My Normal And Boring Life, w celu
odreagowania...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
My Normal And Boring Life, w celu
odreagowania...
Shell |
![]()
Post
#1
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 459 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: z krainy Oz Płeć: Kobieta ![]() |
Tak, to będzie kolejna nudna historyjka pewnej nudnej nastolatki. Jeśli szukacie jakiejś puenty bądź ulrytego sensu to przykro mi, nie znajdziecie tego. Nic wam nie karzę. Piszę to w celu wyładowania się. Bo już mnie to męczy. Kasia jestem miło mi. Mieszkam w Świętochłowicach. Może mam 14 lat, i co z tego? Czy to znaczy że inaczej czuję, myślę, kocham? Czy to znaczy że nie mogę wiedzieć co to jest miłość? Ja tego nie postrzegam w ten sposób. Kocham i chcę być kochana ! Zasługuję na to! Czyżby? Cóż ja mogę wiedzieć o życiu. Zwykła, przesiąknięta tym nędznym życiem nastolatka? Nie gdzie tam, ja tylko dzieckiem jestem. No cóż. Może rozkapryszona gówniara brzmi lepiej w ustach takiej szmaty jak ja. Szmata, dziwka, kurwa, latawica...tak mnie zwą! Ale co ja na to? Imponuje mi to, to źle? Tak wiem źle. Ale cóż każda dziewczyna chce być postrzegana w swoim świecie inaczej. Mam dość myszek, króliczków, kotków i innych zwierzątek! Mam dość księżniczek, królewien i dam! Jestem nikim, i dlatego chcę być traktowana tak ja na to zasługuję. Mam chore nerki, to fakt. Wstydzę się tego bo tylko przeszczep może mi pomóc. Inaczej może być ze mną źle. Ale co z tego? Zacznę od początku. Dwa lata temu, byłam cichym, brzydkim, bojącym się życia kujonkiem. Chce ktoś zadanie? Nie ma sprawy, ale cóż mi po tym? Przyjaciół nie było. Później nowa szkoła, klasa i Ona. Marta. Od początku mi imponowała. Taka buntowniczka. Nie brzydka, nie tępa i czepialska. Zmieniła mnie. Oj bardzo mnie zmieniła. Najpierw zmiana wyglądu. Obcisłe bluzeczki na miejsce wiszących bluz, skrócone i ładniej ułożone włosy, nie tak jak kiedyś długie kołtuny, inny look, inne spojrzenie na świat... inny człowiek. Odrodziłam się na nowo, to chyba dobre słowo... Ale czy na pewno można zmienić człowieka? Można. Później zaczęło się picie. Piwko za złotówkę, bądź wiśnia za dwa siedemdziesiąt od czasu do czasu. Wszystko tanie i równie ohydne, lecz co można było zrobić? Presja otoczenia. Chęć zaimponowania. Więc piłam i stałam się jej przyjaciółką. Później pierwszy chłopak, pierwszy pocałunek, pierwsi przyjaciele, pierwszy petting. Byłam gotowa nawet się z kimś przespać. W wieku 14 lat. Dziwny jest ten świat jak śpiewał już ktoś. Wczoraj, to jest dnia piątego października pierwszy papieros. Całe życie bałam się palić, nałogi i te sprawy, ale cóż? Zaczęło się od poznania trzech facetów. Dwa dni później jeden z nich podzielił się fajką. Przecież nie mogłam odmówić. Dzisiaj, to jest szósty października, nie dość, że nie byłam w szkole, nie dość że piłam wino, które ona sama przyniosła, to wypaliłam cztery fajki i kupiłam na spółkę z Nią paczkę jakiś tanich, ruskich, z przemytu papierosów za 3 zł. Siedzę w domu i mam ochotę wypalić. Nie wiem czy to nałóg czy też nie, ale mam ochotę się od stresować. Marta powiedziała, że załatwi marysię, kości a nawet sztof. Innymi słowy będę palić marichunaę i kości, bądź brać LSD lub inny kwas. Ale przecież nie powiem że nie. Bo nie będę już jej przyjaciółką. A tego nie chce. Ci trzej faceci, nazywają dziewczyny suczkami bądź dziwkami, ale tylko wtedy gdy im się jakaś spodoba. Dwaj mają po 17 lat, a drugi 20. Jeden, z zapadniętymi policzkami od ćpania ale za to z pięknymi brązowymi oczami, mi się spodobał. Spodobał to mało powiedziane. Zauroczyłam się, nie powiem zakochałam bo przecież czternastolatka nie wie co to jest zakochanie, prawda? Widziałam chłopaka dwa razy na oczy. Był miły. Kochany. Chcę być z nim. Ale jak? Aktualnie to ja za nim latam. Nie wiem czy to ma sens. Raczej nie. Bo życie nie ma sensu. Nie chcę żebyście wierzyli, nie chcę żebyście współczuli. Chcę żebyście wiedzieli, że wasze życie wcale nie jest takie beznadziejne. Moje chyba też nie. Ale za dużo pytań, za dużo nie pewności. I zero rady z jakiejkolwiek strony. Gratuluje dotarcia do końca.
Tyle. Koniec. Lepiej mi. Dzięki. -------------------- Miasto wśrubowało się w ziemię, pięściami walczącego marzenia.
|
![]() ![]() ![]() |
Dajmond |
![]()
Post
#2
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 356 Dołączył: 29.06.2003 Skąd: nie wiem ![]() |
Chciałaś to z siebie wyrzucić. Ok? Ale dlaczego tu, dlaczego nam i po co? No nie wiem, załóż naprawdę jakiegoś bloga.
ps. Ja się dziwię jak ty się w ogóle dałaś wciągnąć. -------------------- .
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 07:02 |