Syriusz Black, tylko tutaj...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Syriusz Black, tylko tutaj...
Syriusz_Black |
![]() ![]()
Post
#1
|
![]() Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju ![]() |
Postanowiliśmy do spólki z Kubikiem, że nie
ma sensu zakłądać o Syriuszu 10 różnych tematów, tylko w jednym konkretnym miejscu pisać wszytsko o tej
postaci.
Zatem: -jeśłi sa jakieś pytania -niejasności -wątpliwości -nowe teorie Piszemy je tutaj.... Zatem pozdrawiam i życzę miłej dyskusji.. P.S. zrobiliśmy małą czystkę na forum, poleciało trochę tematów... Rozluźniło sie trochę na FG... mam nadzieję, że będzie działało szybciej.... -------------------- ![]() |
![]() ![]() ![]() |
ren.Asiek |
![]()
Post
#2
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta ![]() |
Niop...Syriusz nie został bo nie mógł, nie pozwoliła mu na to jego odwaga, z pewnością nie bał się śmierci, był więc gotowy dla Harry'ego na wszystko nawet na oddanie zycia...poszedł go uratować do DT, ale to mimo wszystko wymogło na nim to poświęcenie...Do końca zachował uśmiech na twarzy, jeszcze przecież swawolnym tonem żartował...krzyczał, mowil do Belatrix "tylko na tyle Cie stac?"...no cos takiego, ale zartowal z tego, nie wierzył w jej możliwosci moze wręcz był zbyt pewny siebie? Nie mam mu tego za złe, zawsze taki był...ale umarł w walce a tego pragnął chyba najbardziej...umarł cechując się dużą odwagą, i z uśmiechem na twarzy...trzeba być naprawdę kimś żeby nie bać sie smierci, zeby tak własnie się zachować...Poza tym chyba nie chciałby wieść życia ducha, nie móc jeść, już nigdy nie móc przytulic Harry'ego, wspomóc go swoimi siłami...cierpiałby widząc ze kiedys nie moze mu pomóc, a i dla Harry'ego nie byłoby to do końca przyjemne...widząc jak jego zawsze uśmiechnięty ojciec chrzestny musi cierpieć żywot ducha....może i by miał go przy sobie, mógł pogadać, ale sprawiało by to im obu ból...a przecież gdy się kogoś kocha, pozwala mu się odejsć...pragnie się jego szczęścia... =(((
Ten post był edytowany przez ren.Asiek: 25.08.2004 10:07 -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|