Jak To Robią Nauczyciele... [zak], Czyli Sylwester w Hogwarcie
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Jak To Robią Nauczyciele... [zak], Czyli Sylwester w Hogwarcie
Katty |
![]()
Post
#1
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 129 Dołączył: 03.08.2005 Skąd: Lochy Gryffindoru ![]() |
Tekst został napisany w nocy. Przedawkowywanie Mistrzyni Makani i filmu "Moje wielkie, greckie wesele" szkodzi. Mnie na pewno. Tutaj i tutaj znajdują się obrazki, które zainspirowały mnie do napisania tego-czegoś.
UWAGA!!! Nie wyplacam odszkodowań za trwałe ubytki w psychice. Jak to robią nauczyciele… czyli Sylwester Kadry Pedagogicznej *** Pokój nauczycielski, Sylwester, godz. 10.16 - Moi drodzy, do początku nowego roku zostało nam jeszcze…yyy… - Godzina i czterdzieści cztery minuty, Dyrektorze. - Ach, dziękuję ci chłopcze! A więc zostało nam… - Teraz, to została nam już tylko godzina i czterdzieści trzy minuty. - Bardzo ci dziękuję za uściślenie, Severusie. Sądzę, że czas już otworzyć te wszystkie butelki. Ojojoj, co ja widzę! Aberforth dostarczył nam trochę Ognistej…i trunek własnej produkcji… Mamy co i mamy czym oblewać!!! - Rzeczywiście Dyrektorze. - A skąd taka niewesoła mina, Minerwo? - Minnie, przecież dziś Sylwester, cieszmy się, że ten okropny rok się kończy! - Otóż to, otóż to! Filius ma rację! Min, zrób mi tą przyjemność i otwórz pierwszą butelkę. - Co? Och, no dobrze Albusie… - Na pierwszy ogień pójdzie twór mojego brata… Pachnie ładnie, ciekaw jestem jak smakuje… Dziękuję Minerwo. A więc – zdrowie! Albus Dumbledore przechylił swój kieliszek. Tak samo postąpili Filus Flitwick i Minerwa McGonagall. - Och, wyborne. Muszę pochwalić mojego brata… Ma talent do alkoholi… Minerwo, mi też dolej. - Opa!!! – zawołała McGonagall podnosząc kieliszek. - Opa! – zawtórowali jej Albus i Filus. - Sev…verusie, na pewno nie chcesz? Bo wiesz…to jest takie do…dobre…spróbuj, póki jeszcze coś jest. - Nie dziękuję Albusie, nie mam ochoty. Razem z Leną zostaniemy przy Ognistej. Dumbledore wzruszył ramionami. Podszedł do McGonagall i złapał ją pod ramię. - Jak chcesz chłopcze. A teraz wybaczcie moi mili, ale ja i Minerwa idziemy tańczyć! *** Pokój Wspólny Gryffindoru, Sylwester, godz. 10.40 - Jeszcze tyle czasu do północy… - Więc mógłbyś się czymś zająć, RONALDZIE. Rudzielec spojrzał na Hermionę spode łba. - Co konkretnie masz na myśli, HERMIONO? - Na przykład twoje wypracowanie na Eliksiry, RONALDZIE. Jutro mamy je oddać, a Snape’a nie będzie interesował fakt, że był Sylwester. Wykorzystaj więc pozostałą godzinę na napisanie go. Siedzący obok Harry przewrócił oczami. - Miona, daj spokój. W tym hałasie nie da się skupić, Ron i tak nic by nie napisał. - Róbcie co chcecie. JA idę się uczyć. Obrażona dziewczyna pośpiesznie skierowała się do swojego dormitorium. - Czy jej to kiedykolwiek przejdzie? – zapytał Ron. - Uwielbienie dla nauki? – Harry spojrzał na przyjaciela. – Nie sądzę. *** Pokój nauczycielski, Sylwester, godz. 11.57 - Do Nowego Roku zostały jeszcze trzy minuty!!! - Wiemy, Albusie. - Severusie, czemu jesteś taki zdołowany? Nie martw się, ja z tobą