Cienie nienawiści reanimation, nk, ale zak (;
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Cienie nienawiści reanimation, nk, ale zak (;
Pawelord2 |
![]()
Post
#1
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 587 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Przeworsk Płeć: Mężczyzna ![]() |
Najpier chce wiedziec kto jeszcze jest... w
razie czego dobierzemy kogos nowego do gry ( zeby nie bylo - ja jestem
chetny do prowadzenia dlaej, nie wiem jak z wami)
"...P..." -------------------- now everybody's praying, don't pray on me
|
![]() ![]() ![]() |
Avalon |
![]()
Post
#2
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 360 Dołączył: 13.04.2003 Skąd: Gdańsk ![]() |
Stałem przez krótką chwile wpatrując się
z podziwem w zamek. Mrok dodawał mi pewności, ale jakos teraz nie palałem
się do tego, by przekroczyc mury tego miasta. W mojej glowie zaczely
narastac rozne podejrzenia. Z chwili zamysleń, wyrwał mnie znajomy
głos.
- Avalon ! - głos był pogodny ale zarazem stanowczy. Odwróciłem się i ujrzałem postac spowita w ciemno-zielony plaszcz. Znala moje imię, a przecież nie znam prawie nikogo w tym mieście, a już napewno nie tego łachmyde. Gdy podbiegał do mnie szybkim truchtem w oczy rzuciły mi się jego spiczaste, lecz lekko zaokrąglone uszy. Dziwnie znajome oczy wpatrywały się we mnie z uwagą. Jego tęczówki zachodziły lekkim fioletem*. Wszystko wskazywało na to, że jest półelfem - tak jak ja. Spojrzałem na niego chłodno - zawsze byłem nieufny. - Kim jesteś? - spytałem półelfa na co lekko drgnął. - Nie poznajesz mnie? - Nie przypominam sob... - przerwałem odpowiedź, gdyż ten wyciągnął sztylet, który świsnął mi nad uchem. Wyciągnołem z kołczanu na plecach strzałę, chcąc wbić ją w brzuch przeciwnika. - Spokojnie - przerażony półelf się odsunął. - lepiej spójrz za siebie. - odrzekł - Odwróciłem się ostrożnie. Za sobą ujrzałem postać z wbitym nozem pomiędzy oczy. Widziałem już wcześniej tą postać. Jedną z postaci, które widziałem uwcześnie w tawernie - bądz postać podobną do niej. Miał na sobie czarny płaszcz. Gdy podszedłem bliżej, zobaczyłem na jego szyji łanczuszek z wieszonym u dołu pękiem kluczy, który zerwałem jej z szyji. Stałem chwile wpatrując się w trupa. Kim był? I Dlaczego chciał mnie zaatkować? Obrzuciłem pólelfa chłodnym spojrzeniem. Nigdy nie lubiłem, gdy ktoś mi pomagał... Ignorując jego spojrzenie. Ruszylem w kierunku budowli, w duchu ciesząc się, że wreszcie mam coś do roboty.... Czymkolwiekby miało się to okazać. Kątem oka spojrzałem za siebie. Półelf szedł w niewielkiej odległości za mną... Idąc zaczołem się zastanawiać, czy to nie czasami jakis najemnik, próbujący wzbudzić moje zaufanie, a poźniej przy pierwszej lepszej sposobności zabić..... *W Bg polelfy mialy fioletowe oczy, wiec jakby ci cos nie pasowalo to pusc mi pw to to zmienie ^^ -------------------- /pewnie znowu wpadlem na jednego posta/
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 17:05 |