zniszczy kraj.


--------------------
At the end of the world... or the last thing I see...

user posted image
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BeBe
post 31.10.2005 13:49
Post #275 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 229
Dołączył: 11.08.2003
Skąd: Gorzów Wlkp. /szary Poznań

Płeć: Kobieta



Dokładnie.W tej chwili PiS nie ma większości. Żadna nowa konstutucja IV RP nam nie grozi. Nie znaczy to jednak, że dobre reformy zaproponowane przez PiS nie zostaną poparte przez inne partie. Przynajmniej taką mam nadzieję....
Lepper nie powinien być wicemarszłkiem, zresztą wg mnie powinien już od dawna siedzieć. Niestety wyborcy zdecydowali inaczej i pan L. ma prawo do tego stanowiska. dry.gif

QUOTE
Lepper-prześmiewca został wice-marszałkiem - niesłusznie, ale może taki błazen w naszym Sejmie jest potrzebny, by wytknąć naszym politykom ich błędy, ich protekcjonizm, korupcję....
Tutaj się z Ahmedem nie zgodzę. Przez ostatnie cztery lata mieliśmy błazenade w Sejmie i chyba wystarczy. Szczerze mówiąc mam dość tłumaczenia Niemcom, że to, co oglądają w TV to nie cyrk tylko debatujący polski Sejm. Co do mówienia prawdy o poczynaniach polityków, to w dużej części były to pomówienia i bezpodstawne oskarżenia.

QUOTE
uciekac na wschod czy na zachod? oto jest pytanie....

dominisia888- sugeruję na Wschód. Tam możemy się nauczyć, co znaczy prawdziwa demokracja...




--------------------
L'amitie doit etre cultivee comme un grain...

Uczę sie Poznania./ Mam go w dupie i uczyć się go już nie zamierzam.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

14 Strony « < 9 10 11 12 13 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 31.05.2024 07:24