Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Kurde, sam se to usunę

Katon
post 09.01.2006 13:01
Post #1 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Mam dość. Jesteśmy muzycznym grajdołem i to takim że siąść i płakać. Nie dlatego, że nasz mainstream to ciągle Bajm i Budka Suflera. Nie tu leży problem. Nasz underground to zaściankowy shit. Syf, który powiela stare polskie patenty i nijak nie koresponduje z tym co się dzieje gdzieindziej. Nie chce wnosić rzadnej cegiełki do tego czym żyje 'alternatywny' świat. Tam: WB szaleje; do niedawna nieznany nikomu zespół Arctic Monkeys wchodzi nagle na pierwsze miejsce sprzedarzy singli ze swoim "I bet you look good on the dancefloor". Tu: królem alternatywy jest zespół Happysaid, który jest poprostu kalką regepunku jaki się tu robi od czasów Daaba. Zero świeżości. Zero jakiejkolwiek próby poszukiwań. Zero korespondencji z new rock revo (którego tu NIKT poza grupą dziennikarzy nie dostrzegł!!!!!). Punki o ciasnych mózgach międlą w kółko nowe kawałki starych zespołów, które brzmią identycznie jak stare kawałki starych zespołów. Metal to wogóle totalne getto nieprzemakalne na nic. Hiphop polski zdechł i trzeba go przebić kołkiem. WWO wydało płytę z gołymi cyckami na okładce i samplami jak z Verby. Płakać się chce. Królem 'niezależnych' umysłów jest pozbawiony cienia talentu i głosu Grabaż, którego jedyną zasługą jest przyznanie, że lubi zachodnie zespoły z nowego nurtu. Może jakiś jego fan posłucha idola i przewietrzy sobie mózg, nichby jakimiś Strokesami. Którzy są już ikonami nowych czasów. A tu? The Strokes...? A nie Rolling Strokes? Można ich nie lubić. Ja nie przepadam. Ale jak widzę tych tru rockowców, którzy NIC nie wiedzą o NICZYM czym żyje rockowy świat i są z tego dumni to mnie mdli. O White Stripesach ktoś tam słyszał. Taki kabaret. Babka na perkusji, cycki jej skaczą jak gra, hihiheherehotrehot. Kombajn Do Zbierania.... trochę pobył nadmuchany przez Trójkę - nikt już nie pamięta. Mamy Strachy Na Lachy. The Car Is On Fire - popuszczali w kilku alternatywnych rozgłośniach, parę koncertów, sajonara panowie, tu się tak nie gra, studenciki. Mamy przecież nową płytę Kultu, który juz nie ma nic do powiedzenia. Smutne. Penny Lane. Miała być mysłowicka supergrupa. Kawał rocka zakotwiczony w angielskich inspiracjach i polskim klimacie... Płyty jak dotąd nie słyszałem, ale singiel to takie rzadkie gie, że chce się wyć. Kapela Ze Wsi Warszawa. Polska usłyszała, chwile się popodniecała, że nasze a zachód się podniecił, ale zaraz wszystko wróci do normy. Zachód dalej będzie się podniecał a tu wyjdzie nowa płyta Farbenlehre czy innych skamielin i to będzie rockowe wydarzenie. Koniec manifestu. Macie się poczuć winni, rozbić świnkę, nakupić płyt, naćkać się nimi, kupić gitary i coś z tym zrobić.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
Katon
post 10.01.2006 11:49
Post #2 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Rozumiem. Ale Pidżama nie ma już od lat NIC do powiedzenia (muzycznie) a zaś Budzyński ze swoim patosem jest dla mnie mało strawny. Poza Trupią Czaszką. To był błysk formy, muszę przyznać. Nie chodzi mi o to, że nrr trzeba kochać i za nim podążać jak Żydzi za Słupem Ognia. Ale w Polsce to jest ruch tak nieznany i ignorowany, że nie ma nawet swoich kontestatorów. Nic. Żadnego echa, choćby i negatywnego albo krytycznego. Tak się nie da. Popkultura (a mócie co chcecie, alternatywa to jej część) jest zjawiskiem stadnym i w pewien sposób akcyjnym. Można się odseparować i mieć w d...., ale to grozi uwiądem i poslka muzyka w takim uwiądzie się znajduje. Może poza Heyem. Hey trzyma formę i umie się uczyć. Co do samego nrr... cóż, to nie jest nic spójnego. Jak kiedyś grunge czy wcześniej punk. To raczej umówmnie określany