Jedyna, Która Go Rozumiała [nzak], o Huncwotach razem i z osobna :)
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Jedyna, Która Go Rozumiała [nzak], o Huncwotach razem i z osobna :)
kkate |
22.10.2004 20:41
Post
#1
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Witam
Oto pierwsza część fan ficka pt. "Jedyna, która go rozumiała". Pomysłodawczyniami jesteśmy ja (kkate) i Smerfka. Natomiast jeśli chodzi o autorów, są to: - kkate - Smerfka - Anulcia Życzę wam miłej lektury. Mam nadzieję, że się spodoba. W imieniu swoim i współautorek proszę o dużo szczerych komentarzy ! JEDYNA, KTÓRA GO ROZUMIAŁA CZĘŚĆ PIERWSZA „Miłość jest jak spacer podczas drobniutkiego deszczu…. Idziesz, i dopiero po chwili orientujesz się, że przemokłeś – do głębi serca” Autor nieznany Była chłodna, marcowa noc. Srebrny blask wschodzącego księżyca powoli oświetlał całą Dolinę Godryka, wydobywając z mroku zarysy kilkunastu domów i drzew. Panowała błoga cisza, czasem tylko przerywana krzykiem sowy lub cichutkim szelestem bezlistnych jeszcze gałązek poruszanych delikatnie przez chłodny wiatr. Wszystkich mieszkańców wioski Roseville już dobre parę godzin temu zmorzył słodki sen. Ale czy wszystkich…? Przez jedną z uliczek przebiegł nagle mały, tłusty szczur. Rozglądając się dookoła i węsząc czujnie, wskoczył na parapet jednego z domów. Jedynego, w którym wciąż paliło się światło... * * * - Rogacz, bądź no dobrym kumplem i zasponsoruj mi jeszcze jedno kremowe! - Że co? JESZCZE JEDNO? Nie ma mowy! Jak tak dalej pójdzie, wypijesz mi całe zapasy! - No dobra… obejdzie się… - westchnął Syriusz. – Chociaż… - dodał po chwili, spoglądając łakomym wzrokiem na (zaledwie!) do połowy opróżnioną butelkę Remusa stojącą na stole. Lupin zerknął na niego, po czym z chytrym uśmieszkiem sięgnął po piwo i wysączył spory łyk napoju, a na jego twarzy pojawił się wyraz błogiego zadowolenia. Łapa oblizał się ze smakiem. - Syriuszu, wszyscy zdążyliśmy się już przekonać, jak bardzo lubisz piwo kremowe – odezwała się Lily Potter, wchodząc do pokoju i zerkając na pokaźny stos pustych butelek – ale bez przesady... Poza tym, miałeś swoje... cztery – dodała z uśmiechem i usiadła obok Jamesa, który natychmiast objął ją ramieniem. - A właściwie to co jest z Glizdogonem? – spytał James. – Ostatnio w ogóle nie chce przychodzić na nasze wieczorki towarzyskie. - Mówi, że jest zajęty pracą dla Zakonu… - odparł Remus, marszcząc lekko brwi. Syriusz wydał z siebie coś między prychnięciem a parsknięciem śmiechem. - Zajęty?! Taa, na pewno ma co najmniej dziesięć razy więcej roboty niż my… Nie, na serio to ja myślę, że biedak po prostu zaklinował się w jakimś kanale… Salon w domu Potterów zatrząsł się od śmiechu dwóch Huncwotów i Lily. Kiedy przebywali w swoim towarzystwie, każdy powód był dobry do wzbudzenia ogólnej wesołości. Tak było i tym razem… Syriusz zacząć zwijać się na kanapie i o mało co nie wpadł pod stół, James wylał na siebie pół butelki piwa, a Lily wpatrywała się w nich lekko zdegustowanym wzrokiem, jednocześnie sama dusząc się ze śmiechu. Tylko Lunatyk się nie roześmiał. Niewidzącym wzrokiem wpatrywał się w czerwoną różę wyhaftowaną na obrusie i zdawał się jakby nie zauważać ogólnego harmideru, jaki wokół niego zapanował. Myślami był teraz zupełnie gdzie indziej. Dopiero, gdy Syriusz walnął go w plecy, rycząc ze śmiechu i ocierając łzy, Remus podskoczył i w końcu zmusił się do krótkiego chichotu. - Coś się