Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

129 Strony « < 82 83 84 85 86 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> [filmy] Co Ostatnio Obejrzeliśmy, cd

Miranda
post 27.08.2008 12:45
Post #2076 

Prefekt


Grupa: czysta krew..
Postów: 396
Dołączył: 18.06.2007

Płeć: Mężczyzna



w dobie posiadania google i stron z opiniami innych ludzi (jak chociazby ten topic na forum), raczej nie ma problemu ze znalezieniem czegos dobrego/fajnego/czego nam tam nie potrzeba.
jezeli osoba sie filmem nie interesuje, to chyba nie potrzebuje duzo wiecej niz jej media oferuja (i tak np ja nie przepadam za romansidlami, obejrzalam w zyciu pare, wlasnie reklamowanych tu i owdzie i nie czuje potrzeby wychodzenia poza to).

moze sie troche unioslam, ale zabrzmialo to dla mnie wlasnie jak porownanie batmana z ciemnoniebieskim swiatem. a nie lubie porownywania filmow roznych gatunkow/klas smile.gif

wlasnie sie doczytalam gdzies na forum filmowym, ze Polacy nie powinni sie zachwycac batmanem, tylko wlasnym dziedzictwem kulturowym, np filmami historycznymi. khm.


--------------------
I'm a bad cat
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 27.08.2008 12:54
Post #2077 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Taaak.

Dialog zasłyszany w połowie seansu filmu "Katyń":
"- Ty, kiedy do nich będą strzelać?
- Na końcu.
- O kuuuuurwaaa..."

To już może lepiej iść na Batmana.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tajemnicza
post 28.08.2008 20:36
Post #2078 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 385
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Tureeeek/Poznań

Płeć: Kobieta



W końcu byłam na Batmanie i podzielam wasze zdania. Dobry film z masą świetnych efektów specjalnych. Poszłam głównie ze względu na Ledgera - już dawno zwrócił moją uwagę. No i może dla głosu Bale'a biggrin.gif Przyjemnie spędzone 2,5 godziny smile.gif

Ten post był edytowany przez Tajemnicza: 28.08.2008 20:38


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 28.08.2008 20:58
Post #2079 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



QUOTE(PrZeMeK Z. @ 27.08.2008 12:54)
Taaak.

Dialog zasłyszany w połowie seansu filmu "Katyń":
"- Ty, kiedy do nich będą strzelać?
- Na końcu.
- O kuuuuurwaaa..."

To już może lepiej iść na Batmana.
*



Na Batmanie się nie znam, ale jakoś mnie nie pociąga. Katyń z kolei był całkiem dobry [moim zdaniem].

Widziałam wczoraj 'Rec'. Porażka na całego!


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 28.08.2008 21:40
Post #2080 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Hehehe, [Rec] wymiata. Jeden z najlepszych horrorów, jakie widziałam smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 28.08.2008 21:51
Post #2081 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Co?! ;o
To to się może komuś podobać? Naprawdę? O matko... ;o


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 28.08.2008 23:16
Post #2082 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Pamiętaj o własnych zasadach, Abstrakcjo. A jedna z nich brzmi: "Każdy ma własne zdanie i należy szanować gust innych", nieprawdaż? smile.gif

A mój poprzedni post opacznie zrozumiałaś. Miałem na myśli, że ludzie, którzy prowadzą na "Katyniu" dialog taki jak zacytowany, niech już lepiej idą na Batmana. Z "Katynia" i tak nic nie wyniosą, a nie będą przynajmniej psuć seansu innym.

Szukam filmów w klimacie amerykańskich lat dwudziestych: prohibicja, detektywi w długich płaszczach, rozumiecie. Od dawna czaję się na "Casablankę", możecie polecić coś jeszcze z akcją osadzoną w tamtych realiach?


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 29.08.2008 01:22
Post #2083 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(abstrakcja @ 28.08.2008 21:51)
Co?! ;o
To to się może komuś podobać? Naprawdę? O matko... ;o
*


QUOTE
Truchło na żywo i w kolorze  (kino)

Zapomnijcie o Azji! Teraz królestwem mroku, przerażenia i grozy jest Europa. O palmę pierwszeństwa walczą w zasadzie dwa kraje: Francja i Hiszpania. Ta ostatnia odniosła w ubiegłym roku olbrzymi sukces dzięki filmowi "[Rec]", który zawitał - na szczęście - także do Polski.

