Świat Czarów, szczegóły, których mi brakuje
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Świat Czarów, szczegóły, których mi brakuje
Naria Howard |
07.03.2004 20:18
Post
#1
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1 Dołączył: 07.03.2004 |
Mam
nadzieję, że pomożecie mi rozwiązać mój problem. Napisze bez żadnych
wstępów. Moim głównym pytaniem jest: "Gdzie czarodzieje dokonują
codziennych zakupów?" Nie chodzi mi o nowe szaty, czy też różczkę bądz
kociołek. Czy czarowinia aby kupić świeże pieczywo musi się udać na ulicę
Pokątną, a może korzysta z mugolskich sklepików? Pomyślałam sobie, że skoro
Dumbledor może wyczarować sobie krzesło to zapewne może też wyczarować
dobrze przyprawionego indyka.
To ostatnie rozwiązanie raczej odpada, ponieważ gdyby tak było, to Syriusz
by nie głodował.
Wątpie, aby czarownica z małej mieściny w Anglii fatygowała się aż do
centrum Londynu (wiem, że dzięki sieci fiuu to żaden problem). Co o tym
sądzicie?
//edit: Jak otwierasz jakiegoś taga, to żeby go zamknąć naciśnij ponownie przycisk tego taga (zawyczaj oznaczony gwiazdką, albo wpisz na końcu zastosowania tego taga [/tag] Ten post był edytowany przez matoos: 08.03.2004 18:18 |
Kajka |
16.03.2004 09:20
Post
#2
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 14.03.2004 Skąd: Gliwice |
niezły temat nie ma co magia jest potęga ale hmmm no my nie znamy jej granic i nie
mamy pojęcia czy można sobie wyczarowac wystrój wnętrz domu, miotłę itp. A
jeżeli by tak było to cała ulica Pokątna była by bez sensu (po co chodzić do
sklepu po książki do Hogwartu, kociołki itp skoro można to wyczarować? Może
niekoniecznie sam uczen który jeszcze tego nie potrafi ale np. jego rodzice
którzy już dawno skończyli Hogwart?) Gringott ( po co komu pieniądze skoro
można sobie wszystko wyczarowac?) no i wiele innych rzeczy byłoby bez
sensu... cały ten świat który stworzyła Rowilng nie jest taki prosy i
oczywisty jakby się mogło wydawać. Chciała go uczynić jak najbardziej
realnym i wiarygodnym i chyba dlatego czarodzieje są trochę podobni do
mugoli... mają swój bank, swój szpital, swoją szkołę, swoje sklepy...
wszystko jak mugole tylko z odrobiną magii (może nie odrobiną ;-)) i pewnie
dlatego to się wydaje takie rzeczywiste. Czasem się zastanawiam czy taki
świat gdzieś przypadkiem naprawde nie istnieje?
Ten post był edytowany przez Kajka: 16.03.2004 09:26 -------------------- |