Wracając Do śmierci Lily I Jamesa..., niezbyt optymistyczne :P
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Wracając Do śmierci Lily I Jamesa..., niezbyt optymistyczne :P
Smerfka |
![]()
Post
#1
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 87 Dołączył: 08.06.2004 ![]() |
Wiem, że to trochę dziwny temat, ale zastanawia mnie zagadnienie, dotyczące śmierci Jamesa i Lily.
Wszyscy wiemy, że zginęli z rąk Voldemorta, kiedy Harry miał zaledwie roczek, ale... - tak naprawdę do tej pory w książce nie wyjaśniono, gdzie spoczywają ich ciała. Hagrid mówil : "To ja zabrałem Harry'ego z domu Lily i Jamesa po ich śmierci! Wyniosłem go z ruin... biedactwo, na czole miało tę ranę, a jego rodzice leżeli tam ukatrupieni... A jednak ani w tym fragmencie, ani - jesli się nie mylę - w żadnym innym tomie Pottera nie ma ani słowa na ten temat, Harry - co także jest dziwne - nigdy nie udał się na coś w rodzaju cmentarza*, czy - co jeszcze dziwniejsze - nikogo o to nie zapytał. Co myślicie? ----------------------------------- * Napisałam, ze wg mnie Harry nigdy nie udał się na cmentarz, bo wydaje mi się to na tyle ważne dla bohatera, że gdyby tak było, Rowling chociażby krótko, ale na pewno by to opisała - no... chyba, że nie chciała jakos "wstrząsnąc" młodszymi czytelnikami, ale jeśli zdecydowała się na uśmiercenie Syriusza i .... [nie chce komus psuc ksiazki] to takich zahamowań raczej nie ma... -------------------- ***** One day u'll ask me - "what's more important for u, ur life or mine?" And I'll say : mine... And u'll walk away, never knowing, that YOU are my life... *** "Najbardziej odczujesz brak drugiej osoby,kiedy będziesz siedział obok niej, wiedząc, że ona już NIGDY nie będzie Twoja..." |
![]() ![]() ![]() |
Pszczola |
![]()
Post
#2
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Nie no, dlaczego nie mialoby byc cmentarzy? Przeciez ciala po nich zostaja. Ilez to razy byla mowa o nigdy nieodnalezionych cialach, itd.?
A Hagridowi mogl zajac caly dzien moze wlansnie pochowek, itd.? W koncu to listopad, szybko sie ciemno robi ;P No i nie wiemy ile zajela Hagridowi podroz? Ja bym stawiala na pare godzin. Przeciez Wielka Brytania duza jest, nie wszystko skupia sie w okolicy Londynu. Do tego trzeba bylo uwazac na dziecko i Mugoli na dole. NIe mogl wiec Hagrid jechac za szybko i wysoko, bo maly by zamarzl/wypadl, czy cos tam jeszcze. Nie mogl tez leciec za nisko, bo by zauwazono motor, itd. Zreszta mogl miec Hagdrid jakas wyznaczona godzine na przybycie. Spoznial sie przeciez (ale to mogla tylko pankowac McGonagall ;P) . Trzeba tez bylo chronic dziciaka przed ewntualnym niebezpieczenstwem, trzeba bylo upewnic sie,ze Voldemort zniknal, ze Smierciozercy sie do niego nie dobiora itp. Zreszta, Dumbledore musial miec troche czasu na wzniesienie i umocnienie ochrony Harry'ego, ktora pochodzila z krwi jego matki, itd. Da sie wytlumaczyc taka roznice w czasie ![]() http://upadlosc.konsumencka.edu.pl/licytacja.html A autorka na pewno wyjasni co sie dzialo po ich smierci. Przeciez na V czesci opowiesc sie nie konczy. Ten post był edytowany przez vampirka: 04.02.2019 15:45 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 03:56 |