TSFF 5 (nk?), Nowa Era
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
TSFF 5 (nk?), Nowa Era
Villemo |
06.04.2003 18:25
Post
#1
|
Unregistered |
cóż...oceniajcie _-_
w ramach wyjaśnienia - w obozie jest jeszcze szara i ja, reszta pielgrzymkę do chaty dracona odbywa w tirze ;D Dracon nie wiedział, że nad jego śliczną, ukrytą w górskiej dolinie chatą zawisło niebezpieczeństwo gorsze niż sam, przerażający i okrutny Lord Voldemort we własnej osobie [forumowicze TS dedykują to zdanie Monice of Gryffindor!]. W czasie, kiedy wysoki brunet spał, a wokół domku panowała niczym niezmącona cisza, zaledwie kilka kilometrów dalej, w samym środku lasu.... Usa chodziła dookoła obozowiska, obserwowując resztę forumowiczów. W prawej ręce miała nieodłączną kanapkę z nutellą. -Mówię ci, pacanie, że jak dolejesz kwas siarkowy, to wybuchnie! -Zamknij się, Hazel! To ja jestem tutaj najlepszym chemikiem i wiem lepiej, co wybucha a co nie! - Od kiedy zaczęła się ta dziwna wyprawa, Dementorek i alchemiczka prawie cały czas się kłócili. Dwa prawdziwie światłe umysły, ścierające swoje idee...Usagi stwierdziła, że to za trudne jak na jej rozumek. Ominęła na rozsądną odległość dwójkę chemików, rzucających w siebie nawzajem ostre słowa. Niedaleko nich siedzieli Hefajstos i Gridek - ci zawsze trzymali się razem. Rozsądnie myślący, stratedzy całej grupy. Obok nich murof pochylony nad laptopem. Nie zwrócił uwagi, że czas na jedzenie- "dzień bez komputera to dzień stracony";. Dziewczyna miała ochotę na małą zabawę, koncert tatu albo coś w tym stylu...Banda forumowiczów nie może zachowywać się tak cicho, żeby było słychać komary! Do czego to doszło, panie dziejku.... -Nas nie dogoniat! Nas nie dogoniat, Lilly! - Krzyknęła w stronę przyjaciółki, którra najwyraźniej...zasnęła. *gleba* Na drugim końcu obozu Empire, jak zwykle na czarno, tłumaczył znudzonej sayace swój plan. -...I wtedy pokonam ich wszystkich! Będą mi padać do stóp, ja chemik-anarchista będę rządził światem! -Emp, zamknij się wreszcie. Chłopak urwał w połowie zdania o tym, że podczas jego panowania będzie grać li i jedynie Metallica. -Co? - Bohater TSFF4 nie nawykł do tego, żeby ktoś tak gasił jego zapał. Wszyscy woleli raczej się z nim zgadzać, niż mieć w jego szanowanej osobie wroga. -Zamknij się, bo chcę spokojnie zjeść kolację. Niespodziewanie na środek polanki wyskoczyła Usagi, jak zwykle żywa i wesoła, ciągnąc za sobą zaspaną Lill. -Pupiszonki koffane! Ta noc jest nasza! All the things she said, all the things she said! W tym momencie połowa forumowiczów włączyła swoje walkmany, druga połowa przeklinając pod nosem przekręcała się w swoich śpiworach, a trzecia połowa zaczynała kolejną kłótnię pod tytułem "jestem od ciebie lepszy, hazel!"; "-i tak cię koffam, ty chemiku od siedmiu boleści! =D"; |
Sentretka |
25.04.2003 21:35
Post
#2
|
nie mam pomysłu na status Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 24 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Mińsk Mazowiecki |
- Ten pomysł z porwaniem jest taki
brazylijski... - mruknęła Usa.
- Cicho, ty jesteś porwana - mruknęła Sent - Brazyliski, nie brazyliski, fick ruszyć trzeba!!!!!! Bo zaraz będzie brazylia, ja już się cudem powstrzymuję od... Usa szarpnęła się w więzach. Razem z Lilly i Myszką znajdowały się.... US JA TYLKO ŻARTUJĘ =DDDDD Dobra, dobra.... - Mam nadzieję, że to żarty - mruknęła Usa. *** Koniec pomruków =) - No.... gdzie to autko? - mruknęła... tfu, co mnie wzięło na te pomruki? powiedziała Sent oglądając pobliskie drzewo. - Senti... - Emp! - Co? - Senti to zbyt oficjalnie zdrobienie =) Czy już mówiłam, że mnie denerwuje? Nom... Dobra, bo z TSSF5 robi si bagienko.... - Senti co ty tak oglądasz to drzewo? - Bo stwierdziłam, że po tym drzewie chodzą mrówki >< - Jakie mrówki, przecież niedawno była śnieżyca - Ten dzisiejszy klimat >< - No, Emp, to kieeeeeeeeeeeeeedy przyjedzie to autko? - I Dementi czy mógłbyś jaśniej wytłumaczyć swój plaaaaan? - A tak w ogóle czy ja wam mówiłam, że ja mam mrówkofobię? - krzyk Sent ginął we wrzaskach. *** Tymczasem ludzie z niedowierzaniem przyglądali się jadącemu bez kierowcy pojazdowi mechanicznemu, które przemierzało w tym czasie Polskę. I tu Emp, opis autka! =P i forever! =P -------------------- Nie... Ja tylko...
Jestem cały czas zmęczona. Jestem naprawdę zmęczona. |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 20.06.2024 03:16 |