Świat Czarów, szczegóły, których mi brakuje
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Świat Czarów, szczegóły, których mi brakuje
Naria Howard |
07.03.2004 20:18
Post
#1
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1 Dołączył: 07.03.2004 |
Mam
nadzieję, że pomożecie mi rozwiązać mój problem. Napisze bez żadnych
wstępów. Moim głównym pytaniem jest: "Gdzie czarodzieje dokonują
codziennych zakupów?" Nie chodzi mi o nowe szaty, czy też różczkę bądz
kociołek. Czy czarowinia aby kupić świeże pieczywo musi się udać na ulicę
Pokątną, a może korzysta z mugolskich sklepików? Pomyślałam sobie, że skoro
Dumbledor może wyczarować sobie krzesło to zapewne może też wyczarować
dobrze przyprawionego indyka.
To ostatnie rozwiązanie raczej odpada, ponieważ gdyby tak było, to Syriusz
by nie głodował.
Wątpie, aby czarownica z małej mieściny w Anglii fatygowała się aż do
centrum Londynu (wiem, że dzięki sieci fiuu to żaden problem). Co o tym
sądzicie?
//edit: Jak otwierasz jakiegoś taga, to żeby go zamknąć naciśnij ponownie przycisk tego taga (zawyczaj oznaczony gwiazdką, albo wpisz na końcu zastosowania tego taga [/tag] Ten post był edytowany przez matoos: 08.03.2004 18:18 |
Syriusz_fanka |
08.03.2004 16:25
Post
#2
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 26 Dołączył: 01.03.2004 |
wracajac do nauczycieli...nie chdozilo
mi o codzienny nocleg tylko wlasnie o to, czy oni tam sa tez na
wakacje...
A jeszcze co do tematu to czy nie wydaje Wam sie dziwne, ze Ron i Fred i George mogli w wakacje pomagac rodzicom w codziennych porzadkach, obiadach itp. za pomoca magii, mimo, ze niepelnoletni nie moga uzywac czarow poza Hogwartem? -------------------- Pozdrawiam wszystkich HP-maniakow!!!
"Zdawalo mu sie, ze Syriusz upada jak na zwolnionym filmie. Jego cialo wygielo sie w luk i osunelo do tylu przez posrzepiona zaslone zwisajaca spod luku. I Harry zobaczyl jak na zniszczonej, niegdys przystojnej twarzy jego ojca chrzestnego pojawia sie mieszanina strachu i zaskoczenia...(...)...przeciez Syriusz tylko wpadl za zaslone, zaraz sie pojawi po drugiej stronie... Ale Syriusz sie nie pojawil. -SYRIUSZ!-ryknal Harry-SYRIUSZ! Zbiegl na samo dno, dyszac szybko. Sriusz musi lezec tam za zaslona, a on Harry, zaraz go stamtad wyciagnie... Ale gdy rzycil sie w strone podestu, Lupin zlapal go w biegu i objal ramieniem. -Nic juz nie mozesz zrobic Harry... -Musze go stamtad wyciagnac, on tylko wpadl za zaslone! -Za pozno Harry... -Mozemy go wyciagnac... -Juz nic nie mozesz zrobic Harry...nic...On odszedl..." |