[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+ Wycofanie Się Filipińczyków, czy jest słuszne?

Jak uważacie, czy Filipińczycy dobrze robię uginając się pod presją żądań terrorystów (dla przypomnienia porwali oni Filipińczyka i grozili że go zetną jesli wojska filipińskie nie wycofają się z Iraku)?



Ja uważam, że zrobili dobrze, bo:

1) Mieli dobre preteksty - nie chcą śmierci żołnierza (przecież to całe 2% 50 osobowej armi Filipińskiej), no i władza w Iraku została przekazana w ręcę Irakijczyków, więc ich misja dobiegła końca.

2) NA Filipinach wszyscy chcieli wycofania się wojsk z Iraku. Tamtejszy rząd zdobył sobie popularność którą na pewno wykorzysta, a w kraju wszyscy mają w dupie że Stany Zjednoczone patrzą na nich jak na zdrajców, bo nie udało im się ich zatrzymać.

Po oczach to rażą głupoty, które wypisujecie. Jeśli Ciebie razi prawda, bo to co napisał Emp jest niczym innym jak czystą historyczną prawdą, to nic już nie poradzę. Ale jak was czytam to nieustannie odnoszę wrażenie, ze tylko krzykiem da się do was dotrzeć. Całkowite ślepota na jakiekolwiek fakty i zapatrzenie w wyimaginowanego wroga naprawdę potrafią doprowadzić do szału.

Przepraszam, ale czy ty w ogóle przeczytałaś ten temat od początku? NIENAWIDZĘ się powtarzać, ale co tam, proszę bardzo. Siedzenie cicho, i modlenie się, by nas nie dopadli nazywasz dbaniem o własny tyłek? Polska była, jest i będzie celem terrorystów z trzech powodów: nie jest państwem muzułmańskim, panują nam tu miłosiernie demokracja i pieprzony kapitalizm. Z czego jedno by starczyło za powód, by rozpieprzyć nam pół kraju. A że po wejściu w koalicję, żeś myśmy podskoczyli w tabeli potencjalnych celów, o niczym nie świadczy, byliśmy w niej już wcześniej. W naszym cholernym interesie jest zrobienie wszystkiego, żeby z terroryzmem skończyć, i tak, właśnieto uważam, za dbanie o własny tyłek.

Ten post był edytowany przez nadzieja: 19.07.2004 00:22