hm, nie mogę przed i po bo u mnie nie ma po

Takim to dobrze .

A ja od wczesniego dzieciństwa powinnam była mieć "po", bo zawsze - a już zwłaszcza rano - wyglądałam blado, krucho i niewyraźnie. I zawsze miałam podkrążone oczy. Taki pech . Ale za to nigdy w życiu nie zaznałam ani pół pryszcza. Always look on the bright side of life .

Ani pół pryszcza?
A gdzie Twój okres dojrzewania się podział, Owczarnio? A może masz to jeszcze przed sobą?
Nie no, ja w sumie też nie miałam większych problemów z cerą... ale żeby mówić, że ani pół - to bym się nie pokusiła o takie stwierdzenie.

Ale za to prawie nigdy nei miawam podkrązonych oczu... sesese... chyba że pod rząd parę nocy nei śpię - to wtedy siłą rzeczy tak.

Ani ćwierci nawet . Mój okres dojrzewania przebiegał całkowicie bezpryszczowo, jak bozie dydy. Ale nie ma nic za darmo - nigdy też nie byłam na ten przykład porządnie opalona. Skóra bladziutka, suchutka i wściekle delikatniutka, psia jej mać. Bez kilograma kremu nawilżającego ani rusz (co zresztą doskonale widać na focie "przed' - błyszczę się jak świnka, właśnie od kremu). Czyli pewnie się szybciej zestarzeję. Trudno, co mi tam.

No już z tym szybkim starzeniem to nie chrzań głupot.
Jeśli problem leży wyłącznie tylko w suchej skórze to naprawdę żaden problem - kremu są na razie wydawane bez recepty
Żebym ja tak wygladała za te dziewięć lat, jak ty... przecież ty, kobieto, z wyglądu to nie przekraczasz trzydziestki (no, chyba że jesteś niesamowice fortogeniczna, ale z tego, co mówiłaś, to aparat - wredne urządzenie - i tak ładnej twej twarzyczki w pełni nie oddaje ).

No ja się uważam za wybitnie niefotogeniczną. Znaczy się, czuję się usatysfakcjonowana komplementorycznie i w ogóle tulę Cię do mymłona .

Dziewięć? Czyli zaraz, czekaj, jak ja mam trzydzieści trzy (w maju cztery o Boże), to Ty masz yyyy dwadzieścia cztery? Ha, jesteś rok młodsza zaledwie od mojej szwagierki .

kasia bez makijażu wygląda...tak jak ja w makijażu xD

nienawidze swojej jasnej oprawy oczu
bez umalowanych nie wyjde z domu.

i tez sie nie opalam, a jak juz to najpierw na czerwono. i zaznalam w zyciu pol pryszcza a nawet wiecej.

ale mam obie rączki, nóżki a nawet mózg i się cieszę z tego jaka jestem =)

ale ty owca mlodo wyglądasz tej.

Łehe... a ja się na czerwono opalam tylko wtedy, gdy przedawkuję słońce na raz, co jest dość dziwne bo jestem blondynka i w ogóle jasna karnacja.
I w zasadzie bez makijażu też wyglądam w miarę podobnie jak "w" makijażu - fakt ten zawdzęczam ciemnej oprawie oczu po tatusiu (jedyna rzecz po tatusiu, którą mogłam z chlubą odziedziczyć w gienach - bo miałam jeszcze do wyboru wielki nochal albo nadmiernie owłosione nogi... lub coś innego )

-> Owca - jeszcze nikt mnie nie tulił do e-mymłona

Ten post był edytowany przez smagliczka: 09.02.2007 18:41

Ja Wam powiem, kto młodo wygląda...




Tak wyglądać w wieku czterdziestu pięciu lat, to dopiero jest sztuka. I jeszcze w dodatku u boku facet młodszy prawie o Smagliczkę. Heh.


edit: hiiii, przypomniało mi się co jeszcze oprócz braku pryszczy mnie spotkało w życiu dobrego - to przez te owłosione nogi Smagliczki skojarzyłam - nie mam włosów na nogach, ha ! Depilacja to dla mnie pojęcie czysto abstrakcyjne, bo to coś, co tam się ewentualnie pod szkłem powiększającym i przy dobrym świetle da wypatrzeć, trudno nazwać włosami, to raczej rachityczny meszek rozsadzony w odstępach na pięć centymetrów kwadratowych skóry jeden taki nibywłos . Czasem jak mam chęć być megagładka to przejadę toto maszynką, ale zmiany wielkiej po takowym zabiegu nie widać. Za to przy oczach Bozia poskąpiła, i - ciemnymi czy jasnymi, bez różnicy - rzęsami dysponuję w formie szczątkowej.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 09.02.2007 18:50

A ile operacji plastycznych (znaczy sorry, wizyt u kosmetyczki, takich nieformalnych) miała Demi Moore?

Edit: Ty weż mnie kobieto nie wkurzaj, dobra?
nie jestem co prawda orangutanem, ale jak mi ktoś mówi, że nie musi nóg depilować, to mnie jasny szlag trafia. A depilator zawsze tak mnie boli... ... jak się tak nei bawię, no!



Ten post był edytowany przez smagliczka: 09.02.2007 18:55

A co mnie obchodzi ile miała wizyt ? Weź pod uwagę, że w Hollywood każdy ma, a ona i tak wygląda najmłodziej .

No i ten Kutcher... Już pal sześć, nie musi być młodszy aż o 23 lata ...

fakt, sztuka miec faceta ktorego moglaby byc matka a nie wygląda jak jego matka.

Jeszcze większa sztuka mieć męża starszego o dwa lata, który wygląda na młodszego o przynajmniej pięć .

Moja mama ma 50 i jak sie zrobi to lepiej wyglada niz w/w.

Na gorącą prośbę Avady , umieszczam zdjęcia. (Bo żyć nie daje). Ale nadal mam wątpliwości, czy dobrze robię.

Z siostrą

Chyba najlepsze, jakie mam

No.

Edit: Jezu. Chyba usunę.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 09.02.2007 23:26

Ta siostra to przyrodnia jakaś?

Nie.

Boję się spytać, czemu pytasz.

Bo zupełnie się nie przypominacie? ;p

ale nosy takie same x D

dobra avada niech ci będzie ^^.

Ten post był edytowany przez LilienSnape: 10.02.2007 01:03

a nie czasem "takie" same?
MI to odpowiada

Nosy może nie takie same, ale bardzo podobne.
Na tym drugim zdjęciu fajnie wyszedłeś Uśmiechać się trzeba w końcu, nie?

Zawsze czułem, że ten sąsiad coś podejrzanie często mi "dzień dobry" mówi. Zawsze, cholera, coś tak czułem.

Rosssa - może...

Przemku: wez do reki pensete i wyrwij wlosy spomiedzy brwi. dostaniesz +3 punkty w oczach dziewczat

Siostra ma ladny kolor oczu i bedzie kiedys ladna kobieta,wiec pilnuj!

To my tam gdzie zwykle.

To biedni my.

To refleksyjni my.

To nadal refleksyjni my, ale mamy gałki oczne w inną stronę.

No i jeszcze raz.

Wszystko skąpane w ciepłym wieczorny świetle gabinetu pełnego książek i Lilith w dresie.