"smaczki" Rodzinne, to i owo...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
"smaczki" Rodzinne, to i owo...
kelyy |
![]()
Post
#1
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 202 Dołączył: 23.04.2003 Skąd: Jelenia Góra ![]() |
Chmm...
Nie jest to temat bardzo "na czasie". Nic związanego z polityką, czy mediami... Przypomina mi się obraz starszych ciotek opowiadających o plotkach rodzinnych. Nie wiem czy to dobre skojarzenie, bo nie chodzi mi o to, czy wasza ciotka ze stanów jest lesbijką, czy tez nie. Bo gdy babcia opowiada o jakichs kuzynach prababki, którzy się powiesili, lub o ciotce, której narzeczony zmarł kilka dni przezd ślubem i pare tygodni póxnieu wyszła za wujka, nie robi to na nas wielkiego wrażenia. To nie wpływa bezpośrednio na nasze życie... Ot, taka dykteryjka do opowieści wnukom - jedna z rodzinnych "legend". Ale jak to jest, kiedy... Dowiadujemy sie na przykład, że dziadek, z którym mieszkamy od 5 lat zdradził babcie i mimo to sa dalej razem. Lub, że jedna z lubianych choc "dziwnych" kuzynek (badźmy dokładni - kuzynka ojca) jest adoptowana i co wiecej jest lesbijką, a rodzina o tym nie wie... Te przykłady są prawdziwe, bo to moja rodzina... Ja mam styczność z nimi na codzień. Oni nie wiedzą, że ja wiem... I ciężko jest czasem, kiedy sie o tym myśli spojrzec im w oczy. No własnie, tyle wstępu. Czy macie takie sytuacje u siebie...? I jak to jest? Jak sie zachowac w takich sytuacjach... Zapraszam do dyskusji. -------------------- Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujmy zdefiniować kształt gruszki.
Jaskier, "Czas Pogardy" |
![]() ![]() ![]() |
Potti |
![]()
Post
#2
|
![]() Plotkara Grupa: czysta krew.. Postów: 2140 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Paris or maybe Hell Płeć: Kobieta ![]() |
moja rodzina chyba nie jest az tak ciekawa- mozna nawet powiedziec, przy waszych, ze do bolu zwyczajna ;p
moge tutaj wyroznic moja babcie, ktora zachowuje sie czasem naprawde dziwnie i nie wiem skad sie urwala. np kiedy robie impreze jest tym co ma skonczone '18 lat' i kupuje mi alkohol (; ostatnio nawet przyszla rano pomoc posprzatac to co zostalo i wszyscy moi znajomi sie z nia zaprzyjaznili, ktorzy byli. z tego co wiem miala tez 'ciekawe' zycie co chwilami negatywnie odbijalo sie na mojej mamie. ale to w sumie zapomniane, wypominane tylko we wszelkich klotniach... i mimo tego, ze czasem taki dziwny styl bycia mojej babci- szczegolnie po smierci dziadka- strasznie mnie wkurza, to moge powiedziec, ze mieszkajac tak blisko niej i widzac sie z nia praktycznie codziennie, przyzwyczailam sie i dziwnie by mi bez niej bylo. a brudow tutaj nie bede wyciagac. no generalnie pozatym- mam jednego dalszego... nie wiem kim on dla mnie jest, kuzynem? ktory sie zachlysnal kasa swojej mamusi i mial kompleks nizszosci z powodu faworyzowania jego siostry, wiec wpadl w jakas depresje i do tej pory w niej siedzi, praktycznie nie wychodzac z pokoju. a zaczelo sie niby od dziewczyny, ktora go (calkiem slusznie zreszta) rzucila, choc to chyba przykrywka. w/w siostra zreszta tez miala ze soba klopot i jakies sklonnosci do tego co on, bo byl czas, ze nie mogac znalezc pracy nie spala po nocach, nie jadla itd. przez dluzszy okres czasu. u nich w domu w ogole sie dziwnie dzieje, ale coz. np matka na wesele tej corki zaprosila tylko moich rodzicow i swojego jednego brata z rodzina, a cala reszte olala poniewaz uznala ze to 'holota' dla arystokratycznych znajomych meza swojej corki. faajnie. no i zostala mi juz tylko jedna problemowa osoba w rodzinie, a raczej dwie- siostra przyrodnia mojej babci i jej maz. maz pije co wprowadza w tym domu w ogole jakas niemoc totalna, jak nie pije to sie trzesie i w ogole umiera. ciocia miala problem z zebami i powiedziala ze bez nich nie pojdzie do pracy. potem powiedziala ze chce prace a ze w naszej rodzinie dosc obrotni ludzie- to miala kilka stanowisk do wyboru. z zadnego nie skorzystala. tez ma jakis gigantyczny kompleks nizszosci na wszystkich mozliwych polach. 'za stara, za brzydka' itd. nawet do lekarza nie chodzi mimo ze podobno moze miec raka, nie chce isc na badania. raz uciekla z domu a teraz to juz nawet pogubilam sie w tym co sie tam dzieje. podobnie siostra jej meza nie ulozyla sobie specjalnie zycia- urodzila trojke dzieci i nie potrafia sie zupelnie zorganizowac. kupuja cos, potem nie maja na czynsz, zadluzaja sie. kiedy jedna z corek chorowala- nawet nie mieli kiedy odwiedzac jej w szpitalu, druga za to np wyniosla cala bizuterie z domu i sprzedala w lombardzie. reszta mojej rodziny jest zwyczajna bardzo, czasem az za bardzo. staroswiecka siostra mojej mamy (ale to przeszlo na nia z meza), ze swoimi dziecmi prawie w moim wieku, ktore nie potrafia sobie z niczym dac rady i wszyscy ich obsmiewaja. babcia i dziadek ktorzy narzekaja oraz panikuja, ale w sumie sa kochani. reszta w sam raz (; -------------------- voir clair dans le ravissement
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 06:33 |