Pomysł nie jest nazbyt oryginalny. Od czasu "Blair Witch Project" kamera wideo jest stałym elementem horroru. Tym większe należą się twórcom brawa. Trudno jest bowiem stworzyć oryginalną fabułę, jednak jeszcze trudniej przekonująco wykorzystać wyświechtaną kliszę.

Tym razem nagrywająca wszystko kamera należy do stacji telewizyjnej i używana jest do kręcenia materiału do paradokumentalnego reality show, w którym młoda prezenterka przygląda się z bliska pracy różnych służb mundurowych. Bohaterami kolejnego odcinka są strażacy. Dziewczyna szybko orientuje się, że życie w remizie jest dość nudne i składa się głównie z bezczynnego czekania na wezwanie. Prezenterka obawia się, że żadnej akcji nie będzie, co oczywiście zepsuje jej program i tak przez nikogo nie oglądany. Jak się okazuje, martwi się zupełnie niepotrzebnie. Strażacy otrzymują wezwanie. Nie jest to pożar, ale zawsze to lepsze niż nic. Kiedy na miejscu pogryziony przez kobietę zostaje policjant i strażak, a dom służby miejskie odcinają od świata, program telewizyjny i pogoń za sensacją przestają się liczyć - rozpoczyna się dramatyczna walka o przetrwanie.

Jaume Balagueró tym razem odrobił lekcje dokładnie. Nie przeszarżował i zbudował nastój przy użyciu bardzo prostych środków. Znakomicie stopniuje napięcie, zaczynając od dezorientacji, irracjonalnej paniki, niepewności, stopniowo wprowadzając coraz bardziej brutalne elementy, nie spiesząc się, dzięki czemu punkt kulminacyjny robi naprawdę duże wrażenie.

"[Rec]" absolutnie zaskakuje dojrzałością, prostotą i kreowanym napięciem. Żadnej z tych rzeczy się nie spodziewałem. Na Balagueró już dawno położyłem krzyżyk dochodząc do wniosku, że nie jest on w stanie stworzyć poprawnego, a co dopiero dobrego filmu. Jest on bowiem autorem najgorszego horroru lat 90., jaki miałem nieprzyjemność oglądać, a mianowicie "Bezimiennych". Jednak od tamtej pory minęło już sporo czasu. Okres ten reżyser wykorzystał do nauki swojego fachu i w końcu stworzył horror z prawdziwego zdarzenia.

Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów gatunku w ostatnim czasie. Oby Balagueró nie osiadł na laurach i zrobił jeszcze kilka podobnych, a może i lepszych filmów.


Marcin Pietrzyk


QUOTE
Nieźle: a nawet, bardzo dobrze! Fabuła filmu opiera się na prostym pomyśle - izolacja i likwidacja bohaterów. Ale co za wykonanie!

To miała być typowa noc w pracy. Dziennikarka Angela i operator kamery zajmują się realizacją reportaży z cyklu "Kiedy ty śpisz". Tym razem zawitali do remizy strażackiej. W środku nocy jadą więc z dwoma sympatycznymi strażakami do jednej z barcelońskich kamienic w związku z wezwaniem: człowiek zatrzaśnięty we własnym mieszkaniu. Na miejscu spotykają parę policjantów, kilkoro zaniepokojonych lokatorów oraz przyczynę całego zamieszania - rozhisteryzowaną panią Izquierdo. Zwyczajna kamienica okazuje się twierdzą nie do opuszczenia, skrywającą w swych zakamarkach mroczne tajemnice.

Parze hiszpańskich reżyserów udało się to, czego od jakiegoś czasu nie potrafią dokonać amerykańscy, ani nawet japońscy twórcy horrorów. "[Rec]" przyprawia o palpitacje serca. Za sprawą świetnego montażu Davida Gallarta podczas seansu nie sposób spokojnie tkwić w fotelu. Montażysta zadbał również o urozmaicenie obrazu. Choć całość materiału została nakręcona kamerą z ręki, Gallart dołączył ujęcia dające widzom tak potrzebny oddech.

