Sztuka Współczesna, malarstwo i te inne twory
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Sztuka Współczesna, malarstwo i te inne twory
Anita |
20.09.2005 18:17
Post
#1
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 88 Dołączył: 13.05.2004 Skąd: (z)myślona |
Były wizerunki świętych, scenki rodzajowe, baśniowe, surrealizm, abstrakcja i nie wiadomo co jeszcze. Było już właściwie wszystko i nie bardzo wiadomo, jak stworzyć coś nowego. Możliwe, że właśnie takiej bezradności powstał wytwór pod ogólną niewinną nazwą
sztuka współczesna obejmujący tym prostym hasłem prace pod tytułem "biały kwadrat na białym tle", bliżej niezidentyfikowane mazy oraz większość arcydzieł o niezwykłym, absurdalnym, wziętym najprawdopodobniej z księżyca, nieraz szkokującym wydźwięku i pomyśle. W którym to zresztą dopatruję się sensu tej całej sztuki. Pytanie, czy słusznie się w ogóle dopatruję - bo może jest to po prostu zwyczajna "głupawka" artystów, złośliwie obliczona na skołowanie odbiorcy? A może wręcz przeciwnie, zawiera głębsze przesłanie? Wypowiedz się A tak w ogóle: podoba Wam się ten kierunek sztuki? -------------------- |
Potti |
20.09.2005 19:09
Post
#2
|
Plotkara Grupa: czysta krew.. Postów: 2140 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Paris or maybe Hell Płeć: Kobieta |
pod warunkiem, że to co ktoś robi ma koncepcję.
bo ja nawet mogłabym sobie w pokoju powiesić taką kompozycję figur geometrycznych, kilka bohomazów czy postawić kawałek blachy, służący jako ozdobę. i nie zaprzeczam, że całe wnętrze mogłoby wtedy tworzyć twórczą całość. ale dla mnie ona nie byłaby ani trochę bardziej oryginalna i artystyczna niż to co mam obecnie w pokoju jako ozdoby- np. puszka po angielskich pringelsach ;p, obleśne fioletowe pudełko, w którym z przyzwyczajenia trzymam drobne, żółte piórka upchnięte na tablicy korkowej czy kwiatek- spinacz na zdjęcia, którego dostałam na dzień kobiet kiedyś tam. reasumując- ja tego po prostu nie odbieram jako sztukę. coś być może miłego dla oka, coś co w pewnych warunkach może wyglądać ciekawie... ale nie umiałby mnie nikt przekonać, że to coś głębszego. dla mnie np. obraz to coś takiego, nad czym trzeba się napracować tak czy siak, nawet jeśli wcale nie będzie dobry i zapamiętany; a dobry obraz to już coś do czego trzeba mieć pomysł, umiejętności i cierpliwość. Salvador Dali w swojej autobiografii napisał, że nie potrafił pojąć, po co ludzie idą na studia. bo on pojechał na nie, aby nauczyć się ścisłych reguł, aby być krytykowanym etc.- a tymczasem profesorowie każą mu od razu eksperymentować, przekraczać bariery... i jego koledzy ze studiów są tym zachwyceni. mam wrażenie, że współcześni artyści to właśnie ludzie w rodzaju tych studentów. tworzą, bo chcą się wyrażać, ale nie do końca przyłożyli się do swojej edukacji w tym kierunku... wiecie, też czasem tak mam, przychodzi mi pomysł na rysunek, ale nie mogę go zrealizować, bo nie umiem. i wtedy myślę sobie 'o tego nie namaluję, żeby było na czasie i oryginalnie' ;p ale w jednym z Elvą się zgadzam- to, że nie ma teraz jako takich granic jest dobre. tylko chyba trochę się tego nadużywa. -------------------- voir clair dans le ravissement
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 26.09.2024 08:17 |