stało, Remus? – zaniepokoiła się Lily, a jej jasnozielone oczy zaczęły dziwnie błyszczeć. - Nic… - uśmiechnął się z trudem. - Nie martw się... - No pewnie, że nic! – Rogacz zachichotał, ale po chwili spojrzał na przyjaciela ze współczuciem. – Lunatyk po prostu już się boi następnej pełni… To nic poważnego, kochanie – pocałował Lily w policzek. – Nie martw się o naszego starego Remuska. Ale ona nadal uważnie przypatrywała się Lupinowi. Ostatnio zachowuje się dziwnie, myślała, patrząc na niego. Jest taki smutny, przygaszony… rozkojarzony… Może ma jakiś problem? Może... Ale w tym momencie jej rozmyślania przerwał nie kto inny jak James Potter, zwany Rogaczem, a także jej mężem. - Dobra, słuchajcie! – zawołał dziarskim tonem – Może zrobimy sobie małą balangę?! W końcu jest piątek wieczór! Mam nową płytę Pędzących Hipogryfów, jest naprawdę świetna! Mają takie fajne, rytmiczne kawałki… - Jasne, czemu nie? – ożywił się Syriusz, który po tym, jak zdołał uspokoić się po nagłym ataku śmiechu, zaczął drzemać z głową opartą na ramieniu Remusa. – Zaczynamy? Co ty na to, Luniaczku? - Chłopaki. jest druga w nocy! – syknęła Lily. – Sąsiedzi… - Eee… tam – ziewnął Syriusz, a ramię Lunatyka znowu zaczęło pełnić rolę podparcia dla jego głowy. Remus popatrzył na nich i głośno przełknął ślinę. - Nie wiem, ale… ja… chyba muszę iść. – wyjąkał. - No coś ty, już? – na twarzy Jamesa pojawiło się niezadowolenie. – Teraz, kiedy będzie najlepsza zabaaaaaa….wa? – teraz i on ziewnął. – Nie, Lily, mi się wcale nie chce spać… Mam ochotę się bawić! Ej, Remus, ty naprawdę idziesz? – zaniepokoił się, widząc, że Lupin ma zamiar wstać. – Nie żartuj… - Nie, naprawdę lecę – westchnął Remus, podnosząc się, co spowodowało, że Syriusz, pochrapując cicho, osunął się na kanapę. – Trzymajcie się. Po chwili włożył buty i płaszcz. Miał już wychodzić, gdy ktoś położył mu rękę na ramieniu. Odwrócił się. Lily. Przez chwilę patrzył prosto w jej oczy. Dostrzegł w nich niepokój... - Naprawdę wszystko w porządku? – szepnęła. - Tak, nie martw się – Lunatyk uśmiechnął się do niej. – Po prostu muszę już iść, cześć. Kiedy Lily zamknęła drzwi, Remus odetchnął z ulgą. Dłużej nie wytrzymałby tego spojrzenia. Spojrzenia tych pięknych, zielonych oczu… Powolnym krokiem, pogrążony w rozmyślaniach zaczął iść w stronę swojego domu... Kiedy był w połowie ulicy, wszechobecną ciszę przerwał huk, który sprawił, że Remus, lekko wystraszony, podskoczył i rozejrzał się dookoła, poszukując źródła hałasu. Po chwili stwierdził, że to „tylko” muzyka, a konkretnie najnowsza piosenka Pędzących Hipogryfów, którą najwyraźniej zdecydował się włączyć James, i to na tyle głośno, że razem z nim słuchała jej cała ulica. Pośród ogłuszających dźwięków gitar i perkusji dało się słyszeć krzyki Lily: „WYŁĄCZ TO W TEJ CHWILI! JEST ŚRODEK NOCY!!!” Remus uśmiechnął się pod nosem i przyspieszył kroku, ponieważ w okolicznych domach zaczynały zapalać się światła. Poza tym siąpił drobny deszcz… Taak, uwielbiał te zabawne kłótnie Potterów… Lily i James bardzo się kochali, ale rozrywkowy charakter Rogacza, ujawniający się zwłaszcza w obecności Syriusza, często dawał o sobie znać. Następowały wtedy małe spięcia pomiędzy małżonkami, które zazwyczaj i tak po pięciu minutach kończyły się buziakiem na zgodę. Ale muzyka powoli cichła, a właściwie to Remus się od niej oddalał, dlatego też przestał myśleć o charakterze Jimmy’ego, a jego głowę zaprzątnęły inne