Muszę jednak wyraźnie podkreślić, że fabuła "[Rec]" jest mało skomplikowana. Ot, zlepek motywów z horrorów i telewizyjnych newsów. Od początku wiadomo, że chodzi głównie o to, by dobrze obstawić w grze o imię bohatera, któremu uda się przejść do "[Rec]2". Z tego też względu dzieło Balaguero i Plazy jest horrorem kinowym. Na małym ekranie słabsze punkty zdominują mocne strony filmu, ponadto w domu nie można usłyszeć cudownej ciszy, która w pewnej chwili zapada na widowni.

Poszukiwacze mocnych wrażeń powinni obowiązkowo udać się do najbliższego przybytku X muzy wyświetlającego "[Rec]".

Dominika Kaszuba     
Megafon.pl


QUOTE
Wyobraźcie sobie hipotetyczną sytuację: jesteście zamknięci w wielkim budynku z grupą stopniowo popadających w masową histerię mieszkańców. Nie ma sposobu by się wydostać na zewnątrz, ponieważ kompleks mieszkalny jest objęty szczelną kwarantanną wojskową. W środku zaś czyha niewyobrażalny horror w postaci ogarniętych żądzą mordu zainfekowanych. W kilku słowach "[Rec]" stanowi emocjonujący konglomerat "The Blair Witch Project" z "28 Days Later..." i "The Crazies" George’a A. Romero. Dlaczego akurat wiedźma z posępnych lasów Maryland? Ano dlatego, iż najnowszy horror katalońskiego reżysera jest nakręcony całkowicie z ręki, w tym samym wojerystycznym stylu, co wspomniany kinowy hit z 1999 roku. I jest od niego o niebo lepszy. Schemat jest w zasadzie identyczny: zostaje odnaleziony materiał filmowy zwiastujący to, co miało miejsce. "The Blair Witch...." (choć niewątpliwie zainspirowany głośnym "Cannibal Holocaust" Ruggero Deodato) wywołał sporych rozmiarów lawinę naśladowców takich jak np. kiepski "The St. Francisville Experiment" (2000). Abstrahując nieco od tematu, "The Blair Witch Project" (1999) uchodzi za swoistego ‘prekursora’ nurtu paradokumentalnego horroru, aczkolwiek "The Last Broadcast" (1998) zrealizowano rok wcześniej... Szokujący zapis krwawych rytuałów TOPY "First Transmission" pochodzi z 1982 roku... Mniejsza z tym. Istotny jest fakt, iż horrory spod znaku "odnalezienia filmu dokumentującego tragiczne wydarzenia" mają się nadzwyczaj dobrze, co udowadniają "Diary of the Dead" (2007) George’a A. Romero, "The Poughkeepsie Tapes" (2007), "Paranormal Activity" (2008) i grany w polskich kinach "Cloverfield" (2007). Zatem czy "[Rec]" oferuje coś nowego & ekscytującego? Owszem. Dostarcza sporo mocnych wrażeń, kilka scen wgniata w fotel nagłym przypływem adrenaliny, lecz do zastosowanej tutaj techniki cinéma-vérité trzeba umieć się przyzwyczaić.

Czas na oklaski ze strony widowni. Oto Angela, sympatyczna reporterka telewizyjna i gwiazda cyklu nocnych reportaży "W czasie, gdy śpisz". Tej nocy Angela i jej kamerzysta Pablo kręcą materiał wśród strażaków. Spanie, jedzenie, gra w kosza, wreszcie sygnał alarmowy – z rodzaju tych najmniej pilnych. Jakaś staruszka wrzeszczy jak opętana zamknięta w swoim apartamencie. Trzeba to sprawdzić, więc jazda na miejsce. Lokatorzy zebrani na parterze. Pablo kręci, Angela komentuje sytuację. Ta szybko przeradza się w piekło. Bulgot krwi w rozerwanym gardle pechowego strażaka. Eksplozja paniki. Na wyższych piętrach czai się horror. Nie ma wyjścia z budynku zablokowanego przez wojsko. Infekcja się rozprzestrzenia, kompletny chaos ogarnia uwięzionych, bryzga krew, a zwierzęcy strach szarpie nerwy... Kamera! Akcja! Stop!

