[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+ May The Force Be With You, SW

[Katon]

Ten temat musiał już kiedyć być, ale jest okazja więc i tak dam. Gwiezdne wojny (tudum)! Za tydzień koniec sagi. Co wy wogóle o Starłorsach myślicie?

[Yavanna]

- Lucas nie powinien rezyserwoć [zawsze sie do tego przyczepie ]

Zgadzam się w całej rozciągłości. Epizod V reżyserował Irvin Kershner, a Lucas był tylko producentem i, o ile dobrze pamiętam, autorem scenariusza. I tenże epizod jest uważany przez wielu (w tym mnie) za najlepszy z całej sagi. Kershner dał aktorom swobodę w interpretowaniu scenariusza, odwrotnie niż Lucas, i tak powstała słynna kwestia:
Leia: Kocham cię.
Han Solo: Wiem. (A w scenariuszu była nimłosiernie rozwlekła i melodramatyczna kwestia).
;]
Coś musi być w tym reżyserowaniu, bo szóstka też była nakręcona przez innego reżysera i podtrzymała poziom trylogii. I o ile czwórka wyszła dobrze Lucasowi, o tyle "Mroczne Widmo" i "Atak Klonów" nie za bardzo. W pisaniu scenariusza do dwójki pomagał mu inny autor i można zauważyć, że epizod drugi był na trochę lepszym poziomie dialogowym od jedynki.

III Czesc w wersji dvd zlicznikiem na gorze ukradziona przez kogos tam i udostepniona na neta jest f pyte:} Oczywiscie uzbroilem sie tak jak nalezy na film i porwalem sie w wir III czesci. Jestem pod naprawde duzym wrazeniem. Efekty i dzwiek miodzio, klimat i fabula tez byly great. Musze sie zgodzic ze wczesniejsze 2 czesci byly gorsze od tych.
Jednak cholera zrodzilo sie w mojej glowie pytanie czy Lucas bedzie remasterowal to co juz zrobil? Czy jednak odpusci juz sobie zabawe ze SW? Bo ja sie ostatnimi czasy wylaczylem i wracam dopiero po przerwie

z tego co czytalem, ma nie byc czesc 7-9, za to lucas ma sie wziasc za wydarzenia 80 lat przed 'mrocznym widmem', gdzies obilo mi sie o uszy stworzenie jakis pobocznych filmow animowanych (wide wojny klonow @ cartoon network, ktore byly calkiem niezle).

W jednym z wywiadów Lucas przyznał, że ma pomysł na kolejny film, który uzupełniałby gwiezdną sagę. W zamyśle reżysera miały to być prequel do pierwszej części cyklu - "Mrocznego widma". Akcja obrazu rozgrywałaby się 88 lat przed narodzinami Anakina Skywalkera, kiedy to rycerze Jedi sprawowali władzę nad Lordami Sith. Główną postacią opowieści byłby mistrz Yoda.

Przypomnijmy, że 61-letni Lucas przygotowuje obecnie serial telewizyjny w oparciu o gwiezdną sagę.

Żródło: http://gwiezdne-wojny.pl

Ja jutro dopiero wybieram się na "Zemstę..." naładowana spoilerami czytanymi od lutego, filmikami, zdjęciami i Waszymi opiniami ;> Mam nadzieję, że wszystkie informacje, które posiadam na temat tego filmu wyparują mi z głowy podczas seansu i dam się czymś zaskoczyć. A film zapowiada się nieźle, jak wynika z Waszych recenzji. Pożyjemy, zobaczymy.

Dopisek 29.05.2005 r.

No i już po filmie (: Jestem pod wrażeniem i zadowolona. Uważam, że Lucas zgrabnie połączył wszystkie wątki z nowej trylogii ze starą trylogią i w pięknym stylu zamknął sagę.
Na plus zaliczam:
- walka Anakina z Obi-Wanem, szczególnie moment, kiedy w tle wybucha lawa;
- walka Yody z Palpatine'em w Senacie - te latające kapsuły wbijały w fotel;
- dialogi - naturalne (chociaż czasami też zdarzało się, że jakiś wypadł drętwo lub wręcz głupio) i bardzo emocjonalne (szczególnie na Mustafar);
- aktorstwo - do McGregora, McDiarmida, Portman i reszty nie mam zastrzeżeń. Do Christensena również - po obejrzeniu zwiastunów i spotów miałam jak najgorsze przeczucia, ale w filmie wypadł bardzo dobrze;
- efekty specjalne, zdjęcia i scenografia - tutaj chyba nie trzeba tłumaczyć, jak zwykle cudo ;>
- muzyka - John Williams spisał się jak zawsze na szóstkę;
- bitwa nad Courscant i cała heca ze spadaniem statku na tę planetę - dialogi, humor, akcja, astmatyczny Grievous - bardzo mi przypadło do gustu;
- scena eksterminacji Jedi - muzyka i sposób przedstawienia wcisnęły mnie w fotel, jedna z najlepszych scen w filmie;
- kuszenie Anakina przez Palpatine'a;
- ogłoszenie powstania Imperium w Senacie i świetna kwestia Padme: "To tak umiera wolność? Wśród burzy oklasków?"
- ostania scena na Tatooine - Beru i Owen Lars z małym Luke'iem na rękach, a w tle dwa słońca... (:
- postać Generała Grievousa - wielu się nie podoba i jest uważana za niepotrzebną, ale ja tam go polubiłam sympatią naturalną.

Na minus natomiast zaliczam:
- montaż - wydawało się czasami jakby film był niezgrabnie złożony, sceny nie miały powiązania;
- scena, kiedy Darth Vader w klasycznym ubranku dowiaduje się od Palpatine'a, że zabił Padme i to jego iście nienaturalne "Noooo!". Mogli to lepiej zrobić lub Hayden mógł lepiej zagrać;
- scena przejścia Anakina na Ciemną Stronę Mocy - nie wiadomo kiedy to się stało, za szybko zrobiona według mnie;
- Hrabia Dooku - o ile w dwójce wypadł ciekawie, o tyle w trójce jest żałosny;

Ogólnie film mi się bardzo podobał i więcej jest u mnie plsusów niż minusów jak widać. Mogli zrobić trochę dłuższy film, wiele świetnych dialogów i scen wycięto. Ale i tak uważam, że film jest najlepszy z całej nowej trylogii i dorównuje starym epizodom. Daję 8/10.

Ten post był edytowany przez Yavanna: 29.05.2005 18:45