myśli. Ostatnio nie mógł się od nich uwolnić. Czy tego chciał, czy nie (a raczej nie chciał), Lily Potter na dobre zagościła w jego skołatanym, udręczonym umyśle... „Do licha, Remus, przestań o niej myśleć! – przestań myśleć o Lily jakby była....Nie, przeżycia podczas ostatniej pełni chyba zupełnie pomieszały ci w głowie” - odgarnął z twarzy wilgotne kosmyki włosów. Powoli zaczynał być na siebie wściekły. „To naprawdę nie jest normalne!" - syknął. - "Chyba nie twierdzisz, że…” Remus, z racji swojej przypadłości, prawie nigdy nie chciał przyznawać się do swoich uczuć, nawet przed samym sobą. Teraz jednak nie mógł dłużej ukrywać, że dzieje się z nim coś dziwnego. Od jakiegoś bowiem czasu przebywanie w domu Potterów denerwowało go, poniekąd nawet irytowało. Co z tego, że i tym razem wszyscy tak doskonale się bawili. Wszyscy oprócz niego. On po prostu z jakiegoś dziwnego, nieznanego mu powodu nie mógł dłużej tam zostać. Remus miał wyrzuty sumienia. Było to bez wątpienia głupie i nielojalne, ale… drażniło go szczęście jego przyjaciół. - Remusie Lupin, opanuj się! Przecież to są najbliżsi ci ludzie! – mruczał do siebie - Jak możesz tak w ogóle o nich myśleć! Tak, niezmiernie się cieszę, że są szczęśliwi! Kto jak kto, ale oni na pewno na to zasługują! „Remusie, siebie nie oszukasz”– rozległ się jakiś cichy głosik w jego głowie – Nieprawda!!! - krzyknął na cały głos, który rozdarł ciszę nocy nad wioską Roseville. Lecz po chwili uznał, że własna głowa nie jest najlepszym kompanem do rozmowy, więc dalej szedł już w milczeniu. Po chwili doszedł do malutkiego, samotnie stojącego na uboczu domku. Wyglądał na ponury i opuszczony. Farba bliżej nieokreślonego koloru łuszczyła się na nim, a smętnie zwisające okiennice domagały się naprawy. Trawnik wyglądał, jakby nikt nie zajmował się nim od miesięcy. Remus rzucił okiem na ten ponury widok. Ale to wszystko nie było w tej chwili ważne ,,Nie zasługuję...na takich przyjaciół. Jestem zły… i beznadziejny” – pomyślał i westchnął głęboko, otwierając drzwi do mieszkania. Zamyślony nawet nie zauważył, jak cienki ogon szczura bezszelestnie zniknął w jednym z kanałów… C.D.N. Ten post był edytowany przez kkate: 08.08.2008 13:21 -------------------- just keep dreaming.
|
Tenebris69 |
24.10.2004 11:33
Post
#2
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 228 Dołączył: 05.10.2004 |
Jupi! Kolejny fanfik o Remusie!
Uważam, że pomysł jest całkiem dobry i ciekawy. Nie zdradzacie wszystkiego od razu tylko dajecie czytelnikowi możliwośc powolnego docierania o co chodzi. Jak to się mówi co "trzy" głowy to nie jedna. Życzę weny i czekam z niecierpliwością na kolejne części. -------------------- |
Nimfka |
24.10.2004 15:35
Post
#3
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 322 Dołączył: 10.08.2004 Płeć: Kobieta |
No fajne, fajne.... Pędzące hipogryfy
naprawde wam się udały .
Czekam na ciąg dalszy. -------------------- |
Kiniulka |
24.10.2004 19:21
Post
#4
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 135 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Mocherowo ;-) Płeć: Kobieta |
Hehe .. wy to potraficie pisać
(jka ja
lubie się podlizywać hehs).
Podoba mi sie. mimo iż jest to bardzo krótki part. Jak to na fankę R.L
przystalo czekam na next parta z niecierpliwością
-------------------- Miłość nie jest wcale ogniem jak zwykło się mawiać. Miłość to powietrze. Bez niej człowiek się dusi, a z nią oddycha lekko. To wszystko.
