Pytania Nieodpowiedziane...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Pytania Nieodpowiedziane...
hiob27 |
![]()
Post
#1
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 379 Dołączył: 28.05.2004 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Dziwny temat
![]() Ja zadam pierwsze pytanie: -W pierwszej części chyba Hermiona stwierdza że Dumbledore specjalnie im pozwolił odkryć tajemnic kamienia by mogli się sprawdzić. Trochę tego nie rozumiem... Albusowi powinno przedewszystkim zależeć na dobru harry'ego, jakiekolwiek ryzyko powinno zostać zapobiegnięte, a jednak tak chyba nie robi... -trochę tego nie rozumiem, ale mam nadzieję że ktoś rozumie o co mi chodzi ![]() -------------------- Prefekt Hufflepuff
![]() ![]() |
![]() ![]() ![]() |
Koralina |
![]()
Post
#2
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 14.02.2004 Skąd: Wenus Płeć: Kobieta ![]() |
Najpierw polecałabym udać się do podforum "VI tom", tam poruszona była ta kwestia. Potraktowałam to jako spoiler, tekst poniżej (dla chętnych) należy podkreślić.
Śmierć jest początkiem nowej, szczęśliwej drogi, aczkolwiek warto zauważyć, że Harry ma do spełnienia ogromną misję, a zabijając Pottera tym samym Albus wykluczyłby możliwość wygrania wojny - tak, jak nakazało przeznaczenie (przepowiednia). Twoje pytanie łączy się z wątpliwościami "dlaczego Voldemort nie umarł podczas narodzin Harry'ego?" - przecież czarnoksiężnik nie miał obrony w postaci matki, która oddała za niego życie i narażony na los człowieczy mógłby umrzeć od zaklęcia, które nie zabiło niemowlaka. Według mnie, wyzuwając się ze wszystkich pozytywnych emocji, zamykając rozdział (zmieniając nazwisko) odmienił swoje życie stając się czymś, co nie jest człowiekiem i nie można zabić go negatywnymi emocjami, dzięki którym istnieje. Nie mógł przetrwać w ciele Pottera, bo znajdowały się tam uczucia, którymi pogardza i które są w stanie go unicestwić - nadal nawiązując do przepowiedni Trelawney. Tak jak dementor, Voldemort zbudowany jest tylko ze zła, a chęć zabicia (avada kedavra) zamiast zniszczyć, mogłaby go tylko wzmocnić (wcześniej tego nie zrobiła, bo zaklęcie odbiło się dzięki dobru). Gdyby dyrektor posłużył się negatywnymi emocjami (chęć zadania bólu) nie zniszczyłby czarnego władcy, on znów powróciłby za jakiś czas, kiedy profesora może już nie być, poza tym przeznaczenie opóźniałoby się. Zła nie da się niszczyć złem, w rezultacie stajemy się tacy sami jak ci, którym pragnęliśmy odebrać życie - nawet za cene śmierci innych, bezimiennych ludzi. Uśmiercając Harry'ego odebrałby nie tylko światu osobe, która może powstrzymać fale zła, ale także zniszczył potrzebną iskierkę dobra i splamił swoje dłonie krwią niewinnych. Jeśli chodzi o obrone, którą mu zapewnia: chce przygotować Pottera do dnia, w którym dopełnić się może przeznaczenie, do ostatecznej rozgrywki. Harry nie jest (emocjonalnie) gotowy do ostatecznej potyczki, nie rozumie, że tylko dobro moze powstrzymać zło - na tym etapie chciałby zabić Voldemorta w sposób haniebny. Druga ewentualność, która przyszła mi przed chwilą do głowy: w Harrym nadal istnieje ochrona Lily, dzięki której (np.) Vernon nie mógł zadać bólu Potterowi w pierwszym rozdziale piątego tomu. Voldemort odrodził się także z krwi wroga, więc nikt (oprócz nich samych) tak naprawdę nie może ich unicestwić. Między światem a P.&V. istnieje bariera, której nie może przekroczyć Albus ani nikt inny - oni sami w ostatecznej walce zginą, a próbując zabić potwora zaklęcie znowu mogłoby się od nich odbić i ugodzić tym razem w Albusa. Ten post był edytowany przez Koralina: 04.06.2005 18:57 -------------------- ![]() Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja. I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama. Myslovitz |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 08:52 |