Polska..., czym dla nas jest?
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Polska..., czym dla nas jest?
kelyy |
27.01.2004 17:50
Post
#1
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 202 Dołączył: 23.04.2003 Skąd: Jelenia Góra |
Dobra, no to tak, wyobraźcie sobie, że
jesteścieza granicą, np. w Anglii i przedstawiacie się;
You: Hello! My name is... I'm from Poland. Ktoś: Poland? How it is in Poland? (za poprwke dziękuję Neonai) You: Poland is... No właśnie, chciałabym żebyście zamiast tych kropek wstawili to co byście o Polsce chieli powiedzieć (nie musi być po angielsku ) Wchodzimy do Unii, także temat chyba dobry... Jak byście "zareklamowali Poland"? Ten post był edytowany przez kelyy: 27.01.2004 18:28 -------------------- Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujmy zdefiniować kształt gruszki.
Jaskier, "Czas Pogardy" |
Girl of Gryffindor |
31.01.2004 00:00
Post
#2
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 38 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
Przeczytalam caly ten topic, i
slowo daje, nie chce mi sie wierzyc, ze az tyle tyle w ogole nie czuje
zadnych wiezi z Polska, tylko chce stad jak najszybciej wyjechac...
No naprawde... I ja to mowie z pozycji troche innej, niz
wy, bo mieszkam od poltora roku w Norwegii, i widze doskonale, jak ten kraj
jest inny od Polski... jest bezpieczniejszy, lduzie uczciwsi na ogol, no w
ogole, nie boje sie sama wyjsc z domu o 9, jak jest kompletnie ciemno, i
przejsc po okolicy, czy an maisto przejsc itp... Co prawda w Oslo bylam na
pare dni, i tam jest juz troche inaczej, ale pisze z mojej pozycji
mieszkanca (tymczasowego) Stavanger - nie idziesz ulica obracajac sie, czy
nikt za toba nie diz,e osobiscie nie kojarze, zebym kiedys widziala na ulicy
jakiegos pijanego czy nacpanego itp... Naprawde.. Ludzie sa na ogol uczciwi,
jezdza wolno, wedlug wszystkich przepisow (ktore sa, nawiasem mwoaic,
znacznie ostrzejsze niz w Polsce... ograbniczenie do 90km/h na autostradzie
w wiekszosci miejsc ). Miasto tez jest bardzo ladne, centrum jest naprawde
sliczne, jest duzo jezior, fjordow, gory widac wszedzie, praktycdznie w
ktora strone nie popatrzysz na horyzoncie jakies widac, no jest slicznie,
naprawde, i chociaz sa biedne okolice, w ktorych b. rzadko bywam, bo
osobiscie nie mieszkam w poblizu zadnej takiej, i sa w ogole w innej czesci
miasta, to i tak wygladaja one inaczej neco, niz w Polsce, nie sa to takie
typowe slumsy... chociaz nie bylam wszedzie, nie szwendam sie wtakim
miejscach, wiec za to nie recze teraz. Poza tym praktycznie kazdy, kogo
zaczepisz na ulicy po angielsku, odpowie bez problemu, prawie kazdy potrafi
sie chociaz skontaktowac z grubsza, jak wiemy, w Polsce sa z tym niestety
problemy. No, ale ogolem - cud miod i orzeszki, nic tylko zostac tu na cale
zycie, nie? Ale wlasnie nie.. Moja mama ma takie podejscie:// ale wiecie,
tak sie sklada, ze jestem z Sochaczewa, to takie miasto ok. 60km od Wawy,
nad Bzura, i nie nalezy ono do najpiekniejszych, szczerze mowiac niewiele
ono ma ladniejszych zakatkow=='' Ale wierzcie mi, w 6 klasie przez
pol roku u mnie w domu byly awantury, bo moi rodzice chcieli wyjechac tutaj,
do Norwegii, a ja i moj brat nie. Oczywiscie oni postawili na
swoim=='' ale przez pierwsze pol roku moim celem bylo przezyc rok,
na ktory mielismy pioczatkowo wyjechac i wrocic czym predzej. Teraz juz sie
przyzwyczailam i b. lubie Stavanger, ale mimo to, ciesze sie, ze w czerwcu
tego roku wroce do Sochaczewa, czesto mysle o tym miescie.. dlaczego? Nie
jest ladne, ani bogate... Ale jest moje, mieszkam tam od urodzenia, mam tam
przyjaciol, wiaze z wieloma miejscami w Sochaczewie wspaniale wspomnienia.
Naprawde, mam dla tego miesjca uczucia duzo cieplejsze niz dla
jakiegokolwiek innego.
Tak.. Jestem patriotka w sumie, Polske traktuje jako wlasnie moj kraj, jestem dumna, ze jestem Polka, ze naleze gdzies, i ze jest to wlasnie Polska.. Bardzo lubie jezyk polski, jestem tez z niego wlasnie dumna. Chodze do szkoly miedzynarodowej teraz, i wiele osob tutaj zanim przyjechala do Norwegii i poznala mnie i 3 innych Polakow, nie wiedziala gdzie jest Polska nawet... Teraz wszyscy wiedza, znaja stolice:P prawie kazdy potrafi cos powiedziec po polsku, typu "czesc", "jak sie masz" (i odpowiedziec "dobrze":DD), "dzien dobry", "do widzenia", "Dziekuje", "Na razie" itp. Oczywiscie, sa tez tacy, ktorzy przeklenstwa polskie wszelkie znaja... ale to nie ja ich tego uzce, tylko chlopcy:/ Jest jeden taki chlopak z dobra pamiecia, to mam czasami wrazenie, ze on zna wiecej polskich przeklenstw i wulgarnych okreslen niz ja^^'' To akurat mi sie nie podoba, takie rozprzestrzenianie jezyka... ale coz, to tez jest, niestety. Nigdy nie ukrywalam ze jestem z Polski. Jak ktos mnie sie pyta, jak tu jest, nie klamie, mowie, ze mi sie podoba i ja jestem bardzo przywiazana, i jest wiele ladnych miejsc, ale sa tez te brzydsze, brudne ulice, dresy itp... nie ukrywam tego, ale tez nie mowie samych wad, przeciez Polska ma tez zalety! Zabrzmi to nadecie pewnie, ale kiedy czytam ksiazki historyczne czasme i czytam wlasnie o tym, jak Polacy walczyli o ten kraj, o niepodleglosc... to czuje sie tylko bardziej dumna z historii tego kraju, a tego kim jestem. Naprawde. Czy sama bym chciala cos zmieniac? Sama nie wiem... Ja nie ma najmniejszego pojecia co bym chciala w zyciu robic, naprawde.. Osobiscie nie widze dla siebie kariery polityka raczej, nie... nie nadaje sie:P a tak przy okazji, nie czepiajac sie - tam na samym poczatku, pierwsdzy post, to nie powinno byc "how it is in Poland", tylko raczej "How is it in Poland", to tak na marginesie... A nawiasem mowiac, uwazam ze patriotyzm to piekna rzecz. Moj jeden nauczyciel jest Belgiem i on jest patriota, zawsze jak mowi o swoim kraju, mowi prawde, nie sciemnia, ale zawsze z szacunkiem i tak jakos... no widac, ze on jest dumny ze swojego pochodzenia. I mi sie cos takiego podoba. |