Wasilij Rozanow |
ANASTAZJA BLACK |
24.10.2004 20:05
Post
#5
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 135 Dołączył: 06.07.2004 |
oaky!
powiem nawiet że very okay!!!!!! dawać dalej!!!!! next party!!!! umiecie pisać powiedzmy na równi jak ja..... tylko ze ja jeszcze nie mialam okazji sie wykazać!!! ale czekam na zbiorówke o Hp i hermie -------------------- SADZONKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (Osioł, "Shrek2")
http://img.photobucket.com/albums/v480/kka...hp/sadzonki.jpg obrazek w sygnaturce nie przekracza 200x200 |
Aylet |
25.10.2004 18:18
Post
#6
|
shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta |
Powiem krótko i na temat: podobało mi się i
czekam na ciąg dalszy... i jeszcze moge dodać, że po przeczytaniu tego jakoś
jestem bardziej dumna ze należe do fan clubu Luniaczka
-------------------- |
madziula |
25.10.2004 23:51
Post
#7
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 63 Dołączył: 13.06.2004 |
Prosiłaś...więc jestem...znowu siedze, a
jutro nie będę się mogła ściągnąć z łóżka..ale trudno
Also<olsoł, alzo<-- jak kto woli ^^> ładnie, ładnie, bez błędów, ciekawie rozwijająca się treść..jak narazie podoba mi się i czekam na dalszy ciąg...mam tylko nadzieję,że nie zrobi się taki zastój jak w zbiorówce <bez obrazy dziewczyny> Dzieci potrzebują energii .,by zdorowo rosłyi były silne <y..chyba pomylilam reklamy..> nieważne w kazdym razie energii wam potrzeba.. na dalsze pisanie POWODZENIA... .S: A jak potrzebujecie duchowego wsparcia..to pod numerem gg..same wiecie jakim ;] MUA ;* -------------------- "....And I give up forever to touch You...'cause I know, that You feel me somehow...You're the closest to heaven that I'll ever be...And I don't wanna go home righ now....
And all I can taste is this moment ...and all I can breathe is your life...'cause sonner or later it's over ...I just don't want to miss You tonight...." "Życie,choć piekne tak kruche jest, wystarczy jedna chwila, by stracić je..."(*) "Lece,bo chcę..lece bo życie jest złe,czy są pieniądze czy nie ,lecę bo wolność to zew...Lece bo wciąż Kocham Ciebie ...Kocham Cię..." |
Bellatriks Lestrange |
29.10.2004 17:27
Post
#8
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 14 Dołączył: 08.10.2004 |
nie jest źłe
dobra szeczerość ponad wszystko kiedy następny part ?? xD |
Galia |
29.10.2004 17:46
Post
#9
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 249 Dołączył: 28.05.2004 Skąd: *From the land of stars * |
Z wrażenia nie umarłam.. łatwo przewidzieć
ogólny rozwój wypadków, ale nie wykluczam tego ,że jeszcze mnie zaskoczycie
Narazie macie ode mnie Pozdrawiam Gali P.s. Kkate czy to też lektura obowiązkowa ? -------------------- Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?
Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie... Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian. Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości. To zasada równoważnej wymiany. To prawda o świecie... |
kkate |
29.10.2004 19:10
Post
#10
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
QUOTE Kkate czy to też lektura obowiązkowa ?
Eee... (na razie ) nie. Nawet nie ośmielam się porównywać tego do "Manewrów". Ale to lektura mile widziana wśród członków QUOTE dobra szeczerość ponad wszystko kiedy
następny part ?? xD Jak pozwolą wena, czas i moi kochani nauczyciele W przyszłym tygodniu mam masę sprawdzianów, ale może jeszcze w ten weekend coś stworzę. Jednak STWORZĘ nie jest równoznaczne z WKLEJĘ. Od napisania do wklejenia dłuuuga droga.... ...nawet nie wiecie, co działo się z pierwszym partem, zanim zdecydowałyśmy się go dać. -------------------- just keep dreaming.
|
Tygrys |
30.10.2004 19:08
Post
#11
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 30.10.2004 Skąd: Chełm |
B. fajny fick, będę czytać uważnie!
UWAGA To mój pierwszy post na tym
forum! DZIEŃ DOBRY!!! A dla
autorek po czekoladce
-
pomaga na wenę!
-------------------- |
Anulcia |
30.10.2004 22:01
Post
#12
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 116 Dołączył: 17.09.2004 Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska |
QUOTE UWAGA To mój pierwszy post na tym
forum! DZIEŃ DOBRY!!!
