(...)co się dzieje w ostatnich dniach we Francji.
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
(...)co się dzieje w ostatnich dniach we Francji.
Ahmed |
![]()
Post
#1
|
![]() The Fallen Grupa: czysta krew.. Postów: 2027 Dołączył: 16.07.2005 Skąd: 20eme arrondissement de Paris Płeć: Mężczyzna ![]() |
Abstrahując od tego co się dzieje w naszym kraju bo to i tak szkoda słów, co miało zostać powiedziane, to już wyraziliśmy. Poprawy i tak się nie spodziewam. Chciałem jednak zwrócić uwagę na to co się dzieje w ostatnich dniach we Francji, a jest mi to temat szczególnie bliski, bo mieszkałem tam i mam pełno znajomych i rodzinę w okolicach Paryża. Francuzi mają teraz bardzo nieciekawą sytuację, "naspraszali" do siebie imigrantów,a ci tylko im przysparzają nowych problemów. Już nie chodzi nawet o jakieś kłotnie, sprawy religijne itp. ale to do czego doszło w ostatnich dniach we Francji to już nie sposób tolerować. Wypiep****yć ich stamtąd!!! Nie jestem rasistą ani żadnym nacjonalistą, ale jeżeli w taki sposób imigranci odpłacają Francuzom za "azyl" to ja po prostu nie mam pytań. Francja jest krajem ekstremalnie tolerancyjnym wobec spraw imigracji, Paryż jest jedną wielką mieszanką narodowościową pełną gett i zamkniętych enklaw. Problem z jakim teraz mają do czynienia jest naprawdę b.poważny, wandalizm w pełnym stopniu, latające koktajle mołotowa, podpalanie autobusów, niszczenie samochodów, kościołów. To wygląda jak mała wojna domowa.Akcja dywersyjna przybrała takich rozmiarów, zamieszki rozszerzają się nie tylko na Francję ale i na inne kraje zachodniej Europy. Na całe szczęscie dziadkowi jeszcze nie spalili samochodu ani znajomym, ale nowy salon Renault w ich miejscowości spłonął doszczętnie
![]() -------------------- w nocy spać i grzecznym być za dnia.
|
![]() ![]() ![]() |
Potti |
![]()
Post
#2
|
![]() Plotkara Grupa: czysta krew.. Postów: 2140 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Paris or maybe Hell Płeć: Kobieta ![]() |
Ahmed, nie zrobiłabym czegoś takiego. ale moja mentalność różni się od ich- jestem totalnie europejska, choć nie zawsze mi się to podoba (wow, cóż za lokalny patriotyzm się we mnie dziś ujawnia), a więc niezbyt porywcza, poukładana itd. i nie chodzi o to czy oni zachowują swoje tradycje czy nie, w nich pewne nawyki są zakorzenione, ze względu na to, jak żyli kiedyś lub jak żyli kiedyś ich rodzice/dziadkowie. są porywczy, pielęgnują w sobie cechy wojowników i właściwie mają w sobie pewien styl życia, o niebo prostszy od naszego. wydaje mi się, że u tych młodych już tak nie jest i to może ich problem, że chcą czegoś lepszego niż miały ich rodziny, że w pewien sposób mają do kogoś pretensje, że nie mogli w pełni wykorzystać tego, gdzie żyją, czy żyć jak ich biali rówieśnicy. natomiast dla mnie styl życia afrykański zawsze kojarzył się z prostym słowem przetrwać: mieć co jeść, gdzie spać (choć to też były skrajne warunki), znaleźć sobie męża/żonę i zadbać o dzieci. to mi w pewien sposób imponowało, taka prostota, bo ja bym w życiu tak nie umiała. ale teraz- i trudno mieć o to do kogokolwiek pretensje, każdy ma prawo żyć pełniej- młodzi murzyni nie wiedzą jak żyje się u nich, natomiast ich przodkowie wiedzą i zbyt dużo nie wymagają... zachodzi zbyt duży kontrast między tym wszystkim. i robi się mieszanka, która kiedyś musiała wybuchnąć.
sorry, że filozofuję. ale Twój problem Ahmed, zresztą nie wiem czy to problem, po prostu mi to nie odpowiada, polega na tym, że skupiasz się na tym 'oni niszczą i nic więcej mnie nie obchodzi'. ja uważam, że kiedy ma się już poczucie totalnej bezsilności, nie patrzy się na to co się robi- oni już najwidoczniej nie mieli pomysłu co zrobić, aby poprawić swoją sytuację. nie mogli zastrajkować, bo w jaki sposób? nie mogli wrócić do siebie, bo tam czeka na nich jeszcze gorsze życie. nie potrafili znaleźć sobie zajęcia. więc wzięli się do niszczenia z nadzieją, że tak coś osiągną. i przecież na początku mieli szansę, na początku obrad rząd francuski zastanawiał się nad zwiększeniem zasiłków, itd. ale w końcu i tamci przejrzeli na oczy. uważam, że Francja istotnie może zrobiła coś dla imigrantów, ale często /coś/ to za mało. nie dokończyli sprawy. nie wystarczy kogoś zakwaterować, odseparować i zostawić samemu sobie bez środków do życia. -------------------- voir clair dans le ravissement
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 06:43 |