Ulubione wiersze, czyli napiszcie
swoje ulubione wiersze.
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Ulubione wiersze, czyli napiszcie
swoje ulubione wiersze.
Słoneczko |
![]()
Post
#1
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 32 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Za górami za lasami... ;) ![]() |
Ja mam 2 ulubione wiersze. Oba zostały
napisane przez Jana Twardowskiego.
_________ Na chwilę Milość Na zawsze Najdłuższa Ta co miała przetrwać Lat tyle Śmierć Burze Z fiołkiem w kubeczku Świnia Przyszła na chwilę _______ Święty gapa Kochał - ale nikt go nie chciał Śpieszył się - nikt na niego nie czekał Kołatał - kto inny otwierał Jeszcze tęskił za kimś przez furtkę orodu Nie chce nie dba żartuje Wróżyli mu z liści jakby świat powiedział Na wieki wieków amen Już tylko przez grzeczność |
![]() ![]() ![]() |
Egwadien |
![]()
Post
#2
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 234 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Szare Góry Płeć: Kobieta ![]() |
ja kocham poezje Baczynskiego i
Galczynskiego Np. :
K.I. Gałczyński Satyra na bożą krówkę Po cholerę toto żyje? Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przyda? Pachnie toto jak dno beczki, jakieś nóżki, jakieś kropeczki- ohyda. Człowiek zajęty niesłychanie, a toto, proszę, lezie po ścianie i rozprasza uwagę człowieka; bo człowiek chciałby się skoncentrować, a ot, bożą krówkę obserwować musi, a czas ucieka. A secundo, szanowni panowie, jakim prawem w zimie na ścianie?! Co innego latem, gdy kwitnie ogórek! Bo latem to co innego: każdy owad może tentego i w ogóle. Więc upraszam entomologów, czyli badaczów owadzich nogów, by się na tę sprawę rzucili z szałem. I właśnie dlatego w Szczecinie, gdzie mi czas pracowicie płynie, satyrę na bożą krówkę napisałem K.K. Baczyński Piosenka Znów wędrujemy ciepłym krajem, malachitową łąką morza. Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach. Na fioletowoszarych łąkach niebo rozpina płynność arkad. Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich wargach. A wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką grzywą. Jak miękkie gruszki brzmieje lato wiatrem sparzone jak pokrzywą. Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd rozdaje. Znów wędrujemy ciepłą ziemią, znów wędrujemy ciepłym krajem. 1938 r. To Hymn pomarancczarni. Kocham to =) -------------------- z podpisów pod postami:
"Elfy powinny się nauczyć żyć w symbiozie z toporem w dupie!" |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 13.05.2025 20:32 |