Hehe, witamy witamy i jesteśmy....... ekhm.....zaszczycone, że Twój pierwszy post poświęciłeś akurat na skomentowanie naszego małego, skromnego ff . Cóz, co do next parta, to mamy nadzieję, że wena nas dopadnie któregoś tu wieczora i wyżej wspomniany part wkrótce sie pojawi. Galia ---> zaskoczymy, zaskoczymy na pewno (przynajmniej taką mamy nadzieję)......to był dopiero początek..... Ten post był edytowany przez Anulcia: 30.10.2004 22:04 -------------------- Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]
--------------- |
Meridien Auris |
01.11.2004 02:21
Post
#13
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 81 Dołączył: 18.11.2003 Skąd: Silence Garden Płeć: Kobieta |
QUOTE(Tygrys @ 30.10.2004 18:08) Witamy nowego forumowicza w naszej, jakże obszernej, rodzince. mamy nadzieje, że zostaniesz tu długo... Cytat KKATE: Nawet nie ośmielam się porównywać tego do "Manewrów". >_< o mój ty Jezuniu... nie przesadzasz? Co do opowiadania: Kto to mówił, że czeka nas zalew fick'ów o Remusie? Prorocze to słowa, chyba były. Ale cóż... biorąc pod uwagę, że dla mnie jest tego mało, co już jest, to za dużo napisac nie mogę. Zabawne opisy i dialogi, choć mogłoby być ich więcej (opisów). Pomysł ciekawy... ale wszytko zależeć będzie i tak od wykonania i dalszych wydarzeń. Życze powodzenia. Ten post był edytowany przez Meridien Auris: 01.11.2004 02:27 -------------------- ||Grafiki|| <= moje prace na DeviantArt
||Muggle|| <= wiadomo :) ||Forum Antrim|| <= zaglądać, mam nadzieję, że się spodoba :D |
kkate |
03.11.2004 17:21
Post
#14
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Kochani...
naprawdę dzięki wam za wszystkie pochwały i sugestie. Tak się składa, że następny parcik również należał do mnie. Nie wiem jednak, czy nie zmienimy planów. Mam bardzo poważne problemy rodzinne, mój dziadek miał wylew, jest z nim źle... i pozostaje mi się tylko modlić, by wszystko było ok. Nie zdziwicie się pewnie, jeśli powiem, że obecnie naprawdę nie jestem w stanie pisać. A na pewno nie następną część, która miała być raczej wesoła.... Jeśli coś się zmieni, dam wam znać. Pozdrowienia. -------------------- just keep dreaming.
|
Nimfka |
03.11.2004 17:58
Post
#15
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 322 Dołączył: 10.08.2004 Płeć: Kobieta |
Baaardzo nam (w imieniu forum, jeśli mogę)
smutno z powodu choroby dziadka...
Trzymamy kciuki żeby wszystko było ok! Napewno będzie dobrze. Trzymaj się kkate. Pozdrawiam. Nie pobijecie mnie za to, że pisałam też w waszym imieniu? -------------------- |
Smerfka |
03.11.2004 19:41
Post
#16
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 87 Dołączył: 08.06.2004 |
QUOTE(kkate @ 03.11.2004
17:21) Tak się składa, że
następny parcik również należał do mnie. Nie wiem jednak, czy nie zmienimy
planów. Mam bardzo poważne problemy rodzinne, mój dziadek miał wylew, jest z
nim źle... i pozostaje mi się tylko modlić, by wszystko było ok.
Nie zdziwicie się pewnie, jeśli powiem, że obecnie naprawdę nie jestem w stanie pisać. A na pewno nie następną część, która miała być raczej wesoła.... No co ty , Kkate - nawet się nie przejmuj tym partem - chyba dla wszystkich (mam nadzieję... ) jest jasne , że teraz najważniejszy jest Twój dziadek... Wszyscy jestesmy z Tobą ! ' Expecto usmiechus ' <- zaklęcie na poprawienie humorku ( moje własne... jak widać ) *3maj się* Ten post był edytowany przez Smerfka: 03.11.2004 19:42 -------------------- ***** One day u'll ask me - "what's more important for u, ur life or mine?" And I'll say : mine... And u'll walk away, never knowing, that YOU are my life... *** "Najbardziej odczujesz brak drugiej osoby,kiedy będziesz siedział obok niej, wiedząc, że ona już NIGDY nie będzie Twoja..." |
kkate |
03.11.2004 19:59
Post
#17
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Dziękuję wam, dziewczyny, jesteście kochane
ale....