boom na muzykę rockową. Może ze dwa lata temu można się było pokusić o jakieś próby ogólnej definicji, teraz już nie. No bo co mają wspólnego Strokesi z Bloc Party (za cholerę nie rozumiem zachwytów nad nimi...strasznie mnie ich album rozczarował)? Albo White Stripesi z Interpolem? Child ma trochę racji, ale podobny ruch mieliśmy na początku lat dziewięćdzisiątych. Co było dobre - przetrwało. I jestem spokojny, że teraz też tak będzie. Bo cały ten ruch wygenerował obok gwiazd jednej płyty także zespoły, które wejdą do historii rocka i zajmą tam ważne miejsce, jestem tego pewien. Manieryczny Casablancas może irytować, ale "Is This It" to już historia i nikt tego nie zmieni. I nie zgadzam się, ze gdyby czasy były inne to zostałaby zmasakrowana przez krytyków. Bo czasy były inne. A ta płyta zaczęła nowe. Specjalnie mówię tu o zespole i o albumie które mnie jakoś specjalnie nie biorą. "Elephant" stał się chyba najszybciej w historii płytą klasyczną. Ludzie stawiają go na półce obok Zeppelinów. "Franz Ferdinand" to też nie gwiazdki po których nie zostanie ślad. Śmiem twierdzić, że przetrwają cały ten ruch, a już napewno prędzej zostaną uznani za największy zespół świata niż kluchowaty Coldplay, który do tego tytułu przebiera nogami. Nieodżałowani The Libertines poza narkotycznymi ekscesami zostawili po sobie mnóstwo rewelacyjnych (co z tego, że nie najorginalniejszych?) melodii i dali mediom nową ofiarę sex, drugs and rock and roll. Co w sumie zasługą nie jest. A tacy np. The Futurheads czy Artic Monkeys? Może druga płyta to będzie porażka i upadek ze szczytu, ale trudno cokolwiek wyrokować. Równie dobrze mogą się na naszych oczach rodzić przyszłe legendy. Potencjał jest ogromny. Nrr to ruch jak każdy. Trzeba umieć oddzielać ziarno od plew. Szukać. Tak samo jak w czasach erupcji punku. Nie wymagam od polskich artystów naśladownictwa. Ba, wcale tego nie chcę. Chciałbym, żeby się skonfrontowali z tym co się dzieje. Wyszli na przeciw, przyłączyli się, albo dali odpowiedź. Pozowanie na zamkniętego w swoim świecie artystę to działka jazzmanów i tam się może sprawdza. W rocku onzacza śmierć i tej śmierci artystycznej wszystkim tchórzom serdecznie życzę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic
Katon   Kurde   09.01.2006 13:01
Eva   Nie czuje sie winna bo za ch... nie lubie new rock...   09.01.2006 13:43
Katon   To wymyśl coś jeszcze innego. Tym lepiej :)   09.01.2006 15:09
Eva   Wyciagne z szafy gitare i bede tworzyc jakas hybry...   09.01.2006 15:25
Child   to sie Opeth albo Pain Of Salvation nazywa *. nie ...   09.01.2006 17:01
Myśka   ja tam mysle, ze tciof to jedyny zespol w polsce, ...   09.01.2006 17:25
matoos   Nie żebym się czepiał Katon, ale ja po prostu jest...   10.01.2006 09:52
Katon   Rozumiem. Ale Pidżama nie ma już od lat NIC do pow...   10.01.2006 11:49
matoos   No właśnie, tak jak mówiłem wcześniej, rzecz gustu...   10.01.2006 12:00
Katon   Zrozumiałem. I zgadzam się. Ale jednak szkoda, że ...   10.01.2006 12:09
Ahmed   Recesja w polskiej muzyce wciąż trwa i trwa....i i...   10.01.2006 23:26
matoos   A 26 Armia w stodole. See me there :P   10.01.2006 23:47
Katon   Słyszałeś już nowych Strokesów, Ahmed? Ciekawa pły...   11.01.2006 13:08
Kira   Następcy Pidżamy? Gdzie? Według mnie teksty Grab...   15.01.2006 10:28
Katon   Ha! Jesteś! Ale fajnie, długo Cię nie było...   16.01.2006 12:26
matoos   A ja będę bronił Pidżamy i powiem że właśnie Graba...   16.01.2006 23:02
Ahmed   Przesłuchałem nowych Strokesów i muszę powiedzieć,...   17.01.2006 20:38
Katon   To płyta, która zyskuje z kazdym przesłuchaniem, a...   18.01.2006 13:14
Kira   Hmm... A mi się zawsze wydawało, że są proste......   20.01.2006 22:28


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 04.06.2024 09:44