"[Rec]" kłuje w oczy. Kamera bardzo rzadko bywa stabilna, drga jakby w katatonii, obraz rozmazuje się, niekiedy przesłania go ciemność. Twórcy kładą nacisk na realizm sytuacji, starają się uchwycić szaleństwo, histerię mieszkańców i przede wszystkim ich paniczny lęk, w czym pomaga wiarygodna gra aktorska i brak ścieżki dźwiękowej. "[Rec]" wydaje się być w dużej mierze improwizowany i dlatego w moich oczach odnosi sukces. Eskalacja terroru nie następuje poprzez epatowanie krwią i okrucieństwem (choć odrobina posoki się leje), lecz przez obserwowanie reakcji grupki uwięzionych w chwilach absolutnej grozy. Pomaga w tym praca kamerzysty Pablo. Z początku trzyma swój sprzęt delikatnie i metodycznie, tak jakby kręcił rutynowy reportaż dla telewizji. Kiedy jednak wraz z rozwojem akcji sytuacja wymyka się spod kontroli kamera szaleje, filmuje obraz ścian, podłogi, nie jest w stanie uchwycić wszystkich mrożących krew w żyłach wydarzeń. Gdy przestaje działać oświetlenie, służy jako jego źródło. Ostatnie 5 minut filmu oglądałem przykuty do ekranu, prawie na bezdechu, niemalże skamieniały ze strachu. Co ciekawe, w chwili obecnej film nie ma dystrybutora w US, a już szykuje się przygotowywany przez Sony Screen Gems remake pod tytułem "Quarantine" (2008). Wezmą się za niego bracia John Eric i Drew Dowdle, reżyserzy owianego rzekomą tajemnicą o ośmiuset taśmach video seryjnego mordercy paradokumentalnego horroru "The Poughkeepsie Tapes". Po prostu bajecznie. Nawet filmy dopiero co grane na festiwalach są przerabiane dla amerykańskiej gawiedzi. Nic, tylko skowyczeć w czasie pełni księżyca nad kondycją horroru made in US of A.

Pozostaje jeszcze do omówienia zakończenie, co postaram się uczynić bez większego spojlerowania. Oprócz tego, iż autentycznie zapiera dech w piersi, stawia na niedopowiedzenia. Poddasze tajemnego laboratorium tonie w brudzie, wszędzie wiszą stare wycinki z gazet sugerujące demoniczne opętanie, w dodatku w wilgotnym mroku czai się coś paskudnego, coś, co można zobaczyć jedynie przy użyciu nocnej wizji. Czyżby opętanie stanowiło wirusową infekcję, której nośnikiem jest ludzka ślina? Pacjentka zero (dziewczynka) nie mogła zostać poddana testom medycznym, bo mogłyby się zakończyć jej śmiercią. Dlatego musiała być trzymana w ścisłym zamknięciu... a inne obiekty testowe wyszukano. I wtedy rozpoczęło się pandemonium paranoidalnego terroru. W rezultacie mamy najlepszy (obok francuskiego "Inside") europejski horror, jaki miałem przyjemność oglądać w tymże roku.

Ocena: 5-/6
Autor: Embalmer


QUOTE
Strach ma wielkie oczy. [REC]

Każdy potrzebuje w horrorze czegoś innego by poczuć strach, napięcie czy przerażenie. Na mnie najbardziej działa realistyczna otoczka, dlatego z otwartymi rękoma przyjmuję wszelkie filmy w formie dokumentalnej. Od czasu oglądnięcia Blair Witch Project jestem ich zagorzałym fanem i bardzo mi odpowiada fakt, że takie kino zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością. Co prawda każdy hype niesie ze sobą słabsze produkcje, ale dla takich perełek jak hiszpański [REC] mogę obejrzeć nawet i dziesięć kiepskich pseudo-dokumentów.

Po premierze w 2007 roku na kilku festiwalach horror Jaume Balaguero i Paco Plaza’y został okrzyknięty dziełem przełomowym. Najwyraźniej niektórzy krytycy albo nie znają się na horrorach, albo te stwierdzenia były podyktowane emocjami po seansie. [REC] jest daleki od bycia oryginalnym, czy wyznaczającym nowe trendy w gatunku. Reżyserom udało się jednak połączyć znane motywy i styl kręcenia „z ręki” w jedną piorunującą całość. Trzeba mieć naprawdę talent, by z wyświechtanych wątków i formy stworzyć horror, który będzie trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty.

