Angels Don't Kill [NK] do LW na prośbę autora, but is that true?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Angels Don't Kill [NK] do LW na prośbę autora, but is that true?
Child |
![]()
Post
#1
|
![]() leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Bez jakiegoś konkretnego
wstępu...
I hear the first set going by Watching myself slowly die* Powiew zimnego wiatru wdarł się do małego pokoiku. Poszarpane zasłony niespokojnie zafalowały, niesione podmuchem, który raz za razem uderzał w ledwo tlący się płomień świecy. Nagle wszystko ustało. Po pomieszczeniu rozchodził się tylko nierówny, ciężki i świszczący oddech, przerywany rzężącym kaszlem. Nikt jednak nie przyszedł, by ulżyć schorowanemu człowiekowi. Nikt nie zainteresował się jego cierpieniem. Nikt - tak jak tego się spodziewał. Nie wyczekiwał choćby księdza z ostatnia posługą. Oczekiwał na koniec... Szybki, bezbolesny, spokojny. Przez głowę przemknęła mu myśl, że chętnie poznałby, czym jest ukojenie w bólu... choćby z ręki Śmierci. Być może zamiast plugawej kostuchy, pod przepastną szatą skrywa się urocza kobieta, która chcąc dalej... żyć? musi odbierać innym tą możliwość - cud życia? Może nawet nie jest to bolesne? Nikt tak naprawdę nie wie, po co dzierży w dłoni kosę... o ile w ogóle ją posiada. Może wystarczy zwykły dotyk lub pocałunek - tak niewinnie brzmiące gesty - którym pozbawia umierających resztki życia. Zaśmiał się do siebie w duchu, choć był to śmiech osoby, która pogodziła się z losem i pragnie jak najprzyjemniej zakończyć swój żywot. Z całą pewnością pocałunek - choćby najchłodniejszy i ostatni - był przyjemniejszy, niż rozdzierające ostrze odrywające duszę od ciała. Ciszę wypełnioną pytaniami przerwał cichy dźwięk skrzypiącej podłogi, choć tak inny od pozostałych mu podobnych. - Dopiero teraz? Nie usłyszał odpowiedzi. Poczuł, że ciążące powieki zamykają się. Poczuł lekkość, oderwanie od świata, przyjemną pustkę, którą wnet zaczęły wypełniać dźwięki trąb... Pojawił się nagle i znikąd, niczym ostatni blask gasnącej gwiazdy. Podniósł powieki, lecz natychmiast zacisnął je z powrotem. Jego oczy nie wytrzymywały tego oślepiającego światła... Nie - oczy i wszystko inne, co wiązało go kiedyś ze światem pełnym przedmiotów, kolorów, świateł i cieni, ludzi... Oślepiała go moc emanująca z postaci, stojącej kilka kroków przed nim. Spróbował ponownie spojrzeć na postać i pomieszczenie w której się znajdowali, lecz raz jeszcze został oślepiony. "Chcę widzieć!" powtarzał w myślach. "Chcę zobaczyć! Chociaż po śmierci chciałbym wiedzieć, co się ze mną dzieje!". I zobaczył... * fragment Angels Don't Kill - Alexi Laiho -------------------- |
![]() ![]() ![]() |
Siobhan |
![]()
Post
#2
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 98 Dołączył: 25.01.2004 ![]() |
Bardzo mi się podoba. Ma taki interesujący,
odpowiedni klimat. To niedokończone zdanie na końcu też wydaje się na
miejscu.
Jednym słowem: gratuluję. ![]() -------------------- "So laugh in your loneliness
Child of the wilderness Learn to be lonely Learn how to love life that is lived alone Learn to be lonely Life can be lived Life can be loved Alone." |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 00:58 |