[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+ Krwawa Świeczka

Zaczyna mi brakować życia
Brak światła - to nic
Przechadzając się po bulwarach
Takich pełnych ludzi
Ostrość i zachłanność
Widze!
Co dnia.

Kawałeczek miłości sprzedaj mi
Gwiazdo złota - sprzed bram Częstochowskich
Zabrałeś wszystko: niebo, ziemię
Przyjaciół, radość, słońce, smutek
Oddaj!
Co dnia.

Zasznurowawszy buty wyruszam daleko
Mokrą rosą stroisz struny
A Ona stoi tam, tak daleko
Ucieknie Ci, boso
Uważaj!
Co dnia.

W porannej kawie moczę język
Kiedyś tak słodka, teraz zapuszczała
Puszcza, ze snów
Każdy na swoje sny pełne marzeń
Tak, właśnie tak!
Co dnia.

Kaczki na wodzie pływają
Zaraz ukradną Ci ostatni kawałek chleba
Żar nadzieji znieknie
Zostaniesz sam, ze mną
Dla mnie!
Co dnia.

<a w słuchawkach Hey "Mamjakty">

Hm,jakoś nic nie pamiętam...
cholera...
No po prostu niektóre zwrotki musiałam czytać po kilka razy, tzn. wracałam się do ostatnich linijek.
Twój wiersz był jak taki cichy śpiew pasi koników zagłuszony przez muzykę z taniej dyskoteki...
Po prostu w moim przypadku było tak ,ze Kasia Nosowka diametralnie z Tobą wygrała.. I choć Jej teksty znam na pamięć, zupełnie zakłóciły spojrzenie na Twój wiersz. Moze powinnam go przeczytać jeszcze raz z inną muzyką?

Zapamiętałam za to jedno!

To mi się strasznie spodobało==