Balaguero i Plaza postawili na totalny realizm. Widzowie śledzą historię okiem kamery, która filmuje reportaż młodej dziennikarki Angeli (Manuela Velasco). Wraz z kamerzystą towarzyszy ona brygadzie strażaków na ich nocnym dyżurze. Znudzona brakiem akcji z ulgą przyjmuje w końcu pierwsze z pozoru rutynowe wezwanie. Proste zbadanie zamkniętego mieszkania, z którego dochodzą dziwne odgłosy, zamienia się z czasem w walkę o przetrwanie. Budynek zostaje odizolowany i poddany kwarantannie, gdyż coś w środku sprawia, że umarli budzą się znowu do życia i łakną krwi.

Po fabule nie trudno się zorientować, że to kolejne spojrzenie na tematykę zombie-podobną w formie znanej szerszej publiczności z Blair Witch Project. Ale to, co zazwyczaj oglądaliśmy z bezpiecznej perspektywy w innych produkcjach o żywych trupach, teraz pozwala nam znaleźć się w samym środku akcji. Forma dokumentalna stwarza pozory oglądania autentycznego zapisu dramatycznych wydarzeń. Widz ma wrażenie, że to on stoi za kamerą i filmuje całe zajście.

Oczywiście sam realizm nie wystarcza i właśnie tutaj na jaw wychodzi talent reżyserów. Balaguero i Plaza od początku budują niezwykle napięty suspens. Pomimo spokojnego prologu, czuć gęsty klimat, który nieuchronnie dąży do wybuchu bomby. Gdy dochodzi już do detonacji, akcja pędzi na złamanie karku. Kolejna przerwa na oddech wydaje się być niemal zbawienna, gdyż zbliżający się finał należy do najmocniejszych sekwencji, jakie kiedykolwiek widziałem w horrorze. Niepotrzebne są żadne fajerwerki, głośna muzyka czy niesamowite efekty specjalne. Wystarczy cisza, zagrożenie na wyciągnięcie ręki i… lepiej skończę, zanim za dużo Wam zdradzę.

[REC] to solidny policzek dla tych, którzy twierdzą, że horror umarł – ba, on ma się bardzo dobrze, ale na Starym Kontynencie. To także dowód, że niekonieczne są pokłady oryginalnych pomysłów, by móc wyprowadzić widza z równowagi i doprowadzić do palpitacji serca. To nie mistrz Romero ze swoim Diary of the Dead, nie wybuchowy Cloverfield z kapitalnym marketingiem, lecz skromny, niskobudżetowy, hiszpański [REC] pokazał, kto rządzi na tronie współczesnych horrorów.


smile.gif

Ten post był edytowany przez owczarnia: 29.08.2008 01:22


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
managarm
post 29.08.2008 11:56
Post #2084 

Chce ciastko!


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 432
Dołączył: 27.03.2008
Skąd: teraz to juz tylko Poznań :P

Płeć: Mężczyzna



Trzeba było wkleic linki bo mnie palec boli od przewijania.


--------------------
Sons of Anarchy: President.

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 29.08.2008 12:07
Post #2085 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Oh, Przemek, szanuję gust innych. wink2.gif Tak mi się tylko powiedziało, bo jak byłam w kinie na 'Recu' to wydawało mi się, że nikt z publiki nie wyszedł zadowolony z filmu. A może tylko odniosłam takie wrażenie, mniejsza z tym.

W każdym razie MOIM zdaniem Rec był okropny. Okej, wstęp jeszcze jako tako uchodzi [mam na myśli rozmowy w remizie]. Reszta to takie 'łi ar liwin in Amerika', mimo, że film hiszpański. Nic się nie dzieje, a ludzie drą się jak opętani, nic nie jest wyjaśnione, wszędzie pełno policji, a nikt nie może udzielić żadnych informacji. Jeden wielki bałagan, również dla widza. Bo musi być 'AKCJA',jakżeby inaczej, dużo wrzasków, huków i strzałów, czym więcej tym film lepszy. :| Wydaje mi się, że ostatnio reżyserzy z takich założeń wychodzą. Boli mnie to, że od dawna nie widziałam nic nowego, co byłoby naprawdę wartościowym filmem. A o horrorach już nie wspomnę.
W ogóle... ten cały jakże mhroczny pokój na strychu nijak ma się do tego całego filmu, kurde. No tak, jak horror to nutka mhrocku też musi być, nawet jeśli zupełnie tam nie pasuje, a krzyżyki i obrazki w mrocznym pokoju są fajne, przywodzą na myśl pokój psychopaty, a to jest teraz trendy. Dżizaz.
A zakończenie... przewidywalne w zasadzie. Oby nie nakręcili do tego drugiej części. ;|