zatańczę. - JA. NIE. JESTEM. ZDOŁOWANY. - Sevuś, nie wstydź się. Każdy lubi tańczyć. Może Minnie z tobą zatańczy? Bo widzę, ze Rolanda pląsa z Filiusem… A Pomona i Poppy śpią na stole… - JA. NIE. LUBIĘ. TAŃCZYĆ. - Oj dobrze, dobrze. Nie jesteś zdołowany i nie lubisz tańczyć, oczywiście. Severusie, nie patrz tak na mnie. Ja cię doskonale rozumiem… *** Pokój Wspólny Gryffindoru, Sylwester, godz. 11.59 - Już za minutę… - Już za chwilę… - Będzie NOWY ROK!!! - Harry! Ron! Nie wrzeszczcie tak!!! To, że wy się obijacie nie oznacza, że inni robią to samo! - TAAAK!!! Mamy już Nowy Rok!!! Hermionko moja złota! - RONALD! Puszczaj mnie! - Hermiono, życzę ci, abyś w tym roku nie była taka przemądrzała. Żebyś znalazła czas na rozrywki. I żebyś nie uczyła się tak dużo! - Ron, ja ci życzę, abyś zaczął wreszcie uważać na lekcjach. I żeby w Quidditchu szło ci bardzo dobrze. Tak samo jak Harry’emu. - Ale ja jestem obrońcą… - Udajmy, że tego nie mówiłeś… Ron? - Co, Miona? - Czy mógłbyś już mnie puścić? Chcę skończyć pisać wypracowanie… *** Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 12.05 - Kochany Ssseverusssie… Jak ty to robisssz, że zawsssze trzymasssz sssię prosssto? - Nie biorę niczego od Albusa i Aberfortha. - Aha… Więc, Ssseverusssie… W Nowym Roku życzę ci dużo zdrowia. Żeby ci nigdy kociołek nie wy…wybuchł. I żebyś sssobie w końcu dziewczynę znalazł. - Filius… Ty jesteś pijany. - Napfrawdę? Nie zauważyłem. - A mówiłem, nie ufaj wyrobom Dumbledore’a… *** Pokój Wspólny Gryffindoru, Nowy Rok, godz. 12.49 - Hermiono? - Nie, Ron. - Hermiono? - Nie, Ron. - Hermiono? - Ron, odczep się. - Hermiońciu? - RONALD! Powiedziałam, że NIE!!! - Hermiona, proszę, nie bądź taka! - Ron, nie dam ci odpisać MOJEGO wypracowania na Eliksiry. Mogłeś napisać swoje. Miałeś czas. - Kto widział, żeby pierwszą lekcją w Nowym Roku były Eliksiry? *** Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 3.24 - Ależ to jest…hik!...odświeżające! - Słodki Rozweselasz Aberfortha? - Tak…hik!...Severusie. Nie chcesz trochę? - Nie dziękuję Minerwo. - Seleno…hik!...a ty? Profesor Sinistra spojrzała na starszą koleżankę. - No dobrze Min… Ale tylko trochę. - Pamiętaj, że robisz to na własną odpowiedzialność, Lena. - Będę pamiętać, Severusie… *** Pokój Wspólny Gryffindoru, Nowy Rok, godz. 3.41 - Ron… - Ja naprawdę… - Ron… - Znicz sam mi wleciał… - RON! - AAA!!! Hermiona! Czyś ty oszalała?! Mało nie dostałem zawału! Jak możesz mnie tak budzić! - Chciałam ci tylko zaproponować, byś poszedł do swojego dormitorium i przestał spać na MOICH KSIĄŻKACH. Staram się skończyć WYPRACOWANIE. - Trzeba było tak od razu… *** Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 4.02 - Gdzie sssą Albusss i Fi…Fi… ? - Jaki „Fifi”, Minerwo? - Fi…FI… - Filius, Minnie. - Dzię…Dziękuję Ssseleno. Gdzie Albusss i… Sssev, gdzie oni sssą? - Poszli odwiedzić Aberfortha i pogratulować spicia PRAWIE całej kadry nauczycielskiej. - O żesssz… I po…possszli beze mnie?! A to podli. Podli Śśślizzzgoni… - Bo się obrażę. - A obfrażaj sssię na zzzdrowie Ssseverusssie. *** Dormitorium chłopców, Wieża Gryffindoru, Nowy Rok, godz. 4.20 - Hermiona jest podła. Nie