Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> *Krzycząc z mrok*, Na potrzeby pewnej pani profesor...

Yoanneca
post 10.01.2004 20:56
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 10.01.2004
Skąd: Ruda Śląska




"Krzycząc w mrok"
Leczę rany zatapiając się w bólu...
Złamane serce okrywam ciemną płachtą by oko ludzkie nie dostrzegło blizn.
Każde twe słowo, raniło mą duszę,
Gdyż wiedziałam, że nie będziesz mój.
Leczę rany...
Topię je w jeziorze moich rozmyślań.
Lecz blizny pozostaną.
Jako ślad po straconej miłości.
I krzyczę w mrok!
Pochłoń mnie, połącz mnie z sobą, na zawsze!
W ciemności miłość jest ślepa i może nie odnajdzie drogi do serca mego.
I płaczę w mrok.
Zabij mnie, przyduś mnie i pozbaw uczuć,
Był mogła zapomnieć i przestać myśleć.
Odcinam myśli od siebie.
Rozdzielam wspomnienia.
Chcę by mrok przesłonił te o tobie.
Zapomnieniem okrył... przyciemnił obraz,
Wyciszył dźwięk.
Wyłączył twe słowa...
Wymazał... jak tablicę zapisaną chaotycznymi rysunkami.
Lecz miłość choć ślepa, dociera do serca.
Szaleństwem rozum odbiera...
Zabija myśli. Zamienia na uczucia.
Lecz jeśli uczucia są piękne, dlaczego bolą?
Dlaczego ranią, mordują!
I dlatego...
Chcę krzyczeć w mrok.
Skowyczeć w księżyc.
Błagać gwiazdy o niespełnione życzenie.
Błagać mrok o zapomnienie...
By mnie przyjął na cmentarz złamanych serc.
I zamknął w trumnie.
A trumnę postawił między ludzi,
Jako pomnik imienia zranionego serca.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 14.05.2025 15:31