Reasumując - Rec jest ble. wink2.gif


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 29.08.2008 12:31
Post #2086 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(abstrakcja @ 29.08.2008 12:07)
Oh, Przemek, szanuję gust innych. wink2.gif Tak mi się tylko powiedziało, bo jak byłam w kinie na 'Recu' to wydawało mi się, że nikt z publiki nie wyszedł zadowolony z filmu. A może tylko odniosłam takie wrażenie, mniejsza z tym.

W każdym razie MOIM zdaniem Rec był okropny. Okej, wstęp jeszcze jako tako uchodzi [mam na myśli rozmowy w remizie]. Reszta to takie 'łi ar liwin in Amerika', mimo, że film hiszpański. Nic się nie dzieje, a ludzie drą się jak opętani, nic nie jest wyjaśnione, wszędzie pełno policji, a nikt nie może udzielić żadnych informacji. Jeden wielki bałagan, również dla widza. Bo musi być 'AKCJA',jakżeby inaczej, dużo wrzasków, huków i strzałów, czym więcej tym film lepszy. :| Wydaje mi się, że ostatnio reżyserzy z takich założeń wychodzą. Boli mnie to, że od dawna nie widziałam nic nowego, co byłoby naprawdę wartościowym filmem. A o horrorach już nie wspomnę.
W ogóle... ten cały jakże mhroczny pokój na strychu nijak ma się do tego całego filmu, kurde. No tak, jak horror to nutka mhrocku też musi być, nawet jeśli zupełnie tam nie pasuje, a krzyżyki i obrazki w mrocznym pokoju są fajne, przywodzą na myśl pokój psychopaty, a to jest teraz trendy. Dżizaz.
A zakończenie... przewidywalne w zasadzie. Oby nie nakręcili do tego drugiej części. ;|

Reasumując - Rec jest ble. wink2.gif
*



Owczarnia, bardzo Cię proszę, nie odpisuj już na ten post wink2.gif
Mogę się zgodzić co do jednej rzeczy - totalnie nie podobało mi się rozwiązanie akcji, to znaczy strych. Ciekawe jak sequel.



--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 29.08.2008 13:31
Post #2087 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



QUOTE(PrZeMeK Z. @ 29.08.2008 00:16)
Pamiętaj o własnych zasadach, Abstrakcjo. A jedna z nich brzmi: "Każdy ma własne zdanie i należy szanować gust innych", nieprawdaż? smile.gif

A mój poprzedni post opacznie zrozumiałaś. Miałem na myśli, że ludzie, którzy prowadzą na "Katyniu" dialog taki jak zacytowany, niech już lepiej idą na Batmana. Z "Katynia" i tak nic nie wyniosą, a nie będą przynajmniej psuć seansu innym.

Szukam filmów w klimacie amerykańskich lat dwudziestych: prohibicja, detektywi w długich płaszczach, rozumiecie. Od dawna czaję się na "Casablankę", możecie polecić coś jeszcze z akcją osadzoną w tamtych realiach?
*




Sokól Maltanski, Mały cezar, Zegnaj laleczko, Czlowiek z blizna, Aniołowie o brudnych twarzach
ogolnie kino gangsterskie i pozniejszy film noir...
i rzecz jasna Obywatel Kane!


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 29.08.2008 13:33
Post #2088 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



taki cloverfield z ząbi. parę motywów całkiem świeżych jak na tak oklepany gatunek, niektóre motywy już gdzieś widziałem, zakończenie tak trochę z pupy było jak dla mnie, ale mimo to wrażenia jak najbardziej pozytywne.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tajemnicza
post 29.08.2008 15:50
Post #2089 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 385
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Tureeeek/Poznań

Płeć: Kobieta



Trudno teraz wymyślić coś nowego co zaskoczyłoby, przestraszyłoby widza, ale jak dla mnie to Rec był całkiem całkiem. Końcówka rzeczywiście jednak ni w kij ni w oko tongue.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 29.08.2008 16:34
Post #2090 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(vold @ 29.08.2008 12:31)
Owczarnia, bardzo Cię proszę, nie odpisuj już na ten post wink2.gif
Mogę się zgodzić co do jednej rzeczy - totalnie nie podobało mi się rozwiązanie akcji, to znaczy strych. Ciekawe jak sequel.
*


No wiesz, nie podobają Ci się moje odpowiedzi cheess.gif?