dość, ze mnie obudziła, to jeszcze nie dała mi odpisać zadania z Eliksirów. - Jakiego zadania, Ron? - Tego, tego… Tego referatu, który zadał Snape. - Ale referatu O CZYM, Ron? - Czy ty sądzisz, ze ja go słucham, Harry? - A. Też prawda. Dobranoc. - Dobranoc, Harry. *** Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 4.39 - Chwiejesz się, Lena. - A ty byś się nie chwiał, gdyby cię uraczyli specjałem Aberfortha? - Nie wiem. I nie zamierzam sprawdzać. - Ależ ten świat się szybko kręci… - Seleno uważaj, bo się potkniesz o Minerwę. Zasnęła przy stole razem z Pomoną i Poppy. Trzeba będzie je obudzić… - Sever… - Co? - Sevuś? - Czego chcesz, Sinistra? - Czy mog…mogłabym… - Czy co…? Lena! Lena, bo się prze… W tym profesor Selena Sinistra upadła. Prosto w ramiona zaskoczonego Mistrza Eliksirów. Tak długiego i romantycznego noworocznego pocałunku Hogwart nie widział od dawna. *** Sala Eliksirów, Nowy Rok, godz. 9.15 - Jak myślicie, będzie sprawdzał te wypracowania? - Ron, to jest SNAPE. On zawsze sprawdza. Ale nie martw się, może ciebie zapyta na końcu. - Ty to umiesz pocieszać ludzi, Hermiona. - Harry, Ron, przymknijcie się! Snape idzie… Nagle drzwi lochu otworzyły się. Mistrz Eliksirów, ubrany w swe nieodłączne czernie, podszedł do katedry. - Czy on nie wygląda jakoś dziwnie? - Ron, bądź cicho. - Czyżby umył włosy? Momencik, czy on się UŚMIECHA? - RONALD! Snape oderwał wzrok od listy obecności i podniósł głowę. Uśmiechnął się szeroko i powiedział radosnym głosem: - Dzień dobry moi drodzy! Jak minął Sylwester? Po klasie poniósł się pomruk zdziwienia. - Wnioskuję, ze dobrze – ciągnął nauczyciel. – Otwórzcie książki na stronie…czterdziestej czwartej. Klasa zgodnie otworzyła podręczniki. Już sam fakt, że nie posypały się jeszcze punkty był powodem do radości. - O rajuśku… Eliksir Imprezowicza! - Ron, przestań wrzeszczeć. - Hermiona, przy użyciu TEGO eliksiru można zrobić wspaniałe przyjęcie! Kilka kropel gwarantuje doskonałą zabawę przez dobę!!! - Ron, przecież widzę. Ja UMIEM czytać. - Ron, Miona… Czy do was to nie dotarło? SNAPE. JEST. MIŁY. Moje życzenie noworoczne mi się spełniło! - Widzisz Harry? Należy wierzyć w cuda… -------------------- - Seviczku! Witaj, moje bóstwo Podziemi!
– Tonks! Moja radości! Moja miłości! Nareszcie jesteś! Tak za tobą tęskniłem! Powinnaś się do mnie wprowadzić. I rzucić tę zwariowaną pracę. - ... O Merlinie i siedmiu krasnoludków... – Moja najmilsza. Mój skarbie. Jak się miewasz? Czy już mówiłem, jak strasznie za tobą tęskniłem? – Kim jesteś, nędzny oszuście, i co zrobiłeś z moim Sevem?! - ... Wydało się. Jestem Gilderoyem Lockhartem. Uciekłem ze św. Munga i zmusiłem Severusa, żeby zajął moje miejsce. Jeśli szybko tam pobiegniesz, zdołasz go może uratować, zanim lekarze mu wmówią, że jest mną. Arien Halfelven - "Rozmowy Trumienne VIII: Exegi monumentum" Fanka pairingu NT/SS - łaskawie proszę o nie wieszanie ![]() |
![]() ![]() ![]() |
Virussek |
![]()
Post
#2
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1 Dołączył: 20.01.2006 ![]() |
Supcio!!!!!!!!!!
![]() ![]() |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 01:15 |