....za późno. "There's nothing you can do... nothing.... he's gone". Jestem w depresji. -------------------- just keep dreaming.
|
daigb |
03.11.2004 20:09
Post
#18
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 92 Dołączył: 25.05.2004 Płeć: Mężczyzna |
wspolczuje kkate...ja na szczescie nie
jestem w rodzinie wylewowcow wiec mam nadzieje ze nie bede doswiadczala na
wlasnej skorze jak to jest nim byc.... smutne
pozdrowionka
|
Nimfka |
03.11.2004 20:20
Post
#19
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 322 Dołączył: 10.08.2004 Płeć: Kobieta |
Niech moc będzie z toba, kkate.
Po prostu. -------------------- |
Galia |
03.11.2004 20:48
Post
#20
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 249 Dołączył: 28.05.2004 Skąd: *From the land of stars * |
kkate jesli już cytaty to może jeszcze
jeszcze jeden trochę zmodyfikowany :
"Przecież to nie jest tak ,że już nigdy go nie zobaczysz..." Trzymaj się Gal -------------------- Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?
Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie... Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian. Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości. To zasada równoważnej wymiany. To prawda o świecie... |
Kas!a |
03.11.2004 23:48
Post
#21
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 27 Dołączył: 11.10.2004 Skąd: Lublin (Teraz Toronto) |
Trzymaj sie Kkate! Mi tez niedawno dosyc
zmarl dziadek
Nie martw sie i tak jak Galia wyzej napisala: "Przecież to nie jest tak ,że już nigdy go nie zobaczysz..." 3maj sie, pozdrowienia -------------------- [...]"Oh," said Ron, his smile fading slightly. "Are you that bad at kissing?"
"Dunno," said Harry, who hadn't considered this, and immediately felt rather worried. "Maybe I am." "Of course you're not," said Hermione absently, still scribbling away at her letter. "How do you know?" said Ron very sharply.[...] ~~**Członek Stowarzyszenia THE FULL MOON - fanklubu R.Lupina**~~ |
Tenebris69 |
04.11.2004 15:25
Post
#22
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 228 Dołączył: 05.10.2004 |
Ja również kkate jestem z tobą... =*
Mam również kilka cytacików co prawda nie z HP a strasznie je lubię... "Skoro tedy połowa życia upływa nam we śnie(...) kto wie, czy druga połowa naszego życia, w której się nam zdaje, że czuwamy, nie jest innym snem, nieco różnym od pierwszego, z którego się budzimy, kiedy się nam zdaje, że śpimy.(...)czyż samo życie nie jest tylko snem (...) z którego budzimy się umierając(...)" Blaise Pascal "Myśli" "To nieprawda, że umierając wchodzi się w czerń tunelu. To przedpokój jasności (...) w tak wielkiej chwili wyostrzenia swej biologicznej egzystencji nie wiadomo dlaczego nazwanej śmiercią, sięga się poza system wszechświata... Do samej światłości..." <= cytat z mojego podpisu Włodzimierz Sedlak "Narodziny nie są początkiem; Śmierć nie jest końcem." Zhuangzi -------------------- |
Anulcia |
04.11.2004 21:44
Post
#23
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 116 Dołączył: 17.09.2004 Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska |
Uwaga uwaga,
Mam przyjemność oznajmic, że po części następny parcik zaczyna się już tworzyć, znaczy się jest w trakcie tworzenia. Powoli, powoli, ale będzie!! -------------------- Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]
--------------- |
kkate |
05.11.2004 14:58
Post
#24
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Ale... ten tego.... masz na myśli 2 czy 4?
Bo z tego co wiem, to ty 4 piszesz, ja 3, Smerfka 2... aj, nie wiem...
Bo wiecie, kochani, my to nie piszemy po kolei... tylko tak wyrywkowo -------------------- just keep dreaming.
|
Galia |
05.11.2004 20:55
Post
#25
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 249 Dołączył: 28.05.2004 Skąd: *From the land of stars * |
Ciekawa metoda, wyniki pewnie też
pozdrawiam i dla ekipy piszącej Gal -------------------- Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?
Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie... Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian. Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości. To zasada równoważnej wymiany. To prawda o świecie... |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 30.05.2024 13:17 |