I jaki sequel? Dlaczego ja nic nie wiem?


QUOTE(managarm @ 29.08.2008 11:56)
Trzeba było wkleic linki bo mnie palec boli od przewijania.
*


Trochę ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziło evil.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hypacja
post 29.08.2008 18:49
Post #2091 

life`s a bitch


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 306
Dołączył: 05.07.2007
Skąd: 50 05'29.93'' N 19 56'45.09'' E

Płeć: Kobieta



Batman.
PO Waszych opowieściach spodziewałam się czegoś lepszego. Dużo lepszego. Owszem, są momenty, ale ja jednak nie jestem targetem tego typu filmów.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 29.08.2008 19:38
Post #2092 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(owczarnia @ 29.08.2008 16:34)
QUOTE(vold @ 29.08.2008 12:31)
Owczarnia, bardzo Cię proszę, nie odpisuj już na ten post wink2.gif
Mogę się zgodzić co do jednej rzeczy - totalnie nie podobało mi się rozwiązanie akcji, to znaczy strych. Ciekawe jak sequel.
*


No wiesz, nie podobają Ci się moje odpowiedzi cheess.gif?

I jaki sequel? Dlaczego ja nic nie wiem?




Chodziło mi raczej o sposób myślenia abstrakcji czarodziej.gif

Sequel?

"A sequel to [REC] entitled [REC] 2 has been announced in Spain. The announcement was made through the posting of a teaser poster for the film [7]. No release date has been announced so far, however it is being rumoured that the filmmakers are seeking a release prior to the release of the American remake Quarantine." - ciocia wikipedia


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 29.08.2008 19:53
Post #2093 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ha czarodziej.gif! To fajowo czarodziej.gif!

Btw, widzieliście trailer Quarantine? Bardzo bym chciała zrozumieć sens robienia takiego filmu, ale dobra. Nie dość, że jest praktycznie identyczny, to jeszcze ewidentnie zyskał amerykański rys, czyli stracił. Czyli innymi słowy wzięli dobrą, europejską produkcję i zrobili z niej amerykańskopodobne coś. O ile jeszcze przeróbki azjatyckich horrorów mieściły się w moich granicach pojmowania, o tyle to tutaj już zupełnie je przekracza.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Miranda
post 29.08.2008 22:18
Post #2094 

Prefekt


Grupa: czysta krew..
Postów: 396
Dołączył: 18.06.2007

Płeć: Mężczyzna



ostatnio obejrzane:

"dead silence"

jako horror straszacy raczej nie ma racji bytu, ale klimat jest naprawde przyzwoity, sam film ladnie zrobiony (poczatek ah poczatek!) i muzyke ma przednia. o ile przez wiekszosc czasu byl bardzo przewidywalny, to koncowka milo mnie zaskoczyla.

"maria antonina"

no widac, ze mloda coppola to rezyserowala. wygladajaca przez okna kirsten - nie moglam sie oprzec skojarzeniom ze scarlett z miedzy slowami. mimo braku fabuly jako takiej, film mi sie podobal, byc moze po prostu wizualnie. no i kirsten pozytywnie zaskoczyla, choc caly czas jej zeby mnie przerazaja.

"wall-e"

sliczne smile.gif poplakalam sie pare razy, a czesto mi sie to nie zdarza.


--------------------
I'm a bad cat
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 29.08.2008 23:57
Post #2095 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(owczarnia @ 29.08.2008 18:53)
Ha czarodziej.gif! To fajowo czarodziej.gif!

