Wszelkie Teorie Klubu - Zamknięte, Nowa teoria = nowy temat
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Wszelkie Teorie Klubu - Zamknięte, Nowa teoria = nowy temat
kubik |
![]()
Post
#1
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
TEORIA 1
Lily jako członek Zakonu była zapewne silna osobowoscia, Ginny wydaje sie miec ta sama siłe [w V t.]. Obrona Snapka przez Lily przypomina mi kiedy Gin broniła kogos... Wiec tak - Ginny urodziła sie prawdopodobnie blisko czasu smierci Lily. Byc moze istenieje jakas silna więź miedzy duszą Lily, a duszą Ginny... Jeszcze jedno Tom wybrał Ginny w II tomie... Co jest takiego specjalnego w niej? Dodam do tego podobieństwo wyglądu Ginny do Lily... makes me think ![]() Ten post był edytowany przez kubik: 20.04.2005 22:06 -------------------- ...
|
![]() ![]() ![]() |
żaba |
![]() ![]()
Post
#2
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 146 Dołączył: 06.12.2003 Skąd: obsypany różanym kwieciem Olsztyn...(pff jasne =P) ![]() |
Seamus nie bedzie smierciozerca,bo sam
mowil potem w V czesci, ze wierzy Harry'emu i wyslal swojej matce
wycinek z gazety,w ktorej byl wywiad z Harrym, a po za tym Seamus jest
za mlody.A co do Narcyzy to ona moze byc juz smierciozerca,ale tez
jak mowil Kubik,z ktorym sie zgadzam w tej sprawie, moze zostac prawa reka
Voldemorta,w nastepstwie po Belatris.
![]() ![]() A co do Ginny, to nie sadze by bylo jakis WIELKI zwiazek pomiedzy nia , a Lily.Moze Lily jak umarla miala jakis maly wplyw na Ginny,ktora sie wktotce potem urodzila,ale nie bylo to cos znaczacego.W kazdym razie , dopoki Rowlling nie napisze VI(i moze VII) czesci,nie dowiemy sie co laczy Lily i Ginny,albo czy nie maja zupelnie ze soba zwiazku. ![]() Ten post był edytowany przez żaba: 02.04.2004 11:14 -------------------- „I nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem próżna; jak próżni jesteśmy wszyscy i jak wielką wagę przypisujemy sobie samym, naszemu istnieniu w świecie, które tak naprawdę ma znaczenie jedynie dla paru najbliższych. A może nawet i to znaczenie przeceniamy? A nawet jeśli nie, to czymże ono jest wobec milionów tych, którym nasz los jest obcy i najzupełniej obojętny; którzy o tym, że w ogóle jesteśmy, nawet nigdy się nie dowiedzą? Tysiące, miliony takich jak ja dziewcząt i chłopców – tak samo przecież jak ja ważnych i niepowtarzalnych – mogłoby zniknąć w jednej chwili jak jakiś obłok albo tęcza i czy to by cokolwiek zmieniło? Czy świat by przez to przestał istnieć? Wszystko by nadal biegło już utartym torem, a po zimie, jak zwykle, zakwitłyby kwiaty... Z jaką siłą dotarła do mnie ta brutalna prawda! Ta oczywista prawda, którą tak łatwo jest przeoczyć, przez to, że taka oczywista...”
Helena Saniewska –Mały wielki świat Mój blog |