Magia Starozytna A Uczucia &, blysk triumfu w oczach Dumbla
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Magia Starozytna A Uczucia &, blysk triumfu w oczach Dumbla
voldzia |
![]()
Post
#1
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 367 Dołączył: 20.08.2004 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta ![]() |
1.cos mnie zastanowilo w magii starozytnej. jak wiadomo Vold gardzi magia starozytna, a jedynym czego nie moze zniesc sa uczucia (przynajmniej te pozytywne). wiec moze magia strozytna bazuje na uczuciach? przyklady:
Tarcza Harry'ego - zostala stworzona dzieki milosci Lily. Zaklecie Straznika Tajmnicy - opiera sie na zaufaniu, przyjazni. Odroddzenie Volda - kosci ojca - jakis slad po rodzinie, ktora kojarzy sie z bezpieczenstwem i miloscia, nawet jesli Vold jej nie zaznal, Cialo slugi - poswiecenie, Krew wroga - nienawisc wroga, lub tez nienawisc tego, kto ta krew odzyskiwal. czy waszym zdaniem istnieje zwiazek miedzy Magia starozytna a uczuciami? 2. z czym moze wiazac sie blysk w oczach DUmbeldore'a pod koniec 4 tomu? moze z tym, ze Vold spelnia warunki przepowiedni - zaczyna dzialac na niego Tarcza z milosci Lily, wiec sa razem pod ta ochrona, i moga zabic tylko siebie - nikt inny nie moze ich zabic. ale co w tym jest wesolego? dlaczego to byl blysk triumfu? moze Potterowi naprawde sie wydawalo, a p. Rowling chciala obudzic nasza ciekawosc? ciekawe :]. |
![]() ![]() ![]() |
Dyskutant |
![]()
Post
#2
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2 Dołączył: 18.05.2005 ![]() |
Napiszę coś, co wydaje mi się bardzo oczywiste, a mianowicie:
gdy człowiek umiera, umierają (tj odchodzą) również jego uczucia (z myślą o tych szczerze płynących z serca i zapewniających bycie człowiekiem, tak jak miłość). Voldemort jest tych uczuć pozbawiony (jednak to nie do końca musi być prawdziwe. Wszystko się okaże wraz z zakończeniem cyklu), więc nie miał jak umrzeć. Nawet najbardziej grzeszny, mający na sumieniu wiele zbrodni człowiek posiada uczucia, pewnego rodzaju skruchę... Voldemort tego nie posiada, więc tak naprawdę nie może umrzeć. Gdy okaże się, że to Harry Potter ma pozostać przy życiu, zapewne dojdzie do okoliczności nabycia przez Voldemorta jakiejś iście ludzkiej cechy człowieczeństwa... Do tego nawiążę zaraz. A więc druga myśl: Podczas odrodzenia Voldemort posłużył się krwią Harry'ego, o której wiemy, że była swoistą ochroną. Przekazując sobie ową krew Voldemort nie mógł popełnić gorszej pomyłki, dlatego też autorka dała wskazówki odnośnie "blysku triumfu w oczach Dumbledora". A co to była za ochrona? Ochrona miłości. Voldemort wszczepił ją również w siebie, co daje mu... uczucie... ludzkie uczucie, którego nie docenia osoba "nieśmiertelna", wciąż gnająca za swoimi potrzebami, nie zwracając uwagi na innych. Właśnie tutaj następuje nawiązanie do punktu pierwszego i do nieustających przypomnien autorki nad pytaniem "Dlaczego Voldemort nie umarł?". Wczesniej, nie posiadając cech, które teraz bez zwątpienia przejął po Potterze, nie mógł umrzeć. Według mnie i moich rozważań, Voldemort'a właśnie to wypali od środka... miłość rodzicielki w postaci daru życia, który oddała za swojego syna, a która znalazła się również w samym Voldemorcie... Ciekawi mnie, co sądzicie o moim punkcie widzenia. |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 01:41 |