Btw, widzieliście trailer Quarantine? Bardzo bym chciała zrozumieć sens robienia takiego filmu, ale dobra. Nie dość, że jest praktycznie identyczny, to jeszcze ewidentnie zyskał amerykański rys, czyli stracił. Czyli innymi słowy wzięli dobrą, europejską produkcję i zrobili z niej amerykańskopodobne coś. O ile jeszcze przeróbki azjatyckich horrorów mieściły się w moich granicach pojmowania, o tyle to tutaj już zupełnie je przekracza.
*


nie kumam i nie pojmuję w ogóle sensu robienia rimejków filmów. wysnuwam tezę, że to ze zwykłego lenista/głupoty amerykańskiego przemysłu filmowego, a dokładniej wyjścia z założenia, że widzom nie będzie się chciało czytać napisów, a że profesjonalny dubbing nieco kosztuje, to już lepiej skręcić własną wersję wink2.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 30.08.2008 00:45
Post #2096 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



To wynika glownie z mentalnosci Amerykanow (tak, dokladnie - nie chce im sie ogladac jakies nieangielskiego filmu z Europy - wola swoje). Ponadto trzeba sobie uswiadomic jaka wielka machine uruchamia promocja i nakrecenie calkiem dobrego filmu. Scenarzysci, rezyserze i aktorzy zarabiaja krocie. Ludzie od promocji zarabiaja krocie. Amerykanie sie ciesza bo maja zajebisty horror. Czego chciec wiecej?


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 30.08.2008 01:12
Post #2097 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No tak, a dochód pewien. Albo prawie pewien. Skoro film odniósł taki sukces w Europie.

Ale to jednak faktycznie trzeba mieć mentalność. Mnie by szlag trafił, jakby dla mnie ktoś tak wszystko przerabiał na "specjalną wersję". Jak dla dziecka specjalnej troski.

O ile azjatyckie rzeczy mogę zrozumieć, jak pisałam - bo to jednak zupełnie inny krąg kulturowy, który nie każdy jest w stanie odebrać (w sensie cywilizacji zachodnich), tak takie żonglowanie masłem maślanym jak w tym wypadku jest po prostu debilne. Ale oni tak ze wszystkim, co tylko u nas się sprzeda, zaraz muszą mieć w swoim wydaniu. Najbardziej w sumie szokuje mnie tempo, w jakim teraz to rozegrali. No masakra po prostu.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 30.08.2008 02:14
Post #2098 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(owczarnia @ 30.08.2008 01:12)
No tak, a dochód pewien. Albo prawie pewien. Skoro film odniósł taki sukces w Europie.

Ale to jednak faktycznie trzeba mieć mentalność. Mnie by szlag trafił, jakby dla mnie ktoś tak wszystko przerabiał na "specjalną wersję". Jak dla dziecka specjalnej troski.

O ile azjatyckie rzeczy mogę zrozumieć, jak pisałam - bo to jednak zupełnie inny krąg kulturowy, który nie każdy jest w stanie odebrać (w sensie cywilizacji zachodnich), tak takie żonglowanie masłem maślanym jak w tym wypadku jest po prostu debilne. Ale oni tak ze wszystkim, co tylko u nas się sprzeda, zaraz muszą mieć w swoim wydaniu. Najbardziej w sumie szokuje mnie tempo, w jakim teraz to rozegrali. No masakra po prostu.
*



Wszystkie plyty wydane w Europie w latach 70 (w tym jakies szalone belgijskie czy niemieckie smaczki w postaci 1500 kopii zespolu grajacego rocka progresywnego) zostaly wydane rowniez w Japonii. I Japonia jest glownym dostawca tychze nie-do-dostania-plyt w specjalnych sklepach. Wiec to praktytka znana i.. coz, nas to moze oburzac, ale nie nasza sprawa tak naprawde. Chca - niech robia.


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 30.08.2008 02:17
Post #2099 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No dobra, ale co ma Japonia do tego? Ja o Stanach pisałam czarodziej.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 30.08.2008 10:31
Post #2100 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



No, ze to nie jedyny kraj na swiecie, ktory co zostaje tu wydane zaraz musi miec u siebie. Niekoniecznie przerobione na swoja wersje, ale bron Boze importowane - wyprodukowane u siebie. Inna mentalnosc, inne kregi kulturowe - Nam zdecydowanie ciezko zrozumiec.
Chociaz identyczna sytuacja byla z Abre Los Ojos / Vanilla Sky. Zeby bylo smieszniej - Penelope Cruz grala te sama role w obu wersja, hiszpanskiej i amerykanskiej.
Wersja amerykanska bije hiszpanska zdecydowanie.


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

129 Strony « < 82 83 84 85 86 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2024 00:53