Czy Jakiś Utwór/wykonawca Wpłynął Na
Wasze życie?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Czy Jakiś Utwór/wykonawca Wpłynął Na
Wasze życie?
Kira |
![]()
Post
#1
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1312 Dołączył: 15.05.2003 Skąd: Roma, Italia! Płeć: Kobieta ![]() |
więc czy są jakieś płyty, utwory, które odmieniły w jakiś sposób wasze życie, wpłynęły na ukształtowanie gustu muzycznego, skierował wasze myślenie na inne drogi? takie które były niczym rewolucja?
-------------------- ogni giorno sempre faccio qualche lotta
|
![]() ![]() ![]() |
Nes |
![]()
Post
#2
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 195 Dołączył: 26.02.2004 Skąd: Szczytno ![]() |
pewnie bedzie wygladac tak jakby teraz polowa ludu sluchala wczesniej Pink Floydów ale co tam. Wish You Were Here i ciemna strona ksiezyca to byly jedyne plyty [ale za to oryginalne], ktore posiadalem w domu przez dobre pare lat [wł. od zakupienia wiezy stereo]. wiec moje ich sluchanie bylo jakby nieuniknione. nie byla to jednak jakas wielka obsesja, jednak w tamtym czasie zostalem juz ukieronkowany na rockowe granie.
nno. i nadchodzi ten moment w moim zyciu, kiedy to w moje rece wpada plytka U2 - War. teksty naprzemian buntownicze i czasami romantyczne, zawsze naszpikowane emocjami. czulem ze ta muzyka najbardziej do mnie dociera, porusza. co wiecej do 'siakies-takiej' refleksji pobudzala i checi glebszego wnikniecia w teksty. pozniej jakichs wiekszych rewolucji muzycznych nie bylo. chociaz moze Depeche Mode i Violator uswiadomily mi jakos ze 'muzyka z syntezatora' nie musi byc zla z załozenia. -------------------- ![]() "Gryffindor - You're brave, but you'll probably die by 20." |
GrimmY |
![]()
Post
#3
|
![]() Potężny Mag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2510 Dołączył: 08.07.2004 Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo. Płeć: Mężczyzna ![]() |
QUOTE(Nes @ 31.08.2005 01:19) pewnie bedzie wygladac tak jakby teraz polowa ludu sluchala wczesniej Pink Floydów ale co tam. Wish You Were Here i ciemna strona ksiezyca to byly jedyne plyty [ale za to oryginalne], ktore posiadalem w domu przez dobre pare lat [wł. od zakupienia wiezy stereo]. wiec moje ich sluchanie bylo jakby nieuniknione. nie byla to jednak jakas wielka obsesja, jednak w tamtym czasie zostalem juz ukieronkowany na rockowe granie. hm, ja osobiscie slucham pink floydow od niedawna. to znaczy to zalezy ile dla kogo znaczy 2 lata, bo wlasnie tyle czasu minelo od kiedy po raz pierwszy przesluchiwalem 'dark side of the moon'. a potem sie zaczelo, cala dyskografia (dzieki ojcu) trafila do mnie, potem film watersa 'the wall' , ktory obejrzalem chyba na wszystkie mozliwe sposoby (mam gdzies nawet wersje z komentarzem waters'a do filmu), a sama prodkucje zaliczam do pierwszej piatki moich ulubionych. istny pierolec na ich punkcie. QUOTE(voldius) Kaliber 44. pierwszy hip hop! heheh. nie no nie wiem. OSTRy jeszcze w jakiśśóśób, ważny człowiek. Paktofonika. Muzyka Poważna - Pezet/Noon, płyta, która zmusza mnie do myślenia. Kazik. System of a Down w jakiś posób. no. ta, to tez swoje zrobilo. dzisiaj juz nie slucham rapu tak jak kiedys, ale pamiec po tym zostanie na zawsze. dodalbym jeszcze fisza (teksty o milosci, to robilo swoje) czy pierwszego grammatika. -------------------- |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 14:47 |